fakt, iż szkoła ma na względzie możliwość odmówienia poddania się testowi jest w moim mniemaniu już ogromnym krokiem naprzód i dobrze rokuje dalszmu rozwojowi "kryzysu" nie tylko z perspektywy mojego stanowiska. nadesłał G dnia 31-03-2004, 21:23 |
To fajnie. Mimo ze to mnie nie dotyczy to bardzo sie ciesze z takiego obrotu sprawy.:)
Pozostaje jeszcze pytanie o uczniow w wieku nadesłała Asinus dnia 31-03-2004, 21:53 |
no. ciekawe co robionoby z ludźmi którzy odmówiliby poddania się badaniom? czy ludzie tacy byliby wyrzucani ze szkoły, brani na poważne rozmowy, czy byliby zaciagani siłą do łazienki, by pod przymusem fizycznym oddać mocz? a teraz zaświtała jakaś nadzieja! chociaż chyba "wątpliwośc do rozpatrzenia" będzie mogła jedynie być jedną z tych trzech opcji... czyli w sumie na to samo wychodzi. nadesłała haha dnia 31-03-2004, 21:57 |
No nie. Na pewno nikt nigdy nie zamieżał nikogo wyżucać, a zmuszanie do badania jest niezgodne z polskim prawem. nadesłał Ludwik dnia 31-03-2004, 22:02 |
A kto będzie losował grupy? nadesłał vic dnia 31-03-2004, 22:29 |
"Przypadkowo wybranej" to pewien skrót myślowy. Nikt oczywiście nie będzie rzucać kostką. Będzie to oczywiście decyzja uznaniowa, pewnie grupa na która Dyrektor akurat trafi. nadesłał Ludwik dnia 31-03-2004, 22:33 |
Ludwiku - twoje "skróty myślowe" są ostatnio [patrz: Lepper] źródłem wielu nieporozumień ;) nadesłał G dnia 31-03-2004, 22:53 |
Oj, sami sobie wysiadujcie na tych radach i piszcie newsy ;P
A tak na serio to wydaję mi się, że ten skrót myślowy skopiowałem za wypowiedziami na radzie. Myślę że jasnym jest ze nie chodzi o matematyczną losowość tylko o brak jakiegokolwiek specjalnego systemu. Co akurat wyjdzie. nadesłał Ludwik dnia 31-03-2004, 23:00 |
A propos newsów: Lobo zwołał Sejm na poniedziałek, o czym zapewne też powstanie news. To będzie już siódmy ze słowem "mocz" w tytule. Laboga. nadesłał Pinomc dnia 31-03-2004, 23:09 |
Poprzedni news jest między innymi o tym (patrz pogrubiony fragment). Zresztą w tym też jest o "poniedziałkowym sejmie". Czytać, czytać ;) nadesłał Ludwik dnia 31-03-2004, 23:23 |
No nie wiem czy nikt nie zamierzał nikogo wyrzucać za niepoddawanie się badaniom. Ja słyszałem że taka wersja jest brana pod uwagę. Byłoby to oczywiście bezprawne, ale słyszałem o takich pomysłach.
Powyższy post jest moim zdaniem dowodem na to że nasza (absolwentów i innych osób przeciwnych przymusowym badaniom) zdecydowana reakcja wpłynęła na postępowanie szkoły w sprawie "afery moczowej". Widzę naprawdę olbrzymi postęp w stosunku do wersji sprzed około tygodnia. Mam jednoczesnie nadzieję że wobec osób które nie wyrażą zgody na poddanie się badaniom nie będą wyciągane żadne konsekwencje. Tylko takie rozwiązanie jest moim zdaniem uczciwe wobec zainteresowanych. nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 31-03-2004, 23:46 |
Przypominam, że tę propozycję wystosowało zupełnie inne ciało niż "wersję z przed tygodnia". W Radzie Szkoły zasiadają w równej liczbie przedstawiciele 3 stanów i to chyba nie ci, którzy tak bardzo bronili przedtem tej koncepcji.
Powiem więcej - chyba większośc obecnych uczniów zadeklarowało że tak czy inaczej odmówi poddania się testom. nadesłał Ludwik dnia 01-04-2004, 00:13 |
No nie tak do końca inne. Bo wcześniej (od czego zaczęła się de facto cała afera) ta sama Rada Szkoły podjęła uchwałę że będą obowiązkowe testy na wybranej grupie uczniów. Podtrzymuję twierdzenie że się po prostu przestraszyli konsekwencji.
Co do drugiej części posta - trudno mi ocenić takie postępowanie uczniów. Mam nadzieję ze nie wynika to tylko z przekory wobec szkoły. Ja pewnie bym się takiemu badaniu nie poddał, ale nie dlatego że czułbym się zagrożony w jakiś sposób np. konsekwencjami wykrycia u mnie trawy, tylko sprzeciwem wobec ingerencji szkoły w moje prywatne sprawy. nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 01-04-2004, 00:34 |
przeciez to juz w ogole nie ma sensu! wylosujemy grupe, zabierzemy ja z lekcji i kazemy oddac mocz. Oczywiscie bioracy i "oburzeni" nie wezma w tym udzialu, wiec zbadani tylko dowiedza sie, ze (o dziwo) nie wykryto u nich THC. wroca na lekcje, na ktorej niebadana czesc bedzie usmiechac sie do przebadanych. Bo to takie slabe naiwniaczki, ktore nie maja sily sie szkole postawic...
innymi slowy - TO JEST PARANOJA. NIE WYOBRAZAM SOBIE, ABY KOMUS MOGLO TO POMOC, A TYLKO STRACIMY KASE I CZAS. bioracy nie beda chcieli byc wykryci w ten sposob, wiec albo sami pojda do Krysi (moze 10%) albo nie podpisza zgody; nie beda jednak odosobnieni.
