|
Dobre rady Żakuli | by Ludwik [17.06.2004] | Ponad czterdziestu absolwentów z rocznika Żakuli podpisało się pod listem otwartym komentującym aktualną sytuację w Szkolę i zawirowania wokół jej władz. "Chcielibyśmy, żeby udało się Wam zachować wartości, w których nas wychowaliście - tak, by nasi młodsi koledzy byli absolwentami tej samej Bednarskiej." - napisali do nauczycieli nasi starsi koledzy. Tekst jest wyrazem poparcia dla realizowania Ideii Wychowawczych Szkoły oraz przyjazności wobec uczniów. Natomiast wymowa listu rozdawanego przez pana Nowickiego przed Walnym Zgromadzeniem TPISLO została uznana za "obcą duchowi Bednarskiej". "Mamy nadzieję, że [Duch Bednarskiej] nie opuści naszej Szkoły i będzie jej towarzyszył w dalszym rozwoju." - zakończyli absolwenci. | |
"Słyszeliśmy także, że pani Magdalena Nowicka zaatakowała"
I jak z takim stwierdzeniem polemizować? Że źle słyszeli? 40 osób podpisujących się pod listem, że coś słyszało, ale nie są pewni co.
Mnie w naszej szkole nie uczono personalnych ataków. Dlatego jako absolwent czuję się zobowiązany przeprosić Magdę Nowicką za stawianie zarzutów bez dowodów. Przepraszam.
nadesłał Lobelio dnia 18-06-2004, 14:15 | Coś takiego mówiła sama pani Krysia Starczewska na Walnym Zgromadzniu. nadesłał Ludwik dnia 18-06-2004, 14:55 | Ludwiku to że ktoś tak powiedział nie jest jeszcze żadnym dowodem. Podpisuję się pod tym co napisał Lobelio. nadesłał Piotr Ciszecki dnia 18-06-2004, 15:32 | uwazam list za bardzo ladny i wywazony. Pozdrawiam. nadesłała helenka dnia 18-06-2004, 15:50 | A ja nie mówię, że to dowód. To nie sąd. Mówię tylko, że sobie sami tego nie wymyślili. Poza tym pani Krystyna Starczewska jest jednak dla mnie pewnym autorytetem i nie będę jej zażucac kłamstwa dopóki nie mam podstaw. Oczywiscie co innego gdyby pani Nowicka, do której również mam zaufanie, dementowała te informacje, ale nie słyszałem o takim fakcie. nadesłał Ludwik dnia 18-06-2004, 16:03 | CHociaż ja rzeczywiście bym sobie darował te wymienianie pani Nowickiej. Z różnych stron atmosfera nie jest najlepsza i przekaz powinien być bardziej ogólny. nadesłał Ludwik dnia 18-06-2004, 16:04 | tak tzrymać Żakule! nadesłał banan dnia 18-06-2004, 18:34 | Istota naszego listu nie bylo jakkolwiek rozumiane pomówienie, ale podkreslenie, ze pomimo przejscia w stan absolwencki nie przestaly nas interesowac losy tej szkoly. Chcemy Bednarskiej takiej jaka ją znamy! nadesłał Chlebi dnia 18-06-2004, 20:39 | Przynajmniej ja taka chce:) nadesłał Chlebi dnia 18-06-2004, 20:40 | Przynajmniej ja taka chce:) nadesłał Chlebi dnia 18-06-2004, 20:40 | ale jednak pomówiliście osobę w sposób przeciwko któremu protestowaliście... nadesłał PC dnia 18-06-2004, 21:15 | Szkoda tylko, że tak mało osób się podpisało pod tym listem.
nadesłał [pusty] dnia 18-06-2004, 21:17 | Lobelio, nas również w naszej Szkole nie uczono personalnych ataków, właśnie dlatego z przykrością odbieramy personalny atak pani Nowickiej na panią Starczewską. (a trudno było o nim nie słyszeć i nie zareagować) nadesłał Żakul dnia 18-06-2004, 22:04 | No i znowu ktoś się podpisał moim nickiem. Ale to naprawdę nie ja (można się o tym przekonać najeżdżając na nasze podpisy - ja korzystam z neostrady - niestety:(
A co do listu Żakuli:
"List ten [pana Nowickiego] wprowadza nieznaną dotąd w szkole atmosferę wrogości, podejrzliwości i insynuacji."
To nie ten list wprowadził taką atmosferę - ona już istniała. Tylko że uczniowie o tym nie wiedzieli. Ale pierwsze wyraźne sygnały pojawiły się na kwietniowym Sejmie.
I podpisuję się pod tym, co napisał Lobelio.
"Poza tym pani Krystyna Starczewska jest jednak dla mnie pewnym autorytetem i nie będę jej zażucac kłamstwa dopóki nie mam podstaw."
Ludwiku, dla nas wszystkich jest. Ale byłeś na Sejmie i na Walnych - chyba możesz wyciągnąć jakieś wnioski?
A list byłby w porządku, gdyby nie ten ostatni akapit. Szkoda. nadesłał żółty banan dnia 18-06-2004, 22:20 | Do Żakula: jak się słyszy piąte przez dziesiąte, to lepiej nie reagować nadesłał zxc dnia 18-06-2004, 22:23 | Nie chce wyjść na wała, łamistrajka, czy inego na cały alfabet, ale...
