|
Przepraszam, o której obiad? | by Ludwik [26.10.2004] | Kiedy mają odbywać się przerwy i ile powinny trwać? Długo nad tym problemem zastanawiali się posłowie, podczas wczorajszego i poprzedzającego je posiedzenia.
Kasia Jasińska, przewodnicząca powołanej poprzednio komisji ds. rozkładu przerw i inicjatorka zmian, nie stawiła się na tym posiedzeniu. Nie przekazała również wyników sondy, której przeprowadzenie zlecił Sejm. Przekazała za to dwa projekty nowego rozkładu przerw. Drugi, który zakładał trzydziestominutową przerwę po czwartej lekcji i piętnastominutową po szóstej nie spotkał się z zainteresowaniem posłów. Natomiast projekt pierwszy, według którego pozostała by piętnastominutowa przerwa po czwartej lekcji, ale zamiast przerwy obiadowej pojawiła by się dwudziestopięciominutowa przerwa po lekcji szóstej poparło dużo osób. Posłanka Krystyna Starczewska zebrała padające argumenty za:
-Bloki przedmiotowe nie są rozbijane długimi przerwami.
-Przerwa obiadowała około godziny czternastej jest zgodna z fizjologią człowieka w naszej szerokości geograficznej.
-Po szóstej godzinie lekcyjnej zmęczenie jest większe niż po piątej, więc długa przerwa jest bardziej potrzebna.
-Ósma lekcja odbywa się w pełnym wymiarze (obecnie trwa od 15.20 do 16.00, czyli tylko czterdzieści minut).
Poseł Kacymirow dołączył do tego spostrzeżenie, że osoby mające sześć lekcji będą kończyć zajęcia o dwadzieścia minut wcześniej.
Oponował Krzyś Pacewicz, który przewiduje problemy z nauczeniem się nowego rozkładu. Posunął się nawet do stwierdzenia, że z nowymi dzwonkami problemu nie będą mieć dopiero roczniki, które przyjdą w kolejnych latach. Z kolei siostry Bikont zgłaszały swoje wątpliwości co do dwudziestopięciominutowej długiej przerwy. Przekonywały, że czasem wychodzi się na dużej przerwie ze szkoły (żeby zjeść, załatwić coś czy pospacerować) i dwadzieścia pięć minut może być czasem za mało.
Posłowie nie chcąc nikogo skrzywdzić przegłosowali referendum, które prawdopodobnie odbędzie się razem z wyborami do władz Szkoły. | |
Cytaty nadobowiązkowe:
"Lepiej przedłużyć o pięć minut ostatnią lekcję niż burzyć całą strukturę" - Krzyś Pacewicz, poseł, uczeń nadesłał Ludwik dnia 26-10-2004, 22:42 | 25 minut, a przeciez przez pol godziny trudno dostac obiad, beda sie dziac dantejskie sceny! nadesłał kometa dnia 26-10-2004, 23:02 | Ale to, że trudno dostać to już nie wina przerw, lecz stołówki. Ja na przykład zaobserowałem taką scenkę - pani Dorota Fiett bardzo niezadowolona, że stała pół godziny w kolejce, która nie ruszyła się ani o militer i następnego dnia pani Dorota Fiett spokojnie jedząca na stołówce sałatkę z przyniesionego z domu pudełka. Trzeba sobie jakoś radzić, ale czara goryczy się kiedyś przeleje ;) nadesłał Ludwik dnia 26-10-2004, 23:07 | Nie popieram skracanie dużej przerwy. Z resztą się zgadzam. Krzyś Pacewicz ma rację. W końcu są nauczyciele, którzy i bez tego przedłużają nadesłał Lateralis dnia 27-10-2004, 12:08 | Ile bedzie opcji odpowiedzi na pytanie referendalne? Dwie (tak, nie) czy trzy (nie mam zdania)?
Osobiscie preferuje druga opcje, tak jak bylo przy poprzednim referendum w sprawie diet. nadesłał Lobelio dnia 27-10-2004, 12:59 | uwżam ze jest dobrze i nie trza psuć!
