"BednarSzok" był Niezależnym Internetowym Serwisem Informacyjnym poświęconym Zespołowi Szkół "Bednarska". Działał w latach 1999-2006.
Poniższe informacje prezentowane są wyłącznie dla celów archiwalnych.
 
Szukasz oficjalnej strony Bednarskiej? www.bednarska.edu.pl
20.01.2025, imieniny Fabioli, Miły, Sebastiana
BednarSzok >> 15 numer diariusza

Newsy


15 numer diariusza
by Guli [13.02.2002]
Tak jest już 15 numer diariusza sejmowego. Jak zawsze znajdziecie w nim najświeższe informacje. A w bierzącym numerze:
- wiec na Raszyńskiej o Duchu Bednarskiej czyli jak najlepiej wywoływać duchy...
- ominęło ich obżarstwo
- tańce Pingwinów
- umorzenie
- dni otwarte
- dyskusja
Przypominamy, że diariusze oraz więcej informacji dotyczących sejmu znajdziecie na stronie sejmowej: www.sejm.bednarszok.prv.pl


K   O   M   E   N   T   A   R   Z   E
[tożsamość niepotwierdzona]Kochani ! Pozwole sobie zabrac głos w sprawie "ducha Bednarskiej". Jako mama jednej z 13-tek czytalam wasza dyskusje z przykroscia, ale nie mam niestety wielu argumentow na obrone pierwszoklasistow. Chcialabym zwrocic Wasza uwage na fakt, ze nie wszystkie zle zjawiska w szkole sa dzielem 13-tki.Wszyscy, ktorzy widza pogorszenie atmosfery w szkole ,powinni pamietac, ze przyczyna jest glownie duza liczebnosc tego rocznika - wiadamo, 140 nowych osob w szkole.Na pewno w poprzednich latach, rowniez w liceum byli ludzie, ktorzy nie pasowali do Bednarskiej, a demokracja szkolna byla im potrzebna tylko po to, by wykorzystac jej slabosci. Pewnie bylo takich ludzi kilka procent. I nadal jest, ale kilka procent od 140-u czy 150-u to juz jest spora liczba, to sprawia ze te osoby sa bardzo widoczne w szkole. Czy mimo to szkola ma szanse zachowac swoj styl i wysoki poziom (mam na mysli kulture)? Na pewno tak, a Wasze reakcje swiadcza o tym, ze chamstwo nigdy nie spotka sie z powszechna aprobata na Benarskej/Raszynskiej. Na pocieszenie dodam, ze taki trudny tzn liczny rocznik chyba juz sie nie powtorzy, w tym roku mamy juz za soba I semestr, a wie moze byc juz tylko coraz lepiej! Pozdrawiam Bednarszok, bo jest super
nadesłała mama dnia 13-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Z przykrością musze stwierdzić, że wg. moich obserwacji w tej chwili jest nie tylko więcej osób zachowujących się poniżej wszelkiej krytyki, ale i są oni dużo większym procentem uczniów. Nie chce przez to powiedzieć, że nasi nowi obywatele są gorsi... Myśle, ze wynika to z poczucia całkowitej anonimowości. Nie znamy się, nie stwarzamy żadnej wspólnoty, nie jesteśmy "wielką rodziną", to idealne warunki do rozwoju negatywnych zachowań.
Mijamy się na korytarzu jak obcy ludzie, jak by to był "dworzec kolejowy" (jak to ujoł Jaś z Dygresji na wczorajszym zebraniu) na którym masa ludzi przychodzi i odchodzi, przychodzi i odchodzi...
W swoim domu nikt nie wypisuje brzydkich słów na ścianach, na dworcu - często tak. Myśle, że podobnie jest ze szkołą, która tak rozrośnięta nie jest wstanie storzyć nam "rodzinnych" warunków.
nadesłał Ludwik dnia 13-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Cieszą mnie oba komentarze i uspokojam Mamę, że problemy mamy z wszystkimi klasami i na obojgu terytoriach.
nadesłał Lobelio dnia 13-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Co do dworca kolejowego - macie swietą rację, to jest na pewno jedna z przyczyn, ale co zrobić z tą anonimowością, przy tej ilości uczniów dotychczasowe metody (czyli np mieszane grupy językowe) nie wystarczają aby się zintegrować. A może robić na godz. wych. takie "randki" czyli dwie klasy spotykają sie i mogą pogadać, przedstawic sie sobie? Może ktoś ma inny lepszy pomysł, ale błagam o coś konstruktywnego, bo dotąd były same narzekania!
nadesłała mama dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Nie wiem czy randki nie będą wyglądały za sztucznie... może trzeba zrobić żeby uczniowie gromadzili się wokół czegoś... dobrym pomysłem był pomysł chyba pani Krysi o niezależnym piśmie które byłoby wydawane w szkole... byłoby redagowane np. przez przynajmniej jednego obywatela z każdego stanu... wprawdzie BS jest też niezależnym pismem ale zbiera wokół siebie oczywiście mniejszą liczbę osób czego powodem jest to że nie wszyscy mają internet... Takie pismo (papierowe) byłoby np. za darmo i ogólnie dostępne... każdy wtedy by mógł zapoznać się z sytuacją naszej szkoły i pewnym stopniu zorientował by się że coś jest nie tak,jeżeli nie dotarło to jeszcze do niego... najpierw należy zebrać redakcję by wszystko wyszło... jeżeli nikt narazie tego nie zaczyna to ja teraz proponuje założenie takiego pisma i zapraszam panią mamę do redagowania go... chiałbym być jedynie założycielem ponieważ czasu nie mam na redagowanie... ktoś musi to ruszyć - tak mi się wydaje...
