"BednarSzok" był Niezależnym Internetowym Serwisem Informacyjnym poświęconym Zespołowi Szkół "Bednarska". Działał w latach 1999-2006.
Poniższe informacje prezentowane są wyłącznie dla celów archiwalnych.
 
Szukasz oficjalnej strony Bednarskiej? www.bednarska.edu.pl
27.04.2025, imieniny Sergiusza, Teofila, Zyty
BednarSzok >> Co na sikanie powie prawo?

Newsy


Co na sikanie powie prawo?
by Ludwik [27.03.2004]
[Narkotyki]Dominik Modrzejewski, student prawa i absolwent z rocznika Pingwinów, zbulwersowany zapowiedziami obowiązkowego badania moczu przygotował dla nas małą ekspertyzę prawną dotyczącą tego zjawiska:

Obecne działania naszej szkoły podpadają pod Kodeks Karny. Otóż Art. 191 KK paragraf 1 stanowi co następuje: "Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3." Pod artykuł ten podpadają działania dyrekcji szkoły na Raszyńskiej. W razie wątpliwości proszę zapoznać się z newsem "Sikania ciąg dalszy".
Ponadto do działań na Raszyńskiej i Bednarskiej można zastosować Art. 192 paragraf 1 KK stanowiący: "Kto wykonuje zabieg leczniczy bez zgody pacjenta, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2".
Badania moczu mogą być TYLKO i WYŁĄCZNIE dobrowolne. Nie zmienia tu nic fakt przeprowadzenia głosowania nad tymi testami, ponieważ akurat w tym wypadku większość nie może decydować o mniejszości. Pomijam fakt, że wybory były całkowicie (patrz: news "Sikania ciąg dalszy") lub częściowo (na Bednarskiej głosowanie było jawne, co z całą pewnością wypaczyło jego wynik) zmanipulowane. Fakt ten świadczy o zarzuceniu przez szkołę krzewienia zasad PRAWDZIWEJ demokracji.


Dominik oferuje swoją pomoc również przy wniesieniu sprawy do sądu szkolnego. Zainteresowani mogą zgłaszać się pod jego adres e-mail.


K   O   M   E   N   T   A   R   Z   E
[tożsamość niepotwierdzona]CO TO ZA GŁUPOTA?!?!?!?!
przeciez nikt nikogo nie zmuszał i nie zamierza zmuszać do sikania!!!
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 10:49
[tożsamość niepotwierdzona]Ludwik proszę, nie siej fermentu. najpierw dowiedz się czegokolwiek poza plotkami, a potem zamieszczaj takie artykuły...
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 10:53
[tożsamość niepotwierdzona]Na wszystkich zebranach były głosowania na temat obowiązkowego sikania, więc o jakich plotkach mówisz?
nadesłał Ludwik dnia 27-03-2004, 11:01
[tożsamość niepotwierdzona]sikanie (jesli tak naprawdę w ogóle do niego dojdzie) napewno nie będzie pod jakim kolwiek przymusem. nikt nie głosował na temat obowiązkowego sikania, tak samo jak nikt nie głosował na temat sikani ogólnie. głosowanie dotyczyło tylko tego, czy mają być sprawdzani wszyscy, czy tylko ci wybrani...
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 11:05
[tożsamość niepotwierdzona]byłeś w ogóle na tym zebraniu??
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 11:06
[tożsamość niepotwierdzona]na pewno coś w tym jest (nawet całkiem sporo), ale zeby być konsekwentnym musze przypomnieć, że coś mi się wydaje, iż palenie marijuany tez nie jest dokońca legalne, więc mam pewne wątpliwości czy dobrym pomysłem jest wysuwanie argumentów prawnych. I tak szkoła jest dla nas bardzo łagodna, że nie kontaktuje się w tej kwestii z policją, inaczej mogłoby się to dla nas nieco gorzej skończyć. Uważajcie, bo dyrekcja niekoniecznie musi być łaskawa, jeśli my bedziemy odpowiadali atakiem
nadesłał KN dnia 27-03-2004, 11:22
[tożsamość niepotwierdzona]palenie jest legalne. nie legalne jest tylko sprzedawanie i kupowanie...
nadesłał t dnia 27-03-2004, 11:25
[tożsamość niepotwierdzona]"sikanie (jesli tak naprawdę w ogóle do niego dojdzie) napewno nie będzie pod jakim kolwiek przymusem."
"głosowanie dotyczyło tylko tego, czy mają być sprawdzani wszyscy, czy tylko ci wybrani..."
Hmm, dpo, nie widzisz zależności między głosowaniem a sikaniem (już mi niedobrze na widok tego słowa)? Na Raszu w czwartek zostało jasno powiedziane: kto odmówi poddania się testom, z tym będziemy indywidualnie "pertraktować", a jeśli nie zmieni zdania, to zostanie usunięty ze szkoły...
PS. Nie było mnie tam, opieram się na relacji świadka. W razie czego proszę o sprostowanie.
nadesłał Pinomc dnia 27-03-2004, 11:26
[tożsamość niepotwierdzona]"Uważajcie, bo dyrekcja niekoniecznie musi być łaskawa, jeśli my bedziemy odpowiadali atakiem"
Jest takie piękne słowo: konformizm. Dotychczas sądziłam, że sprzeczne z założeniami tej szkoły. Dziękuję.
nadesłał Pinomc dnia 27-03-2004, 11:28
[tożsamość niepotwierdzona]z regulaminu szkoły:
8.4 Wszystkich członków społeczności szkolnej obowiązuje kategoryczny zakaz używania, posiadania i rozprowadzania narkotyków bądź jakichkolwiek środków odurzających. Każdy z członków społeczności szkolnej ma moralny obowiązek nieczynienia tajemnicy z posiadanych informacji dotyczących złamania tego zakazu.