Uważam za głupotę coś takiego: Kończę lekcję po 6 godzinie i zamiast isc do domu ide do stolowki po wykupiony obiad. Wtedy zreazygnuje z obiadu w ten jeden dzien, ale wiekszosc osob konczacych po 6 godiznie zrezygnuje, i panie ze stolowki beda musaly podniesc cene obiadu bo mniej ich sprzedazą! nadesłał kugi dnia 27-10-2004, 16:43 | oj, jakie biedne panie ze stolowki... popatrz na to z drugiej strony- jak czesc osob zrezygnuje, to reszta moze zdazy przez 25 minut odebrac obiad i zjesc nadesłał o tak! dnia 27-10-2004, 16:48 | A czemu ta przerwa nie moze rwac 30 minut? nadesłał Jedrzej Sokolowski dnia 27-10-2004, 18:35 | ja jestem za tym zeby bylo tak jak jest teraz. I rad jestem, ze przeszedl pomysl referendum bo to oznacza, ze wlasnie tak bedzie. nadesłał Tentyp dnia 27-10-2004, 18:40 | Przerwa trwa 25 minut zeby ostatnia lekcja trwała całe 45 minut, a jednocześnie uczniowie nie musieli wychodzić później. nadesłał Ludwik dnia 27-10-2004, 18:43 | A czemu lekcje nie moga sie po prostu konczy o 16.05? Zreszta tak wynika z regulaminu... nadesłał Jedrek Sokolowski dnia 27-10-2004, 18:52 | "...a jednocześnie uczniowie nie musieli wychodzić później." nadesłał Ludwik dnia 27-10-2004, 19:00 | Ja powiem krótko... Taka opcja mi, jak i wielu innym, kończącym w któryś tam dzień po 6. lekcji by pasował. A, że 25 minut to za mało, żeby wyjść czy coś (jaki język ;)). A przeprawszam 5 minut to naprawdę tak dużo?! (Zawsze można się spóźnić...;)) nadesłała aaa dnia 27-10-2004, 20:48 | Ja powiem krótko... Taka opcja mi, jak i wielu innym, kończącym w któryś tam dzień po 6. lekcji by pasował. A, że 25 minut to za mało, żeby wyjść czy coś (jaki język ;)). A przeprawszam 5 minut to naprawdę tak dużo?! (Zawsze można się spóźnić...;)) nadesłała aaa dnia 27-10-2004, 20:49 | Ja rozumiem Ludwiku, ale nie wiem czemu wszyscy lamia regulamin i koncza o 16? mysle, ze wyjscie 5 minut pozniej nie wiele zmieni... nadesłał J.S. dnia 27-10-2004, 21:06 | A poza tym tak zupełnie subiektywnie: jeżeli kończę po 6 lekcji, to zwisa mi, czy skończę 20 minut wcześniej czy później, za to bardzo lubie kolegować się z ludźmi na długiej przerwie. Dlatego nawet, jak mam 6 lekcji, to wolę obecny układ przerw.
No, ale są na pewno też tacy, którzy wolą posiedzieć 20 min dłużej w domu nad książkami czy tam przed komputerem niż spędzić 20 min z kolegami. nadesłał Krzyś dnia 27-10-2004, 21:06 | Jedrek, niektorzy spozniaja sie na autobus tylko dlatego, ze koncza o 16.05...a wtedy ja na przyklad musze czekac na przystanku po 30 minut, bo nastepny autobus jest pol godziny pozniej... nadesłał Z_Fin dnia 27-10-2004, 21:18 | Krzyś... sorry, ale czy PO lekcjach nie możesz poprzebywać z kolegami?! nadesłała aaa dnia 27-10-2004, 22:45 | no właśnie. Coż to są za argumenty z tymi kolegami. Od przerwy w szkole nie przybędzie ani nie ubędzie czasu dla nich. Natomiast od tego, kiedy bdzie ta przerwa przybędzie bądź ubędzie czasu, który jeśli się c h c e można spędzić poza instytucją, która i tak pochłania całe nasze życie łącznie ze wszystkimi wolnymi chwilami i ustawia w nim wsyztsko po swojemu. Mnie po prostu szlag trafia jak muszę siedzieć pół godziny czekając na 45-min. lekcję!
(hmmm jeśli nie mam kabłąka, to chyba podejrzewam stylistykę p. aaa aaaa-aaaa:) czy to możliwe? nadesłał Żanek dnia 27-10-2004, 22:55 | Czy Sejm zdecydowal o tresci pytania?
Bo jesli nie, to niech Sejm uchwali tresc pytania referendalnego na nastepnym posiedzeniu. Nie jest to co prawda zapisane w prawie, ale taka byla Tradycja, ze to Sejm zakreslal ramy referendum. (To oczywiscie da sie obejsc, ale o tym kiedy indziej). nadesłał Lobelio dnia 28-10-2004, 15:20 | Trudno powiedzieć czy przegłosował, ktoś powiedział, że przydało by się pytanie, Jaś Piotruś natychmiast wygłosił jakieś pytanie, reszta powiedziała czy ok, nie wiem czy ktoś je zapisał. nadesłał Ludwik dnia 28-10-2004, 15:29 | co do tej 40 minutowej lekcji, to nauczyciele u mnie zawsze koncza ja o 16. dopiero z tych komantarzy dowiedzialam sie, ze normalnie koniec lekcji jest 5 minut pozniej... nadesłał M dnia 28-10-2004, 17:30 | Mi jest wszystko jedno, bo obiady i tak jem o 12 :).
