|
Co z naszymi pieniędzmi? | by guli [18.11.2004] | BednarSzok dostał dziś list od Marii Jackl, która przysyła odpowiedzi na pytanie: "Czy członkowie poprzedniego Zarządu Towarzystwa przyjdą na spotkanie z obecnym Zarządem, które odbędzie się w najbliższą sobotę (tj. 20 października)." Odpowiedzi na nie możecie znaleźć w liście otwartym do członków Towarzystwa Przyjaciół I SLO autorstwa Marii Jackl oraz liście Danuty Drzewieckiej do Ireny Dzierzgowskiej.
A już niedługo dowiemy się jak komentują treść listu firmy audytorskie oraz dlaczego firma nie zrobiła kompletnego audytu. | |
Chyba znów wszystkich zamurowało... nadesłał Dominik M. dnia 18-11-2004, 23:17 | Absolutnie... Ale mnie akurat zamurowało po lekturze protokołów z zebrań zarządu, które dziś pojawiły się na jego "oficjalnej stronie"... nadesłał mr_kacy dnia 18-11-2004, 23:29 | Mnie też protokoły zamurowały... nadesłał Franek Jackl dnia 18-11-2004, 23:54 | Czy ja dobrze rozumiem te protokoły, czy z 4-go wynika, że wybory do zarządu i innych wladz Towarzystwa zostały SFAŁSZOWANE a za mówienie o tym zwalnia się dyscyplinarnie z pracy nadesłał ohoho dnia 19-11-2004, 00:20 | A którą konkretnie część wam chodzi Maćku i Franku?
Tak ohoho - o to właśnie chodzi w 4 protokole... nadesłał Dominik M. dnia 19-11-2004, 00:45 | a teraz w sprawozdaniu z zebrania zarząu dnia 30 październka punktu 4 nie ma. jest 3, a po nim jest 5...- więc jeśli ktoś mógłby zreferować, co tam było (chyba, że trafiłem na inny protokół) napisane o wyborach... nadesłał A T dnia 19-11-2004, 12:42 | Protokoly bardzo ciekawe. Wyrzucanie z pracy przez likwidacje stanowisk uwazam za falandyzacje prawa. Przynajmniej wszystko dzieje sie przy otwartej kurtynie i za te jawnosc Zarzadowi (a jak rozumiem, glownie sekretarzowi) dziekuje.
Nie mniej ciekawy list otwarty Marii Prosinskiej-Jackl. nadesłał Lobelio dnia 19-11-2004, 14:38 | Nie nie Antoni... Chodzi o punkt pierwszy czwartego protokołu. Tam jest o wyborach do władz.
A co do punktu 4 to rzeczywiście ciekawa obserwacja. Wcześniej nie zwróciłem na to uwagi - może to tylko błąd redakcyjny? Z drugiej strony - może wczesniej był punkt czwarty a potem go wykasowano? Naprawdę ciekawe... nadesłał Dominik M. dnia 19-11-2004, 14:54 | znikające numey... to tak jak z tym rozdziałem w Mistrzu i Małgorzacie, który został wycięty przez cenzurę...
sen Nikanora, o ile pamiętam... z numerami była tam podobna historia. Pamiętam z lekcji z Martą Ługowską :) nadesłał Rabarbar dnia 19-11-2004, 15:00 | Co do wyrzucania z pracy przez likwidację stanowisk, to w naszej szkole staje się chyba regułą... A jawność zaczęła się po moim mailu do pani Bikont z zażaleniem w tej sprawie wysłanym tydzień temu. Wcześniej cicho, sza... Nawet pełnomocnik zarządu nie wiedział, kiedy ów zarząd się zbiera. nadesłał mr_kacy dnia 19-11-2004, 15:02 | Klaniam Ci sie tym glebiej, Macieju.