nadesłał . dnia 27-03-2004, 11:35
[tożsamość niepotwierdzona]glosowanie polega na wyglaszaniu swojego zdania, a sikanie, to wydalanie, pozabywanie sie przez organizm niepotrzebnych sustancji. hmmm... nie widze zaleznosci. nie wiem, jak bylo na raszynskiej, chodze tam tylko na wf.
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 11:36
[tożsamość niepotwierdzona]"głosowanie dotyczyło tylko tego, czy mają być sprawdzani wszyscy, czy tylko ci wybrani". I wyszło na to że wszyscy. "Sprawdzanie" polega na zbadaniu moczu.
Sprawdzani wszyscy = wszyscy musza sikać. Tak jak napisaliśmy.
nadesłał Ludwik dnia 27-03-2004, 11:49
[tożsamość niepotwierdzona]KN - piszesz jakby wszyscy palili trawę. Większośc nie pali. I wcale nie musi być zachwycona z wprowadzania początków państwa policyjnego.
nadesłał Ludwik dnia 27-03-2004, 11:50
[tożsamość niepotwierdzona]no dobra, moze to brzmi faktycznie brzydko. ale moge bez obaw powiedziec, ze z tego co do tej pory (czwartek- wtedy byla o tym rozmowa) wyniklo iz szkola nie ma prawa nikogo do niczego zmuszac i robic tego nie bedzie.
tak, zgadzam sie: w takim wypadku testy nie maja sensu, dlatego tez jest zaplanowane spotkanie z uczniami, na ktorym postaramy sie rozwiazac ten problem.
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 11:57
[tożsamość niepotwierdzona]jestem szczerze zbulwersowana przecież te badania mają nam pomóc - ludzie uspokójcie sie
nadesłała ja dnia 27-03-2004, 12:22
[tożsamość niepotwierdzona]Jako autor posta czuję się zobowiązany do pociągnięcia tematu dalej.
Ludzie!!! Przecież mi nie chodzi o obronę palenia marihuany!!! Marihuana jest zła i każdy kto ma trochę rozumu w głowie o tym wie. Chodzi o to że z tego, co się dowiedziałem szkoła chce te badania przeprowadzić wobec wszystkich - nawet tych, którzy głosowali przeciwko badaniom. A to jest duże nieporozumienie. Bo takie badania powinny być przeprowadzone po konsultacji z rodzicami i za wyrażeniem INDYWIDUALNEJ zgody każdego ucznia, a w przypadku nieletnich również jego rodziców. Inaczej badania takie są bezprawne.
Poza tym nie rozumiem dlaczego od razu robić takie badania. Jeśli problem istnieje to jest kilka innych sposobów "nawrócenia" młodych ludzi. Np. organizacja szkoleń jak narkotyki szkodzą organizmowi, jakie są konsekwencje nawet palenia marihuany, wycieczka do Monaru etc. Badania są zupełną ostatecznością i muszą być zgodne z prawem.
A swoją drogą, tak na marginesie to szkoła jest tak naprawdę sama winna w dużej mierze że przyjmuje ludzi których jedyną rozrywką jest palenie trawy.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:10
[tożsamość niepotwierdzona]A co do wycinku regulaminu to...
Idee wychowawcze
I Społecznego Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcącego
"Podstawową ideą wychowawczą jest w naszej szkole szacunek dla godności każdej osoby ludzkiej" Jak to się ma do uznania wszystkich za podejrzanych zażywania (do tego de facto sprowadza się robienie badań obowiązkowo wszystkim).
"Ważną ideą, wokół której koncentruje się program wychowawczy szkoły, jest przygotowanie uczniów do życia w społeczeństwie demokratycznym." Jak to się ma do manipulacji wynikami głosowania? Ja rozumiem że demokracja w Polsce pozostawia wiele do życzenia;)) ale młodych ludzi powinno się uczyć raczej szlachetnych idei leżących u podstaw demokracji, a nie uczyć jak manipulować wynikami głosowań.
"Szkolny system wychowawczy nastawiony jest na kształtowanie w uczniach umiejętności samodzielnego działania, niezależnego myślenia i odpowiedzialności za własny rozwój. " Czy to nie jest argument za tym żeby raczej przekonać ludzi do niepalenia marihuany niż sekować ich poprzez urządzanie jakichś dziwnych przymusowych badań? Te badania mogą tylko popsuć atmosferę w szkole. Skończą się partnerskie stosunki nauczyciel-uczeń, ponieważ uczniowie będą patrzeć na nauczycieli jako tych "złych" którzy mogą im zaszkodzić.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:18
[tożsamość niepotwierdzona]No i wreszcie ostatnia rzecz. Jakim prawem szkoła wkracza w sferę prywatności każdego ucznia? Marihuany zwykle nie pali się w szkole tylko poza nią. A od tego żeby kontrolować swoje dzieci w zakresie tego co robią poza szkołą są rodzice a nie szkoła. Jeżeli zatem uczeń nie przychodzi do szkoły na haju to szkoły to wogóle nie powinno interesować, czy pali czy nie. Natomiast jeśli przychodzi na haju, to chyba to można dosyć łatwo zauważyć. Czyż nie drodzy palacze?:))
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:22
[tożsamość niepotwierdzona]szkoła chciała przeprowadzić badania tylko "wybranym" ale cała reszta nas - uczniów uznała że wszyscy poddamy się temu badaniu aby "wybrani" nie czuli sie napiętnowani nie jest wcale tak że szkoła zmusza nas do przeprowadzenia badań bo wszystkich podejrzewa
nadesłała ja dnia 27-03-2004, 14:24
[tożsamość niepotwierdzona]Tak to prawda. Ale zdecydowaliście też za tych którzy nie chcą się poddać temu badaniu. Zarówno badanie "wybranych" jak i "wsyzstkich" jest niedopuszczalne. No chyba że wszyscy pytani INDYWIDUALNIE zgodzą się na takie badanie.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:44
[tożsamość niepotwierdzona]Dominik, daj spokój! Nie irytuje Cię to, że rozmawiasz i polemizujesz z ludźmi, którzy zasłaniają sobie twarz i podpisuja sie nickami czesto rodem ze "Szmulek".To troche przykre nie sądzisz. Chwała Ci za to, że dostarczyłes wszystkim zainteresowwanym pewnej wykładni prawnej(nauka nie idzie w las)dlaczego pomijając względy etyczno wychowawcze nie powinno się nikogo zmuszać do oddawania moczu.Te paragrafy i artykuły mogą się stac ostatnim i niepodważalnym argumentem przeciw testom.Oby tylko nikt nie musiał ich uzywać, bo to by było juz bardzo przykre, jeśli szkola nie moglaby rozwiazać tego problemu zdroworozsądkowo.Co do pewnych propozycji walczenia z tym zjawiskiem to poczytaj jeśli chcesz troszkę moich wypocin zamieszczonych wśród komentarzy poprzednich artykułów dot.tematu bakania.Pozdro Rysiu!!!
nadesłał paweł kowalewski dnia 27-03-2004, 14:47
[tożsamość niepotwierdzona]Poza tym: jak to nie zmusza? Czytałem posta "Sikania ciąg dalszy" i nie mam wątpliwości że was zmusza. Nie fizycznie ale psychicznie, również poprzez wywieranie presji typu "jeśli nie wszystkich to wybranych".
Poza tym moim zdaniem zrobiliście głupstwo zgadzając się an testy dla wsyzstkich. Bo gdyby mieli robić "wybranym" to sytuacja szkoły byłaby dużo trudniejsza. Na jakiej podstawie wybrać tych "wybranych" zawsze można zakwestionować przyjęte kryterium. Co? Ludzi będą z łapanki brać?
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:48
[tożsamość niepotwierdzona]Do Pawła:
Czytałem propozycje walki ze zjawiskiem i bardzo popieram. Żałuję tylko że nie ma cię tu z nami, a nie bardzo mam prawdziwie "aktywnych" sojuszników w walce z tym szkolnym bezsensem. Nikomu się dupska nie chce ruszyć po prostu.
A polemizować musze po prostu bo się krew we mnie burzy, że teraz w tej szkole mamy takie stado potulnych baranów za przeproszeniem. Moze coś do nich w końcu trafi?
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 14:53
[tożsamość niepotwierdzona]A do reszty, masz święta rację. Szkola sama ukręcila sobie bat na własna głowę.Pamiętasz czasy 11 kandydatów na jedno miejsce?? Zobacz, wśród NAS tez zdarzały się akcję sporadycznego przypalania, ale jak ktoś zaczynał mieć problem z używkami i sobie z nimi powoli przestawal radzić to cała EKIPA próbowała cos z tym zrobić, pomagać.Nie tak było? Tylko nieliczne jednostki pozostaly niewzruszone na dawana pomoc.A tu widać panuje ciche przyzwolenie.Cóż, szkoda dyskutowac w takim razie na temat ludzi tworzących dzis Bednarską.(z całym szacunkiem dla myślących i wartościowych jednostek - ale was przepraszać nie musze bo sami doskonale wiecie ze w ramach odpowiedzialności zbiorowej pomyje obmywaja także i Was, choć na to nie zasługujecie)Tylko czemu grupa tych normalnych ludzi jest tak nieliczna?A jeśli juz nieliczna to czemu tak mało pręzna.Przeciez to Wy powinnićsie nadawać ton, rezon calej spoleczności uczniowskiej!!!Pomyslcie o tym. Silny i przebojowy dyktuje warunki i ustanawia modę... Bądźcie silni!!
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 14:58
[tożsamość niepotwierdzona]Dodsik, ja jestem z Wami juz za tydzień!!! Wiesz co masz robić, polemizuj,pobudzaj, sięgaj po (to dla Marty Makowieckiej)rząd dusz, podtrzymuj plomien ponadczasowych i uniwersalnych wartości i zachowań wśród uczniów.
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 15:03
[tożsamość niepotwierdzona]kurde, dochodzą do was tylko echa tego, o co chodzi, a bulwersujecie sie jak byscie wiedzieli wszystko. wasze zarzuty są częściwo bezpodstawne. faktem jest, że badanie moczu nie jest w porządku, ale 1)nikt nikogo nie będzie zmuszał, 2) sprawa testów nie jest jeszcze przesądzona.
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:13
[tożsamość niepotwierdzona]organizacja szkoleń, bardzo dobrze. I 'zainteresowani' nie przyjdą, bo po co? Przecież sami wiedzą co im szkodzi, co nie? Co im będą jakieś dziady truły. rudno jest całej szkole zorganizować pogadanki czy szkolenia indywidualne, albo w małych grupach, więc wydaje się dość sensowne wyłonienie 'zagrożonych'. Co to znaczy, przepraszam, "dać szansę"? Myślę, że nie wyrzucenie ze szkoły, ale skierowanie na badania/rozmowy jest właśnie daniem szansy? Bo niektórzy postulują, żeby biednym palaczom, którzy się nagle opamiętali, dać czas na 'oczyszczenie organizmu' i potem dopiero sprawdzić, bo tak znienacka to nie uchodzi. I co, to na tym zebraniu wszyscy się zorientowali, że trawka szkodzi? Bzdura, przestraszyli się, że się rodzice dowiedzą. Owszem, niech rodzice kontrolują dzieci poza szkołą, jeśli sobie życzą. Rodzice każdego ucznia powinni zostać spytani o zgodę na te badania. Ale jeśli wyrażą zgodę, to szkoła chyba nie powinna ukrywać wyników badania przed nimi? W ogóle myślę, że jeśli dyrekcja/rada pedagogiczna postanowiła przeprowadzić takie badania, to nie powinna pytać uczniów o zgodę. O zdanie, być może. Ja rozumiem, ustrój demokratyczny i te sprawy, ale to jednak jest szkoła a nie suwerenne państwo. To co, oceny też mają ustalać uczniowie w drodze głosowania? Owszem, nie jestem prawnikiem, i nie wiem czy jakakolwiek szkoła w ogóle ma prawo takie testy przeprowadzać. Bo jeśli nie, to oczywiście nie powinna łamać prawa obowiązującego w tym kraju. Ale świętego oburzenia niektórych nie rozumiem.
nadesłał . dnia 27-03-2004, 15:15
[tożsamość niepotwierdzona]Słuchaj, "," juz dawno większośc uczniów zapomniala(nawet za zamierzchłych czasów, kidy jeszcze chodzilem na Bednarską)że to przede wszystkim jest szkola a serdeczne i bliskie relacje z nauczycielami raczej zobowiazują niż predystynują...
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 15:21
[tożsamość niepotwierdzona]Do dpo:
Nie dochodzą mnie echa, bo byłem na Bednarskiej i rozmawiałem z zainteresowanymi. Na Raszyńskiej jeszcze nie byłem ale się tam wybiorę. Nikt nikogo nie moze zmuszać ale nie wiem czy wszyscy o tym wiedzą. Może ktoś nie chce a nie wie że nie musi?
Do ,:
Dyrekcja nie musi uczniów pytać ani o zgodę ani o zdanie, ale może to zrobić. Natomiast nie ma prawa robić takich badań bez porozumienia z rodzicami. Chyba że uczeń jest pełnoletni, to wtedy nie trzeba pytać rodziców, tylko samego zainteresowanego.
I jeszcze jedno. Dlaczego kryjecie się za jakimiś dziwnymi nickami. Moze by tak z otwartą przyłbicą hę?
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 15:32
[tożsamość niepotwierdzona]I jeszcze...
"organizacja szkoleń, bardzo dobrze. I 'zainteresowani' nie przyjdą, bo po co? Przecież sami wiedzą co im szkodzi, co nie? Co im będą jakieś dziady truły. rudno jest całej szkole zorganizować pogadanki czy szkolenia indywidualne, albo w małych grupach, więc wydaje się dość sensowne wyłonienie 'zagrożonych'"
Ale te szkolenia mogą być przecież obowiązkowe!!! Albo konieczne mogłoby być przyjście na nie z rodzicami żeby oni też się dowiedzieli czegoś o narkotykach.
A co do "trudności" to wogóle najlepiej jest wykorzystać od razu najmocniejsze środki tak? Czy jest aż tak źle? Naprawdę szkoły nie stać na organizację np. na godzinach wychowawczych szkoleń ze specjalistą, a stać na przeprowadzenie drogich badań?
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 15:37
[tożsamość niepotwierdzona]od 16 roku życia nie musi być zgody rodziców
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:50
[tożsamość niepotwierdzona]na ime mam kasper
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:50
[tożsamość niepotwierdzona]No dobrze no to od 16. roku życia. Chyba masz rację ale jeszcze sprawdzę. Co nie zmienia faktu, że wypadałoby się porozumieć w tej sprawie z rodzicami którzy nadal odpowiadają za swoje dziecko i poprosić każdego ucznia INDYWIDUALNIE o zgodę na piśmie.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 15:52
[tożsamość niepotwierdzona]poza tym, nawet na bednanrskiej wiekszosc ludzi nie wie do konca co sie dzieje. dlatego chcemy zorganizoawc spotkanie i o tym wszystkim pogadać, zastanowić sie, wyjaśnić parę spraw
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:53
[tożsamość niepotwierdzona]sęk w tym, że większość rodziców może mieć na sprawę zgubny wpływ, bo nie mają zielonego pojęcia o co chodzi z narkotykami...
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:55
[tożsamość niepotwierdzona]Domin może zaczniemy sie podpisywać XXX albo WIELKIEJOŁ, bedzie na pewno milej prowadzić dyskusje. Do tego żeby chadzać z otwarta przyłbicą trzeba mieć ODWAGĘ by pokazać twarz, lub po prostu trzeba mieć twarz. Ale spoko, przecież my tez jesteśmy starymi dziadami, którzy nie wiedzieć czemu wtrącają się "między wódke a zakąskę".Oni naprawdę nie rozumieją, czemu nas to tak bulwersuje. Może po prostu jako tetrycy z pocżątkami Alzheimera pamiętamy to co dzialo się przed laty, oni natomiast nie pamietają co sie ulatnia bezpowrotnie i w tym tkwi różnica.A spotkania ze specjalistami w ramach godzin wychowawczych jesli nie bedą obowizkowe nic nie dadzą.Pamiętasz nasz lekcje z seksuologiem, poranione uda i spinacz w kontakcie? Za to pomysł ze wspólnymi spotkaniami rodzice- uczniowie - specjalisci jest świetny.Może w końcu rodzice też zwrócą uwagę na to co dzieje się pod ich dachem.A to, że wiedzą co dzieje sie z ich dziećmi nie jest takie oczywiste.Pamiętasz zebrania z rodzicami w naszej klasie? Nie bedę tego nawet komentował, jeśli pozwolisz.
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 15:56
[tożsamość niepotwierdzona]poza tym2) skoro mamy sie uczyć samodzielnego myślenia, to dlaczego rodzice mają za nas decydować? czym sie to różni od decyzji podjętych przez dyrekcje?
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 15:57
[tożsamość niepotwierdzona]kasper, czy ty myślisz że rodzice to jakieś wydumane dinozaury?
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 15:58
[tożsamość niepotwierdzona]stąd własnie rodza sie problemy. Nasi rodzice też byli młodzi i zapewniam Cię, ze o różnych aspektach zycia wiedzą nieraz więcej niż nasze pokolenie. Myślisz że oni nie próbowali narkotyków??
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 16:00
[tożsamość niepotwierdzona]chłopaki, ja naprawdę doceniam wasze zdanie i szanuje was. tylko mnie troche wkurza to, że tak naprawde to nikt nic nie wie i ciągle rodzą się nowe plotki.wpadnijcie do szoły w poniedziałek na "debatę" na ten temat
nadesłał dpo dnia 27-03-2004, 16:01
[tożsamość niepotwierdzona]myślę tylko, że część z nich kompletnie nie rozumie niektorych spraw...
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:02
[tożsamość niepotwierdzona]a skąd mieliby wyrobione zdanie na ich temat? Tylko zagadnienie pod tytulem "dragi" obejrzeli ze wszystkich strona a nie tylko z punktu widzenia zbuntowanego pryszczatego malolata, stąd oponuje i robia aferę, gdy ich dzieci zaczynaja chadzać na dopalaniu. Poza tym, ilu stać na to , by otwarcie powiedzieć,ze brało dragi? W swym błędnym pojęciu boją się utraty autorytetu.
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 16:03
[tożsamość niepotwierdzona]pomijajac fakt, ze latwiej czasem sie przyznac "palaczowi" jesli jego rodzice sie nie dowiedza. unikniemy wtedy przynajmniej części przekrętów typu podmienianie sików czy coś takiego
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:05
[tożsamość niepotwierdzona]kasper, mnie nie będzie, bo siedzę teraz w Holandii, wracam po 3 kwietnia, jesli będzie wtedy jakas debata to napisz mi mejla, adres jest podpięty do mojego podpisu
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 16:05
[tożsamość niepotwierdzona]więc może rzeczywiście dobrym pomysłem jest akcja informacyjna o narkotykach. także dla rodziców
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:07
[tożsamość niepotwierdzona]A rodzice to partnerzy, maja nas jednych i postarajmy sie zrozumieć ich punkt widzenia.Jeśli będą mogli dostrzec w nas poważnych sprzymierzeńców i ludzi odpowiedzialnych to nie będa tak restrykcyjni, zapewniam
nadesłał paweł kowalewski (prezes) dnia 27-03-2004, 16:07
[tożsamość niepotwierdzona]ok, ale myślę, ze wpadniesz do szkoły jak tylko będziesz mógł, więc wszystkiego się pewnie szybko dowiesz...
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:08
[tożsamość niepotwierdzona]ale nie wydaje Ci się, że jesteśmy na tyle duzi, że rodzice nie musza nas już kontrolować we wszystkich dziedzinach naszego życia? oni też czasem psują zamiast naprawiać...
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:12
[tożsamość niepotwierdzona]ps. pozdrawiam Mamę i Tatę
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:12
[tożsamość niepotwierdzona]Słuchaj Kasper a o której jest to spotkanie w poniedziałek? I gdzie - na Raszyńskiej czy na Bednarskiej?
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 16:15
[tożsamość niepotwierdzona]na pewno na bednarskiej, a o której to nie wiem jeszcze. wiem tylko, że Dorota Fiett zgodziła się, a nawet poparła pomysł, zeby je zwołac. penie o 10:20 albo o 12:15
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:18
[tożsamość niepotwierdzona]jak o 10.20 to mógłbym wpaść, jeśli o 12.15 to nie bo mam zajęcia wtedy. Pomyślę. A mógłbyś się dowiedzieć jakoś na pewno?
I znalazłem akt prawny o tych badaniach. Badania można robić tylko oskarżonemu albo podejrzanemu o popełnienie przestępstwa, tylko za zgodą zainteresowanego i tylko na pisemne polecenie organu prowadzącego postępowanie karne czyli prokuratury.
Na razie muszę znikać z netu, ale jakbyś się dowiedział konkretnie o terminie zebrania to napisz na forum albo na maila mojego - na pewno przeczytam.
pozder
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 16:38
[tożsamość niepotwierdzona]ok

nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 16:39
[tożsamość niepotwierdzona]A będzie takie spotkanie na Raszu? A jeśli nie, to moze zrobić spotkanie na bednarskiej o takiej porze żeby raszyniaki też mogły przyjść? zreszta chyba bedzie sensowniej jak sie zbierzemy wszyscy do kupy - w końcu sikanie dotyczy i jednych i drugich.
(Zuzia Reszetko, coby mnie ktos nie posądził o tchórzostwo)
nadesłał Zuz dnia 27-03-2004, 17:04
[tożsamość niepotwierdzona]osobiście mam nadzieję, że spotkania oddzielnego na Razu nie będzie i ktoś pomyśli utsalajac termin tak, żeby w końcu dało się coś ustalić w ramach raszyńska+bednarska, a nie tak jak bywa teraz...
nadesłała kreska_ dnia 27-03-2004, 17:19
[tożsamość niepotwierdzona]spotkanie ma dotyczyć problemu wśród 1 i 2 klas, a nie w całym zespole. zrobcie na raszynskiej to samo, jesli tam istnieje podobny problem. jezeli cala szklola zbierze sie na raz w jednym miejscu, to obawiam sie, ze nic nie uzgodnimy. poza tym decyzje na bednarskiej nie beda wiazace dla raszynskiej. tam sprawa wyglada jednak chyba troszke inaczej....
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 17:19
[tożsamość niepotwierdzona]i jeszcze jedno: problem nie leży w sikaniu. problem leży w ćpaniu...
nadesłał kasper dnia 27-03-2004, 17:21
[tożsamość niepotwierdzona]Witam wszystkich!