JAK TO MOZE COS DAC? PROSZE O ODPOWIEDZ, POZDRAWIAM,
nadesłała maria dnia 01-04-2004, 01:26 |
Dominiku - szczerze mowiac to z rozmowy z Krysia wynikalo, ze to tak mniej wiecej od uczniowskiego pomyslu testow dla wszystkich mialo wygladac. a niestosowne komentarze niektorych nauczycieli pominmy. poza tym - dlaczego Krysia mialaby sie przestraszyc robienia indywidualnych testow? szkola ma prawo poprosic ucznia w razie podejrzen o przeprowadzenie kontrolowanego testu. i w razie _dobrze uzasadnionych_ podejrzen (i niezgody na test) ma go prawo wywalic i zglosic gdzie trzeba (to drugie to nawet obowiazek). nadesłała kreska_ (Agata Krajewska) dnia 01-04-2004, 01:44 |
Droga Kresko. Po pierwsze - może Krysia się nie przestraszyła, ale moim zdaniem bez naszej zdecydowanej reakcji nikt też by nie zmodyfikował wcześniejszej wersji badań. Uczniowska decyzja o testach dla wszystkich była późniejsza niż uchwała Rady Szkoły. A poza tym nie dotyczyła ewentualnych represji za wykrycie marihuany i nie poddanie się testom oraz co naważniejsze wogóle nie było mowy że ktoś może odmówić się poddania tym testom. Była kwestia czy część czy wszyscy a nie czy wogóle ktoś. Dlatego uważam ostatnią wersję Rady Szkoły za w miarę rozsądną i twierdzę że kwestia rozpoczęła się od poprzedniej uchwały Rady a nie od głosowania uczniów.
Druga sprawa: no właśnie nikt nie ma prawatych osób wyrzucić ze szkoły!!! Na jakiej podstawie??? Nawet jeśli taki uczeń rzeczywiście narusza zakaz posiadania i/lub używania narkotyków (z Regulaminu Szkoły) to trzeba mu to najpierw udowodnić! Nie można kogoś wywalić tylko na podstawie podejrzeń. Chyba szkoła to wie. Zgłosić do prokuratury swoje podejrzenia oczywiście można a nawet trzeba ale Regulamin Szkoły mówi że poszczególne kary grożą za nieprzestrzeganie Regulaminu ergo za EWIDENTNE i UDOWODNIONE złamanie któregoś z postanowień Regulaminu. A tak na marginesie - w naszym roczniku bardziej oczywiste i udowodnione sprawy (byli świadkowie - nauczyciele) sprawy z piciem na wycieczkach zakończyły się tylko "okresowym pozbawieniem praw obywatelskich Rzeczypospolitej Szkolnej". nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 01-04-2004, 13:18 |
Cos Ci sie chyba droga Agato pomylilo. Szkola nie ma prawa nikogo wyrzucic nawet jesli dana osoba nie zgodzi sie na badanie. Poza tym co to jest dobrze uzasadnione podejrzenie?
Forza Dominik
Pozdrawiam nadesłał Piotr Witwicki (piki) dnia 01-04-2004, 13:52 |
teraz to rzeczywiście jest nonsens. o ile wcześniej mogłem się zgodzić na te kretyńskie testy dla fanu i z jakiejś tam solidarności, to teraz to będzie tylko strata pieniędzy. bo rozumiem że za testy płacimy my? a po co mam wydawać kasę żeby się dowiedzieć że, o dziwo nie palę. juz wole te pieniądze oddać na jakąś zbiórkę charytatywną nadesłał otffin dnia 01-04-2004, 14:32 |
no nie wiem czy nam kaza placic za te testy- to by bylo bez sensu... i wydaje mi sie ze osoby ktore sie zglasza sa najprawdopodobniej nie winne.... nadesłał ktotam dnia 01-04-2004, 14:34 |
Z tego co rozumiem kosz testów zostanie pokryty z czesnego. nadesłał Ludwik dnia 01-04-2004, 14:49 |
Ucielo moj komentarz! :( Mial wygladac tak:
To fajnie. Mimo ze to mnie nie dotyczy to bardzo sie ciesze z takiego obrotu sprawy.:)
Pozostaje jeszcze pytanie o uczniow w wieku ponizej 16 lat. Czy za nich powinni podpisac to rodzice (i oni takze?). A co jesli to RODZICE sie nie zgodza?
nadesłała Asinus dnia 01-04-2004, 16:51 |
coś się dzieje z bednarszokiem. najpierw był sikający na logo bednarszoku dzieciak, a teraz dostałem możliwość kasowania niusów. jeden chyba przez przypadek skasowałem... nadesłał G dnia 01-04-2004, 16:52 |
U nas była pani Starczewska i pwoiedziała że ci którzy nie mają skończonych 16 lat muszą przynieść karteczki od rodziców ze zgodą. O możliwości niezgodzenia nie było mowy, dopiero jak się zapytałem to usłyszałem (MNIEJ WIĘCEJ) "... Hmmm... E... No będziemy rozmawiać... A dalej to nie wiadomo..".