...chyba nie wyszło tak jak chcieliscie
...mam nadzieje. nadesłał Kajtek Prochyra dnia 18-06-2004, 23:58 | Ze smutkiem musze stwierdzic, ze jak to zwyklo bywac(niestety zbyt czesto) na roznorakich internetowych forach skupiamy sie na dygresjach, a nie na wiodacym temacie, przestance interpretowac kazde zdanie naszej petycji i wytykac nam bledy, a zwroccie uwage na istote tej petycji. Osobiscie daze ogromna sympatia Magde Nowicka, o ktorej tak duzo debatujemy i celem naszego listu otwartego nie jest w jakikolwiek sposob obrazenie/oskarzenie Magdy. uwazamy, ze ewentualny brak Krystyny Starczewskiej w naszej szkole, uszkodzi w nieodwracalny sposob piekna calosc, jaka jest dla mnie Bednarska. Pozbawi ja charyzmy, ktora Pani Starczewska wrecz emanuje, wiec naszym celem jest by ta szkola byla dla kolejnych pokolen byla tym samym, czym jest dla nas. Oto intencja naszej petycyji, jezeli jej nie odczytaliscie, to wylozylem wam ja ot, kawa na lawe..:) nadesłał Chlebi dnia 19-06-2004, 00:46 | Ze smutkiem musze stwierdzic, ze jak to zwyklo bywac(niestety zbyt czesto) na roznorakich internetowych forach skupiamy sie na dygresjach, a nie na wiodacym temacie, przestance interpretowac kazde zdanie naszej petycji i wytykac nam bledy, a zwroccie uwage na istote tej petycji. Osobiscie daze ogromna sympatia Magde Nowicka, o ktorej tak duzo debatujemy i celem naszego listu otwartego nie jest w jakikolwiek sposob obrazenie/oskarzenie Magdy. uwazamy, ze ewentualny brak Krystyny Starczewskiej w naszej szkole, uszkodzi w nieodwracalny sposob piekna calosc, jaka jest dla mnie Bednarska. Pozbawi ja charyzmy, ktora Pani Starczewska wrecz emanuje, wiec naszym celem jest by ta szkola byla dla kolejnych pokolen byla tym samym, czym jest dla nas. Oto intencja naszej petycyji, jezeli jej nie odczytaliscie, to wylozylem wam ja ot, kawa na lawe..:) nadesłał Chlebi dnia 19-06-2004, 00:46 | Przepraszam za podwojne komentarze to blad mego kompa (tak przypuszczam) nadesłał Chlebi dnia 19-06-2004, 00:47 | Przeczytałam wczoraj ten list, był przyklejony na Bednarskiej w hallu. I zgadzam się z nim w 100%.
A jak skończyłam czytać, mimowolnie wydobyło się ze mnie głośne "brawo"!.
To był piękny gest ze strony absolwentów :)
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 19-06-2004, 08:56 | Dziekuje Marcinie, że przedstawiłeś idee naszego listu w dosyć jasny sposob i taki, ze bezsensowne i infantylne czepianie się użytych słów nie będzie już więcej potrzebne.
Oczywiście tym listem nie chcemy propagować stagnacji i nie chcemy nikogo krzywdzić, czy też krytykować. Wiemy, że szkoła musi się rozwijać, natomiast uważamy, że ostatni rok funkcjonowania naszej szkoly nie służył jako przykład dla dalszej działalności szkoły wolnej i demokratycznej. Najsmutniejszym jest fakt, iż idee naszej szkoły, które zostały przyjęte na początku jej funkcjonowania, co raz częściej nie są brane pod uwagę wśród osób, które nauczają, zarządzają i uczą się w tej szkole. Ja osobiście uważam, że zdjęcie ducha bednarskiej (w dziale tapety) ma co raz wyraźniejszą wymowę.
nadesłał Paweł Sasim dnia 19-06-2004, 15:09 | Przepraszam za nadużywanie słowa szkoła. Widać, że zasób słów u mnie jest nieadekwatny dla człowieka z wykształceniem średnim albo jestem już za bardzo zmęczony (jeszcze 13 dni horroru) nadesłał Paweł Sasim dnia 19-06-2004, 15:13 | "nie chcemy nikogo krzywdzić, czy też krytykować" - ale właśnie to zrobiliście! intencje intencjami, a wyszło jak widać.
to nie jest "bezsensowne i infantylne czepianie się użytych słów" - skoro się podpisaliście, to bierzecie pełną odpowiedzialność za CAŁY list - czyli także za obrażenie i oskarżanie bez dowodów, a jedynie dlatego, że się "coś" słyszało. wstyd!!!
nadesłał żółty banan dnia 19-06-2004, 20:02 | Drodzy Państwo, to bardzo pięknie, że sytuacja szkoły i atmosfera w niej panująca wciąż was interesuje. Myśl przewodnią waszego listu można jednak zawrzeć w pięciu słowach, skoro więc decydujecie się zamiast pięciu, użyć słów kilkuset to bierzcie za nie odpowiedzialność. Oburzacie się, że ktoś się czepia słów. Wydaje się, że słusznie się czepia. Skoro w jakimś tekście padają trzy nazwiska, z czego jedno w kontekście ewidentnie pozytywnym (zabrakło tylko owej osławionej "westalki") a dwa pozostałe w kontekście ewidentnie negatywnym, to trudno mówić o obiektywizmie i twierdzić, że list wyrażał tylko ogólne zatroskanie. A co do meritum sprawy tj. konfliktu, wydaje mi się, że niezależnie od tego, po której stronie barykady się stoi, należy do sprawy mieć stosunek uczciwy tj. nie demonizować a priori jednej ze stron. Znam zarówno panią Krystynę, jak i panią Magdę, wiem, że obydwie są postaciami nietuzinkowymi i nade wszystko uczciwymi. Dlatego ciężko mi uwierzyć, że jedna z nich jest złem wcielonym i dąży jedynie do destrukcji natomiast druga jest bez grzechu. Typy czarno- białe są dobre, ale w westernach. nadesłał Marek Matusiak dnia 19-06-2004, 20:52 | Żółty bananie:
wg mnie najwiekszym problemem obecnie jest to, ze nikt oprocz nielicznych tak naprawde nie wie o co chodzi w całej sprawie. Przecietny uczen złapany na korytarzu i zapytany o problem odpowie ze Krysia jest za bałaganem a Magda Nowicka za porzadkiem. Dlatego tez wielu nie rozumie tego listu. Sam juz nie wiem - czy my tylko bawimy sie w demokracje czy bierzemy ja na powaznie? Bo jesli bierzemy wszystko na serio to przeraza mnie fakt iz uczniowie nie sa o NICZYM informowani. Ja sie jako tako orientuje tylko dlatego ze moi rodzice chodza na Walne. W samym zyciu codziennym szkoly nie zauwazam najmniejszej informacji o tym co sie dzieje.