Chcialem tylko napisac, ze jestem zdecydowanie przeciwko sikaniu. Dominik walcz, AoIDPaB + Kowalik robi dywersje z zachodu.. a po swietach moznaby jakis hepening zorganizowac przed szkolka, chmm??

no i na koniec..

Nie wiem, co dokladnie Krysia powiedziala, ale pomyslcie, czy nie wolelibyscie, aby testy robili wam rodzice, jesli uznaja to za stosowne? Od kiedy to szkola ma przywileje wychowawcze wieksze od rodzicow? Cos mi sie wydaje, ze Krysia posowa sie za daleko..

Dodos, Kowalik.. jestem w PL 10/04 i mozna by jakas mala dywersje urzadzic!


nadesłał Michał Kuczewski dnia 27-03-2004, 19:48
[tożsamość niepotwierdzona]!!!
nadesłał to sytuacja posowa sie za daleko, a nie p. Krysia, za duzo uczniow, narkotykow, a za malo dyskusji. dnia 27-03-2004, 20:12
[tożsamość niepotwierdzona]Jezeli odmowisz poddania sie badaniu - wylatujesz! Czy to jest nie OK? a to ze za malo dyskusji, to sie zgadzam. Wlasnie o to mi chodzi. Szkola powinna pokazywac problemy zwiazane z braniem, a nie wprowadzac wzorce panstwa policyjnego.
nadesłał Michal Kuczewski dnia 27-03-2004, 20:23
[tożsamość niepotwierdzona]jejku, przecież to nie chodzi o zniewolenie nas wszystkich, ale raczej o wyzwolenie. To nei ma być walka na śmierć i życie, ale pomoc nam. O co tu się kłócić, albo nie chcemy brać narkotyków i nie chcemy przebywać z takimi osobami i zrobimy sobie wszyscy testy dla komfortu ogółu albo ich nie zrobimy i będziemy chodzić do szkoły z ludźmi używającymi narkotyków. Zastanowić się tylko trzeba jak to zrobić.

nadesłała wika dnia 27-03-2004, 20:35
[tożsamość niepotwierdzona]Brawo Dominik! Wlasnie o tym mowiem w moich poprzednich komentarzach! Nareszcie ktos ich wysluchal - ktos kto zna sie na polskim prawie!
Jak nie mozna pokojowo to trzeba uciec sie do paragrafow! Smutne ale konieczne jak sadze!
A stawianie przez niektorych regulaminu szkoly ponad prawem jest smieszne.

No a komentarz Pinomc z godziny 11:26 dnia 27-03-04
zalamal mnie juz do reszty.
Zaczytuje wiec jego fragment i pozwole sobie skomentowac:
""sikanie (jesli tak naprawdę w ogóle do niego dojdzie) napewno nie będzie pod jakim kolwiek przymusem."
"głosowanie dotyczyło tylko tego, czy mają być sprawdzani wszyscy, czy tylko ci wybrani..."
Hmm, dpo, nie widzisz zależności między głosowaniem a sikaniem (już mi niedobrze na widok tego słowa)? Na Raszu w czwartek zostało jasno powiedziane: kto odmówi poddania się testom, z tym będziemy indywidualnie "pertraktować", a jeśli nie zmieni zdania, to zostanie usunięty ze szkoły... "
Istotne sa tak naprawde pierwsze i ostatnie zdanie w/w cytatu. Otoz jak mozna mowic ze nie bedzie pod przymusem a potem na koncu pisac ze jednak jesli "pertraktacje" z czlowiekiem ktory niezgodzil sie na pobranie probki nic nie zmienia, osoba ta bedzie usunieta ze szkoly. Toz to jawny szantaz! Rzeczywiscie nie widac tu zadnego przymusu nie?! Najwyzej trzeba bedzie zmienic szkole - tylko tyle. Plakac mi sie chce jak cos takiego czytam.

Pozdrawiam (szczegolnie pozostalych czlonkow [AoIDPaB]