Okazało się że było strasznie dużo piętnastolatków, znacznie więcej niż się spodziewałem. nadesłał Jasiek dnia 01-04-2004, 17:06 |
Nic nie mów, Jasieku :)
Ps. Pozdrowienia dla Pani Nowickiej :) nadesłał Pinomc dnia 01-04-2004, 17:44 |
Wlasnie, co sie stalo? nie wierze ze ten sikajacy ludzik jest pomyslem redakcji bednarszoku, a to ze kazdy moze skasowac dowolny news tez jest dosyc podejrzane nadesłał ten typ dnia 01-04-2004, 18:29 |
Podaję za bednarską.edu.pl listę wątliwości, o której pisałem w newsie:
1. Czy szkoła ma prawo znać wyniki poszczególnych uczniów?
2. Jeśli tak, to kto w szkole miałby dostęp do wyników?
3. Czy jest obowiązek powiadamiania rodziców o wyniku?
4. Jakie są konsekwencje jeśli uczeń odmawia badań?
5. Czy jeśli uczeń odmawia badań czy powiadamia się o tym rodziców?
6. Jaka jest konkretna procedura badań? ( tu jest propozycja: badania przeprowadza się losowo na grupach lekcyjnych i ta procedura trwa do końca roku szkolnego).
7. W jakim momencie uczeń wyraża zgodę i czy na piśmie? nadesłał Ludwik dnia 01-04-2004, 19:00 |
G, Ten typ (Ten typie?): Ktory dzis mamy kwietnia:)? nadesłała Asinus dnia 01-04-2004, 21:59 |
Ćśśśś... Ja też sie nabrałem. nadesłał Jasiek dnia 01-04-2004, 22:00 |
Przepraszam... nadesłała Asinus dnia 01-04-2004, 22:15 |
A nie moglo by tak zostac? nadesłała Asinus dnia 01-04-2004, 22:15 |
Ludwik (22:28):
redakcja się zastanawia czy zostawić na dłużej sikającego ludka nadesłał Jasiek dnia 01-04-2004, 22:29 |
1. Ma
2. Tylko zainteresowani uczniowie i dyrekcja
3. Nie, osoba powyzej 16 roku zycia (czyli juz w wieku licealnym) ma prawo sama decydowac czy podda sie testom i nie ma obowiazku powiadomienia rodzicow
5. przypuszczam, ze tak moze byc
7. naprawdopodobniej zaraz przed badaniem (podpis)
na 6 odpowiedz jest znana, na 4 jeszcze ostatecznie nikt sobie nie odpowiedzial... nadesłała Natalia dnia 01-04-2004, 22:43 |
Natalia, rozumiem że szkoła niepotrzebnie wynajmnuje prawników, bo wystarczyło zapytac ciebie? ;P nadesłał Ludwik dnia 01-04-2004, 22:44 |
dowcip na bednarszoku jest fajny i autoironiczny (szczególnie sikający ludek jest na czasi), jednak ma to swoją wadę - jak już sobie skasowałem niusa, to przez cały dzień nie mogę śledzić dyskusji toczącej się w komentarzach... nadesłał G dnia 01-04-2004, 23:10 |
Jak byś się wcześniej zgłosił to bym napisał odtrutkę, teraz już chyba nie ma sensu. nadesłał Ludwik dnia 01-04-2004, 23:17 |
4. nie moze byc konsekwencji gdyz byloby to sprzeczne z prawem. nadesłał ten typ dnia 01-04-2004, 23:48 |
Otffin ma racje. nadesłał odsylam wyzej. dnia 02-04-2004, 00:03 |
Jesli sie nie myle to szkola by chcial zrobic na 4 rodzaje narkotykow czyli 4x25 zl = 100 zl ...za sztuke badania az mi sie nie chce wierzyc nadesłał 1 dnia 02-04-2004, 02:58 |
Sikający Ludek? nadesłał Jasiek dnia 02-04-2004, 07:41 |
Słucham? ;) nadesłał Ludwik dnia 02-04-2004, 09:21 |
Ginti jestes so sweet!!!
A tak powaznie to trzymaj tak dalej! Jestes najlepszy! nadesłał blond squad dnia 02-04-2004, 18:23 |
I dla Ciebie najlepsze pozdrowienia Pinomcu
nadesłała , a nie nadesłał (niezły patriarchalizm zakładanie, że wszyscy którzy chcą coś nadesłać są rodzaju męskiego)) nadesłała magdanowicka dnia 02-04-2004, 19:51 |
"Ginti jest brzydki, fe, nie podoba mi sie, ma male oczy, i buzie przecietnego glupola, przypomina mi troche takiego ludka z pewnej gry komputerowej pt: neverhood." COS JESZCZE? ZNOWU ZESZLISCIE Z TEMATU!!! nadesłał and again, and again dnia 02-04-2004, 19:51 |
Z koleji forum BednarSzoku zakłada, że wszyscy użytkownicy to kobiety ("napisała"), więc jest chyba po równo.
Ale jeśli ktoś nie jest tym usatysfakcjonowana to chętnie przyjmujemy wszystkie uwagi na nasz redakcyjny mail. nadesłał Ludwik dnia 02-04-2004, 20:02 |
A propo moczu! Pani Zula twierdzi, że jest dobry na każdą dolegliwość. W takim razie możemy to opatentowac i zamienic się w fabrykę leku-Mocz naw wszystko.(oczywiście nie ważny jakiej jakości) nadesłał amfr dnia 02-04-2004, 22:01 |
"1. Czy szkoła ma prawo znać wyniki poszczególnych uczniów?"
Gdyby nie miala to te badania byly by bez sensu, ale czy lekarz (badacz?:) ktory udostepni szkole te wyniki nie zlamie tajemnicy lekarskiej?
nadesłała Asinus dnia 02-04-2004, 22:29 |
Amfr: A co będzie jeśli policja nas zamknie za rozprowadzanie narkotyków w moczu spożywczym? ;] nadesłał Ludwik dnia 02-04-2004, 22:47 |
Ludwik, nie rozumiem tej ironii.