Uwazam ze list maturzystow zostal napisany bardzo rozsadnie, nikogo tak naprawde nie atakuje ani nie pomawia(po przeczytaniu tekstu p.Nowickiego chyba kazdy jest w stanie wydedukowac jakie on zajmuje stanowisko i skoro on podpisal sie pod tym listem to bierze za niego pelna odpowiedzialnosc), a to ze uzyli sformulowania ze "slyszeli" jest wynikiem tego, ze przebieg zebran albo jest ukrywany, albo nikt specjalnie sie nie poczuwa aby poinformowac o tym szkolna spolecznoc. List jest waznym sygnalem ze uczniom, (ba! absolwentom!) nie jest los szkoly obojetny, tez chca decydowac o jej przyszlosci. To ze nie zostal źle odebrany swiadczy tylko o malym zainteresowaniu cala sprawa ktory bezposrednio wynika z niedoinformowania. Tyle na dzis. nadesłał Pinokio dnia 19-06-2004, 21:11 | Tfu! Mialo byc: "To ze ZOSTAŁ źle odebrany..." nadesłał Pinokio dnia 19-06-2004, 21:13 | Pinokiu: "przebieg zebran albo jest ukrywany, albo nikt specjalnie sie nie poczuwa aby poinformowac o tym szkolna spolecznoc".
Nie no, dziękuję za docenienie czasu który spędziłem na pisaniu dwóch długich relacji z obu części Walnego Zgromadzenia ;] nadesłał Ludwik dnia 19-06-2004, 21:16 | Ale to Ty!!! "Niezalezny Serwis Informacyjny Bednarszok" a nie jakies wladze szkolne, lub minister informacji który powinien o to zadbac. Z calym szacunkiem dla Twojej pracy, ale na Bednarszok wchodza moze trzy osoby na dziesiec, a jeszcze mniej wogole interesuje sie tym co sie z nia stanie. Dla niech jest wazne ze odbywaja sie lekcje, a szkola stoi na fundamentach. A to o co sie kloca pani Starczewska z p. Nowicka to juz nie ich interes. nadesłał Pinokio dnia 19-06-2004, 22:41 | To Zakule sa winni zlej atmosfery w szkole !! ;D nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 00:45 | To Zakule sa winni zlej atmosfery w szkole !! ;D nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 00:45 | To Zakule sa winni zlej atmosfery w szkole !! ;D nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 00:45 | mialo byc raz..
nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 00:46 | Moze nie klikaj pare razy wyslij, wystarczy raz. nadesłał toON! dnia 20-06-2004, 01:23 | Tylko kilka uwag.
"List ten wprowadza nieznaną dotąd w szkole atmosferę wrogości, podejrzliwości i insynuacji." No niestety ta atmosfera została wprowadzona dużo wcześniej i bynajmniej nie przez pana Pawła Nowickiego ani przez panią Magdę Nowicką.
"Słyszeliśmy także, że pani Magdalena Nowicka zaatakowała w podobny sposób Krystynę Starczewską." No cóż, to poniekąd prawda (w pewnym sensie) ale ciekaw jestem czy sygnatariusze listu słyszeli tylko ŻE zaatakowała czy też może znają cały kontekst sytuacyjny - w tym CO powiedziała pani Nowicka?
1) Generalnie list jest ok, ale wykreśliłbym ten ostatni akapit. Po co pisać o czymś czego się tak do końca nie wie?
2) Mimo wszystko niedużo osób się pod tym listem podpisało. Czyżby nie cały rocznik zgadzał się z jego treścią?
3) Powiem wam że ten list wpisuje się w (nie)chlubną tradycję różnorakich apeli polskich intelektualistów. Apelują apelują, nikt ich nie słucha a sami się nie wezmą do roboty. Może zamiast pisać ten list było coś zrobić konstruktywnego? nadesłał Dominik M. dnia 20-06-2004, 05:19 | co konstruktywnego? Ja jestem pelen podziwu ze miedzy jednym egazminem a drugim pamietaja jeszcze o szkole. nadesłał . dnia 20-06-2004, 09:55 | Pinokio - zgodnie z tym co powiedziałeś na BednarSzok wchodzą ci, którzy się interesują tą szkołą i tym co się z nią stanie. Do innych i tak nie dotrzesz z tym sprawozdaniem, niezaleznie kto by je napisał, bo się mało tym interesują. No chyba, że stało by się to na wiecu przed całą szkołą. Ale kto miałby to poprowadzić przy takiej skali emocji? Właściwie każdy kto się w tym dobrze orientuje jest po którejś ze stron. Chyba rozumiesz jak by zostało potraktowane gdyby taki wiec zorganizowała na przykład Krysia. Każde tego typu działanie zostało by uznane za próbę wciągnięcia do konfliktu uczniów.
Może dlatego właśnie lepszym pomysłem było żeby napisał to ktoś z poza władz.