nadesłał Piotr Witwicki (Piki) dnia 27-03-2004, 21:04
[tożsamość niepotwierdzona]Tak sobie myśle...Czytałam te wszystkie komentarze...Rozumiema was wszystkich bardzo dobrze i sama jestem rozdarta pomiędzy Sprzeciwieniem sie badaniu a z drugie strony całkowicie popieram walkę z narkotykami... Testy mnie nie obejmują ..ale czy nie możemy tego potraktowac jako chęci pomocy? Rozumiem wasze oburzenie i sama tez jestem co do formy przekazu, ale przeciez nikomu nie chodzi o to, żeby nas upokorzyć czy tez nam dowalić bądz wywalić ze szkoły. mam nadzieje ze uda sie znaleść jakieś kompromisowe wyjście.Przecież obydwie strony chca jak najlepiej..a moze jestem niepoprawną idealistką?
nadesłał Gotek dnia 27-03-2004, 21:41
[tożsamość niepotwierdzona]got no niewiem czy Cie nie obejmują, bo był pomysł przeprowadzenia testów na cototamtakach i zraszaczach.
ja osobiscie nie pochwalam palenia ale jestem przeciwna takim przymusowym testom. ponieważ uważam,że jest to naruszenie przede wszystkim zaufania między członkami naszej społeczności.
już sporo osób przyznało się pani Krysi i to wskazuje jak bardzo nie chcą popsuć tej więzi.
nadesłała hanut(nie bede sie podpisywac imieniem i nazwiskiem,bo i tak wszyscy wiedza ze ja to ja dnia 27-03-2004, 21:58
[tożsamość niepotwierdzona]pokazuje :)
nadesłała hanut(nie bede sie podpisywac imieniem i nazwiskiem,bo i tak wszyscy wiedza ze ja to ja dnia 27-03-2004, 22:00
[tożsamość niepotwierdzona]sorry Piki, ale zgubiłam się w gąszczu tych cycatów. Co cię właściwie załamało?
Myślę, że trzeba poczekać do poniedziałku, bo sygnały są sprzeczne. Niewykluczone, że przesadziłam, i do testów nie będzie się nas zmuszać. Nie wiem. Każdy mówi co innego.
Precz z idealizmem! ;p
nadesłał Pinomc dnia 27-03-2004, 22:03
[tożsamość niepotwierdzona]Do Wiki:
oczywiście że nikt nie chce chodzić do szkoły z osobami zażywającymi narkotyki ale do k..wy nędzy tym bardziej presja "normalnych" uczniów powinna być na tych co biorą żeby nie brali. Albo żeby chociaż brali z umiarem żeby nie wpaść w nałóg. To wy jesteście odpowiedzialni też za siebie i za innych uczących się z wami!!! Ani rodzice ani nauczyciele wam nie pomogą bardziej niż wy sami sobie nawzajem.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 23:49
[tożsamość niepotwierdzona]Do hanut:
masz rację!!! Te testy podważą tylko zaufanie uczniów do nauczycieli. I potem nikt się już nie będzie zgłaszał do Krysi ani do nikogo innego bo uczniowie będą uważali nauczycieli za wrogów którzy chcą ich tylko kontrolować - tak jak w zwykłej szkole.
I do Pikiego:
dzięki za słowa uznania:))) Co to jest kurde to AoIDPaB? Bo już któryś raz się powtarza a nie wiem co to jest:)
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 27-03-2004, 23:54
[tożsamość niepotwierdzona]AoIDPaB to tajna organizacja szkupajaca wokol siebie najwieksze autorytety w dziedzinach kulturalno-spolecznych..

pozdrawiam wszystkich czlonkow!!

ps. chroncie wlasny mocz!!
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 00:00
[tożsamość niepotwierdzona]dodal bym jeszcze wychowawczych, ale to mogla by byc juz przesada ;)

ps. co by zrobila szkola, gdyby na obowiazkowe badania wszyskich uczniow, nik sie nie zjawil?? czy obecni uczniowie bed i rasza sa w stanie tak sie zmobilizowac??
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 00:02
[tożsamość niepotwierdzona]matko, gdzie my żyjemy? czy jak podejde do kolegi i powiem mu" sluchaj nei bierz narkotykow, to niedobre" to kolega, ktory bierze nagle dostanie olsnienia i przestanie brac??? W lepszym wypadku ten kolega może być jeszcze daelerem więc wtedy będę miała podwójna zasługę. Chciałam tylko powiedzieć, że czas przestać idealizować szkołę, bo chodzą tu też i tacy ludzie, których nie obchodzi zdanie kolegów, ani dobrao wspólne czy kodeks moralny, któty powinien obowiązywac wszystkich w naszej społeczności.
nadesłała wika dnia 28-03-2004, 00:33
[tożsamość niepotwierdzona]Qczi, wychowawcze to juz na pewno była przesada. Po dyskusjach z członakmi AoIDPaE( holenderska gałąź AoIDPaB) doszliśmy do wniosku,ze "wychowawcze" są tu zdecydowanie nie na miejscu
nadesłał paweł kowalewski(prezes) dnia 28-03-2004, 00:36
[tożsamość niepotwierdzona]ty chyba nie kumasz o co chodzi. dawniej jak ktos mial problem (nie tylko z dragami) to kumple starali mu sie pomoc. i nie chodzi o to, ze ja tobie mowie: nie pal! tylko jak widze, ze juz sobie z tym nie radzisz, staram sie z toba o tym porozmawiac, pomoc ci w jakis sposob. czy to jest jakies idealizowanie? dla mnie to 'zwykla' przyjazn, kolezenstwo.. tu nie chodzi o noszenie koszulek z napisem "nie pal trawy"
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 00:43
[tożsamość niepotwierdzona]drogi Pawle.. masz racje
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 00:43
[tożsamość niepotwierdzona]no zesz w morde, raczej ci co pala niebardzo chca o tym rozmawiac skoro trzeba im robic testy czy to wogole robia. Niewielu jest takich ktorzy mowia, ze maja z tym problem. Przeciez w tym wieku to sie bierze czesto bardzo dla szpanu czy dla "doroslosci" wiec jak maja sie z tego zalic?
nadesłała wika dnia 28-03-2004, 00:49
[tożsamość niepotwierdzona]Qczi, powiem nieskromnie, wiem że mam rację.Czy ktos z naszych jest jeszcze gdzieś na studiach za granicą? Dwa oddziały jak na okolo poł roku dzialania stowarzyszenia to troche malo, nie sądziesz?
nadesłał paweł kowalewski(prezes) dnia 28-03-2004, 00:50
[tożsamość niepotwierdzona]gdyby ktokolwiek mowil o tym ze bierze i chce przestac to by nie ttrzeba bylo robic tych testow. Narkotyki to nie jest taka blach sprawa, ktora mozna zostawic na pastwe losu "bo moze ktos bedzie raczyl powiedziec". To my decydujemy czy chcemy. A chyba bardzioej na zrobieniu testow zalezy tym ktorzy nie biora, bo nie chca chodzic z narkomanami do szkoly. W sumie nie ma sie czemu dziwic. Po prostu forma sprawdzaia jest troche dziwna, ale jesli ktos wymysli lepsza, zapewniam,z e wiekszosc na nia przystanie.
nadesłała wika dnia 28-03-2004, 00:52
[tożsamość niepotwierdzona]pijesz na imprezach? czy twoi znajomi pija?.. a nie sa alkoholikami! czy jak bys zauwazyl, ze twoj PRZYJACIEL ma problemy z piciem, staral bys sie mu pomoc?
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 01:02
[tożsamość niepotwierdzona]kucza, ale sa ludzie ktorzy nie maja niepalacych p r z y j a c i o l. Albo nie daja sobie pomoc. Poza tym czasami (podkreslam: czasami) to ze ktos pali, wiaze sie z tym ze jest nieciekawy dla otoczenia, bo mu "wisi". Naprawde pat.
nadesłał bart dnia 28-03-2004, 03:01
[tożsamość niepotwierdzona]ktos tu powiedzial, ze jak pokojowe metody zawodza, to trzeba uciec sie do paragrafow. TYLKO NARAZIE NIKT TYCH POKOJOWYCH METOD NIE PROBOWAL. wezcie to prosze pod uwage...
nadesłał kasper dnia 28-03-2004, 03:51
[tożsamość niepotwierdzona]Myślę, że pata tu nie ma. Jest tylko kilka osób, którym najwyraźniej odpowiada status quo, z tych bądź innych pobudek. Nie wiem, dlaczego jest podawany w wątpliwość przymusu badań, skoro już wiele osób potwierdziło istnienie takiego przymusu. Nie wiem, po co jest wprowadzany ferment w temacie "czy badania aby na pewno będą", skoro na dzień dzisiejszy jest pewne, że będą we wtorek (tak brzmiały relacje i można o tym przeczytać w archiwum BS). Nie mam podstaw, aby przestać wierzyć poprzednikom i nagle stwierdzić: "nie jest pewne, czy będą badania, czy głosowanie było zmanipulowane..." itd. Nie mogę powiedzieć, że cała sprawa tak naprawdę nie wiadomo, czy się w ogóle wydarzyła. A do tego właśnie nawołują komentarze anonimowych indywiduów w tym wątku.

kasper > "nikt nie próbował" - to mniej więcej tak, jakbyś powiedział: "nie gniewajcie się na SLD, że spieprzył polską gospodarkę na samo dno, nikt nie próbował im jeszcze na spokojnie wytłumaczyć tego, więc po co strajkować?". Nie mamy do czynienia z byle kim, tylko z kadrą pedagogiczną jednego z najlepszych liceów/gimnazjów w Polsce. Po tych ludziach mam pełne prawo spodziewać się 100% profesjonalizmu. Jeśli go nie ma - i przejawia się to w tak jaskrawy sposób - protest sam ciśnie się na usta. Weź to, proszę, pod uwagę.