Napisałam to, co zostało mniej więcej ustalone na spotkaniach komisji, do której należę. No a takie rzeczy jak to, czy szkoła ma prawo wglądu w wyniki jest chyba oczywista? To my się do niej zapisujemy, szkoła ustala określone warunki uczęszczania do 'siebie' i ma prawo weryfikacji tego, czy wszyscy tych warunków przestrzegają... Na zachodzie na porządku dziennym jest to, że w firmach raz na jakiś czas, na wyrywki i bez zapowiedzi pracownicy sprawdzani są pod kątem narkotyków i właśnie przez sposób sikany. :P nadesłała Natalia dnia 02-04-2004, 22:50 |
szczesliwie zyjemy na wschodzie i jeszcze nie przyjelismy wszystkich pomyslow Wielkiego Zachodu (bardzo lubie :), ale czesci wolalbym nie spotkac w Polsce.
nadesłał Giertych Mlodszy dnia 02-04-2004, 23:00 |
Jakoś dla Dyrekcji nie jest to takie oczywiste. I nie chodzi o to co jest słuszne, tylko o prawny punkt widzenia - czy nie zamkną nam dyrekcji za czytanie cudzych badań (tajemnica lekarska!). nadesłał Ludwik dnia 02-04-2004, 23:03 |
na zachodzie, i w firmach... a tu jest wschód i szkoła... nadesłał ajam dnia 03-04-2004, 02:07 |
Tak, tylko ze szkola na wschodzie ma na celu ludzi ksztalcic i formowac, a nie robic z nimi biznes (przynajmniej w teorii, prawda?) Dlatego uwazam badanie w szkole (tymbardziej "wschodniej") za bardziej celowe, anizeli w firmie, gdzie szefostwu moze byc g.... do mojego imprezowania.
narkotyki w naszym wieku powinno sie (czyt. powinnismy, zeby absolwenci nie mieli watpliwosci:) zwalczac.
niestety, sami nie umiemy tego robic, jak sie okazuje.
sensownej ALTERNATYWY dla moczakcji nie slyszalem. nadesłał - - - - - - - - -> ajam dnia 03-04-2004, 02:39 |
Alternatywa - sąd państwowy -> skazanie -> więzienie. Dziękuję za uwagę... nadesłał Widz dnia 03-04-2004, 07:56 |
... i o czym wy tutaj debatujecie? nadesłał Widz dnia 03-04-2004, 07:58 |
sikajacy ludek jest po prostu wyczesany nadesłała maja dnia 03-04-2004, 10:10 |
tak nikt nie bierze juz pod uwage zaniecyhania badan wcale, pozatym czemu badania maja byc takie zeby naprawde wkopac wrzystkich mozliwych palaczy,pozatym jesli baddania maja byc ciagle to szkola sie bedzie musiala chyba zadluzyc u naszej sluzby zdrowia nadesłał agnes dnia 03-04-2004, 15:49 |
No wlasnie prawny punkt widzenia. Odnoszac sie do wypowiedzi Natali szkola mimo to ze my sie do niej zapisujemy nie moze sobie od tak poprostu wymyslec warunkow rekrutacji! Nad nia stoja odpowiednie instutucje ktore weryfikuja takze system przyjmowania i albo daja szkole zezwolenie na dzialanie albo nie!
Dlatego wlasnie szkola nie moze np. przyjmowac tylko ludzi ze zdrowa watroba i grupa krwi (0)RH+. Nawet jakby dostala na to pozwolenie (absolutnie hipotetyczna sytuacja) to nie mialaby mozliwosci weryfikacji owego kryterium. Bo instnieje cos takiego na tym swiecie (jak slusznie juz kolega Ludwik zauwazyl) jak tajemnica lekarska. Nawet jesli ktos sie juz przebada to lekarz i tak nie moze ujawnic szkole (no chyba ze zgodzi sie na to sam zainteresowany) czy wynik jest negatywny czy pozytywny. Takze dorga Natalio Twoje odpowiedzi na pytania nr. 1 i 2 sa calkowicie bledne bo z zalozenia nie ma prawa do poznania wynikow. Blad zas w drugim pytaniu wynika z bledu w pierwszym. A jesli chodzi o system badan na "Zachodzie" to szczeze mowiac obchodzi mnie on tyle co zeszloroczny snieg. My tu mowimy o realiach polskich (i cale szczescie bo np. ci za wielka woda to sa juz maja totalnie pokrecone to prawo, ze . musza np. pisac w instrukcji obslugi kostiumu supermana ze stroj nie umozliwia latania, bo inaczej zapalciliby wielomilionowe odszkodowania. Mi osobiscie takie jazdy nie odpowiadaja wiec sie bardzo ciesze ze NIE mieszkam tam i nie obowiazuje mnie ich system.)
Ludwik, Dominik Modrzejewski! Poprawcie mnie jesli jakis blad w moim rozumowaniu zauwazycie. Dzieki chopaki!
Pozdrawiam
nadesłał Piotr Witwicki (Piki) dnia 03-04-2004, 16:12 |
Ludzie! Nie uważajcie tych badań za coś co narusza Wasz honor! Jeśli go macie to co Wam szkodzi zrobić takie badania? Na pewno Wam honoru nie zabiorą, a moga tylko pomóc Waszym kolegom. Chcecie pozwolić na to żeby ktoś kogo znacie zmarnował sobie życie przez narkotyki? nadesłał Kaban dnia 03-04-2004, 18:18 |
Nie chcemy pozwolic zeby prawo byl lamane! Nie mowie tu o honorze bo to jest w tej chwili niewazne. Mowie o zasadach!