Otrzymałem od Zarządu TPiSLO specjalne zaproszenie na Walne (poprosiłem o nie, inaczej nie mógł bym tam wejść) i byłem jedyną niepełnoletnią osobą, która mogła uczestniczyć w tym zgromadzeniu. nadesłał Ludwik dnia 20-06-2004, 11:20 | Nie rozumien, z jakich powodów list p. Nowickiego uznawany jest za "niezgodny z duchem Bednarskiej". Jest na odwrót, albowiem duch Bednarskiej je st przede wszystkim demokratyczny. A demokracja opierać się musi na wzajemnej kontroli władz. Taką kontrolę zapewniało niezależne od nacisków kierownictwo finansowe. I takego, mam wrażenie, broni p. Nowicki. W ogóle dobrą zasadą, niezależnie czy stosowaną w demokracji czy jakimkolwiek innym ustroju, jest to, że ten kto decyduje o ewentualnym deficycie nie trzyma puszki z pieniędzmi. Tu mamy pełną analogię z walką o niezależność banku centralnego. W tej sprawie dziwne jest wiele rzeczy. Ale rekordy bije grupa skąd inąd wybitnych osób zwiazanych z p. Starczewską, która wchodzi w rolę Leppera. Balcerowicz - Nowicka musi odejść?!?!?! Natomiast list 30 Żakuli jest o n i c z y m! nadesłał Tomasz Ode dnia 20-06-2004, 12:45 | Sądżę, że w ramach Ducha Bednarskiej mieści się różnież pewna kultura, której w liście pana Nowickiego zabrakło. Wszystko można napisać na różne posoby. nadesłał Ludwik dnia 20-06-2004, 12:58 | no, Ludwiku, nie przesadzaj - ten list był odważny, ale nie niekulturalny! nadesłał żółty banan dnia 20-06-2004, 13:10 | Najwyraźniej mamy inne pojęcie o kulturze wypowiedzi. nadesłał Ludwik dnia 20-06-2004, 13:16 | a możesz mi powiedzieć, co konkretnie w tym liście było niekulturalne? nadesłał żółty banan dnia 20-06-2004, 13:23 | Nie. Jeśli sam tego nie widzisz to obawiam się, że nie potrafię ci tego wytłumaczyć. nadesłał Ludwik dnia 20-06-2004, 13:45 | byc moze ja nie umiem czytac mozliwe tez ze jestem niedoiformowana, ale czy Pan Nowicki nie zarzuca w swoim liscie p.Krysi spiskowania za plecami reszty wladz, i to jeszcze spiskowania ktore ma na celu wprowadzenie wiekszej wrogosci? Moze sie myle, ale ja ten list odebralam jako nieprzyjemny atak, a nie stanie za ideami szkoly... nadesłał Rasz dnia 20-06-2004, 14:53 | A wiecie czego siem caly Rasz boi najbardziej? Poniedzialkowych wyborow.. Ludwik, jak tylko cos bedzie wiadomo- wierzymy w szybkosc i prawdziwosc Twoich informacji.. nadesłał Rasz dnia 20-06-2004, 15:03 | Jak tak bardzo chcecie sie przejmowac szkola jako absolwenci - zapraszam na nasza liste dyskusyjna. Tam sprawa Magdy-Krysi byla walkowana z roznych perspektyw, roznych rocznikow. Szkoda, ze podpisaliscie sie jako absolwenci I SLO a nie jako same Zakule - bo ja sie do waszego listu absolutnie nie poczuwam. nadesłała Aga Leśny dnia 20-06-2004, 15:26 | do toON! :
Dziekuje za rozwiazanie jakze mnie intrygujacego problemu, dzieki tobie wreszcie zrozumielem ze jak chce wyslac jakis komentarz to musze nacisnac "wyslij" tylko raz!! Jeszcze raz dziekuje
nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 17:44 | wydaje mi sie, ze petycje podpisalismy imiennie i nie byla ona 30 zakuli a 40 i 4 (:)) Pozdrawiam nadesłał chlebi dnia 20-06-2004, 17:48 | ja popieram list Żakuli nadesłał hello dnia 20-06-2004, 19:57 | Ludwik napisał:
"Otrzymałem od Zarządu TPiSLO specjalne zaproszenie na Walne (poprosiłem o nie, inaczej nie mógł bym tam wejść) i byłem jedyną niepełnoletnią osobą, która mogła uczestniczyć w tym zgromadzeniu."
No właśnie! Mysle, ze gdyby na zebranie mogl wejsc zwykly uczen wszyscy byliby lepiej doinformowani, nie trzebaby organizowac wiecow informacyjnych, gdyz jak sam juz powiedziales kazdy taki wiec bylby stronniczy. Kto przyjdzie na Walne i zobaczy suche fakty na wlasne oczy sam wybierze po czyjej stronie powinien się opowiedziec. I uniknie sie niedomowien... nadesłał Pinokio dnia 20-06-2004, 20:40 | Problem przede wszystkim w tym, że tam już nikt by się nie mógł wcisnąć. Szkoła nie dysponuje takimi salami żeby mozna było przyjąć wszystkich chętnych.
Poza tym zarząd uważa, że niepełnoletni nie powinni sie mieszać w sprawy finansowe. Tego nie komentuję. nadesłał Ludwik dnia 20-06-2004, 20:43 | Ago, ten list jest od naszego rocznika, po słowie absolwenci powinno być 2004, tak jest w wersji rozwieszonej w szkole i to jest wersja oficjalna, proszę Ludwika żeby to dopisał. My w liscie napisalismy to co z NASZEJ perspektywy wydało się ważne i potrzebne. Nie mogliśmy nie zająć stanowiska.
nadesłał żak dnia 20-06-2004, 20:50 | Wydaje mi się, że reakcja NIEKTÓRYCH absolwentów, w postaci listu otwartego, jest zdecydowanie spóźniona i, przykro to mówić, nic nie znacząca. Pomijając ewidentnie przykrą sprawę pana Pawła Nowickiego, list zdaje się najbardziej zwracać uwagę na stosunki pani Starczewskiej i Nowickiej. Tyle, że konflikt pomiędzy nimi (i tym samym całymi grupami uczniów i nauczycieli) rozpoczął sie dawno temu w kuluarach i tam też dogasa. Obawiam się, że żadna ze stron nie chce aby jego szczegóły zostały upublicznione. Może to i lepiej, bo "słyszenie, że Magda Nowicka zaatakowała" Krysię to zdaje się tylko czubek góry lodowej. To przykre, że tak wiele osób, bo AŻ 40, podpisuje dokument, którego najistotniejszy element jest niejasny. Jestem pewna, że żaden z podpisanych Żakuli nie wie tak do końca co Magda zrobiła ani dlaczego a ona ma chyba zbyt wiele taktu by, jak juz mówiłam, upubliczniać to bagno w którym ugrzęzły obie strony. Nie tylko dla obu stron byłoby to niekorzystne; demitologizacja podziałałaby fatalnie również na uczniów i na wszystkich kochających ustalony wizerunek tej szkoły. nadesłała Absolwentka dnia 21-06-2004, 01:30 | 1) Konstruktywnego można było zrobić to żeby np. zamiast pisać list dowiedzieć się DOKŁADNIE w czym rzecz i dopiero potem zastanowić się co można zrobić.