Odnoszę wrażenie, że powstała wokół tego atmosfera patowa, bo nikt nie szuka rozwiązania, tylko skupia się na samym problemie. Zamiast myśleć o konkretnym działaniu, które może zapobiec wszelkiego typu wynaturzeniom natury uzależnieniowej w 1 SLO - usiłuje się zbadać i zrozumieć naturę i skalę zjawiska narkomanii w szkole. Tylko po co, skoro i tak przeważająca większość młodzieży i tak potrzebuje uodpornienia na temat narkotyków? Nie lepiej byłoby od razu przejść do czynów i od przyszłego tygodnia zrobić zamiast godzin wychowawczych grupy terapeutyczne?

Ktoś napisał, że "ludzie nie będą takimi zajęciami terapeutycznymi zainteresowani, bo 'co im będzie jakiś tetryk pierdzielił nad uchem' i tak dalej" - możliwe, że przeinaczyłem, ale kontekst ten sam. To też błędne myślenie. Jeśli tak rzeczywiście by było, to by znaczyło tylko, że terapeuta jest do d... I nic więcej. Prawdziwy terapeuta nie dość, że skupi na sobie uwagę, to jeszcze w ciągu jednej godziny lekcyjnej zdobędzie zaufanie co najmniej 50% klasy. A dalej to już lawina... Stopniowo zdobywa się zaufanie wszystkich. I ważne tylko, żeby go nie złamać, ale to już inna rozmowa.

Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości, co trzeba zrobić, to pozwolę sobie zebrać myśli i napisać jeszcze raz.

1) Wystosować pismo do sądu szkolnego, zaskarżające decyzję o badaniu, jako przyczynę podając sposób przeprowadzenia głosowania oraz niezgodność tej decyzji z ideałami, którymi kieruje się szkoła. Jeśli rzeczywiście powstają wątpliwości co do legitymacji szkoły do przeprowadzania takich badań bez zgody uczniów, należy także podać to, jako powód. Przy czym podanie paragrafów byłoby wskazane, pod warunkiem, że rzeczywiście mają zastosowanie.

2) Wystosować pismo z prośbą o wprowadzenie na godzinach wychowawczych grup terapeutycznych, na których można by było omawiać nie tylko kwestię narkotyków, ale także seksu, relacji międzyludzkich, podejścia do obowiązku... itd itp.

3) Złożyć pismo z prośbą o poświęcenie narkotykom 2 godzin chemii i 2 godzin biologii.

Itd itp... Już nie mam siły ozora strzępić po próżnicy. Wracam do roboty, bawcie się w tę demokrację do woli, tylko niech to nie będzie taka zabawa, jak Polaków z SLD. Wszyscy narzekają, że jest źle - a nikt nic nie robi.

AW
nadesłał Andrzej Wróblewski dnia 28-03-2004, 08:03
[tożsamość niepotwierdzona]Bardzo popieram Andrzeju wszystkie trzy postulaty!!! Z jednym zastrzeżeniem: oby te godziny chemii i biologii nie były taki jak nasze z Piotrem Leszczyńskim - o tym jak zrobić sobie swoje własne narkotyki...;)) A pozew sam złożę jeśli nie znajdzie się wśród bednarszczyków i raszyniaków nikt odważny kto mógłby to (z moją pomocą) zrobić.
Do qczy, wiki i barta:
Qcza popieram, a wiki - nie rozumiem. To co? Nie widać jak ktoś regularnie się upala na imprezach i po szkole? Tu nie chodzi o to żeby komuś truć nad uchem żeby nie palił, tylko z nim pogadać i może UŚWIADOMIĆ mu że ma problem. A z bartim się nie zgadzam. No chyba że relacje międzyludzkie w tej szkole się tak zdegradowały że nikt już nie ma poczucia odpowiedzialności za siebie i innych, nawet tych których nie lubi. Do dziś pamiętam jak mnie Ania Dupon ratowała w Pradze jak się schlałem. A jakoś nie pałaliśmy do sibie miłością;)))
nadesłał Dominik M. dnia 28-03-2004, 13:53
[tożsamość niepotwierdzona]rowniez pamietam, jak kilku moich przyjaciol kiedys powiedzialo mi, ze troszke chyba przesadzam z alko, ze to juz nie jest takie zwykle upijanie sie. dalo mi to do myslenia, bo powiedzialy mi to osoby, na ktorych mi zalezalo i mam nadzieje, ze im na mnie tez. teraz moge byc jedymie wdzieczny im wszystkim, mimo iz wtedy te komentarze wydawaly mi sie troche irytujace.. problem tez polega na tym, ze jakby mi ktos inny, nie bliski przyjaciel powiedzial to samo, czy bym zareagowal podobnie? sam nie wiem.. no ale jak mowi ksiadz Rydzyk: Za mało siejemy... Siać... siać... siać!!

pozdr
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 14:16
[tożsamość niepotwierdzona]Dominik, wielką miłością to waszych z Ania relacji nazwac nie mozna z cala pewnością, ale ratowali Cię tez ludzie, którym na Tobie zalezalo i zależy.Pozdro misiu!!!
nadesłał paweł kowalewski dnia 28-03-2004, 18:29
[tożsamość niepotwierdzona]kasper: "spotkanie ma dotyczyć problemu wśród 1 i 2 klas, a nie w całym zespole. zrobcie na raszynskiej to samo, jesli tam istnieje podobny problem. jezeli cala szklola zbierze sie na raz w jednym miejscu, to obawiam sie, ze nic nie uzgodnimy. poza tym decyzje na bednarskiej nie beda wiazace dla raszynskiej."
zauważyłeś może, że na Raszyńskiej też są klasy 1? w tym jedna nie-IB. I gwarantuję, że ta jedna klasa ma juz po dziurki w nosie tego, że się ją d od spraw liceum odsuwa tylko dlatgeo, że została uieszczona na terytorium Raszyńskiej. I o tych ludzi mi chodziło - żeby razem z resztą liceum mogli o sobie decydować.


wika: "no zesz w morde, raczej ci co pala niebardzo chca o tym rozmawiac skoro trzeba im robic testy czy to wogole robia. "
A próbowałaś rozmawiać?

Najbardziej rozwala mnie w tej dyskusji to, żepoświęcają jej czas i najwięcej zaangażowania ludzie, których w większości nie ma w Polsce, ew. tacy na takich kierunkach, na których nie ma zbyt wiele czasu. Panowie, tak trzymać:>
nadesłała kreska_ (Agata Krajewska) dnia 28-03-2004, 21:50
[tożsamość niepotwierdzona]my tu mamy sporo wolnego czasu..

pozdr
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 23:02
[tożsamość niepotwierdzona]Kreska, spoko, nikt z nas sie jakoś nie wysila.Czasu mamy w deche wiec spoko.Poza tym najwiecej czasu mają najbardziej zajęci ludzie.
nadesłał pawel kowalewski dnia 28-03-2004, 23:38
[tożsamość niepotwierdzona]gwoli scislosci! Pawel tez uciekl z Polski ;)

pozdr
nadesłała kucza dnia 28-03-2004, 23:42
[tożsamość niepotwierdzona]Po pierwsze chcialbym sie ze wszystkimi przywitac.

Moje Komenatarze widoczne sa w postach poprzednich.

Pawel Kowalewski i Wojtek Kwietniewski maja racje, dyskusja z panami/paniami o pseudonimie "," (nie wiem jak sie na nich mowi? przecinek? krotka kreska?) troszke utrudnia jawna polemike. Zapytano mnie nawet czy "bart" to ja. Otoz w tych wyjatkowych okolicznosciach "bart" to nie ja. Kropka.

Do Dodsa. Siemasz bracie. "Dupska sie nie chce ruszyc"? Coz... Niedobrze... Ja rowniez zglaszam gotowosc (jakem juz wczesniej napisal). Bede w Polsce za +/- tydzien. Na razie jednak nie moge fizycznie przyjsc na Bednarska, tak wiec powtorze swoje slowa o tym, ze zabieranie glosu na forum nie jest bezcelowe!