Pozdrawiam nadesłał Piotr Witwicki (Piki) dnia 03-04-2004, 19:20 |
A ja uwazam ze kaban ma racje (z calym szacunkiem dla P. Witickiego) Bardzo duzo mowione bylo o honorze, "oskarzaniu niewinnych" i "uwlaczajacej uczniom, bezprawnej ingerencji w prywatnosc". Tak jak mowi Widz, alternatywa jest nieciekawa. Mysle ze to jest obiektywna opinia? nadesłała maria dnia 03-04-2004, 19:35 |
Drodzy Rodzice, szanowni Nauczyciele, dlaczego na forum nie widać Waszych głosów? Myślę, że są bardzo potrzebne, a wiem, że też czytacie to forum i dyskutujecie o tej "sprawie" - bo przecież dotyczy ona nas wszystkich: uczniów, nauczycieli, rodziców i absolwentów.
Mam nadzieję, że pojawi się więcej sensownych wypowiedzi!
PS: mój nick jest zastrzeżony (jestem absolwentem i proszę mnie nie mylić z uczniem 2 klasy!)
------------------------------
banany są the best!
nadesłał banan dnia 03-04-2004, 20:07 |
Ja osobiście ( i nieosobiście) jestem przeciw narkotykom i mimo iż przeczytałem te wszystkie komentarze, nie znalazłem "lepszego" pomysłu na zwalczanie narkotyków w naszej szkole - nie mówię o metodach polegających na rozmowach, spotkaniach itd. (pochwalam, ale myślę, że niektórym to już nie pomoże).
pzdr
banan
nadesłał banan dnia 03-04-2004, 20:08 |
Mysle, ze niezaleznie od wynikow testow, sposobu ich przeprowadzenia itp. i tak zapisza sie one POZYTYWNIE w historii szkoly, bo zrealizowaly dwa (dotychczas stosowane przez populistycznych kandydatow do wszelkich szkolnych wladz) postulaty: aktywizacja absolwentow i integracja terytoriow. nadesłał Jedrek Sokolowski dnia 03-04-2004, 21:58 |
otóż to! nadesłał otóż to! dnia 04-04-2004, 10:38 |
Po pierwsze primo ja sie z alternatywa Widza niezgadzam. Z doswiadczen i obserwacji wiem ze to sie wiezieniem nie konczy! Po drugie primo, szanowna Mario...obiektywna opinia? Istnieje wogole cos takiego?
Pozdrawiam nadesłał Piotr Witwicki (Piki) dnia 04-04-2004, 15:05 |
To w końcu mówimy jak jest z "doświadczenia i obserwacji", czy jak powinno być wg prawa? Bo wg prawa powinno się kończyć wyrokiem. nadesłała kreska_ dnia 04-04-2004, 20:48 |
fajny jest ten ludzik sikający na góże ;)
gratuluje pomysłowości nadesłała to ja dnia 04-04-2004, 21:19 |
Szczerze mówiąc to Bednarska osiąga szczyty absurdu o jakich Monty Pythoni mogliby tylko pomarzyć...Proponuję wyrywkowe badania krwi (na dowolną lekcję w dowolnej chwili wpada ekipa ze "sprzętem", łapią pierwszą z brzegu ofiarę i tną). Zainteresowanym polecam film "Gattaca":). Problemy z marihuaną nowością doprawdy nie są (a jeśli dla Dyrekcji są, to świetnie że się obudziła po tylu latach :]), za to metody walki po prostu przerażające...Totalny brak wyobraźni. nadesłał Absolwent dnia 04-04-2004, 21:38 |
a ja mysle ze to pierwsza odwaza decyzja jakielkolwiek dyrekcji w polskich szkolach i jestem dumny ze p, Starczewska zdecydowala sie nie przymykac oka na problem zarkotykow ktory jest w kazdej szkole prywatnej, spolecznej i panstwowej!!!!!!!!! nadesłała duma dnia 05-04-2004, 00:20 |
przepraszam za brak interpunkcji i polskich znakow nadesłała duma dnia 05-04-2004, 00:22 |
Kresko!!!
Mówimy oczywiście o tym jak powinno być według prawa uwzględniając jednak realne sytuacje. Otóż w Polsce obowiązuje obecnie ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24 kwietnia 1997 r. Wg jej art. 48 kto posiada środki odurzające podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. I uwaga: w wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 1 roku. Otóż to co Piki miał na myśli pisząc o "doświadczeniu i obserwacji" to fakt, że taki zwykły koleś palący jointy zostanie prawdopodobnie raczej skazany na grzywnę, niż na karę pozbawienia wolności. A jeśli nawet to będzie ona wymierzona w zawieszeniu i sprawca zostanie skierowany na przymusowe leczenie antynarkotykowe. I mówię - w najgorszym wypadku, bo jakoś sobie tego nie wyobrażam żeby policjant zgarniał człowieka z ulicy za palenie jointa...
Dumo!!!