2) Nigdy nie myślałem że to powiem ale... brawo Tomek Ode!!! Demokracja zakłada wolność wypowiedzi. No chyba że na Bednarskiej chcemy mieć tzw. "demokrację sterowaną".
3) Ludwiku przeczytaj jeszcze raz uważnie list o którym mówisz że jest niekulturalny. Prowokacyjny - owszem, odważny - też, emocjonalny - na pewno, ale na pewno nie - niekulturalny. No chyba że każdą krytykę pod adresem pani Starczewskiej uznajemy za brak kultury...
4) Brawo Aga. Ja również jako absolwent się pod tym listem nie podpisuję. I również tych "zatroskanych" zapraszam do dyskusji na forum absolwenckim. nadesłał Dominik M. dnia 21-06-2004, 03:00 | "Wysiłek zorientowania się w uczciwy sposób w tym, czego się nie zna, dla nikogo nie powinien być rzeczą niebezpieczną"
Jose Ortega Y Gasset "Adam w Raju" nadesłał Kajtek Prochyra dnia 21-06-2004, 03:18 | Absolwentko, zgadzam sie w calej rozciaglosci!!!
(wiem, ze jest pozno) nadesłał Kajtek Prochyra dnia 21-06-2004, 03:21 | Dominiku "demokracja sterowana" byłaby gdyby ktoś Żakulom napisał ten list.
Tutaj mamy przykład złego korzystania z wolności wypowiedzi - bez rozeznania się o co chodzi w całej sprawie i opieraniu się na pogłoskach.
Poza tym jak się pod czymś podpisuje z imienia i naziwksa, to bierze się odpowiedzialność za całość, a nie fragmenty.
nadesłał Piotr Ciszecki dnia 21-06-2004, 11:07 | Absolwentko! Co to znaczy spóźniona? My poprostu skończyliśmy szkołę i napisaliśmy o tym co w niej lubiliśmy, za co jesteśmy wdzięczni i co nas zaniepokoiło. A zaniepokoił nas list p. Nowickiego i wieść o ataku na Krysię (o którym, jak to zauważył Ludwik, można było usłyszeć od samej Krysi!). Niezależnie od tego co w nim było sam fakt personalnego ataku na kogokolwiek, a szczególnie na osobę, ktorą dażymy ogromnym szacunkiem, jest zasmucający. nadesłała Absolwentka 2004 dnia 21-06-2004, 13:18 | Dokładnie, był to atak w dyskusji dotyczącej przyszłości naszej szkoły wymierzony w osobę, która jest po prostu głównym filarem, duchowym i nie tylko, Bednarskiej. Krysia to kwintesencja naszej szkoły i prawda jest taka, że jeżeli ona odejdzie, możemy o wyjątkowości Bednarskiej, jej ideałach i dotychczasowych celach zapomnieć... Staniemy się jedną z wielu lepszych szkół w Warszawie, która będzie schronienien dla dzieci bogatych rodziców.
Nie chodzi tutaj o to, że nikogo nie wolno skrytykować. Demokracja, to demokracja, mi też się zdarzyło nieraz niezgodzić się z dyrekcją i głośno to zasygnalizować. Ale to, co pan Nowicki napisał na temat "potajemnych spotkań" Krysi z uczniami i nauczycielami... to mnie również zaniepokoiło. Trąci oskarżeniami o spiski i temu podobne rzeczy. To już nie jest żadna konstruktywna krytyka, tylko.. no właśnie, co?? Pan Nowicki też napisał to, "co mu się wydaje" - taka jest prawda.
Wydawało mu się, że Krysia spiskuje z uczniami potajemnie w celu pogorszenia stanu naszej placówki oświatowej.
A to, to już brzmi... hmm... delikanie mówiąc... nierozsądnie.
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 21-06-2004, 14:00 | Skandal. Dobrze, żeście Żakule coś napisały. Dobrze, dobrze. nadesłał Popo dnia 21-06-2004, 15:38 | Niedobrze, że tak późno to czytam, bo jedną kontrowersję potrafię rozstrzygnąć natychmiast. List (czy memoriał) p. Nowickiej istnieje, jest personalnym atakiem, nie jest tajny i pan marszałek może się z nim z pewnością zapoznać (a następnie - jak mniemam - wycofać swój głos). Absolwenci mieli więc pełne prawo zabrać głos właśnie taki, jaki zabrali. Pozdrowienia. nadesłał Sebastian Matuszewski dnia 21-06-2004, 19:54 | Do Natalii:
Duch bednarskiej to też dobrzy nauczyciele i inni wspaniali pracownicy szkoły(np. pani Czesia). Na pewno szkoła dużo straci na ewentualnym odjeściu Krysi ale nie wierzę, żeby zagubiła przy tym wszystko to, na co pracowało przez te kilkanaście lat działalności 1SLO tak wiele osób. nadesłał Dominik Kurzydłowski dnia 22-06-2004, 09:19 | 1) Do Natalii: przecież pani Starczewska odeszła już rok temu - i jeszcze nic się nie zawaliło, chociaż oczywiście bardzo Jej brakowało na Bednarskiej.
"Pan Nowicki też napisał to, "co mu się wydaje"" - niestety nie masz racji.
"Wydawało mu się, że Krysia spiskuje z uczniami potajemnie w celu pogorszenia stanu naszej placówki oświatowej." - ależ skądże! pani Dyrektor na pewno działa w dobrej wierze - i nikt nie twierdzi, Natalio, że jest inaczej. Chyba w ogóle nie wiesz, o co chodzi.
