|
W Archiwum najdują się wszystkie newsy, które straciły już aktualność.Wenus na boisku Górnickiego | by Lobelio [08.06.2004] | Zazwyczaj boiskiem szkolnym na Raszu włada Marek Górnicki, a nie Wenus, jak to miało miejsce dzisiaj. Hołd należny planecie oddał Piotr Goldstein, który rozstawił szkolny teleskop już o 7 rano. Niestety, sporą część dnia zdominowało przejście chmur - nie zaś Wenus - przed tarczą słoneczną. | 27 komentarzy |
Posłuchaj nauczycieli po lekcjach | by Ludwik [07.06.2004] | Gościem dzisiejszego "Klubu Trójki", publicystycznej audycji Programu Trzeciego Polskiego Radia, będzie pani Marta Ługowska. Program rozpocznie się o godzinie 21, a będzie poświęcony nowej maturze. "Trójka" jest osiągalna w Warszawie w częstotliwości 98,8 FM lub przez Internet.
Aktualizacja: Udostępniliśmy nagranie audycji w formacie ogg i mp3. Po dzisiejszym rozdaniu świadectw Żakuli wszyscy aktualni uczniowie będą musieli zdawać nową maturę, więc zapewne ten program okaże się dla nich interesujący. | 16 komentarzy |
Krysia mówi heja! Żakulom | by Lobelio [07.06.2004] | Rozdano świadectwa ostatniemu rocznikowi, który zdawał swoje matury w szkole i przed znajomymi nauczycielami. Żakule pojawiły się tłumnie w Sali Kolumnowej na ceremonii po raz pierwszy poprowadzonej przez Dorotę Fiett, a nie Krysię Starczewską. W liście do maturzystów Krysia powoływała się na swojego ulubionego filozofa Immanuela Kanta, który wzywał do "czynienia użytku z własnego rozumu". Rozumność - a nadto dobroć, jak dodała Krysia - to wyznaczniki dojrzałości. List Krysi zakończył się ziomalskim "heja!" do zgromadzonych.
Do annałów szkolnej historii w poniedziałek o 17h przeszły następujące klasy: Ból - Marty Makowieckiej, Czupakabra - Łukasza Drzewieckiego, Irena - Eli Abłamowicz, Protest - Tytusa Izdebskiego i Pi - Adama Smólskiego. Ponadto były Kobiety Renesansu - jak mówiła o swej, wyłącznie dziewczęcej grupie - Magda Nowicka. (Grupa ta wyodrębniona została z Pi w minionym roku.)
Tradycyjne doroczne koszulki zaprojektował Łukasz Drzewiecki. Klasy przedstawione są na nich jako wyspy, a osoby jako miasta. Wychowawcy posłużyli za stolice. Rozmieszczenie miast budziło wiele uwag. Pewne źródło mówiło - Ja mam koszulkę Ireny, która nie jest koedukacyjna, bo chłopcy są głównie po lewej stronie. To tym bardziej niesprawiedliwe, że z prawego górnego rogu wyspy zrobiono getto narodowościowe. | 17 komentarzy |
Rada pedagogiczna stanęła za Panią Kobylińską - aresztowanie nie doszło do skutku | by Ludwik [06.06.2004] | Niemal całą pierwszą stronę dzisiejszej "Gazety Stołecznej", warszawskiego dodatku do "Gazety Wyborczej", zajmuje tekst o poturbowaniu na terenie naszego gimnazjum nauczycielki przez... straż miejską.
Już w piątek wieczorem do elektronicznej redakcji BednarSzoku przyszło kilku zaaferowanych uczniów z zaskakującą wiadomością - straż miejsca pobiła panią Hanię Kobylińską.
Pani Kobylińska spiesząc się na Radę Pedagogiczną zatrąbiła i wyprzedziła wlekący się samochód straży miejskiej. Strażnicy wjechali za nią na podwórko szkoły i głośno zażądali dokumentów. Pani Kobylińska oświadczyła, że pokaże je tylko policji i zaczęła wykręcać numer "997" w komórce. Podobno wcześniej miała poprosić ich o wylegitymowanie się, czego nie zrobili. Zanim zdążyła uzyskać połączenie poczuła silne szarpnięcie za ramię. W dalszej szamotaninie wykręcono jej ręce, podniesiono do góry, i wrzucono do samochodu. Policję wezwał ochroniarz, który zaalarmował również nauczycieli zebranych na Radzie Pedagogicznej. Ci w kilkadziesiąt osób okrążyli samochód i - jak opowiadają uczniowie - gdy strażnicy miejscu na chwilę uchylili drzwi pani Kobylińska czmychnęła z samochodu w którym była uwięziona chowając się za plecami pana Derdy i Fanti. Policjant, który wkrótce dotarł na miejsce miał ponoć po spisaniu zeznań stwierdzić, że gdyby nie liczni świadkowie to by w tę historie nie uwierzył - bo to zupełnie jak na filmie sensacyjnym. | 37 komentarzy |
Zmarł Kamil Wrzos | by kugi [02.06.2004] | 1 czerwca 2004 roku zmarł nasz kolega i przyjaciel Kamil Wrzos z Pastwiska.
Kamil od lat chorował na białaczkę. Od października nie chodził do szkoły. Czasem leżał w szpitalu, czasem przebywał w domu. Gdy jego stan się polepszył, Pastwisko było w jego domu z odwiedzinami, lecz niestety w zeszłym tygodniu stan Kamila drastycznie się pogorszył. Kamil leżał w szpitalu, lekarze wiedzieli co nastąpi, ale nikt nie spodziewał się, że odejdzie tak szybko. Niestety wczoraj wieczorem, o czym dowiedzieliśmy się dziś, Kamil zmarł.
Pogrzeb odbędzie się w piątek o godzinie 15 na cmentarzu przy ulicy Wolskiej.
Do zobaczenia kiedyś, Kamilu. | 93 komentarze |
Bednarska w pigułce | by Ludwik [01.06.2004] | Wtorkowy "Duży Format", ilustrowany dodatek do "Gazety Wyborczej", w serii "III RP" (lekkie teksty o tym jak budowano nową Polskę zaraz po upadku komunizmu) przynosi między innymi opowieść Wojciecha Staszewskiego o naszej Szkole. O tym jak i w jakich warunkach powstawała, dlaczego wygląda jak wygląda, o jej sukcesie i o klęsce Mikołaja Chylaka. O marzeniu o szkole inne niż wszystkie.
"Te cztery lata były dla mnie zupełnie wyjątkowym czasem. Odkryłem, że szkoła nie musi być areną walki między nauczycielami a uczniami, co po 8 latach państwowej podstawówki i 6 miesiącach "normalnego" ogólniaka było dużym zaskoczeniem." - napisał w komentarzach do tego artykułu tegoroczny maturzysta. | 95 komentarzy |
Towarzystwo Przyjaciół opracowało przyszłość Bednarskiej | by Ludwik [28.05.2004] | Dalsza część wznowionego po trzech tygodniach Walnego Zgromadzenia przebiegała dużo spokojniej. Dwudziestotrzyosobowa komisja powołana na pierwszej części Zgromadzenia wywiązała się ze swojego zadania przygotowując kompromisowy projekt statutu Towarzystwa. Przyjęcie nowego statutu to najważniejsze zadanie, jakie stało przed tegorocznym Walnym Zgromadzeniem. W ciągu trzech tygodni poprzedzających tą część obrad członkowie komisji debatowali w sumie niemal trzydzieści godzin i osiągnęli porozumienie, nie dochodząc do pełnego konsensusu jedynie w trzech kwestiach.