PS. Niestety, czek na 50 tys. zl wciaz nie doszedl, choc chodze na poczte codziennie. nadesłał Lobelio dnia 19-11-2004, 15:22 | Mam natomiast pewne przemyślenia dotyczące innych kwestii zawartych w protokołach... Np. jakim prawem "w imię pełnej jawności i przejrzystości" zarząd poczuł się "zobowiązany" do publicznego poinformowania wszystkich zainteresowanych o wysokości odprawy dla pani Nowickiej? Przecież równie istotnym "elementem stanu finansowego szkół" są pensje innych dyrektorów, dlaczego zarząd nie zdecydował się na ich ujawnienie? Wiem, że odsmażam kwestię omawianą już na tym forum wielokrotnie, ale stwierdzenie o tym, że "zarząd czuł się zobowiązany" do publicznej rozmowy o cudzej pensji wyprowadziło mnie z równowagi. Dla mnie np. dużo istotniejszym "elementem stanu finansowego" są koszty wykonywanych przez mec. Pankiewicza ekspertyz prawnych , gdyż zarząd jak widzę bardzo chętnie zamawia takie ekspertyzy, a domyślam się, że usługi te nie należą do najtańszych. Myślę, że rodzice powinni zainteresować się, jak dużo pieniędzy wydawanych jest w celu sprawdzenia, czy można kogoś wyrzucić z pracy lub z Towarzystwa Przyjaciół. nadesłał mr_kacy dnia 19-11-2004, 15:24 | Cytat z newsa:
"A już niedługo dowiemy się jak komentują treść listu firmy audytorskie"
W newsie wspomniano dwa listy. Pań Jackl i Drzewieckiej.
Ciekawe, który z tych listów będą komentowały firmy audytorskie?
I od kiedy listy poddaje się audytowi specjalistycznych firm? nadesłał Podziwiający dnia 19-11-2004, 18:26 | Wiem, że i tak nikt mi nie uwierzy, ale 2pac żyje(Ja w to wierzę)!!! nadesłał craad dnia 19-11-2004, 19:10 | Warszawa 19 listopada 2004 r.
Szanowni Państwo,
Zwracamy się do członków Towarzystwa Przyjaciół I SLO oraz do całego Stanu Rodzicielskiego, od którego w głównej mierze zależy kondycja szkół prowadzonych przez Towarzystwo.
Dokument zamieszczony ostatnio przez nowy Zarząd Towarzystwa na stronie internetowej skłonił nas do ustosunkowania się do kilku kwestii w nim poruszonych.
Pragniemy przede wszystkim zwrócić uwagę, że dokument ten to jedynie list (z dnia 3.11.2004 r.) firmy audytorskiej BAAC, z którą poprzedni Zarząd zawarł przed czterema miesiącami umowę o przeprowadzenie badania sprawozdania finansowego Towarzystwa Przyjaciół I SLO za 2003 rok. List ten określa zakres przedmiotowy badania, jego cel oraz prezentuje ogólnikowe dywagacje Audytora na temat gospodarki finansowej szkoły. Nie stanowi on zatem wykonania postanowień umowy i należy oczekiwać od Audytora dokumentów podsumowujących przeprowadzone badanie dokumentacji księgowej Towarzystwa.
Chcemy podkreślić, że decyzję o wykonaniu audytu podjęto po raz pierwszy w historii Towarzystwa. Nie ma zatem możliwości porównania jego wyników z wynikami jakiejkolwiek innej kontroli.
Wyboru firmy audytorskiej dokonała Komisja Rewizyjna (w drodze konkursu ofert) upoważniona do tego przez Walne Zebranie członków TP I SLO w dniu 27 maja 2004 r., na podstawie art. 28 nowo uchwalonego statutu.
Jeśli chodzi o zawartość merytoryczną listu, sądzimy, co następuje:
· Wszelkie uwagi Audytora dotyczące niewystarczającego systemu kontroli wewnętrznej uznajemy za zasadne. Członkowie poprzedniego Zarządu nie mieli na ogół wątpliwości co do potrzeby wzmożenia kontroli wewnętrznej. Często jednak przeważało zdanie pani dyrektor Krystyny Starczewskiej, która wprowadzanie dodatkowych procedur odbierała jako działanie stojące w sprzeczności z zasadą zaufania. Trzeba pamiętać, że przed 2002 r. w Towarzystwie nie istniały żadne procedury kontroli finansowej, nie robiono inwentaryzacji, nie sprawdzano stanu kasy ani faktycznego stanu zadłużenia, o czym najlepiej wiedzą wieloletni członkowie prezydium zarządów poprzednich kadencji zasiadający w obecnych władzach Towarzystwa. W świetle tych faktów funkcjonowanie systemu kontroli wewnętrznej i procedur w roku 2003, jakkolwiek pozostawiające wiele do życzenia, było i tak dużo lepsze niż w latach poprzednich.