papa
nadesłał Guli dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Pismo na pewno by sie przydało (dzięki, Guli, za ofertę ale wątpię szczerze, czy młodzież marzy akurat o tym, aby ktoś z rodziców robił im gazetę, proponuję jedną małą rubryczkę na felieton pt "okiem zgreda" na przyład) Do robienia gazety na pewno przyszliby ci, którzy i tak sa aktywni w zyciu szkoły, ale ja mowiąc o integracji miałam na myśli co innego. Kiedy odwiedzałam Raszyńską rok temu jako tzw rodzic kandydata(tki) zauważyłam, jak dużo osób pozdrawia się na korytarzu w czasie przerw, wyglądało to, jakby prawie wszyscy się znali, a teraz jest trochę inaczej i co zrobić, żeby to poznawanie przyspieszyć (chodzi o I i II klasy głównie, za pół roku przychodzą nowi i jak ich będziecie wciągać w życie szkoły, jeśli będzie to nadal "dworzec kolejowy"
nadesłała mama dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]jedne chlpiec z bednarskiej opowiadal mi kiedys o swoim pomysle by kazdy napisal nazwiska 20 osob z ktorym chcialby sie nadal uczyc... 40 z najwieksza iloscia glosow zostaje, reszcie dziekujemy...
nadesłał [pusty] dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Pomysł jest be! Ciekawe, co by było , gdyby dać nauczycielom możliwość zrobienia listy 20-u, których chca dalej uczyć?!
nadesłała mama dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Jeśli chodzi o gazetę to od kąt chodzę do tej szkoły Rada Szkoły i Krysia Starczewska marzą o szkolnej gazecie, ale zwykle coś nie wychodzi. Nie jest tak łatwo zrobić gazetę, różnymi metodami próbowano uczniów zachęcić... Zwykle nie trwały one (gazety, znaczy się) długo (choć oczywiście było H.G.W. i nadal trwa GRS). Nawet jeśli jakimś cudem uda się akurat teraz stworzyć nową gazetę, to w jej reagowaniu siłą rzeczy weźmie nie dużo osób i nie sądzę, aby wpłynęło to na ogólną integracje szkoły. CO WIĘCEJ: Prawie na 100% gazetę reagować będą osoby już aktywne, a nie te o których negatywnym zachowaniu rozmawialiśmy na zebraniu. Tak więc jestem sceptycznie nastawiony do pomysłu z gazetą.
Bardziej zainteresowały mnie świeże pomysły Mamy I klasisty (klasistki?), która (mama, znaczy się) chodziła do innej społecznej szkoły.
nadesłał Ludwik dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Aha... A moja klasa na godzinie wychowawczej uznała, że od bardzo wielu lat, co roku gdy przychodzą nowe pierwsze klasy starcze roczniki uznają, że nie są one (I klasy, znaczy się ;) już prawdziwą bednarską i oni (starsze roczniki, znaczy się ;) są ostatni. A potem okazuje się, ze pierwsze klasy są OK. I teraz może być podobnie, chociaż ze względu na ilość proces poznawania klas pierwszych może potrwać dłuuuużj. Nie wiem czy to prawda, ale ciekawa koncepcja.
nadesłał Ludwik dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Wiele osób czepia się mnie że pisze źle o trzynastkach... jest to nieprawda... nie uwziąłem się na trzynastki nigdzie nie napisalem zlego slowa o trzynastkach... pisalem o pojedynczych jednostkach...
nadesłał Guli dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Na pewno nie zawsze okazuje się, że klasa jest OK, bo, niestety, obserwuje klasę, które powoli staczała się... aż się stoczyła. W klasie tej jak w wielu byli ludzie fajni i mniej fajni, mądrzy i niej mądrzy, mili i chamowaci. Ale powoli, lecz systematycznie ci „źli” (w cudzysłowie!!!) zaczęli dominować nad „dobrymi”. Teraz ta klasa moim zdaniem wygląda jak klasa dzieci z rodzin patologicznych. Straszne chamstwo i wrogość... wszystkich do wszystkich. Zawsze, nawet po najkrótszym pobycie w tej klasie wychodzę zażenowany co oni robią. To oczywiście tylko moja prywatna opinia na temat większości (nie całości oczywiście, chociaż wydaje mi się że nawet najporządniejsi obywatele zmuszeni byli się dopasować) i tylko męskiej części klasy. Pisze bo to co tam widzę budzi moje autentyczne obrzydzenie i nie chce znosić tego sam...
nadesłał Ludwik dnia 14-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Pierwszaki na pewno nie są takie złe, ale przynosza z podstawówek jedno złe przyzwyczajenie - rywalizacji MIEDZY KLASAMI. Trzeba uczyć nowe roczniki ,ze tutaj jestescie jedna społecznościa a podział na klasy nie jest najwazniejszy!