Bardziej klarowna sytuacja podziałała uspokająco na członków Towarzystwa (którzy tym razem stawili się trochę mniej licznie) i pozwoliła skupić się na pracy. Nie zepsuł tego nawet tekst rozdawany przed rozpoczęciem obrad przez pana Pawła Nowickiego przedstawiający wydarzenia ostatnich miesięcy według teorii spiskowej.
Zgodnie z nową strukturą organizacyjną przedstawioną w projekcie statutu, najwyższą władzą Towarzystwa pozostaje Walne Zgromadzenie, ale obok tradycyjnych władz, jak Zarząd czy Komisja Rewizyjna, pojawia się Rada Programowa. W jej skład obok dyrektorów wszystkich naszych szkół wchodzą osoby wybrane przez Walne Zgromadzenie w ilości równej dwukrotnej licznie szkół plus jedna osoba. Czyli na dzień dzisiejszy trzech dyrektorów (Bednarska, Raszyńska, IBO) i 7 dodatkowych osób. Rada Programowa ma być ciałem stojącym na straży tradycji (dlatego jej kadencja trwa aż 4 lata) i łączącą wszystkie szkoły Towarzystwa Przyjaciół, które będą mieć pełną autonomię, zwłaszcza w sprawach administracyjno-finansowych. Jednak kwestią sporną, nierozstrzygniętą przez komisję, pozostawało czy szkoły te mają być skupione w ramach zespołu szkół. "Różnica jest bardzo niewielka, bo ta różnica dotyczy przede wszystkim nazwy. Ze względu na zewnętrzne okoliczności, a także na większą spójność, wydaje mi się, że funkcjonalniejsze będzie powołanie zespołu szkół. To tylko decyzja o tym, że zewnętrznie możemy występować jako bardziej spójna jednostka" - twierdziła pani Krystyna Starczewska. Przeciwnicy pomysłu obawiali się o zachowanie autonomii szkół, a także nie chcieli tworzenia dodatkowej struktury zespołu szkół obok nowo powołanej Rady Programowej. Pojawiły się również głosy, że 700 osobowy zespół szkół byłby porównywalny do państwowych molochów, od których modelu chcieliśmy przecież odejść ("Dopóki jest z nami Krysia Starczewska nie grozi nam moloch" - skomentował to Paweł Winiarski). Po stronie zwolenników wypowiadała się między innymi pani Ewa Korulska, która wskazała, że zespół szkół byłby lepszym pracodawcą dla nauczycieli pracujących na obu terytoriach; i pan Łukasz Ługowski, który zwrócił uwagę, że struktura bez zespołu szkół byłaby zupełnie nieczytelna dla ludzi z zewnątrz. Niektórzy rodzice obawiali się nawet, że kiedyś któraś ze szkół może się odłączyć, skomercjalizować i "zawłaszczyć markę i doświadczenie", a powołanie zespołu szkół potraktowali jako zabezpieczenie przeciw takiej ewentualności. Przeciwnicy powołania zespołu głośno zapewniali, że ich celem nie jest zmniejszenie jedności szkół, natomiast zwolennicy tego pomysłu odżegnywali się od zmniejszania ich autonomii.
Pani Maria Jackl zaproponowała żeby w ogóle nie rozstrzygać tej kwestii w statucie i pozostawić ją otwartą do ewentualnych późniejszych zmian. Głosowanie się jednak odbyło i większość głosujących opowiedziała się za umieszczeniem w statucie zapisu o tym, że jesteśmy zespołem szkół.
Drugą wątpliwością przedstawioną przez komisję było czy zwykli członkowie Towarzystwa Przyjaciół mają prawo do uczestnictwa w posiedzeniach władz Towarzystwa. Walne Zgromadzenie ponad dwukrotną większością głosów zadecydowało o przyznaniu takich uprawnień.
Trzecią kwestią przedstawioną przez komisję jako sporną było czy członkowie Towarzystwa mają prawo zgłaszać projekty uchwał na Walnym Zgromadzeniu. Głosujący okazali się tu jednak nadzwyczaj jednomyślni i tylko jedna osoba była przeciw.
Następnie Walne Zgromadzenia zajęło się licznymi wnioskami pana Bociana, które po kolei odrzucało ogromną większością głosów, oraz drobnymi wnioskami i pytaniami innych członków Towarzystwa. Ostatecznie przegłosowano nowy statut. Niemal wszyscy głosowali "za".
Zgromadzenie postanowiło zwiększyć miesięczną składkę członkowską Towarzystwa Przyjaciół I SLO z 5 do 10 złotych, ale nie poparło wniosku pani Jackl aby nowozapisujący się musieli uiszczać opłatę za cały rok z góry.
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że zgodnie z nowoprzyjętym statutem członkiem Towarzystwa nie może już zostać każdy. Jest to przywilej zarezerwowany tylko dla osób należących do jednej z grup związanych ze Szkołą - nauczycieli, rodziców uczniów, absolwentów, rodziców absolwentów. Oczywiście, wszyscy obecni członkowie pozostają nimi dalej, niezależnie od tej zasady.
Kolejnym punktem obrad była sprawa ulg i stypendiów, która od kilku miesięcy wzbudzała olbrzymie emocje. Walne Zgromadzenie postanowiło, że jeden uczeń bezpłatny będzie przypadał średnio na grupę 22 osób ("klasa przeliczeniowa"), co na dzień dzisiejszy daje około 31 miejsc bezpłatnych.
Postanowiono również, że czterdziestoprocentowa ulga na czesne dzieci nauczycieli nie może przekraczać dwudziestu procent pensji danego nauczyciela. Jak poinformowała pani Pełnomocnik Zarządu przedtem dochodziło do sytuacji, w których nauczyciele prowadzący fakultety otrzymywali ulgę na czesne przekraczającą ich pensję.
Pani dyrektor Krystyna Starczewska odniosła się do tekstu pana Pawła Nowickiego mówiąc, że "jest to jakaś spiskowa teoria" do której ona się absolutnie nie poczuwa. "Także na komisji [opracowującej statut - przyp. red.] zostałam tak opisana jak jeszcze nigdy nikt o mnie nie mówił" - powiedziała ze smutkiem - "Podaję się więc do dymisji i wzywam wszystkie osoby na kierowniczych stanowiskach, żeby zrobiły to samo. Tylko w ten sposób będzie można oczyścić te atmosferę podejrzeń i insynuacji. Zbierze się Rada Pedagogiczna, która wybierze tych ludzi których uzna za stosowne". Do dymisji podały się również pani Wicedyrektor Ewa Korulska i pani Dyrektor Dorota Fiett, która jednak jako powód nie podała złej atmosfery, a po prostu zmiany w strukturze administracyjnej szkoły związane z przyjęciem nowego statutu - dyrekcja ma teraz inne kompetencje i powinna zostać wybrana według nowych procedur. Taki sam krok uczynił wiceprezes Zarządu pan Henryk Kozłowski, który czuje się pomówiony w tekście p. Pawła Nowickiego. Chwilę potem zgromadzenie zdecydowało o skróceniu kadencji wszystkich władz do 30 września i zobowiązało Zarząd do zwołania do tego czasu Walnego Zgromadzenia Wyborczego.