No cóż... Ja myślę że gdzie indziej też nie starają się przymykać oka na ten problem, a nawet posuwają się dalej i próbują poradzić sobie z problemem picia wśród uczniów. Jakiś czas temu słyszałem że któraś szkoła postanowiła zakupić alkomat i badać uczniów pod kątem zawartości alkoholu we krwi... Chyba każdy przyzna że nie jest to najlepszy sposób walki z tym jakże zgubnym nałogiem;)))
Co do innych sposobów walki... Ale ludzie??? Co to za sposób walki z tym nałogiem??? Dany palacz skończy szkołę i odetchnie z ulgą że w końcu może sobie spokojnie zapalić. Testy są doraźnym sposobem walki - pomogą każdemu powiedzmy na te 3-4 lata (bo się uczniowie będą bać), a jaka jest gwarancja że potem nikt nie zapali? Myślę ze nawet chętniej zapali, bo marihuana będize dla niego swoistym owocem zakazanym. Tych ludzi (nałogowców bo rozumiem że o takich mówimy) trzeba przekonać żeby nie palili a nie urządzać im badania, które moze ich na trochę powstrzymają ale nie "wyleczą". nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 05-04-2004, 00:55 |
Cóż. Po skończeniu szkoły nie będzie ona miała wpływu na poczynania absolwenta i jeśli będzie on chciał palić to i tak mu już nic nie pomoże. Ale jeśłi zostanie powstrzymany, nawet strachem, przez te kilka lat od palenia to czy będzie chciał znowu palić? Rzeczywiście może na zasadzie owocu zakazanego, ale skoro ów owoc przestanie być zakazanym czy znajdzie w nim przyjemnośc ? Może raz, może kilka razy, ale jeśliby połączyć okres wstrzymywania z edukacją i uświadomieniem jak to jest szkodliwe, to czy myślący człowiek, jeśli tyle już wytrzymał bez tego szajsu nie uzna że nie warto zaczynać na nowo? A w innym wypadku, nie ma rady, jeśli to jest dla kogoś ważniejsze niż wszystko to się mu już nie pomoże. Chyba że jakimś tedoksem czy innym leczeniem [tym razem już przymusowym i ostrym, anie łagodnym i opiekuńczym, jakie chce na,m zapewnić szkoła]. Lub też należy taką jednostkę odizolować i zostawić samą sobie by sie truła w samotności nie rozprzestrzeniając tego nałogu. Ale samobójców zwykle się odwodzi od skoku czy czego innego. nadesłał Krzysiek dnia 05-04-2004, 01:22 |
Krzyśku!!!
Owoc przestanie być zakazanym i właśnie będzie myślenie na takiej zasadzie: "Ufff... No to ja im wszystkim teraz pokażę jaki jestem dorosły. Upalę się i będą mieli za swoje, że mi tyle czasu nie pozwalali."
Naprawdę myślisz że człowiek w wieku 18 lub 19 lat po skończeniu szkoły pomyśli: "Hmmm... Wytrzymałem tyle lat nie warto zaczynać?" Zapewniam cię że nie. 18 lat to wcale nie tak dużo, niektóre osoby właśnie wtedy dopiero zaczynają palić. Tyle że wtedy już nie ma za bardzo kto im pomóc - ewentualnie zostają rodzice, ale nie zawsze bo wtedy ma się już sporą dozę samodzielności i rodzice nie kontrolują tak bardzo swojego dziecka. Dlatego tak ważne jest uświadomienie narkotykowe już na poziomie gimnazjum i liceum!!!
Szkoła rzeczywiście nie będzie miała wpływu na poczynania absolwenta. Ale od takiej szkoły jak Bednarska, powinno się wymagać (i ja tego wymagam) aby wykształtowała ona w ludziach do niej uczęszczających pozytywne wzorce postępowania w sposób w miarę normalny a nie w wyniku strachu przed karą czyli w tym wypadku tymi nieszczęsnymi badaniami.
No i na koniec - "tym razem już przymusowym i ostrym, anie łagodnym i opiekuńczym, jakie chce na,m zapewnić szkoła". A jakież to leczenie chce wam zapewnić szkoła? Ja słyszałem na razie tylko o badaniach? nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 05-04-2004, 02:21 |
Ja rozumiem, że niektórzy ludzie odznaczają się wielkim temperamentem i pasją polemiczną, ale skończcie, na miłość Boską, już to gadanie. Ile można mleć ozorem o tym samym, niedobrze się robi. nadesłał Żółty Rekin dnia 05-04-2004, 15:11 |
W swojej wypowiedzi zaznaczyłem, że ważne jest uuświadamioanie problemu, ale nie można na tym poprzestać.
Szkoła ma zaoferoewać "zainteresowanym" opiekę psychologa [bo i naczej chyba tego leczyć nie można... q przynajmniej nic o tym nie wiem].
Ale czy naprawdę będzie tak że "Teraz sie upalę do nieprzytomności bo już mio wolno" i będzie się ten ktoś upalać dalej cały czas jak zobaczy że upalił sie i spoko, nikt mu nie nawymyślał i nikogo już to właściwie nie obchodzi.
A tak na marginesie. Wczoraj odezwał się do mnie kolega [nie z naszej szkoły] "Stary jaka impreza wypaliłem x blantów i wciągnąłem y nabić" Nie wiedziałem, że ten problem jest do takiego stopnia [przyzwolenia/akceptacji] powszechny. nadesłał Krzysiek dnia 05-04-2004, 17:59 |
"Szkoła ma zaoferoewać > opiekę psychologa." Tj. tym którz(ż?)y mieli wynik pozytywny i chcą zostać w tej Szkole.
P.s. Co uchwalono na dzisiejszym Sejmie? nadesłała Asinus dnia 05-04-2004, 18:51 |
nie cpac gnojki!
pozdrowienia od absolwenckiej braci. nadesłał glos z zaswiatow dnia 05-04-2004, 19:31 |
popieram Krzyska, badania i co dalej? Następne badania...