· Do listu wkradł się błąd dotyczący terminu wprowadzenia „Instrukcji obiegu dokumentów księgowych”. Instrukcja ta funkcjonowała w szkole od 2002 r. (w protokołach z 2002 r. znajdują się stosowne zapisy na ten temat), a Audytor podaje, że przedstawiono mu jedynie projekt datowany na 2004 rok.
· W roku 2003 Zarząd rzeczywiście nie sformułował - jak to określił Audytor - zasad „polityki rachunkowości”. Warto jednak wspomnieć, że nie zrobił tego także żaden z wcześniejszych Zarządów.
· Procedura potwierdzania i egzekucji należności polegająca na potwierdzaniu sald z „kontrahentami” będącymi osobami fizycznymi (czyli z rodzicami, bo tylko oni są dłużnikami Towarzystwa) wydaje się mało realna w praktyce.
· Prawdziwy jest zarzut, że do dnia badania nie dokonano pełnej inwentaryzacji środków trwałych. I znów warto wspomnieć, że pierwsza w ogóle inwentaryzacja środków trwałych Towarzystwa miała miejsce w marcu 2002 r. (tylko ilościowa – po prostu dokonano spisu z natury, nie dokonując wyceny), a druga w lipcu 2004 r. Żaden z poprzednich Zarządów nie podjął nigdy tego tematu – wcześniej nie dokonywano nawet spisów z natury.
· Audytor mija się z prawdą twierdząc, że cały Zarząd był zobowiązany do złożenia pisemnego oświadczenia o rzetelności i kompletności przedłożonego do badania sprawozdania finansowego. Według przekazanego Zarządowi pod koniec sierpnia 2004 r. wzoru pisma Audytor zażądał jedynie podpisów: Prezesa, członka Zarządu i obu pań dyrektor Zespołu Szkół. Oświadczenie to podpisały jedynie: p. Maria Jackl – członek zarządu i dyr. Magdalena Nowicka. Bezzasadny jest zatem zarzut, że cały Zarząd tego nie uczynił oraz - wynikająca stąd opinia - o występowaniu w związku a tym „ograniczenia badania”.
· Dziwi nas niepokój Audytora dotyczący spadku zysku netto. Szkoła nie jest firmą handlową i nie pracuje dla zysku, sam wzrost kosztów (większe remonty, wyższe pensje, więcej lekcji), jeżeli nie grozi utratą płynności finansowej, nie stanowi żadnego zagrożenia dla szkoły, a raczej świadczy o rozsądnym gospodarowaniu pieniędzmi rodziców. „Drastyczny spadek wyniku finansowego” nie budził naszego niepokoju, bo wynik finansowy nie jest celem gospodarki finansowej szkoły. Tzw. zysk w szkole zawsze przeznacza się na wydatki ekstra, zazwyczaj na remonty. Ponieważ szkoła posiadała duże (co oznacza - ponad potrzebę) oszczędności, zarząd zaplanował w roku szkolnym 2003/04 niewypracowywanie zysku (dzięki czemu uniknięto podwyżki czesnego) oraz przeznaczenie części oszczędności na remonty. Dlatego niepokoje Audytora, że „tendencja spadku zysku, jeżeli się utrzyma w przyszłości, to może spowodować trudności z płynnością finansową jednostki” są zupełnie nieuzasadnione.