2) Też uważam, że uczniowie nie powinni się mieszać w sprawy finansowe. Ani w nieporozumienia między panią Starczewską i panią Nowicką - a proponowanie, żeby każdy uczeń mógł przyjść na Walne Zebranie Towarzystwa to jakieś nieporozumienie - ta osoba chyba nie wie, co mówi.
nadesłał żółty banan dnia 22-06-2004, 14:47 | Z tego co wiem, to nasza kochana pani Czesia (zero ironii!) nie jest pracownikiem szkoły... A tak przy okazji, to był na Sejmie poruszany projekt nadawania honorowego obywatelstwa, ale z tego co pamiętam to chyba jakoś ugrzęzł? Ktoś sobie przypomina? nadesłał mr_kacy dnia 22-06-2004, 18:39 | Do żółtego banana:
Odkąd odeszła Krysia, zmieniło się wiele rzeczy, których nie widać na pierwszy rzut oka, jednak w konkretnych sytuacjach owszem i bardzo jej brakowało.
Poza tym, cytat:
"(...)Otóż Walne Zebranie, które Państwo postrzegają jako podstawę demokratycznego zarządzania naszym Stowarzyszeniem jest i istocie rzeczy tylko WIDOWISKIEM STARANNIE PRZYGOTOWANYM od dłuższego czasu a WYMIERZONYM w Zarzad, Komisję Rewizyjną i pion finansowy. Jakie mam przesłanki, aby tak twierdzić - pierwsze sygnały pojawiły się jesienią, ale koncentracja działań przypada na okres świąt Wielkiej Nocy.
W czasie tygodniowego urlopu dyrektora finansowego Zespołu, Magdaleny Nowickiej, p.Krystyna Starczewska organizuje sekretne spotkanie z częścią nauczycieli Gimnazjum, spotyka się też z absolwentami. Po tych spotkaniach na zamkniętych absolwenckich formach internetowych pojawiają się głosy świadczące o tym, że rozpowszechniany jest fałszywy i niezgodny z faktami obraz sytuacji w szkole"
Moim zdaniem wynika z tego, że stosunek pana Nowickiego do Krysi nie jest zbyt pozytywny... i w ogóle nie jest podkreślone, że działała ona w dobrej wierze. Nigdzie tego nie ma. Jest za to pełno ironicznych sformuowań.
"(...)Jeśli nie chcecie Państwo być jak nasi uczniowie, którzy demokratycznie uchwalają sobie Badania Moczu jako wyraz realizacji idei wychowawczych(...)"
Cóż wynika z powyższego fragmentu?
Otóż to, że temu panu z pewnością trudności sprawia zaakceptowanie demokracji w naszej szkole, skoro krytykuje w taki sposób to, że sami jako uczniowie wprowadziliśmy testy. Przyczyny tej niechęci są mi bliżej nieznane, ale teraz nie jest to ważne.
Ogólnie wrażenie z całego tekstu odnieść można takie, że
a.) Krysia stosuje niezbyt "czyste" metody "gry" z zarządem.
b.) system panujący w naszej szkole jest chory, doprowadził do chorych sytuacji (uczniowie uchwalający sobie sami testy), a winna jest temu znów Krysia.
Tak ja to odebrałam.
Nie wiem, jak było na Walnym, bo mnei tam nie było, może podczas swoich przemówień pan Nowicki zastrzegał swoją głęboką wiarę w dobre intencje Krysi. Z tego listu jednak tak nie wynika.
mr_kacy:
owszem, coś mi się przypomina. Ale mgliście, rzeczywiście temat gdzieś uleciał po naporem ważniejszych spraw. Z tego, co mi wiadomo, nic od tamtej się nie zdarzyło w tej sprawie.
Ufff, długo :P
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 22-06-2004, 21:16 | Trudno wierzyć w czyjeś dobre intencje, gdy ta osoba organizuje spotkanie za twoimi plecami. Zresztą nie rozumiem dlaczego wszyscy zakładają, że Krysia jest krystaliczno czysta, a ex-Zarząd i Magda Nowicka zła. Nie rozumiem dlaczego zapewnienia Krysi zostały przyjęte - poniekąd automatycznie - za prawdziwe i jedynie słuszne, a stanowisko Pawła Nowickiego za kłamliwe.
Ja nie wiem kto miał rację w tym sporze. Wydaje mi się, że obie strony grały niezbyt czysto i dosyć ostro. Wiem kto zwyciężył.
Natomiast zanim wyda się jakikolwiek osąd należałoby spróbować przynajmniej zapoznać się z argumentacją drugiej strony i sprawdzić co się za tym kryje, a nie przyjmować automatycznie czyjeś stanowisko.
A co do zarzutu (b) to sądze, że jednak pan Nowicki ma rację, bo krytykuje sposób w jaki podjęto tą decyzję o czym dyskutowano na bednarszok'u długo i namiętnie.
Na koniec chciałem napisać o "duchu bednarskiej". Sądze, że to co napisałaś, iż odejscie Krysi oznaczałoby koniec Bednarskiej przez duże B jest Jej największą porażką. Bo "duch bednarskiej" nigdy nie miał być jednoosobowy, a społeczny tak jak cała szkoła. nadesłał Piotr Ciszecki dnia 22-06-2004, 23:49 | Czytam ten list i niektóre doń komentarze i przypomina mi się deklaracja wierności sejmu galicyjskiego skierowana do Franza Jozefa: "Przy Tobie Najjaśniejszy Panie stoimy i stać chcemy". Jak dla mnie to pachnie kultem jednostki. A przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i czyjeś wielkie zasługi i osiągnięcia nie znaczą jeszcze, że ta osoba jest nieomylna i nigdy nie popełnia błędów. Poza tym jeśli dwie osoby się kłócą [a powiedzmy sobie wprost, że jest to przede wszytskim spór personalny], a my bardziej lubimy jedną z nich, to nie jest jeszcze powód, aby mieszać z błotem tę drugą. Ja w każdym razie uważam to za nieuczciwe. Zachowanie niektórych nauczycieli z naszej szkoły wydaje się wręcz haniebne i na pewno nie licujące z tzw. "duchem szkoły", na którego temat mają tyle do powiedzenia. nadesłała Mariola Wójcik dnia 23-06-2004, 02:00 | No cóż... Ja w sprawie samego listu nie chcę się wypowiadać. Tylko w jednej - poruszonej kilka razy w komentarzach. Np.:
"uwazamy, ze ewentualny brak Krystyny Starczewskiej w naszej szkole, uszkodzi w nieodwracalny sposob piekna calosc, jaka jest dla mnie Bednarska. Pozbawi ja charyzmy, ktora Pani Starczewska wrecz emanuje, wiec naszym celem jest by ta szkola byla dla kolejnych pokolen byla tym samym, czym jest dla nas."