Wzburzona tonem tekstu p. Nowickiego pani Magda Łazarkiewicz zgłosiła wniosek o wyrzucenie go z Towarzystwa Przyjaciół. Przeciwko takiemu pomysłowi zdecydowanie opowiedziała się pani dyrektor Krystyna Starczewska, co skłoniło panią Łazarkiewicz do wycofania wniosku.
Walne zgromadzenie przegłosowało jednak wykluczenie pana Nowickiego z komisji rewizyjnej (ze względu na konflikt interesów), jak również wyraziło "zaufanie i poparcie" dla działań pani Krystyny Starczewskiej.
Walne Zgromadzenie zakończyło się około godziny pierwszej w nocy. Księżyca nie było. | 234 komentarze |
Możemy być dumni z naszych projektów | by Soniax & Ludwik [22.05.2004] | Dużo jedzenia, wrzawy, muzyki, filmów, poezji i wody mineralnej - tak wyglądały na Raszyńskiej dzisiejsze projekty humanistyczne pod hasłem "Z czego jako Polacy możemy być dumni? Co wnosimy do dziedzictwa Europy i świata?". Już od dziewiątej szkoła zapełniła się uczniami zawieszającymi swe gazetki, przygotowującymi rzutniki i ustawiającymi w salach eksponaty. Komisje rozpoczęły ocenianie prezentacji o godzinie 10.
Z czego możemy być dumni? Na to pytanie uczniowie odpowiadali w różnoraki sposób. Tematami były na przykład polskie tradycje i obyczaje, polscy nobliści, polska kuchnia (klasy zapełniły się jedzeniem, zwiedzający wymieniali się informacjami gdzie można dostać najlepszy żurek, a gdzie najlepszy bigos), polskie lotnictwo, polska historia, polskie plakaty, polskie parki narodowe, polska muzyka, polska turystyka, polskie komiksy, czy wreszcie moda, film i pisarze. Projekty były doskonale przygotowane i wartościowe. Wiele z nich daleko wykraczało poza to czego można by oczekiwać od gimnazjalisty i wzbudziły by duże zainteresowanie również w "dorosłym" świecie.
Dlatego redakcja "BednarSzoku" zwraca się do wszystkich autorów projektów z prośbą o przysyłanie do nas tekstów, filmów, prezentacji komputerowych, nagrań, zdjęć, adresów stron www i wszystkich innych materiałów powstałych w ramach projektów, które dadzą się zaprezentować poprzez internet. Zostaną one umieszczone na specjalnej stronie internetowej i udostępnione całemu światu. Można je zgłaszać pod adres bednarszok@bednarska.edu.pl. Jeśli nie wiesz jak przenieść swoją pracę na format komputerowy - również napisz, postaramy się pomóc | 37 komentarzy |
Podziękowanie za poszukiwanie | by Ludwik [18.05.2004] | Staś Petroff, o którego zaginięciu pisaliśmy dwa miesiące temu, przysłał do "BednarSzoku" oświadczenie w którym dziękuje wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję poszukiwania go:
W dwa miesiące po fakcie chciałbym podziękować tym, którzy brali udział w poszukiwaniu mnie, Stasia Petroff. Członkom społeczności Zespołu Szkół Ogólnokształcących "Bednarska": Dyrekcji, Nauczycielom, Uczniom, ich rodzicom i innym. Wy, którzy chcielibyście np: dowiedzieć się czegoś o powodach mojego zniknięcia, napisać co o mnie sądzicie lub/i dowiedzieć się, iż zostawiłem w domu list informujący o przesłankach mego wybryku lecz w bałaganie nie znaleziono go, mailujcie na spetroff@neuron.bednarska.edu.pl.
| 21 komentarzy |
W obronie prywatności | by Ludwik [17.05.2004] | Do Sądu Szkolnego wpłynęła prośba pani Anny Dzierzgowskiej o przebadanie zgodności "Ustawy o Sankcjach" (badaniu moczu) z Konstytucją RSOT i prawem RP. Chodzi konkretnie o pierwszy paragraf ustawy, który nakazuje dyrektorowi szkoły podawanie do publicznej wiadomości list tych osób, które zgodziły się na przebadanie ich moczu, oraz tych które na to nie wyraziły zgody.
Zdaniem pani Dzierzgowskiej taki zapis narusza prywatność osób, których nazwiska zostaną podane do publicznej wiadomości i może być sprzeczny z Ustawą o ochronie danych osobowych, a ponadto "jeśli uznać, że opublikowanie listy nazwisk osób, które odmówiły poddania się badaniom, jest sankcją (a sugeruje to tytuł ustawy) to wówczas niepokojący staje się fakt, że ustawa nie przewiduje możliwości odwołania się od tak rozumianej sankcji". | 21 komentarzy |
Nadal Towarzystwo Przyjaciół? | by Ludwik [07.05.2004] | Na dorocznym Walnym Zgromadzeniu Towarzystwa Przyjaciół 1SLO zjawiło się ponad 220 spośród 500 członków.
Na początku Zarząd Towarzystwa zdał sprawozdanie ze swojej rocznej działalności oraz przedstawił bilans finansowy. W roku 2003 szkoła obracała sumą 2 349 060,62 złotych uzyskując pod koniec roku 211 177,76 złotych zysku, który zgromadzenie postanowiło przeznaczyć na cele statutowe. Około 350 000 złotych to zaległości rodziców w opłatach czesnego. Zwrócono uwagę, że jest to grupa ludzi, którzy poza oficjalnym systemem zwolnień korzystają bezpłatnie ze Szkoły. Zarząd skarżył się, że z wieloma rodzicami-dłużnikami nie daje się nawiązać kontaktu, natomiast rodzice stwierdzili, że czują się niedostatecznie informowani o zmianach w opłatach czesnego i o wiążących się z tym niezamierzonych długach. Padła propozycja przeprowadzenie zewnętrznego audytu finansowo-księgowego, który miałby pomóc wprowadzić optymalne procedury związane z administracyjną stroną szkoły.
Pani dyrektor Krystyna Starczewska w swoim przemówieniu poruszyła szeroko dyskutowaną sprawę zwiększenia miejsc bezpłatnych, w której jej zdaniem "jak w soczewce zbiegły się wszystkie konflikty i nieporozumienia, jakie między nami istnieją". Pani dyrektor opowiedziała, jak przy tworzeniu Bednarskiej ludzie skupieni wokół idei antykomunistycznej szkoły działającej poza kontrolą ministerstwa dokonali czegoś, co wydawało się zupełnie nierealne. Jej zdaniem ideą, która mogła by połączyć nas teraz jest "wychowanie młodzieży we wrażliwości społecznej". Krystyna Starczewska chce nadal działać z rozmachem i przecierać nowe szlaki, bo "nie wygrywa ten kto nie rośnie, ani ten kto się cofa"; myśli o uzyskaniu na naszą działalność społeczną pieniędzy z funduszy strukturalnych UE w ramach wyrównywania szans młodzieży, ma już pomysły na kilka potrzebnych, mogących zainteresować Unię programów. Poinformowała również, że podczas tegorocznych egzaminów wstępnych większość rodziców deklarowała, że najbardziej przyciągnął ich program społeczny szkoły, a jej zdaniem, "nie jest specjalnie uczciwe podawanie jako jakiegoś wyróżnika [naszej Szkoły] czegoś co jest uzyskane tak niskim kosztem". Wtórowała jej Ewa Korulska, która uważa, że po odliczeniu wszystkich dodatkowych kosztów jakie może przynieść szkole dodatkowy "bezpłatny" uczeń z 200 złotych, które Szkoła otrzymuje od państwa, za ucznia może jeszcze nawet coś zostać. Krystyna Starczewska przy okazji zaprotestowała przeciwko treści listu rozesłanego do członków Towarzystwa i podpisanego jako Zarząd bez porozumienia ze wszystkimi członkami Zarządu, którą odebrała jako "uwagi pod własnym adresem". Sala pod względem zwolenników i przeciwników tych tez podzieliła się mniej więcej na pół. Dominik Modrzejewski, który zabrał głos jako pierwszy mówił - "Nie ma tak naprawdę osób bezpłatnych. Na te osoby muszą się składać pozostałe osoby. Jeśli naprawdę te osoby szkoły by nic nie kosztowały, to można zredukować sprawę do absurdu i powiedzieć, że nikt Szkoły nie kosztuje i po co w ogóle to czesne?". Pani dyrektor Dorota Fiett podkreśliła, że wszyscy są za myślą charytatywną szkoły, a osoby popierające stanowisko Zarządu chcą po prostu jasno ustalić pewne normy.