Jestem jednak za projektem przerwy po 14, ponieważ:
1. 6 lekcji - oszczędność czasu
2. Argument o nie rozbijaniu bloków.
A czy nie ma przypadkiem w oficjalnym planie ostatniej, 40 minutowej lekcji? nadesłała Sarmata dnia 28-10-2004, 19:51 | Pytanie będzie brzmiało "Czy jesteś za ratyfikowaniem traktatu traktującego o zmodernizowania godzin przerw w obrębie Rzyczpospolitej Szkolnej Obojga Terytoriów?" ;) nadesłała aaa dnia 28-10-2004, 19:58 | to M zle sie dowiedzialas bo lekcje koncza sie o 16, a nie 16:05. Za to oficjalnie ostatnia lekcja zaczyna sie o 15:15, tyle ze maloktory nauczyciel tego przestrzega, wiec utarlo sie, ze lekcja zaczyna sie 20 po 15. nadesłał tentyp dnia 28-10-2004, 19:59 | tentyp - Tyle, że regulamin zapewnie 10 minutowe przerwy... nadesłał Ludwik dnia 28-10-2004, 20:41 | Ja pytanie owo spisalem i mam je i zaraz przekarze komisjom wyborczym. nadesłał kometa dnia 28-10-2004, 23:22 | Tentypie. To dlaczego (ciagle posługuje się oficjalnym planiem) lekcja jest 15.20-16.00?
Od 15.15 było w zeszłym roku. nadesłała Sarmata dnia 29-10-2004, 19:20 | Jaki normalny człowiek je obiad o 12 albo 13?? To chyba trzeba śniadanie jeść o 4 rano a kolację o 17... To juz dla wygody warto zjeść śniadanie poprzedniego dnia wieczorem :o jestem za zmianą zdecydowanie nadesłał IB dnia 30-10-2004, 12:50 | A ja jem dwa obiady jeden 0 13, drugi o 18-19 i co sie stanie jak bede jadac 0 14? Nie bede jadac drugiego, bo przeciez nie bede jadl drugiego obiadu o 20, bo nie zasne. Te wszystkie argumenty sa bezsensu, to wlasciwie od czlowieka zalezy, czy woli jesc o 13, czy 14, dlatego referendum jest jedyne sluszne! nadesłał kometa dnia 30-10-2004, 15:49 | Ja też jem drugi obiad wieczorem. Ale DLATEGO że pierwszy jem o takiej beznadziejnej godzinie jak 13. Taki sposób odżywaiania się zdecydowanie nie jest korzystny ;] nadesłał Ludwik dnia 30-10-2004, 16:09 | To zależy. Z tego co wiem posiłek w środku dnia na zachodzie (déjeuner, lunch) je się między 12 - 13 (nie zaczyna). O 18-19 to ja jem kolacje (o której jecie? O 22?).
Co do "korzystności" to ja słyszałem, że należy najwięcej jeść raczej wcześniej (8-13) niz póżniej (15+). nadesłała Sarmata dnia 30-10-2004, 20:48 | ~12:00 - sniadanie w szkole (czasami w postaci bulki od pani Czesi, czasami w postaci pierogow/nalesnikow)
~18:00 - obiadek w domu
To jest dopiero niezdrowe! nadesłał toon dnia 31-10-2004, 00:25 | Podpisuję się pod tym co napisał toon. Obiadek najwcześniej o 17:00, kolacji brak. Wiadomo ze nie jest to zdrowe, ale czasami nie da sie inaczej.Dlatego pomysl przesuniecia przerwy obiadowej na pozniejsza godzine jest dobry, bo to bylaby realna godzina jedzenia obiadu a ci co koncza po szóstej lekcji moga zjesc juz obiad w domu, nie czekajac bez potrzeby w szkole. nadesłała Puma dnia 31-10-2004, 15:58 | Nie no, ludzie... chyb apo raz pierwszy w życiu zgodzę się z Krzyśkiem P. Nie zylibyśmy w stanie się przestawić. Poza tym- czy ktoś w tej szkole kończy o 14?? Jeżeli tak to zazdroszczę.. A długa przerwa później jest według mnie o tyle bez sensu że ost lekcje jakoś tak łatwiej się znosi z myślą, że już tylko dwie lekcje i dwie krótkie przerwy.