Pomoc od dorosłych. Dobrze, a co my możemy zrobić. Jeśli my wymagamy żeby szkoła zajęła się problemem to powinniśmy tez coś w tym kierunku uczynić jako uczniowie.(oprócz przebadania się, bo wiadomo że nie chodzi tu o honor kiedy po drugiej stronie jest zdrowie kogoś innego, tylko co to da? i tak będzie brał jak nie teraz to może za te trzy lata)
Nie wiem jak wy ale głupota ludzka mnie przeraża. nadesłał amfr dnia 05-04-2004, 20:56 |
Tak... A najgorsze jest jak głupiec szkodzi również innym. nadesłał Krzysiek dnia 05-04-2004, 22:23 |
W jaki sposób? Jeśli ćpam sobie sama nie wciągając w to nikogo, to jaki jest problem (oprócz tego, że sama siebie truję)? Wygląda to inaczej jeżeli to rozpowszechniam...
Jeśli będą przeprowadzone badania to statystyki zostaną podane do informacji wszystkim obywatelom RSOT (tak nam powiedział jeden nauczyciel). I co? Będą aktualne przez rok. A za rok kolejne? Przecież nawet jeśli te badania pomogą to na ile? Krótkotrwały efekt. Chociaż lepszy taki niż żaden:)...
Wiecie, że w sprawie tych badań to już 889 komentarz?:) nadesłała Asinus dnia 05-04-2004, 22:31 |
Jeśli ktoś ćpa tworzy zapotrzebowanie na towar, a to ułatwia się mu rozpowszechnianie, pozatym ćpając na imprezach może zawsze wyjść coś typu "Daj spróbować" itd. i sie jednak rozpowszechnia. A efekt nawet jeśli będzie tylko na czas nauki w naszej szkole to ci co chcą [chcą zrozumiec w czym rzecz i sobie pomóc] nie będą już potem ćpać. nadesłał Krzysiek dnia 05-04-2004, 22:54 |
Witam po dlugiej nieobecnosci.
1) --------> ajam: alternatywe przedstawilem w poprzednich watkach.
2) Relacje popyt podaz w przypadku narkotykow? Co za bzdura. Tak wlasnie chcieliby to widziec handlarze narkotykow. Kategoryzacja wedlug metody czyni nawet najgorsze wynaturzenia czyms naturalnym. Przyklad: niedawna sprawa kanibala w Niemczech. Prawo nie potrafilo skategoryzowac kanibalizmu, wiec zastosowano przepis, mowiacy o "zabojstwie na zyczenie". Nie chce, aby w przypadku narkotykow mowiono o "intoksykacji na zyczenie", badz "nieuczciwej konkurencji".
3) Witaj, banan ;-)
4) Idiotow nikt nie przekona. Jesli beda chcieli sprobowac, to sprobuja. Jesli chca brac, to beda brac. Jedyna metoda jest taka, jaka stosuje sie wobec wszystkich idiotow - leczenie psychiatryczne. Dobry psychiatra, albo psychoterapeuta potrafi przy pomocy slowa uczynic wiecej, niz 1 SLO przy pomocy badania moczu. Mam nadzieje, ze nie podlega to watpliwosci.
5) Siusiajacego pana w czerwonych majteczkach niniejszym chrzczę imieniem Michał Ziemba (dla niewtajemniczonych - nieistniejący kandydat na posła, zgłoszony bodajże w 1995 roku na listę wyborczą).
6) Czy ktoś ma ochotę zbojkotować smutki wielkanocne w najbliższą sobotę, przy ognisku na polanie w Powsinie? Gitary i ciekawi ludzie, szanty i blues. Serdecznie zapraszam, szczególnie absolwentów. Moj mail w podpisie.
Pozdrawiam
Wróbel nadesłał Andrzej Wróblewski dnia 06-04-2004, 00:40 |
niestety, ale cpajac i nierozpowszechniajac tez sie szkodzi bo : wieksza ilosc narkotykow jest karana prawem, a wiec w (wielkim) skrocie - cpajacy malo - (kupno) - dealer - (kupno) - mafia.
poza tym pragne wyrazic sprzeciw wobec Dominika Modrzejewskiego, ktory mowi iz po szkole jej kontrola sie konczy. Czy, wobec tego powinna ona w ogole zarzucic wychowywanie i restrykcje wobec uczniow, ktorzy ja kiedys opuszcza?!
czym skorupka za mlodu... nadesłała maria dnia 06-04-2004, 02:17 |
"Jeśli ćpam sobie sama nie wciągając w to nikogo, to jaki jest problem (oprócz tego, że sama siebie truję)?"
To jakiś żart? Znajdźcie mi narkomana (nazwijmy rzecz po imieniu), który lubi sobie czasami wieczorem (koniecznie upewniając się, czy nie zdemoralizuje przypadkowego przechodnia i trzymając się na baczności przed opowiedzeniem koledze następnego dnia jak bajecznie się zjarał) wybrać się w samotne zacisze i rozmyślać równie samotnie nad życiem filozofa poza rzeczywistością. Litości. Można oszukiwać siebie, ale także ufających rodziców? Co ja mówię, napewno zasponsorowane wybryki dziecka zostały omówione wcześniej z rodzicami. Choć z drugiej strony narkoman wie lepiej - poznał się w końcu na rzeczy, nie?