Napisalem w odpowiedzi niejakiej Natalii:
"Uwaga na temat zbytniej aktywnosci absolwentow w tej sprawie jest dla mnie niezrozumiala. Czyz to, ze nam - absolwentom - tak bardzo zalezy na "wartosciach Bednarskiej" nie jest objawem jak najbardziej pozytywnym? My jako absolwenci mamy moralny obowiazek swiadczyc o tym jak wygladala Bednarska sprzed kilku lat. Poza tym - wbrew temu co piszesz - my tez niejako jestesmy "jedna ze stron"! Zawsze bylem przeciwnikiem konstruowania na Bednarskiej dwoch opozycyjnych stron: Szkola vs. My (Oni- zli, My- uciskani, dobrzy...). Bo tak naprawde "Szkola to My!". Bednarska dala nam mozliwosc parnterskiego wspolegzystowania, opartego na swiadomych wyborach, kulturalnej wymianie argumentow i wzajemnym szacunku. Ja taka Bednarska pamietam i uwierz mi - mam moralny cel w tym, zeby Bednarska ciagle tak wygladala (popre tu moja wypowiedz komentarzem Pawla Kowalewskiego - mojego serdecznego przyjaciela, a trzykrotnego premiera naszej szkoly). (...) Godzi to w moja personalna wolnosc. Nie wiem, moze to kwestia wrazliwosci. I wlasnie o rozbudzenie wrazliwosci w niektorych obojetnych uczniach tutaj idzie. Dlatego pisze na Bednarszok, bo czuje, ze mi zalezy, ...bo z innymi absolwentami rozmawiamy o tej sprawie wieczorami. Faktycznie, bezposrednio pisanie komentarzy nie sprawi, ze Dyrekcja zrezygnuje z badan. Najbardziej mobilnym ze stanow naszej szkolnej spolecznosci jestescie bez watpienia Wy - Uczniowie. Pobudzenie opinii do dzialania jest kluczem do sukcesu. Walczcie o Bednarska! Dyskutujcie, argumentujcie (wszystko to co napisal Pawel Kowalewski)! Zawsze mozecie podeprzec sie doswiadczeniem absolwentow. Nie o to chodzi, ze jestesmy wyzej w hierarchii czy cos takiego. Nie! My robimy to w dobrej wierze, bo nam tez zalezy! Pragnalbym aby i Wam zalezalo tak mocno. PS. Jednoczesnie zaznaczam, ze nie kieruje moich slow do wszystkich uczniow. Jest bowiem grupa wrazliwych uczniow na Bednarskiej, bardzo zaangazowanych. Dziwi mnie jednak i bardzo zaluje, ze nie wszyscy uczniowie do tej grupy naleza."

Dlatego podtrzymuje gorace poparcie dla Dominika, Kowalewskiego, Kuczewskiego, Witwickiego i przede wszystkim Lasicy, ktory jako pierwszy "przeszedl od slow do czynow". O pobudzenie dusz tu chodzi!

Pozdrawiam wszystkich,
nadesłał Bartek Wisniewski (barti) dnia 29-03-2004, 12:20
[tożsamość niepotwierdzona]...a tak bardziej "informal". proponuje wszystkim zainteresowanym negocjacje przy jajeczku (jak michal kuczewski wspomnial). w terminie +/- druga polowa przyszlego tygodnia. co szlachta na to?

koncze cytatem: "pocaluje ojca przy jajkach" - dariusz dzwil.
nadesłał Bartek Wisniewski (barti) dnia 29-03-2004, 12:22
[tożsamość niepotwierdzona]BANALNY WSTEP:
otwarcie przyznaje sie ze nie przeczytalem tych wszystkich 700 (czy ilus tam) komentarzy w sprawie afery moczowej, ale kregi jakie zatacza poruszenie z nia (afera) zwiazane nakazuje mi zabarc w tej sprawie glos...

SEDNO:
Afera moczowa sprowadza sie do jednego: CZY SZKOLA POWINNA ZAJAC SIE NARKOTYKAMI WSROD UCZNIOW, CZY NIE?

SMETY:
Jezeli w ramach ideii Bednarskiej zawarta jest wzajemna troska (czyli mniej banalnie: czy interesuje nas (dyrekcje tez) to co dzieje sie wokol) to narkotyki (i chyba nie tylko marihuana) sa problemem ktorym jakos zajac sie trzeba.

Jezeli Bednarska ogranicza sie tylko do nauki a tzw sprawy prywatne sa wylacznie indywidualna sprawa kazdego z nas to dyskusja sie urywa i o jakichkolwiek testach nie ma mowy.
Zdaje sie jednak, ze w zalozeniu 1SLO bylo czyms wiecej niz (za A.Lipszycem) platnym czteroletnim kursem przygotowujacym do matury...

Jezeli faktycznie, ze szlachetnych pobodek, szkola chce sie zajac problemem narkotykow to te nieszczesne testy sa jedynym rozwiazaniem...

Dobrowolne testy nie maja sensu: ktos kto jest pewny wyniku neutralnego i tak nie bedzie sie "badal" a ten kto sie boi ze cos sie wyda tez uryny pozaluje.

CO ZROBIC?
Powinno byc przeprowadzone powazne referendum wszystkich stanow a testy dotyczyc powinny i uczniow i nauczycieli: wszystkich na stale zwiazanych ze szkola...

POSLOWIE:
Mam nadzieje ze ktos inny juz to powiedzial, bo jezeli po tygodniu nadal wypowiedzi ograniczaja sie do: "o co chodzi z tymi testami?" czy "pale ziolo, jest wesolo" to o idei bednarskiej szkoda gadac...





nadesłała staraPierdola dnia 29-03-2004, 12:51
[tożsamość niepotwierdzona]Ja chętnie przyłączę się do jajek! Chciałbym z Wami porozmawiać analogowo.
Pozdrowienia i wyrazy
nadesłał Wojtek Kwietniewski dnia 29-03-2004, 12:53
[tożsamość niepotwierdzona]Bartku!Wojtku!
NIe ma dwoch zdań.Jajeczko musi być!Pozdrawiam i do zobaczenia za +- tydzień.
Moze nawet wcześniej.
nadesłał Paweł Kowalewski (prezes) dnia 29-03-2004, 13:42
[tożsamość niepotwierdzona]Wojtku, jak będe w kraju to sie odzywam.Pozdrawiam i klaniam się.
nadesłał Paweł Kowalewski (prezes) dnia 29-03-2004, 13:43
[tożsamość niepotwierdzona]znowuz mnie zagadnieto z zapytaniem o tozsamosc czlowieka podpisujacego sie pseudonimem bart...
wynikaja z tego nieporozumienia. prosze zatem tego osobnika o ujawnienie prawdziwej, pelnej godnosci. z gory dziekuje.
bartek wisniewski, zwany czasem bartim, bartem. pierestroyka, pingwiny.
nadesłał Bartek Wisniewski / barti dnia 29-03-2004, 13:48
[tożsamość niepotwierdzona]Drogi Wojtku,
Bardzo mi milo, ze jestes gotow na wspolna Jajecznice. Drogi Pawelku, mysle ze jestes najodpowiedniejszym kandydatem na kierownika tego przedsiewziecia. Dogadamy sie na tak zwanego prajwata. Pozdrawiam,
nadesłał Bartek Wisniewski / barti dnia 29-03-2004, 13:52
[tożsamość niepotwierdzona]Dzięki za pozdrowienia, dajcie znać jak zawitacie do Kraju, Pawle napisz mi mejla!
Przez Ciebie będziemy się łapać, tak jak proponuje Bartek;))

nadesłał Wojtek Kwietniewski dnia 29-03-2004, 13:58
[tożsamość niepotwierdzona]dziendoberek!
do sterej pierdoly: nie czytales 700 postow, to widac, bo nie wiesz, o co sie sprawa rozchodzi! no bo nie o negowanie istnienia problemu z narkotykami na Bed, tylko o sposob, w jaki dyrekcja podeszla do tego wszystkiego.
do Bart(ii)&Co: rowniez mam nadzieje sie spotkac z wami i pogadac analogowo, tyle ze moze troszkiem pozniej.. tak po swietach moze?