Krystyna Starczewska zastanawiała się również nad źródłami niepokoju, który ostatnio się w naszej szkole pojawia. "Oczywistych ich źródłem jest to żeśmy się rozrośli" - przyznała, ale nie poprzestała na tej odpowiedzi. Przypomniała tegoroczną zmianę struktury organizacyjnej szkoły. W tej chwili oprócz dyrektorów Terytoriów jest też dwóch dyrektorów zespołu szkół - ds. dydaktyczno-wychowawczych (Krystyna Starczewska) i finansowo-administracyjnych (Magda Nowicka). Autorem tego pomysłu jest sama pani Starczewska, ale po pół roku funkcjonowała uważa, że się nie sprawdził i uznaje go za konfliktogenny. "To co jest teraz prowadzi do rozdźwięku, a nie jedności" - potwierdziła dyrektor Ewa Korulska. Nowym pomysłem pani Starczewskiej jest zupełnie rozdzielenie spraw finansowych i administracyjnych obu placówek. Każda ze szkół funkcjonowała by osobno, a rotacyjnie co dwa lata, spośród ich dyrektorów wybierany byłby dyrektor zespołu szkół. Ten pomysł ma również taką zaletę, że umożliwia dołączenie do zespołu nowych szkół, czego nie wykluczyła pani Starczewska.
Większość obecnych na sali była zupełnie zaskoczona tym pomysłem. Nawet dyrektor Bednarskiej Dorota Fiett dowiedziała się o nim dopiero poprzedniego dnia, chociaż pani Starczewska przyniosła na Zgromadzenie gotowe poprawki do statutu.
Potem rozpoczęła się długa dyskusja dotycząca obu poruszanych przez panią Krystynę Starczewską kwestii, spraw formalnych, jak i samej dyskusji, z której główną nasuwającą się refleksją jest to, że dzieci mają dużo większą kulturę dyskusji niż dorośli.
W końcu ze względu na "atmosferę emocji" i na zaskoczenie propozycjami zmian w strukturze organizacyjnej Szkoły przegłosowano zawieszenie Zgromadzenia na trzy tygodnie i powołanie dwudziestotrzyosobowej komisji mającej do 27 maja opracować kwestię struktury Szkoły.
Po zakończeniu uformowały się wzajemnie obgadujące się grupki. Księżyc świecił na niebie. | 78 komentarzy |
Egzaminy gimnazjalne | by Krzyś [06.05.2004] | Właśnie się skończyły egzaminy. Dzisiaj Trzynastki napisały drugą część, matematyczno - przyrodniczą. Wyniki zostaną podane najpóźniej 17 czerwca, ale z zeznań uczniów wynika, że egzamin był łatwiejszy niż ten próbny. Zgodnie z nową procedurą przyjmowania gimnazjalistów na Bednarską Trzynastek do końca roku nie czekają już żadne egzaminy.
Jak najlepszych wyników w egzaminie gimnazjalnym życzy redakcja Bednarszoku (w mojej skromnej osobie). | 53 komentarze |
Czego nauczyliśmy Trzynastki? | by Jasiek [04.05.2004] | Jutro o 8.30 odbędzie się pierwsza, humanistyczna, część egazminu gimnazjalnego. Druga (matematyczno-przyrodnicza) odbędzie się w czwartek, o tej samej porze. Trzecioklasistów poproszono o ładne ubranie się, bo w "zeszłym roku była telewizja", ale nie koniecznie na galowo. Przypominamy, że należy przynieść legitymację szkolną i czarny długopis. Po egzaminach nie będzie już lekcji, wbrew temu co przedtem zapowiadano, odwołano równiez lekcje dla klas drugich i pierwszych gimnazjum. Klasy IB, oraz pierwsza licealna na Raszyńskiej przychodzą o 12.15 i od tej pory mają normalne lekcje.
Redakcja "BednarSzoku" będzie trzymać za zdających kciuki! | 55 komentarzy |
Alek Mistrzem Polski | by Kaka Kakoon [25.04.2004] | Dzisiaj w pałacu Staszica w Warszawie odbył się ustny etap zawodów centralnych polskiej Olimpiady Filozoficznej. Jako druga część finału, bezpośrednio decydował o przyznaniu tytułów laureata i finalisty. Brało w nim udział ok. 120 młodych ludzi z całej Polski, którzy we wczorajszym egzaminie pisemnym uzyskali co najmniej 23 na 35 możliwych punktów. Etap ustny polegał na odpowiedzi na dwa z sześciu wylosowanych pytań z historii filozofii oraz interpretacji fragmentu dzieła jednego z wielkich filozofów. Całość trwała od godziny dziewiątej do osiemnastej, kiedy ogłoszono oficjalnie wyniki. I tutaj jest się z czego cieszyć, gdyż jedyny reprezentant 1SLO, który doszedł do tego etapu, Alek Temkin, został laureatem pierwszego miejsca! Nie umniejsza jego chwały fakt, że dzieli je ex equo z 3 innymi osobami w związku z decyzją jury o zaokrąglaniu punktów jedynie do dziesiętnych części. Wynikiem tejże decyzji jest również to, że laureaci są na miejscach 1-8 (na każdym ex equo kilku), a w sumie jest ich 32. Jeden z finalistów zmienił barwy podczas trwania Olimpiady. Mowa o Piotrze Frieske, niegdysiejszym uczeniu Bednarskiej, który teraz godnie reprezentuje 7SLO w Warszawie. | 34 komentarze |
Sejm chce badań moczu, pomagać uchodźcom i żeby nikt nie chodził głodny | by A & L [25.04.2004] | Środowe posiedzenie sejmu otworzyła debata nad dwoma projektami uchwał zgłoszonymi przez Piotra Laskowskiego, adresowanymi do Walnego Zgromadzenia członków Towarzystwa Przyjaciół I SLO i stanowiącymi wyraz woli Sejmu w dwóch ważnych sprawach, w których Walne Zgromadzenie podejmować będzie decyzje.
Sejm poparł ideę ubiegania się przez Towarzystwo o status organizacji pożytku publicznego oraz poparł projekt Komisji Stypendialnej, dotyczący liczby miejsc bezpłatnych w Szkole.