Jedna myśl próbuje się sformułować w tych komentarzach, ale jakoś nie może. Pomogę: "Nie można narkomanom nic zabronić, przecież będą tylko uzależnieni od zakazu. Nie można ich ukarać, nie gwałcąc ich praw i nie skazując się na nietolerancyjność. Można ich pouczyć, ale NIKT na tym świecie nie potrafi tego zrobić jak należy. To może lepiej ich zostawić, żeby się zjarali tak, jak to sobie zawsze wymarzyli. Tylko niech ustalą czy są ofiarami choroby czy szlachetnymi buntownikami. Szkoła zaś niech pozostanie instytucją a nie grupą ludzi." nadesłał Widz dnia 06-04-2004, 09:13 |
Do Marii:
Owszem po opuszczeniu szkoły jej kontrola wobec absolwentów się kończy. Chyba nie ma co do tego wątpliwości? Ja np. mógłbym teraz (co jakiś czas temu uczyniłem;)) przyjść do parku pod szkołą i napić się piwka. I nigdzie nie napisałem że szkoła nie może wprowadzać restrykcji i wychowywać. Klucz do zrozumienia o co mi chodzi tkwi w słowie "WYCHOWYWAĆ". W tym wypadku znaczy to: przekonać ucznia, żeby wogóle nie brał narkotyków bo to złe, a nie odstraszyć go od nich na pewien czas zakazem i kontrolą. Tego pierwszego celu (przekonywania) nie da się z całą pewnością osiągnąć badaniami jakie chce przeprowadzić szkoła.
Do Widza:
Co do myśli którą tak pięknie wyekstrahowałeś z naszych komentarzy to zgadzam się z pierwszą częścią (narkomanom nie można nic zabronić, a dokładniej - można ale niewiele to pomoże), natomiast nie zgadzam się z drugą (o pozostawieniu ich "na pastwę losu"). Nie - nie chodzi o to żeby ich pozostawić samym sobie. Trzeba ich przekonać że narkotyki są złe, że mają problem i tylko wtedy jakakolwiek terapia ma sens - bo sami się na nią zdecydują. To tak jak z alkoholikami - przemocą nikt ich do poddania się leczeniu nie nakłoni, muszą najpierw świadomie zrozumieć że mają problem.
A tak na marginesie - chyba trochę za daleko zaszła ta dyskusja.Bo czy nazywanie narkomanami ludzi którzy sobie od czasu do czasu przypalają gandzię to nie przesada? Chyba że problem jest większy i rzeczywiście pojawili się obecnie prawdziwi nałogowcy marihuanowi albo nawet tacy którzy biorą inne narkotyki. Jeśli ktoś to wie niech mnie poinformuje:)) nadesłał Dominik Modrzejewski dnia 06-04-2004, 15:09 |
Andrzeju -> 1) Nawet jak nie istnieje relacja popyt podaż w narkotykach [choć nie widzę powodu dla którego miałaby nie istnieć, jak diler nie ma komu sprzedać to po co będzie załatwiał towar] to i tak pozostaje problem wciągania w to innych.
2) Szkoła ma wykryć badaniami moczu tych, którzy psychologa [psychiatry?] potrzebuja. [A przynajmniej tak nam mówiono]
Przekonywanie o szkodliwości narkotyków nie przeszkadza wymuszeniu ich odstawienia.
Czy ktoś wie co poniedziałkowy sejm postanowił? nadesłał Krzysiek dnia 06-04-2004, 16:29 |
O ja głupi! Wszak wszystko jest na stronie Bednarskiej. nadesłał Krzysiek dnia 06-04-2004, 16:48 |
U nas też jest, a to co jest na stronie bednarskiej bardzo mi się nie podoba. Te jednoznaczne, kategoryczne stwierdzenia, które nie zostały przez nikogo przegłosowane w dodatku opisywane jako "postanowienia sejmu" podczas gdy moim zdaniem wcale "sejm nie zunał, że jest sejmem", czego najlepszym dowodem jest to że formuował tylko apele, a o sprawach do których potrzebna jest moc prawna postanowił zadecydować na specjalnie do tego zwołanym posiedzeniu. nadesłał Ludwik dnia 06-04-2004, 17:12 |
Ludwik, spójrzmy prawdzie w oczy- Ty też głosisz na BS-ie jednoznaczne i kategoryczne stwierdzenia...
A 'postanowienia sejmu' nie muszą oznaczać ustaw i na stronie Bednarskiej nic takiego nie ma...
To jest po prostu obiektywna relacja, która pozostawia ocenę tego co zaszło czytelnikowi. nadesłała Natalia dnia 06-04-2004, 19:26 |
Ja tylko daję relację z dyskusji i zdarzeń. Nie piszę "sejm postanowił" gdy nic takiego nie zostało przegłosowane. Piszę tylko, że osoba X powiedziała to, a osoba Y powiedziała tamto. nadesłał Ludwik dnia 06-04-2004, 20:29 |
"A jakież to leczenie chce wam zapewnić szkoła? Ja słyszałem na razie tylko o badaniach?"
"Dobry psychiatra, albo psychoterapeuta potrafi przy pomocy slowa uczynic wiecej, niz 1 SLO przy pomocy badania moczu. Mam nadzieje, ze nie podlega to watpliwosci. "
Ciekawe, ile razy można jeszcze powtarzać, że pomoc terapeutów będzie uczniom zapewniona? I jeszcze - Dominisiu, zanim zaczniesz znów krzyczeć, że żadnych innych metod szkoła nie stosuje, to idź si, proszę, dowiedz o to w szkole. Zapytaj choćby Agaty Stryjek czy Agnieszki Mulak, czy nie ma wszkole specjalnych zajęć na ten temat. nadesłała kreska_ (Agata Krajewska) dnia 08-04-2004, 00:29 |
Przestańcież już wreszcie bić pianę, meritum sprawy dawno już utonęło w powodzi waszego gadania. Pozwolę sobie zacytować jedną z najbardziej aktywnych dyskutantek: "Najbardziej rozwala mnie w tej dyskusji to, że poświęcają jej czas i najwięcej zaangażowania ludzie, których w większości nie ma w Polsce, ew. tacy na takich kierunkach, na których nie ma zbyt wiele czasu" Święte słowa, pani kulturolog, święte słowa!!! nadesłał Żółty Rekin dnia 08-04-2004, 19:04 |