A prawo niepisane jest takie, że ost lekcja kończy się o 16 i trwa 40min. nadesłał Kleo dnia 31-10-2004, 19:21 | Z tego co wiem wszędzie i w polsce przed ostatnimi "dobrymi" 44 latami :) posiłeki są takie:
śniadanie - przed
obiad/drugie śniadanie (coś pomiędzy) - południe - 2 ( kończy się o 2).
1-2 posiłki wieczorne.
Podczas gdy naż kochany poprzedni system wprowadził zamiast posiłku południowego posiłek popołudniowy (po pracy).
I naprawdę, z tego co wiem, fizjologia nie ma z tym nic wspólnego. Tylko 44(+ 15)-letnia tradycja :)
Kto ma racje - większość świata, czy 70-letnia, świecka :), tradycja ? nadesłała Sarmata dnia 31-10-2004, 21:28 | Nie rozumiem prawie niczego z tego, co napisałeś. nadesłał Krzyś Rowiński (k) dnia 31-10-2004, 22:22 | W miłości i na obiedzie wszystkie chwyty dozwolone nadesłał Le dnia 31-10-2004, 22:33 | Na całym swiecie posłek południowy jest (nie zaczyna się) między 12 a 14.
To usprawnienie czasu zostało wymyslone przez poprzedni system, a teraz ta "świecka tradycja" ciągnie sie za nami. nadesłała Sarmata dnia 01-11-2004, 11:37 | Sarmata napisał: "Co do "korzystności" to ja słyszałem, że należy najwięcej jeść raczej wcześniej (8-13)"
Sarmato, zasada najobfitszego posiłku odnosi się do ś n i a d a n i a. Czy masz w zwyczaju jadać śniadanie o 13? Większość ludzi robi to raczej około 7-9, w weekend troszkę później. A wolę zjeść solidne śniadanie i potem poczekać z obiadem nawet do 17-18, za to odpuścić sobie kolację. Obiad o 12-13 to na naszej szerokości geograficznej dziwny pomysł. Czy zginęło już pożyteczne zjawisko drugiego śniadania? nadesłał lew salonowy dnia 01-11-2004, 13:36 | skoro na swiecie jest miedzy 12 a 14, u nas jest miedzy 12 a 14 to chyba wszystko jest ok! Ja miałam problemy, zeby nauczyc sie tego rozkładu lekcji, bo w starej szkole miałam dzwonki. A teraz jeszcze chcecie kombinowac! Ludzie, wszyscy sie bedą spozniac, i uczniowie i nauczyciele. popieram, ze przyzwyczai sie dopiero nastepny rocznik. Po co psuc cos, co jest dobre. A jezeli kogos szlag traia, ze musi siedziec 30 minut zeby potem byc na szostej lekcji, to znaczy ze chyba nie znalazł sobie tu kumpli, z ktorymi moze milo ten czas spedzic. stanowczo nie zgadzam sie, ze rownie dobrze mozna sie spotykac po lekcjach. duzo z nas mieszka poza warszawa i uniemozliwia im to dojazd, poza tym pol godziny w ciagu dnia to zdrowy odpoczynek. I co z tego ze bloki programowe sa rozbijane? nie wytrzymałabym biologii, gdyby nie była własnie tak rozbita! nadesłała ksiezniczka dnia 01-11-2004, 20:12 | A zdajesz maturę z biologii? Pewnie nie. A są tacy, którzy zdają, i podejrzewam, że klną na takie rozbijanie bloków (o ile im na tym przedmiocie naprawdę zależy oczywiście). Dla mnie w klasie maturalnej takie rozbijanie np. historii było koszmarem, bo na drugą lekcję wracało się zupełnie wybitym z rytmu pracy. nadesłał mr_kacy dnia 01-11-2004, 21:35 | Zgadzam sie, mnie raz rozbija przerwa hiszpanskie, co jest dobre nadesłał kometa dnia 02-11-2004, 06:41 | księżniczko droga, wnioskuję z twojej wypowiedzi, że chodzisz do gimnazjum? Pomijając kwestię, o której bardzo mądrze napisał mr_kacy, to nawet jeśli ma się przyjaciół w szkole, z którymi fajnie jest pogadać sobie dodatkowe pół godzinki, to w sytuacji kiedy masz nawał nauki poza szkołą (patrz liceum) i masę zajęć dodatkowych w różnych punktach miasta oraz permanentny brak czasu to wyjście ze szkoły pół godziny wcześniej naprawdę robi różnicę. nadesłał lew salonowy dnia 02-11-2004, 17:57 | Tak, to fakt,jestem w gimnazjum. Rozumiem, a przynajmniej staram się pojąć, ze macie nawał roboty i każda chwila jest dla Was cenna. Przyznaję rację, ze w wielu wypadkach moze to być przeszkodą.I w sumie to, że mi się podoba rozbita biologia, to nie powód, zeby ktoś, kto zdaje z niej maturę miał cierpieć. Macie rację, powinno zostać wybrane najkorzystniejsze rozwiązanie dla licealistów, aszczególnie maturzystów. nadesłała ksiezniczka dnia 03-11-2004, 12:25 | chcą nam odjąć 5 min z przerwy, i dodać do lekcjii.Chamstwo!!!!