Referując zgłoszone przez siebie projekty Piotr Laskowski podkreślił, że ich istotą jest opowiedzenie się za pewną wizją szkoły - tą samą wizją, która zawarta jest w dokumencie "Idee wychowawcze I SLO". Chodzi o szkołę, dla której najważniejsze nie są wyniki w rankingach, ale możliwość pomagania osobom, które tej pomocy potrzebują. Ubieganie się przez Towarzystwo o status organizacji pożytku publicznego ułatwi tworzenie takiej Szkoły.
W dyskusji posłanki Maria Jackl i Magdalena Nowicka przedstawiały punkt widzenia Zarządu Towarzystwa. Mówiły o tym, że stanowisko Zarządu jest zbieżne z propozycjami przedstawionymi w obu projektach, różniąc się jedynie w szczegółach. Posłanka Maria Jackl podkreślała także, iż obowiązkiem Zarządu jest dbanie o finansowe bezpieczeństwo szkoły. W imię tego bezpieczeństwa Zarząd chciałby ustalić liczbę miejsc bezpłatnych na nie więcej niż 21, zagwarantować, że nie będzie miejsc bezpłatnych w (drogich) klasach z maturą międzynarodową oraz uregulować liczbę i wysokość przyznawanych stypendiów.
Jednak z wypowiedzi kolejnych posłów, zabierających głos w dyskusji, wynikało, że te "szczegóły" w rzeczywistości przesądzają o istocie sprawy. Posłowie podkreślali, że miejsca bezpłatne są naprawdę bezpłatne - przyjęcie do szkoły kilku osób, które są zwolnione z czesnego, nie obciąża budżetu w żaden sposób. Jak powiedziała pani Dyrektor Krystyna Starczewska: chodzi o to, żeby się trochę posunąć i zrobić miejsce (przeciwko takiemu stwierdzeniu protestowała posłanka Maria Jackl utrzymując, że każdy kolejny uczeń, zwłaszcza w klasach IBO, zwiększa koszty szkoły). Obydwa projekty uchwał poparło wielu posłów ze stanu rodzicielskiego. Posłowie-rodzice podkreślali, że właśnie idea szkoły była dla nich ważna, kiedy decydowali się przysyłać tu swoje dzieci.
Podkreślano także, że nie można wyłączać klas z maturą międzynarodową z systemu przyznawania miejsc bezpłatnych. Pani Dyrektor Starczewska opowiadała o projekcie, który chciałaby móc zrealizować właśnie w klasach IB - chodziłoby o przyjmowanie do każdej z tych klas dwojga dzieci tybetańskich. Tybetańczycy - podkreślała Pani Dyrektor - to dziś może najnieszczęśliwszy naród świata. Pomagając im, będziemy mogli chociaż częściowo odwdzięczyć się za to, co swego czasu robił dla Polaków patron naszej szkoły.
Na wysuwane przez panią Nowicką i panią Jackl argumenty o bezpieczeństwie finansowym odpowiadano także, że jeśli Towarzystwo uzyska status organizacji pożytku publicznego, każdy będzie mógł przekazać na rzecz szkoły 1% ze swoich podatków - wielu posłów-rodziców deklarowało, że zrobią to bardzo chętnie.
Z całej dyskusji jasno wynikało - a potwierdziły to potem wyniki głosowań - że większość posłów popiera obydwa projekty uchwał. Piotr Laskowski i Dyrektor Starczewska przedstawili jeszcze jeden argument na rzecz tych projektów: opowiedzieli, jakie problemy wiążą się z tym, że Zarząd stara się ograniczać liczbę miejsc bezpłatnych. Otóż jakiś czas temu zatrzymano na polskiej granicy grupę uchodźców z Chin. Dorosłych odesłano z powrotem do ChRL, w Polsce pozostało dwoje dzieci, które Krystyna Starczewska przyjęła do szkoły. W pewnym momencie Krystyna Starczewska została poinformowana, że Komisji Stypendialnej pieniędzy na stypendia dla tych dzieci starczy do końca kwietnia. Ponieważ Zarząd nie zgodził się na to, żeby ta dwójka dzieci uczęszczała do szkoły bezpłatnie, Krystyna Starczewska była zmuszona osobiście zebrać wśród swoich znajomych pieniądze na czesne dla dwójki uchodźców.
Posłowie byli poruszeni - posłanka Marta Ługowska powiedziała, że pracuje w tej szkole dlatego, że jest to instytucja, która zawsze pomagała potrzebującym - "Jeśli nie można było po prostu przyjąć do szkoły dwojga Chińczyków, w tak skrajnej sytuacji, to pora umierać". Posłowie-rodzice wyrazili oburzenie, że postawiono Dyrektor Starczewską w takiej sytuacji.
Sejm przyjął obydwie uchwały bez żadnych poprawek. Uchwała o poparciu dla projektu zwiększenia liczby miejsc bezpłatnych została przyjęta przy 40 głosach "za" i 7 "wstrzymujących się", uchwała o pożytku publicznym została przyjęta jednogłośnie. (Anna Dzierzgowska)
Po krótkiej przerwie odbyła się dalsza część posiedzenia, podczas której posłanka Jasińska (u) przedstawiła swój projekt zmian w rozkładzie dzwonków na obu Terytoriach. Posłanka proponowała żeby 15. i 30. minutowa przerwa odbywała się o godzinę lekcyjną później niż dotychczas (odpowiednio po piątej i szóstej lekcji). Argumentowała, że wiele klas na Raszyńskiej kończy zajęcia po szóstej lekcji i przy takiej zmianie mogły by pójść do domu 20 minut wcześniej, a dodatkowo w tej chwili długa przerwa wypada w środku dwugodzinnego bloku przedmiotowego co zdaniem Kasi negatywnie wpływa na proces nauczania. Licznie zgromadzone posłanki ze stanu rodzicielskiego wyrażały obawę czy przez te zmiany dzieci nie będą chodzić głodne, a poseł Krzyś Pacewicz (u) przypomniał, że duża przerwa w środku dnia jest potrzebna do regeneracji przed dalszymi lekcjami. Próbę pogodzenia oby stron podjął poseł Maciej Kacymirow (u) proponując, żeby piętnastominutową przerwę pozostawić po czwartej lekcji, a przesunąć tylko trzydziestominutową, dzięki czemu ani jedna ani druga nie przecinała by bloku przedmiotowego, a osoby które wcześniej robią się głodne mogły by zjeść na tej pierwszej (z tym argumentem nie zgodził się poseł Alek Temkin (u) twierdzący, że nie wyobraża sobie zjedzenia całego drugiego dania podczas piętnastominutowej przerwy, a zdaniem Alka zupy w naszej szkole są bardzo chude). W końcu Sejm postanowił powołać specjalną komisję pod przewodnictwem Kasi Jasińskiej, która przeprowadzi sondę wśród uczniów i przedstawi jej wyniki na kolejnym posiedzeniu.