nadesłała mama dnia 15-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Ludwiku, to co pisałeś o nowych rocznikach jest świętą prawdą. Gdy na Bednarskiej pojawił się mój rocznik (drugi, czyli Fuksy), dla części Pierwotniaków była to tragedia. Zwłaszcza, że szkoła powiększyła się DWUKROTNIE (!!!). Rok później, gdy pojawiły się Śledzie (a było ich OSIEM razy mniej, niż starszych) sytuacja się powtórzyła. Tak było i tak, niestety, będzie. Im wcześniej to dostrzegamy, tym lepiej dla nas. I dla szkoły.
Powyższy akapit nie neguje, rzecz jasna, innych problemów. Za komentarze dziękuję (w imieniu własnym, Rady Szkoły, nauczycieli) - pomagają myśleć o naszej pracy.
nadesłała Krzyś Sikora dnia 15-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Droga Mamo!
Z tego co wiem pewna rywalizacja między klasami istniała tu zawsze...
Rywalizacja między klasą Rezerwat i Babilon (III rocznik - Śledzie) jest już legendarna. Ale z tego co widzę ze (skromnej w porównaniu z tamtą) rywalizacji mojej klasy Dygresja z klasą Deja' vu, domyślam się że nie było w niej wrogości, lecz rozumienie, że to tylko zabawa i coś z Wielkiej Sportowej Rywalizacji... fair play. Ja tego nie wiem, tak to sobie wyobrażam. (Nie wykluczone, że klasy chciały się pozabijać, a uczniowie ginęli w niewyjaśnionych okolicznościach... prawdę znają tylko absolwenci ;-)
nadesłał Ludwik dnia 15-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Ludwiku i tak wygralismy... puchar ostatecznie znajduje sie w naszej klasie... lenina ktorego ciagle nam kradliscie pilnujemy jak oka w glowie... a lawki ktore nam zabieraliscie juz nigdy nie ujza waszej klasy... Deja vu jest lepsze... haha :)
nadesłał Guli dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Postanowiliśmy sobie dać spokuj z pucharem... nie jesteśmy tak monotematyczni. Zauważ, ze nie jest wcale pilnowany, a ja np. kilka krotnie sprzątałem w Deja 'vu (nie mogłem patrzeć na wasz bałagan, brudasy ;-) gdy nikogo nie było i pucharu nie ruszyłem. Wprawdzie bezspornie jest nasz, ale Dygresja kocha pokój (hiehie ;-)).
Zawsze byłem przeciwny zabieraniu wam Lenina więc na ten temat niebęde się wypowiadać... Powiem tylko: DYGRESJA THE BEST :-))
nadesłał Ludwik dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]ty sprzatales u nas w klasie? jej to w imieniu Deja'vu jestem ci wdzieczny... choc i tak nie jestem dyzurnym... wypisalem sie by dac innym zarobic bednary
nadesłał Guli dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Czy wogóle ktoś mógłby zdefiniować słowa "duch bednarskej"?
nadesłał isiak dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Musiałby powstać elaborat na kilkanaście stron, bo to jest wielki duch.
nadesłała mama dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]No i w całą dyskusję wpląta się jedna mała trzynasteczka...;)Słuchajcie. Sama jestem w tej szkole od tego roku. Nie mam więc porównania z rokiem zeszłym. Zgadzam się, że to przesada w niektórych przypadkach ( jak np. mazanie po ścianach) Sama mam kilku znajomych w starszych klasach, ale są to pojedyncze jednostki, a nie wielkie znajomości. Raczej nie ładuje się na siłę " w górę" , by być powszechnie znana w szole. taka sobie trzynastka. I powiem Wam że mi również jest przykro słuchać o sobie ( w końcu też jestem 13) co chwila słów " gorszy rok". Może poznalibyśmy się lepiej ( tu kieruję słowa do starszych uczniów) a później mówili o problemach nie jako ogólnie o roczniku, a o pojedynczych jednostkach jak byłą tam mowa gdzieś taaaaam na górze. pozdrawiam cieplutko.
nadesłał TOLKA dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]wow. jak to przeczytałam poraz drugi to bardziej wyszło jako skargi na skargi starszych klas. A ja poprostu chciałąm powiedzieć że jest mi przykro...
nadesłał TOLKA dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]wow. jak to przeczytałam poraz drugi to bardziej wyszło jako skargi na skargi starszych klas. A ja poprostu chciałąm powiedzieć że jest mi przykro...
nadesłał TOLKA dnia 16-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]ja naprzykład, nie mam żadnej niechęci co do pierwszych klas. mam wielu przyjaciół wśród 'pierdaków' i wcale nie myśle że jesteście jakimś 'gorszym rocznikiem'. przecież gdy my byliśmy nowi, też starsi nas nieakceptowali. moze was jest trochę więcej, ale przecież nie wszystkich musimy lubić...
uważam, że jesteście na bednarskej tak jak i my. jesteśmy wspólnotą!
a co do ducha bednarskiej, to już inna sprawa...
nadesłał isiak dnia 18-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]isiak, bardzo podnoszące na duchu słowa;)