"że jeżeli ona odejdzie, możemy o wyjątkowości Bednarskiej, jej ideałach i dotychczasowych celach zapomnieć..."
Proszę Panśtwa - jeśli Krysia odejdzie (a nie oszukujmy się - kiedyś, w takich czy innych okolicznościach to się stanie), Bednarskiej i Raszyńskiej będzie trudno. Oj, będzie. Ale coraz bardziej widoczna możliwość takiej sytuacji - stawia przed obiema szkołami nowe zadanie, czyż nie? I nie jest to zadanie trzymania Krysi na siłę, jeśli kiedykolwiek będzie chciała lub musiała opuścić szkołę... ta szkoła ma już piętnaście lat! Nie jest już dzieckiem, które łapie się maminej spódnicy i płaczem i wrzaskiem nie pozwala wyjść matce z domu. Nie, tę szkołę powinno już być można zostawić "samą w domu". Tyle że do tego trzeba się po prostu przygotować i myśleć o tym od czasu do czasu - żeby twórcy tej szkoły nie musieli się za nią wstydzić, kiedy z niej odejdą i żeby działała w miarę tak, jak została wymyślona. To tyle ode mnie. Do roboty:D nadesłała kreska_ (Agata Krajewska) dnia 23-06-2004, 14:10 | Hmmm, po kolei.
Po pierwsze.
Moje podejście do Krystyny Starczewskiej nie bierze się z czystej, naiwnej "wiary" i poddania się ogólnej tendencji do czczenia jej osoby za sam fakt jej istnienia. Nie. Nigdy nie umiałam szanować innych ludzi za sam fakt, że piastują dane stanowisko lub mają tyle, a tyle lat. Ja Krysię miałam przyjemność poznać z kilku stron, podczas różnego rodzaju współpracy w ciągu ostatnich dwóch lat. Czasami były to takie sytuacje, kiedy uczciwość i "czystość" były wystawione na próbę. Zawsze, ZAWSZE - Krysia postępowała fair i do bólu uczciwie, zarówno względem samej siebie, jak i innych. I niekoniecznie mówię tu o sprawach publicznych i powszechnie znanych.
Jestem oczywiście świadoma, że nie wszyscy bynajmniej mieli okazję widzieć ją w podobnych sytuacjach.
Chcę tylko podkreślić, że nie szanuję i nie ufam Krysi tylko dlatego, że "tak wypada".
Nie twierdzę też, że pani Nowicka jest zła. Słyszałam jej argumenty podczas ostatnich obrad naszego Sejmu i rozumiem jej podejście. Przy czym naprawdę jej argumenty mnie jednak nie przekonały i bliższe było mi stanowisko prezentowane przez "drugą stronę barykady", czyli m. in. Krysię, ale też np. Jasia Piotrusia.
Ponieważ pan Nowicki ma zdanie trochę podobne do pani Nowickiej, choć może bardziej radykalne, to z miejsca stwierdziłam, że się z nim nie zgadzam.
Na dodatek wymowa jego listu jest napastliwa, a z powodów, które opisałam na samym początku - zupełnie nie wierzę w to, żeby Krysia "spiskowała".
Myślę, że podobnie myśleć mogą inne osoby, które prezentują opinię taką, jak moja.
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 23-06-2004, 22:18 | wybacz, Natalio, ale w takim razie rzeczywiście za mało wiesz o tym sporze, żeby się wypowiadać... nadesłał bnn dnia 23-06-2004, 22:58 | Super argument bnn, moje gratulacje. nadesłał Ludwik dnia 23-06-2004, 23:08 | Ludwiku: jaki argument??? to po prostu moje zdanie
zgadzam się z przedmówcami:
"Natomiast zanim wyda się jakikolwiek osąd należałoby spróbować przynajmniej zapoznać się z argumentacją drugiej strony i sprawdzić co się za tym kryje, a nie przyjmować automatycznie czyjeś stanowisko."
"A przecież wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i czyjeś wielkie zasługi i osiągnięcia nie znaczą jeszcze, że ta osoba jest nieomylna i nigdy nie popełnia błędów."
" Krysia stosuje niezbyt "czyste" metody "gry" z zarządem." - z tym jednym Natalio się zgadzam nadesłał bnn dnia 23-06-2004, 23:17 | Drogi/a bnn, przeczytaj jeszcze raz uważnie to, co napisałam... może uda Ci się zauważyć to, że zupełnie mnie nie zrozumiałeś/aś.
Nie sądzę, żebym automatycznie przyjmowała czyjeś stanowisko lub sądziła, że ktokolwiek jest nieomylny. A jeżeli chodzi o argumentację, to również wspomniałam o tym, że część słyszałam na żywo, w związku z czym - zapoznałam się z nią.
No, ale jeżeli czytasz tak fragmentarycznie, jak cytujesz, to nie dziwię się :)
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 23-06-2004, 23:29 | "na żywo" to znaczy na Sejmie - no, to faktycznie, mozna powiedzieć, że już wszystko wiesz... nadesłał bnn dnia 23-06-2004, 23:52 | Ajajaj... no i znowu.