ps. czy rodzice tez sa jakby to powiedziec pewnym "stanem" naszej spolecznosci szkolnej? no bo skoro pelnia niektore funkcje, to moze ich tez nalezaloby przebadac? ;)
pozdrawiam
nadesłała kucza dnia 29-03-2004, 15:18
[tożsamość niepotwierdzona]Ja oczywiscie tez chcialbym wyrazic gleboka chec partycypowania w owym wydarzeniu. 6 kwietnia o godzinie 21:35 bede w okolicy portu lotniczego imienia Fryderyka Chopina w Warszawie (terminal 1) i jestem gotow nawet bezposredno udac sie na w/w event. Pozdrawiam Wojtka, Bartiego, Kowalika, Qcze, Dominika. (Jesli o kims zapomnialem to tym bardziej pozdrawiam).
nadesłał Piotr Witwicki (Piki) dnia 29-03-2004, 15:42
[tożsamość niepotwierdzona]Piki! Co do eventu to zlap mnie na priva jakos. Umowa aktualna, mam nadzieję,że do tego czasu będę mial furę, ale jak nie to biore hulajnogę i widzimy się przy Chopinie :-)))
nadesłał Paweł Kowalewski dnia 29-03-2004, 15:48
[tożsamość niepotwierdzona]Zgłaszam chęć uczestnictwa w jajeczku:))) Mam nadzieję że conieco zakrapianym:))
Do Bartka Wiśniewskiego (żeby nie było nieporozumień): prostuję że mój post z dnia 28-03-2004 o godzinie 13:53 dotyczył odpowiedzi nieznanemu bartowi który się podpisał pod którymś z wcześniejszych postów.
Do Kowala i jednocześnie nadal do Wiśni:
Ja pamiętam że wy mnie ratowaliście, Paweł nawet dwa razy:))) Ale mi chodziło o pokazanie kogoś kto mnie ratował mimo tego że nie był mi bliski. Czuję że teraz już tak nie jest na Bednarskiej.
No i teraz chciałbym powiedzieć co ustaliłem dziś po wizycie w szkole. Otóż uprzedziła mnie grupa absolwentów w osobach m.in. Kreski i Mulaka i oni ustalili że:
1) Kwestia wejdzie na obrady sejmu który zdecyduje czy podjąć uchwałę o ZAPROPONOWANIU każdemu uczniowi wzięcia udziału w badaniu.
2) Jeśli sejm tak zdecyduje, być może zostanie również rozpisane TAJNE referendum wśród uczniów.
3) Badania będą nieobowiązkowe i tylko za pisemną INDYWIDUALNĄ zgodą zainteresowanego (lub jeśli ma on poniżej 16 lat - jego rodziców).
4) Osoby które nie poddadzą się badaniu NIE BĘDĄ uznane za podejrzane.
5) Wyniki badań nie będą podane do wiadomości nauczycielom ani nawet rodzicom (chyba że uczeń ma poniżej 16 lat). Będzie je znała tylko Krysia i to ona zdecyduje co zrobić z osobami których wynik był pozytywny.
6) Niewyjaśniona (przynajmniej dla mnie) pozostaje kwestia tego co z osobami które nie wyrażą zgody na badania. Kreska mi tłumaczyła że Krysia może wyłuskać spośród nich osoby "podejrzane" i nakazać im zrobienie badań co nadal jest niedopuszczalne!!! Tym bardziej niedopuszczalne jest ich wyrzucenie ze szkoły za bycie "podejrzanym"!!! Więc jeszcze tym trzeba się zainteresować i jak to się mówi: "trzymać oko i ucho na pulsie";))
Jednak konkluzja powinna być pozytywna: szkoła poszła po rozum do głowy i postanowiła wszystko załatwić zgodnie z prawem. Mimo wszystko dla mnie nadal pozostają dwie wątpliwości:
1) Dlaczego nie zdecydowano się najpierw SKONSULTOWAĆ decyzji o testach z rodzicami? Z tego co wiem od uczniów rodzice zostali jedynie POINFORMOWANI że jest problem i już.
2) Czemu dyrekcja posuwa się od razu do testów? Chyba można by zacząć od czegoś mniej drastycznego? Podobno chodzi o to że to nie jest tylko problem trawy. Że dwóch uczniów paliło trawę (tak im się wydawało) a potem jak sobie testy zrobili to się okazało że tam była też amfa i hera. Tylko że moim zdaniem ten fakt jeszcze dobitniej pokazuje konieczność uświadomienia młodym ludziom co moze się zdarzyć jeśli pali się (jak się wydaje) marychę. Zwłaszcza taką z nieznanego źródła. Od tego powinno się zacząć - pokazać młodym ludziom (i koniecznie również ich rodzicom) konsekwencje zażywania narkotyków.

Pozdrawiam wszystkich i prosze absolwentów o uspokojenie bo na razie szkoła trochę zmieniła ton. Zobaczymy co będzie później.
nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 29-03-2004, 20:18
[tożsamość niepotwierdzona]Czy ktoś z absolwentów, kto był na tym spotkaniu mógłby napisac newsa ze wszystkimi ustaleniami.
Dla porządku przypominam, że news nie może zawierać opinii i daleko idących interpretacji (od tego są komentarze).
nadesłał Ludwik dnia 29-03-2004, 20:24
[tożsamość niepotwierdzona]piszę się na event! pozdrawiam wszystkich
nadesłał franek jackl dnia 29-03-2004, 21:32
[tożsamość niepotwierdzona]sorki za mala dygresje.. kiedy rusza szkola po Wielkanocy? chetnie bym tam wpadl, ale nie chce pocalowac klamki..
nadesłała kucza dnia 29-03-2004, 23:10
[tożsamość niepotwierdzona]Spójrz do organizacji roku szkolnego.
nadesłał Ludwik dnia 29-03-2004, 23:20
[tożsamość niepotwierdzona]grazie
nadesłała kucza dnia 29-03-2004, 23:32
[tożsamość niepotwierdzona]szczerze mówiąc - nie mam w tej chwili czasu ni sił (się musze do dzisiejszej lekcji przygotować;) ), żeby dokładnie pisać wszystko, co na zebraniu z absolwentami było. Dlatego ustosunkuję sie na razie:
"(nie wiem jak sie na nich mowi? przecinek? krotka kreska?)"
hej, hej! barti nie przesadzaj:)

""CO ZROBIC?
Powinno byc przeprowadzone powazne referendum wszystkich stanow a testy dotyczyc powinny i uczniow i nauczycieli: wszystkich na stale zwiazanych ze szkola... "
z tego co Krysia mówiła wynikało, że rozmawiała już z częścią nauczycieli (tylko nie pamiętam którego terytorium) i oni sie na takie testy zgodzili, ale tu poczekamy i zobaczymy co będzie.


"1) Dlaczego nie zdecydowano się najpierw SKONSULTOWAĆ decyzji o testach z rodzicami? Z tego co wiem od uczniów rodzice zostali jedynie POINFORMOWANI że jest problem i już"
Dominik - wyjaśniłam Ci tą kwestię, masz chyba coś z uszami. I wyjaśnię ją na privie, każdemu, kto zechce wiedzieć. Mój mail dostępny po kliknięciu na nicka. jak ktoś nie potrafi kliknąć to ma tu: k_a@o2.pl

pozdrawiam
nadesłała kreska_ (Agata Krajewska) dnia 30-03-2004, 08:01
[tożsamość niepotwierdzona]To moj (planowo) ostatni komentarz. Rzecz sie robi bez sensu. Andrzej Wroblewski po innym poscie (nowszym) slusznie skomentowal rzecz. Dziekuje. Tak sie psuje innych zapal. Pozdrawiam, ps. Dods: no to cie total nie rozumiem. chyba cos mnie nie zrozumiales wyraznie. niewazne juz. Franek: siemasz!
nadesłał Bartek Wisniewski / barti dnia 30-03-2004, 12:03
[tożsamość niepotwierdzona]Do Bartka:
Co cię nie zrozumiałem? Prosiłeś o sprostowanie to sprostowałem. Co niby jeszcze miałem zrobić?
A co do odzywania to ty może też byś się czasem odezwał hę?
nadesłał Dominik M. dnia 30-03-2004, 18:48
[tożsamość niepotwierdzona]Chodziło o nauczycieli z Raszu.
nadesłał Jasiek dnia 30-03-2004, 18:49
[tożsamość niepotwierdzona]dodi: no bo juz nie wiem czy tamto bylo do mnie czy nie do mnie... NIEWAZNE juz! odzywam sie: bede za tydzien w polsce.
trzymaj sie. ps. wiecej na priva.
nadesłał Bartek Wisniewski / barti dnia 30-03-2004, 19:14

D  O  D  A  J    K  O  M  E  N  T  A  R  Z
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.

UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
BednarSzok.pl 1999 - 2006
Pewne prawa zastrzeżone