· Warto w tym miejscu zagłębić się nieco w istotę wysokiego zysku w 2002 r. Stwierdziliśmy, że był on tak naprawdę wynikiem operacji księgowej. W 2002 r. niebagatelne koszty remontu zostały zaliczone do inwestycji amortyzowanych, co księgowo nie obciążyło kosztów i w bilansie dało efekt dużego zysku. Natomiast w 2003 r. koszty remontów zostały zaliczone do kosztów bezpośrednich, co - w oczywisty sposób - spowodowało znaczny wzrostu kosztów, a co za tym idzie spadek zysku. Do wzrostu kosztów w 2003 r. przyczyniła się dodatkowo amortyzacja remontów z poprzedniego roku i sprzed 2 lat (widoczny wzrost w pozycji amortyzacji). Wyjaśniamy zatem, że spadek zysku i wzrost kosztów w 2003 r. jest wynikiem zmiany rozwiązań w sposobie księgowania przyjętych w obydwu latach. Takie, a nie inne zakwalifikowanie kosztów w 2002 r. i 2003 r. nastąpiło w czasie kadencji Zarządu poprzedzającego naszą kadencję na wniosek ówczesnej Komisji Finansowej.
· Audytor wspomina, że został poinformowany o istnieniu konfliktu w szkole i jak najsłuszniej stwierdza, że konflikty nie są celem badania biegłego rewidenta. Natomiast akapit „zadaniem biegłego rewidenta nie jest poszukiwanie nadużyć, błędów lub naruszeń prawa” wydaje nam się nie na miejscu. Czemu zatem ma służyć badanie audytorskie?
Korzystając z okazji pragniemy przypomnieć, że nowo wybrany Zarząd został uchwałą Walnego z 30.09.2004 r. zobowiązany do dokonania w ciągu 2 tygodni bilansu na dzień 31.08.2004 r. Nie rozumiemy przyczyn, dla których Zarząd do dziś nie wywiązał się z tego zadania.
Na zakończenie niżej podpisani pragną oświadczyć, że celem prowadzonej przez nich działalności było zwiększenie przejrzystości podejmowanych decyzji oraz uwzględnianie obowiązujących przepisów prawnych w wewnętrznych procedurach Towarzystwa i Zespołu Szkół. Potwierdzenie tych słów mogą Państwo znaleźć w dokumentacji pracy Zarządu.
Z poważaniem
Danuta Drzewiecka, Łukasz Drzewiecki, Halina Garbacz,
Gabriela Machura-Bocian, Maria Prosińska-Jackl
nadesłał dd dnia 19-11-2004, 19:58 | Do Podziwiającego: tam chyba jest literówka, zakładam że powinno być "komentują treść listu firmy audytorskiej", na co wskazuje zresztą powyższy komentarz... No proszę, jedna literka, a jak zmienia sens wypowiedzi. nadesłał mr_kacy dnia 19-11-2004, 20:05 | Naprawdę brak mi słów...
Te protokoły są szokujące. Kiedyś nie wiedziałam, że można tak ludźmi manipulować, a teraz dowiedziałam się także, że można tak kłamać i oszukiwać innych.
Nigdy bym nie przypuszczała, że takie rzeczy mogą się zdarzyć w naszej szkole. nadesłał abc dnia 19-11-2004, 20:07 | [komentarz usunięto - red.] nadesłał craad dnia 19-11-2004, 20:28 | Komentarz do protokolu z zebrania nr 2 tzw.zarządu p.6. To na kontach jest 515 tys zl po zaplaceniu wszystkiego, a księgowa Małgorzata Żędzian mówi, że nie ma rezerwy. A nieładnie księgowa-kłamczuszka, no ale za 3 pensje dużo można zrobić.
Myśle, że wśród członków tzw.zarządu jest paru na życzenie których ona tak kłamczuszkuje, ale chyba paru to jej po prostu uwierzyło, a nie trzeba tak wierzyć ludziom, szczególnie jak mają jakiś interesik na boczku. A pieniążków od rodziców po takim kłamstewku zawsze można więcej pociągnąć. nadesłał wielbiciel wychowania młodzieży poprzez przykład dnia 19-11-2004, 22:57 | W końcu wg. matematyków istnieje coś takiego jak logika absurdu. nadesłał mr_kacy dnia 19-11-2004, 23:13 | Ale tam macie zadyme. Listy otwarte, oświadczenia, dominuje tonacja maniakalna, bo tak naprawde to za cholere nie mozna sie jasno dowiedziec, o co chodzi. Wyglada na to, ze ta szkola, zanim sie sama wlasnymi rekami zlikwiduje, to zdazy przygotowac niezle kadry pieniaczy. nadesłał postronny dnia 23-11-2004, 09:59 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|