Przecież tego nie stwierdziłam. Owszem, nie wiem wszystkiego, ale mam też pewne podstawy po temu, żeby móc prezentować taką, a nie inną opinię. Bazuję mimo wszystko na pewnych faktach, które były dostępne mojej osobie. Każdemu podług jego możliwości.
Myślę, że kolej na Ciebie. Z takim przekonaniem piszesz, że nie mam racji, i że Krysia postępuje nieuczciwie, że na pewno wiesz coś więcej ;)
Przydałoby się podzielić tą wiedzą w celu operowania argumentami, a nie pustymi zwrotami...
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 24-06-2004, 00:15 | hmmm, Natalio, NIGDY nie twierdzilem, ze pani Starczewska postepuje nieuczciwie! mysle, ze "stosuje niezbyt "czyste" metody "gry" z zarządem" (i nie tylko), ale to nie to samo.
owszem wiem "cos wiecej", ale swoja wiedza nie zamierzam sie dzielic, bo nadal uwazam, ze to nie sprawa uczniow.
nadesłał bnn dnia 24-06-2004, 13:00 | Chciałem tylko powiedzieć bo niektórzy o tym chyba zapominają albo tego nie wiedzą, że to pani Starczewska de facto rozpoczęła całą aferę i sprowokowała wszystkie tego konsekwencje włącznie z wystąpieniem pani Nowickiej i listem pana Nowickiego. Dlaczego pani Starczewska? Ano właśnie poprzez "nieczyste granie" z zarządem który naprawdę nic złego nie zrobił ani nie chciał zrobić a tylko ośmielił się postawić pani Starczewskiej.
I teraz bardziej personalnie do Natalii. Bardzo bardzo nie fair jest branie udziału w dyskusji i opowiadanie się za kimkolwiek nie znając racji drugiej strony. Rozumiem że słytszałaś argumenty pani Nowickiej na Sejmie. No to powiem ci że to za mało. Często pada tu w dyskusji kwestia wystąpienia pani Nowickiej. Większość dyskutujących jak mniemam go nie zna, tylko wie że były tam jakieś zarzuty ale nie wie jakie. Dla celów poznawczych na pewno dobrze by było aby każdy się z nim zapoznał. Jednak dla dobra szkoły i wszystkich ludzi z nią związanych naprawdę lepiej by wystąpienie to znało jak najmniej osób. I z tych względów proponuję: "ciszej nad tą trumną". nadesłał Dominik M. dnia 24-06-2004, 18:56 | Dominiku, jak zwykle się z Tobą zgadzam:)
nadesłał żółty banan dnia 24-06-2004, 20:07 | Natalio - wysłałem ci w tej sprawie maila. nadesłał Ludwik dnia 24-06-2004, 21:40 | nadal popieram list Żakuli nadesłał hello dnia 26-06-2004, 19:46 | Tak sobie przegladam newsy i dochodze do wniosku, ze w Tej szkole cos sie poprostu skonczylo
a moze jedynie "zepsulo" i da sie to z czasem "naprawic". Taka mam nadzieje.
Z jednej strony cieszy mnnie nominacja Pana Jana Wróbla, z drugiej niepokoi rozczlonkowanie dyrektorstwa na Raszynskiej. Ilu ich juz? Krysia, Ewa, Pani od IB plus zastepcy?
Otwarcie mowi sie: "oni - my" a raczej "oni - My". Nie jest dobrze.
Jakies listy, za plecami, ten pan tu nie stal...
Trudno oprzec sie wrazeniu, ze coraz mniej sie lubimy a nawet szanujemy
a bardziej wrabiamy, krecimy, klocimy...
Moze poprostu potrzebujemy wszyscy wakacji...
Oby... nadesłał Kajtek Prochyra dnia 26-06-2004, 20:46 | zdaje sie ze powinno byc zepsolo, od psota. nadesłał Kajtek Prochyra dnia 26-06-2004, 22:51 | Dobrze było - zepsUło. :P
...a poza tym uważam, że nikt nie był szantażowany przy "aferze moczowej". nadesłała Natalia dnia 26-06-2004, 23:32 | ?? :-) Nie. Zepsuło. Od psuć :)
Od psoty jest psocić;-) nadesłał k dnia 26-06-2004, 23:33 | no i tak bedzie zawsze!!
nadesłał stochacy dnia 01-07-2004, 23:54 | Kajtek ma rację, ale to tak wygląda głownie na Bednarszoku. Tutaj właśnie tworzymy (bo i ja też troszkę) różne "teorie spiskowe" i klimat końca Bednarskiej. Moim zdaniem to jest bardzo bez sensowne gadanie, coś tak jak z tysiącem tematów na Forum Bednarszoku o umierającym Forum. nadesłał Jasiek dnia 03-07-2004, 10:39 | Jaśku, przeczytał byś kilka dokumentów, które nie są przekazywane do wiadomości uczniów (ale dziwnym trafem wpadły w ręce absolwentów) i byś zmienił zdanie... nadesłał Ludwik dnia 04-07-2004, 23:54 | Ludwiku, ale jednak mimo wszystko jeżeli to właśnie MY tworzymy taką atmosferę, to mamy spore szanse minąć się z rzeczywistością, skoro nie znamy tych dokumentów i "pogorszyć" sytuację. nadesłał Jasiek dnia 05-07-2004, 09:37 | Ale o co chodzi...?? :D nadesłał janie dnia 07-07-2004, 12:15 | Byłem członkiem zarządu dawno dawno temu i widzę że historia się powtarza.Własne doświadczenie mówi mi , ze p. Nowicki pisze prawdę. nadesłał gamoń dnia 27-08-2004, 13:59 | ale tu sa sami jacys kujoni a co wy wiedzie o prawdziwym zyciu a tak naprawde nie wiem o co wam chodzi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nadesłał nie powiem dnia 11-10-2004, 19:58 | Toa trona jest po huja kurwa ją szybko usuwajcie bo ją shakuje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
nadesłał Durst dnia 07-11-2004, 18:57 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|