Następnie już tradycyjnie Sejm zajął się sprawą badań moczu. W związku z pojawiającymi się wątpliwościami co do prawa dyrekcji do przeprowadzenia piątkowych badań Sejm ogromną większością głosów uznał że dyrekcja nie złamała "zalecenia apelu wystosowanego przez posłanki i posłów 5 kwietnia 2004". Już po tym głosowaniu swoje oświadczenie przedstawiły osoby, które zbierały podpisy pod listem protestującym przeciwko piątkowym badaniom. Podtrzymując swoją opinię co do samych badań przeprosiły za zawarte w liście krzywdzące sugestie, że decyzja dyrekcji była celowym zamachem na szkolną demokrację, podczas gdy, jak przyznali sygnatariusze oświadczenia, był to "błąd popełniony w dobrej wierze". Jednocześnie zaprotestowali przeciwko uniemożliwieniu im przez Marszałka wypowiedzenia się przed głosowaniem i poparcia swoich tez argumentami. Wąpliwości co do zasadności przeprowadzia badań moczu przed ostatecznymi decyzjami Sejmu zgłaszała również przewodnicząca komisji ds. testów Natalia Dobber, która następnego dnia napisała do dyrekcji list w którym dokładnie wytłumaczyła swoje motywy.
Kolejny raz powróciła sprawa badań nauczycieli, tym razem swoje wątpliwości zgłaszali rodzice. najpoważniejszą z nich było zagrożenie ze strony sądu pracy, ale Sejm przekonany o swoich racjach postanowił podtrzymać decyzję o badaniu obu stanów.
Sejmowa komisja ds. Testów przedstawiła swój projekt ustawy o badaniach moczu. Po dyskusji Sejm zadecydował o wywieszeniu listy z nazwiskami tych uczniów i nauczycieli, którzy nie zgodzili się na testy i osobnej listy tych, którzy taką zgodę wyrazili (w poprzedniej wersji dyrektor miał taką możliwość, ale nie musiał z niej skorzystać). "Proszę się nie łudzić, że [testy] przyniosą jakiekolwiek efekty, jeśli informacje kto poddał się badaniu będą tajne. To kluczowy punkt" - grzmiał przed głosowaniem poseł Andrijew (r). Pozostawiono w całości punkt 3 na mocy, którego Dyrektor będzie informować rodziców o decyzji dziecka, które odmówiło poddania się badaniu, oraz punkt 5 omawiający procedury na wypadek pozytywnego wyniku testu. Dodano punkt 6 nakazujący dyrekcji przygotowanie przejrzystych procedur losowania, które będą znane uczniom i nauczycielom. Punkt 2 o pozywaniu odmawiających badania do sądu i punkt 4 o badaniu wszystkich nowych uczniów i nauczycieli zostały wykreślone.
Za całością ustawy głosowało 30 posłów, 2 było przeciw, a 4 się wstrzymało.
Czyżby koniec zawieruchy wokół testów?
Aktualizacja: "BednarSzok" przygotował diagram obrazujący jak teraz będą wyglądać procedury testów na obecność narkotyków w moczu. (Ludwik Trammer) | 134 komentarze |
Rusza wiosenna Liga | by Spansz [24.04.2004] | | Z radością oznajmiam, że w tę niedzielę rozpoczynają się rozgrywki Ligi Szkolnej. Odbywają się one na boisku piłkarskim przy ulicy Raszańskiej. Zapraszam wszystkich zapalonych kibiców szkolnej piłki, ale także osoby, które chciałyby wesprzeć psychicznie swoich kolegów. Załączam też terminarz niedzielnych meczy: |
10-10.25: | Drechy vs Traf Wieloryba |
10.25-10.50: | C.K vs LANS BAUNS |
10.50-11.15: | Drechy vs LANS BAUNS |
11.15-11.40: | C.K vs Traf Wieloryba |
11.40-12.05: | Traf Wieloryba vs LANS BAUNS |
12.05-12.30: | Drechy vs Twoja Stara |
12.30-12.55: | C.K vs Los Tornados |
12.55-13.20: | Drechy vs Los Tornados |
13.20-13.45: | C.K vs Twoja Stara (mecz I i II drużyny w lidze) |
13.45-14.10: | Twoja Stara vs Los Tornados |
14.10-14.35: | Drechy vs C.K |
Liczymy na Wasze przybycie! Aktualizacja: Znamy już niektóre z wyników, a mianowicie - Twoja Stara wygrała trzy mecze z następującymi wynikami: 3:2 z CK, 1:0 z Los Tornados oraz 8:0 z Drechami. Aktualizacja:Lans Bauns-C.K 1-2 Lans Bauns- Drehy 6-0 Lans Bauns- Traf wieloryba 6-0. | 16 komentarzy |
W poniedziałek krótsze lekcje | by Guli [23.04.2004] | W poniedziałek (tj. 26.04 br.) z podowodu rady Żakuli na Bednarskiej będą skrócone lekcje i przerwy:
1 lekcja 8:30 - 9:05
2 lekcja 9:10 - 9:45
3 lekcja 9:50 - 10:25
4 lekcja 10:30 - 11:05
5 lekcja 11:10 - 11:45
6 lekcja 11:50 - 12:25
7 lekcja 12:35 - 13:10
8 lekcja 13:15 - 13:50
(źródło: bednarska.edu.pl) | 6 komentarzy |
Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie | by Ludwik [22.04.2004] | Uwaga, uwaga, nadajemy ważny komunikat. Już przygotowane redakcyjne sprawozdanie z posiedzenia Sejmu - wraz ze wszystkimi naszymi notatkami - zaginęło! Sprawozdanie jest w pomarańczowym zeszycie "endo" w pszczółki (patrz zdjęcie). Zeszyt znajduje się prawdopodobnie na terenie szkoły. Uczciwego znalazcę czeka nagroda w wysokości 20 Bednarów. Na razie zastępczo publikujemy tekst pochodzący z redagowanego przez Lobelio "Diariusza Sejmowego".
Zarówno Lobelio Kozicki (B) jak i Kajtek Prochyra (B) - którzy prowadzili obrady - mieli trudność w opanowaniu rokoszów wybuchających przy ustalaniu listy mówców zapisanych do głosu. W ciągu czterech godzin udało się jednak przyjąć jedną ustawę, trzy uchwały i powołać jedną komisję.
Po gorącej debacie przyjęto bez żadnych zmian uchwałę Premiera Jasia Piotrusia Laskowskiego (B) wzywającą do zwiększenia liczby uczniów zwolnionych z czesnego z 21 do 31 [ściślej biorąc - do tego, aby liczba miejsc bezpłatnych odpowiadała liczbie klas - przyp. redakcji]. Wiązałoby to się z większymi wydatkami szkoły, ale Marta Ługowska (B) zaklinała ducha Bednarskiej, że - Ja tu pracuję z ideologicznych powodów i jeśli nas nie stać na przyjmowanie osób w trudnej sytuacji, to pora umierać. Jaś Piotruś nawiązując do przyjęcia niedawno dwu uchodźców z Tybetu [właściwie z Chin - przyp. redakcji] posunął się jeszcze dalej - My tu uczymy, żeby pomagać Chińczykom. Wywołał tym wiele uśmiechów. Broniąca wypłacalności szkoły Magda Nowicka (B) nakłaniała, by przyjąć łagodniejszą wersję mówiącą o "maksymalnej możliwej liczbie" bezpłatnych miejsc. - Nie ma sensu głosować wezwania, by świat był lepszy - skomentował Jaś Piotruś.
Drugą batalię przeprowadziła Kasia Jasińska (R) o opóźnienie przerwy obiadowej o godzinę. Alek Temkin (B) przedstawił "dwa ujęcia problemu: fizjologiczne i psychologiczne", uzasadniając że - Ja bym nie zjadł zupy w 10 minut, a proponowany system skłaniałby mnie do spóźniania się na lekcje. Podobną krytykę zgłosiła Ola Bikont (R) - Nie sposób się nie spóźnić na lekcję, która miałaby rozpoczynać o 13:55, a nie o pełnej godzinie. Zarządzono przeprowadzenie sondy wśród uczniów i powołano Komisję Dzwonków z Kasią Jasińską na czele.