nadesłał TOLKA dnia 19-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]isiak, bardzo podnoszące na duchu słowa;)

nadesłał TOLKA dnia 19-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Uwazam,że rzeczywiscie jest nas dużo, ale porównywanie naszej szkoły do dworca kolejowego jest bezsensu. Fakt,że panuje anonimowość zwłaszcza niestey w moim roczniku(13), ale jednak to porównanie wydaje mi sie nie na miejscu, żle się kojarzy. Myślę że gdybyśmy chcieli ( i starsze klasy też) to moglibyśmy wszyscy się znać, być "jedną wielka rodziną" tylko po prostu nie wszystkim na tym zależy. A szkoda bo mi bardzo..
nadesłała Zocha dnia 21-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]Nie tylko Tobie:)
nadesłała ewa dnia 23-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]a ja tak teraz krótko- wybaczcie że się powtarzam. postaram się temu zapobiec;)
nadesłał TOLKA dnia 24-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]to nie mają być słowa pocieszenia. ja naprawdę tak myśle i uważam że ta szkoła należy sie zarówno wam i nam
nadesłał isiak dnia 24-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]jestem z rocznika 13-tek i chcialam zauwarzyć, że drugiego dnia po przyjściu do szkoły, siedziałam z koleżanką na kanapie. dwie starsze osoby (teraz wiem że z brokilonu) rozmawiały przy nas (jakby wogule nas nie widziały) o pierwszoklasistach. że oni są zamknięci, chamowaci, nie tacy jak cała bednarska!!! ludzie, to był drugi dzień szkoły, co oni o tym mogli wiedzieć!!! jeżeli ktoś ma takie nastawienie, to nic dziwnego że wszyscy mówią o utraceniu ducha bednarskiej.
nadesłała 13-tka dnia 26-02-2002
[tożsamość niepotwierdzona]aha, i jeszcze ostatnio (23.02) oprowadzałam po szkole pewną panią (pewnie mamę kandydata) i ona raczyła zauważyć, że strasznie dużo osób mówi tu sobie "cześć". " nie tylko starsi do starszych a młodsi do młodszych, tak jak było to w szkole mojego dziecka, ale też starsi do młodszych i młodsi do starszych, to cudowne" to były jej słowa.
nadesłała 13-tka dnia 26-02-2002

D  O  D  A  J    K  O  M  E  N  T  A  R  Z
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.

UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
BednarSzok.pl 1999 - 2006
Pewne prawa zastrzeżone