ps. itak nauczyciele nam przedłuzają lekcje, średnio 2 min z każdej przerwy, więc, jeśli mamy 8 lekcjii, to razem 16 minut!!!!totalne chamstwo!!!! nadesłała to ja dnia 03-11-2004, 15:41 | Do "to ja" (jak ja nie znosze takich nickow), nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego, ze te 5 minut odjete od przerwy, bylo tak naprawde zwyczajowo odejmowane od ostatniej lekcji, bo wedlug prostej artmetyki powinna sie ona konczyc o 16.05. Ja za tymi piecioma minutami odjetymi od przerw jestem za (czwartek 8 lekcja rozszerzona historia), ale nie odejmowalbym od przerwy obiadowej (ludzie kolejki!!!), ale od na przyklad przerwy pierwszej, ktora w mojej opini naprawde moze trwac 5, a nie 10 minut. nadesłał kometa dnia 03-11-2004, 17:09 | Litości, czy długo zamierzacie ciągnąć temat nicków? nadesłał Pinomc dnia 03-11-2004, 17:51 | Księżniczko, proszę, nie rób urażonej miny. Przerwa półgodzinna nadal będzie, tyle że przesunięta o jedną lekcję do przodu. Za to wiele osób, nie tylko liceum (czy Tobie nie zdarza się mieć lekcji do 14.15?) dzięki tej niewielkiej, ale jakże znaczącej zmianie będzie mogło wyjść wcześniej do domu. Czy tak bardzo przeszkadza Ci, że będziesz mogła porozmawiać sobie pół godziny z kumplami o 13.55, a nie o 13? nadesłał lew salonowy dnia 03-11-2004, 19:42 | nawiasem... "chamstwo" miało kiedyś określone znaczenie, a teraz używa się go praktycznie do określenia wszystkiego... ja na przykład wyszedłem dzisiaj wyszedłem o normalnej godzinie 14.15 i fajnie, gdyby nie to, że spóźniłem się na tramwaj, który jeżdzi w odstępach ok. 20 min... nadesłała aaa dnia 03-11-2004, 20:16 | jestem przeciwna i już
nadesłała to ja dnia 05-11-2004, 11:18 | Lwie Salonowy... Nie robię urażonej miny, prawdopodobnie źle odczytałeś intencje mojej ostatniej wypowiedzi, która rzeczywiście wyszła mi nieco obrażonym tonem. Nie miałam tego na myśli. Zdarza mi się mieć lekcje do 14.15. Więc zupełnie nie ironicznie, bez sarkastycznego tonu przyznaję rację i ze skruchą pzyznaję się do błędnego myslenia. Lepszy będzie drugi układ. Mówię to myśląc o tym, ze dla mnie , gdy będę w liceum (mam nadzieję, że na Bednarskiej, też może stanowić różnicę te 20 minut wcześniej. Mam nadzieję, że się zrozumieliśmy. :) nadesłała ksiezniczka dnia 05-11-2004, 22:18 | nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło:) nadesłał lew salonowy dnia 08-11-2004, 19:07 | Wątpię. :P nadesłał Pinomc dnia 08-11-2004, 19:38 | Och Pinomcu. A jednak!;-DD nadesłał Jasiek dnia 09-11-2004, 19:58 | Ta zmiana to dobry pomysł, bo:
1. się w końcu plan ureguluje i juz nie będzie kłótni ile trwa jaka przerwa/ lekcja...
2. Poza tym blok tematyczny nie będzie rozbity...
3. Ci co kończą wcześniej będą wychodzili wcześniej do domu (i jedli tam dobre obiadki, a nie te stółówkowe; będą mieli czas na nauką; a także na znajomych)
( X ) TAK!!!
nadesłał guziczek dnia 09-11-2004, 21:46 | :), lwie salonowy... nadesłała ksiezniczka dnia 10-11-2004, 13:55 | To jest okropny pomysl... I tak 30 minut to nie duzo... To jest straaaaaaaaaszny pomysl...:( nadesłał ANIA K. :) dnia 12-11-2004, 14:03 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|