Jako ostatnią rozpatrywano sprawę Ustawy o Sankcjach regulującą badania moczu. Dyskusja ta była pełna wolt. Najpierw Maciek Kacymirow (B) tłumaczył, że badanie moczu nowoprzyjmowanych uczniów na obecność narkotyków jest najważniejszym ustępem ustawy i otrzymał owacyjne brawa, a potem Sejm wykreślił ten przepis w głosowaniu. (Marszałek Lobelio z uwagi na materię ustawy nie mógł się powstrzymać, by podzielić ją na ustępy, a nie na punkty). Zadziwiającą metamorfozę przeszedł Krzysztof Andrijew (R), który z werwą zagrzewał, aby nie bać się zaskarżenia szkoły do sądu pracy i przeprowadzać badania moczu wśród przyjmowanych do pracy nauczycieli. Godzinę później ten sam poseł z ogromnym animuszem bronił stanowiska dokładnie odwrotnego. W wersji bardzo okrojonej ustawę przyjęto.
W związku z listami Lobelia oraz listem otwartym uczniów skierowanymi do Dyrekcji starano się rozwikłać, czy zgromadzenie poselskie z 5 kwietnia, które nie zostało zwołane w przepisowym terminie było sejmem czy nie. Sejm uchylił się od odpowiedzi, ale odrzucił rezolucję, że zarządzając testy moczu Dyrekcja złamała ustalenia z 5 kwietnia. | 49 komentarzy |
Środowe Posiedzenie | by Kancelaria Sejmu [19.04.2004] | Najbliższe posiedzenie Sejmu będzie miało miejsce w środę, na Bednarskiej o 17.30. Posłowie zajmą się nie tylko rozpatrzeniem projektu "Ustawy Moczowej", ale także projektem posłanki Kasi Jasińskiej zmiany systemu przerw szkolnych. Szef Kancelarii został poinformowany, że chodzi o przesunięcie przerwy obiadowej godzinę później. | 125 komentarzy |
Apel, ale co dalej? | by Finka [19.04.2004] | Dziś na Raszyńskiej odbyło się zebranie klas pierwszych i drugich, na którym Pani Krystyna Starczewska udzieliła kilku wyjaśnień co do sprawy moczowej i "Listy Buntowników".
Powiedziała nam, że pomysł przeprowadzenia badań wypłynął z Bednarskiej, gdzie uczniowie, zbulwersowani tym, że badania mają być przeprowadzone tylko na podejrzanych, stanęli zdecydowaną większością za pomysłem, aby zrobić badania wszystkim uczniom.
Następnie Pani Krystyna rozmawiała z niezadowolonymi absolwentami, z czego kilku udało jej się "nawrócić".
Jeśli chodzi o posiedzenie, Pani Starczewska mówiła, że było to posiedzenie zwołane przez Lobelia, ale prowadzone przez Pana Laskowskiego. To, co zostało tam przegłosowane (nie uchwalone, jak podkreśliła Pani Korulska), było zupełnie legalne, a kłopot, że posiedzenie było o trzy dni [osiem - przyp. redakcji] wcześniej, niż można było je zrobić, uznano za nieistotny [pan Premier Piotr Laskowski zapowiedział zwrócenie się do sądu szkolnego z proźbą o ostateczne rozstrzygnięcie tej kwestji - przyp. redkacji].
Badania, które były przeprowadzone w piątek na losowo wybranych uczniach pani Krysia skomentowała jako "Rzecz, która rzeczywiście mogła być moim błędem, i właściwie jedynym, jaki ja dostrzegam w tej aferze; prawdziwe badania będą w środę, ci zaś, którzy badani byli w piątek, nie będą musieli podchodzić do nich pojutrze".
Na koniec powiedziała, że możemy podpisywać, co tylko nam się podoba, bylebyśmy się przedtem dobrze zastanowili. | 37 komentarzy |
Badanie jakości szkolnej demokracji | by Ludwik [17.04.2004] | W poniedziałek na Bednarskiej i Raszyńskiej będą zbierane podpisy pod listem protestacyjnym w sprawie "lekceważenia przez Dyrekcję demokratycznych władz szkoły" związanym z niespodziewanie rozpoczetymi badaniami moczu na obu terytoriach. Autorzy oskarżają Dyrekcję o ośmieszanie demokracji szkolnej i próbę zamiany Sejmu w instytucję fasadową.
Podpisy będą zbierane w poniedziałek w holu głównym na Bednarskiej i na pierwszym piętrze na Raszyńskiej podczas przerw oraz po lekcjach w godzinach 16-17. Organizatorzy zachęcają do poparcia listu wszystkich obywateli: uczniów, nauczycieli, rodziców i absolwentów. "Jeśli nie stanelibyśmu w obronie naszej demokracji znaczyłoby to, że nigdy nie byliśmy jej warci" - tłumaczą.
Aktualizacja: Swoją odpowiedź na list otwarty napisał Piotr Laskowski. | 50 komentarzy |
Co nas obchodzi sejm, czyli coś się skończyło | by Jasiek/Ludwik [16.04.2004] | Zgodnie z zapowiedziami dziś na Raszyńskiej wystartowały badania moczu. Uczniowie, których nazwiska "losowo" wskazła pani Dyrektor zostali zaprowadzeni do toalety gdzie po kolei wchodzili i oddawali mocz. Za każdym razem przed wejściem ucznia toaleta była sprawdzana. W razie problemów badani mieli do dyspozycji wielką butlę z wodą. Badani składali podpis przy swoim nazwisku na liście wszystkich uczniów, co było traktowane jako zgoda. Nie zostali poinformowani, że mogą odmówić poddania się badaniu.
Duża część uczniów jest oburzona takim obrotem sprawy. Uważają, że dyrekcja dała im do zrozumienia "wy się bawcie w demokrację, a i tak to my decydujemy. Jak zdecydujecie to co my, to będzie to wasza decyzja". Swojego niezadowolenie nie kryją również Natalia Dobber, przewodnicząca Sejmowej Komisji ds. badań moczu i marszałek Sejmu Lobelio Kozicki, który w swoim liście do Dyrekcji wyraził głębokie zaniepokojenie zaniechaniem przez nią współpracy z Sejmem Szkolnym i stwierdził, że "rozpoczęcie testów moczu (...) już w tym tygodniu jest zignorowaniem woli większości posłanek i posłów". Marszałek zamierza na najbliższym posiedzeniu zgłosić precedensowy wniosek aby dyrektor Ewa Korulska złożyła przed sejmem oficjalne wyjaśnienia. Przypomijmy - Sejm powołał komisję ds. badań, która do 21 kwietnia ma czas na stworzenie swoich propozycji. Wtedy odbędzie się posiedzenie sejmu, na którym posłowie chcieli zadecydować czy, jak i od kiedy przeprowadzać badania. Komisja ds. badań nie została nawet poinformowana, że dyrekcja Raszyńskiej nie za zamiaru czekać na postanowienia Sejmu.
Aktualizacja: Na Bednarskiej przeprowadzono podobne działania. Pani dyrektor Dorota Fiett losowo wskazała kilka osób, które poddały się badaniom.
Aktualizacja 2: Pani dyrektor Fiett przesłała Marszałkowi Sejmu odpowiedź na jego list. | 294 komentarze |
Poprawione perspektywy | by Ludwik [15.04.2004] | Kilka tygodni temu informowaliśmy o błędach w rankingu "Perspektyw" i walce naszej szkoły o umieszczenie jej na prawidłowej pozycji. Udało się. W najnowszym numerze "Perspektyw" (kwiecień/maj) znalazło się sprostowanie i informacje o przeniesieciu "Bednarskiej" na dziesiątą pozycję: "W Rankingu Liceów Warszawskich 2004 wkradła się nieścisłość, którą niniejszym prostujemy. I Społeczne LO im. Jam Saheba Digvijay Sinhji przy ul. Bednarskiej z pozycji 16 przesuwa się 10 miejsce, ex quo z XVIII LO im. Jana Zamoyskiego. Błąd w obliczeniach powstał w wyniku niepełnych danych otrzymanych z Uniwersytetu Warszawskiego. Zainteresowanych przepraszmy i jednocześnie gratulujemy całej szkolnej społeczności z I SLO utrzymania się w Rankingu Liceów Warszawskich miejsca w pierwszej dziesiątce. Redakcja." (źródło: bednarska.edu.pl) | 4 komentarze |
Ustalenia Komisji Bez Której Dyrekcja Doskonale Sobie Daje Radę | by Ludwik [15.04.2004] | Komisja sejmowa ds. badań moczu ustaliła propozycje, które przedstawi sejmowi na posiedzeniu 21 kwietnia. Nie różnią się one bardzo od pomysłów, które padały podczas zgromadzenia poselskiego i zostały zawarte na diagramie przygotowanym przez BednarSzok. Nowością jest propozycja, żeby uczniowie dochodzący w trakcie trwania roku szkolnego oraz wszyscy nowo zatrudniani nauczyciele mieli obowiązek poddania się testom. Komisja doprecyzowała również, że Sąd Szkolny zajmujący się sprawami osób nie zgadzających się na badanie nie będzie orzekał o wiarygodności przedstawionego uzasadnienia. Sejmowi zostanie również przedstawiony projekt ustawy jasno precyzującej różne kwestie związane z badaniami.
Tymczasem, jak już informowaliśmy, Raszyńska nie zapoznawszy się nawet z powyższymi ustaleniami oraz nie czekając na postanowienie Sejmu ogłosiła, że od jutra rozpoczyna badania i poprosiła uczniów o przyniesie oświadczeń o zgodzie. | 26 komentarzy |
Ale jak to? | by Jasiek [15.04.2004] | Dzisiaj Granulocyt Obojętnochłonny (trzecia gimnazjalna) został powiadomiony przez wychowawcę, że od jutra na Raszyńskiej będą się odbywały badania moczu, na wybranej grupie osób, wyrywkowo. To znaczy, że specjalna komisja będzie wchodzić do klasy i wskazywać przypadkowe osoby, żeby uniknąć "niepedagigicznego" wpływu na klasy (chodzi o to że po przebadaniu możemy dojść do wniosku, że możemy teraz palić ile wlezie, bo już mamy z głowy badania).
W rozmowie z Ewą Korulską dowiedziano się, że badania będą przeprowadzane bez czekania na ostateczne ustalenia Sejmu ("Trudno" odpowiedziała Pani Dyrektor na wyrażane wątpliwości co do etyczności takiego rozwiązania), bo "Sejm już zdecydował" (?) [Sejm powołał komisję ds. badań, która do 21 kwietnia ma czas na stworzenie swoich propozycji. Wtedy odbędzie się posiedzenie sejmu, na którym posłowie chcieli zadecydować czy, jak i od kiedy przeprowadzać badania. Komisja ds. badań nie została nawet poinformowana o decyzji dyrekcji Raszyńskiej - przyp. redakcji].
Ewa Korulska powiedziała że uwzględniona zostanie propozycja zmiany sposobu wybiernia uczniów, którzy mają być przebadani, z subiektywnego wskazywania "losowo wybranych" osób na "do pięciu odlicz". | 38 komentarzy |
Kronika policyjna | by Ludwik [14.04.2004] | Jedność w szeregach WZU "FRONT" się sypie. 13 kwietnia związek podjął decyzję o wyrzuceniu opowiadającego się za badaniami moczu Andrzeja Piątkowskiego jednocześnie żądając zwrócenia "korzyści materialnych odniesionych poprzez członkostwo w związku" wycenionych na 800 złotych. Piątkowski zebrał swoich przyjaciół (w tym członków WZU "Front", którzy zostaną prawdopodobnie wyrzuceni wkrótce) i na opustoszałej stołówce Bednarskiej rozpoczęła się regularna bitwa pomiędzy nimi a członkami prezydium Tomaszem Ode i Karolem T. (zażądał niepublikowana swojego nazwiska). Ode i T. następnego dnia z dumą prezentowali, jak wojenne blizny, siniaki i zadrapania, opowiadając niezliczoną ilośc razy o swoich przygodach.
Aktualizacja: Przemysław Kulik biorący udział w tych zajściach przesłał nam swoją relację. Sprawa prawdopodobnie trafi do sądu. | 26 komentarzy |
Jutro egazaminy do gimnazjum | by Czers [12.04.2004] | Jutro egzaminy do gimnazjum. Nasi młodsi koledzy bedą zmagali się z zawiłościami testów, matematycznego i polonistycznego. Zbiorą się w Auditorium Maximum około godz. 8.30, a o godzinie 9.00 zacznie się burza mózgów. Drodzy koledzy i koleżanki: Życzymy wam powodzenia!
| 28 komentarzy |
Wielkanoc 2004 - Pesach 5764 | by bednarszok [10.04.2004] | Pijanych jojecek, wirzbowych bazicek, kiełbasy świenconej, dużo krzanu do niej, baby polukrzonej, kukiełki pieczonej, zmartwychwstanio w duszy i wiesny po uszy!
Życzy swoim Czytelnikom redakcja BednarSzoku. | 10 komentarzy |
Rado nie łam prawa (czyli rzecz nie o moczu) | by Ludwik [07.04.2004] | Ludwik Trammer, uczeń z rocznika hatifnatów, napisał do Rady Szkoły list protestacyjny przeciwko regularnemu łamaniu przez Radę Szkoły Terytorium Bednarska Ustawy o Informacji. Wbrew ustawie Rada nie informuje o swoich posiedzeniach i uchwałach, co zdaniem Ludwika oznacza "nie tylko sprzeciwienie się woli sejmu, ale również odcięcie się od reszty społeczności szkolnej". W liście znalazła się prośba o przegłosowanie przez Radę oficjalnego oświadczenia zawierającego przeprosiny w stosunku do całej społeczności RSOT za załamanie jej prawa do informacji oraz zobowiązanie do przestrzegania w.w. ustawy. Autor poinformował również, że w wypadku dalszego łamania Ustawy o Informacji będzie traktował skierowanie sprawy do Sądu Szkolnego jako swój obowiązek.
Natychmiast zareagował Wolny Związek Uczniowski "Front". W wydanym oświadczeniu zażądał podania się do dymisji Premiera i Ministra Informacji. Okazało się jednak, że Rada Ministra Informacji nie posiada wcale... | 6 komentarzy |
|