|
Front opuszcza Sejm. Czy to wojna? | by Ludwik [11.03.2005] | Tomasz Ode i Karol Trammer, posłowie na Sejm RSOT ze stanu absolwenckiego, zrezygnowali ze swoich mandatów poselskich. Decyzję uzasadniają "konsekwentnym ograniczaniem roli posłów ze stanu absolwenckiego w demokratycznym życiu szkoły". "Gdy uniemożliwia nam się działalność poselską, nie możemy udawać przed naszymi Wyborcami, że działalność tą wciąż prowadzimy. To było według nas jedyne wyjście z tej niejasnej sytuacji" – mówią posłowie.
W napisanym przez siebie oświadczeniu oskarżają dyrektora Wróbla o zamach stanu, minimalizację demokracji szkolnej, a nawet "szarganie dziedzictwa Bednarskiej". | |
Drodzy Panowie posłowie!
Tak się składa, że miałam przyjemność uczestniczyć w zebraniu. Uważam, że nazywanie „zamachem stanu” tego, co zdarzyło się na spotkaniu z dyrektorem Wróblem jest śmieszne. To, że ktoś Panów wyprosił nie znaczy, że nie respektuje waszej opinii ani też, że chce obalić demokrację. Warto pamiętać, że nie zebrało się żadne z ciał, tym samym nie mieliśmy prawa podejmowania do decyzji, co znaczy, że nikt Panów nie znieważa jako posłów. Przybliżę Panom cel spotkania, bo nie jest to do chyba do końca jasne- dyrektor chciał poznać opinię uczniów (podkreślam uczniów) dotyczącą tzw. sprawy moczowej. Dlaczego? Ponieważ takowej nie zna, w przeciwieństwie do opinii Sejmu, czego dowodem jest sama ustawa. Nikt więc nie zabronił Panom uczestniczenia w obradach w związku z czym nie mamy do czynienia z żadną dyskryminacją. Równie dobrze, mógł porozmawiać z każdym z nas z osobna poznając poglądy na tę sprawę. (Wydaje mi się, że ze względów technicznych postąpił inaczej.) Czy Panowie również wtedy by protestowali? Zaprosił uczniów z Rady szkoły, Sejmu i Sądu gdyż to rozwiązanie było to po prostu wygodniejsze. Postaram się rozwiać wątpliwości czemu akurat ci uczniowie – nieśmiało przypominam, że zostaliśmy wybrani w demokratycznych wyborach i naszym zadaniem jest również reprezentowanie Stanu Uczniowskiego. Co do chamstwa zaś, to wydaje mi się, że jest nim raczej odmówienie opuszczenia Sali na prośbę prowadzącego zebranie. Nie wiem, co chcieli Panowie zamanifestować zostając w klasie. Mi osobiście, przypominało to okupowanie mównicy przez lidera Samoobrony. Jeśli chodzi o ogłoszenia to popełniono w nich zwyczajny błąd nie zaś próbę manipulacji. I wydaje mi się, że jedyne pretensje mogą dotyczyć autora tego dokumentu, lub Ministerstwa Informacji. Za pomyłkę w imieniu drugiego przepraszam. Ach i jeszcze jedno: oskarżanie o konserwatyzm, jednego z największych liberałów w tej szkole (mam namyśli Sebastiana Matuszewskiego) jest niezwykle zabawne. Mimo, iż nie zrobią Panowie kariery w polityce, co przyjmuję z ogromnym poczuciem ulgi znając poglądy Pana Trammera na inne sprawy, to nikt na pewno nie odmówi Panom wybornego poczucia humoru.
Z poważaniem,
Minister Informacji nadesłała Ola Borkowska dnia 11-03-2005, 22:23 | Nie warto im odpisywac. Oni doskonale zdaja sobie sprawe z tego co napisalas. Prawda jest taka, ze to oni bawia sie w "zwiazek uczniowski".
Pozdrawiam nadesłał gosc dnia 12-03-2005, 21:50 | Już od jakiegoś czasu patrzę na wybryki "Frontu" tak troszkę poprzez palce traktując ich jako niegroźny, ale cokolwiek zabawny element szkolnego folkloru. Zastanawiało mnie tylko zawsze czy pod to ich maską "prawdziwych szkolnych obywateli", bo żaden szary szkolny obywatel się tak nie zachowuje; kryje się szczera pompatyczność i skłonność do używania poważnego i urzędowego języka oraz dobro szkoły? Czy tylko tylko taki relikt twórczości uczniów, którzy z Bednarskiej odeszli, ale nadal chcą zaznaczyć swą obecność w szkolnej społeczności. Szkolne społeczności jak to bywa zmieniają się z upływem czasu. Starzy odchodzą, nowi przychodzą. Nasi "starzy frontowcy" chyba nie wzięli pod uwagę tego iż są na tzw. "wylocie" i nadal manifestują swą niechęć do nowinek w szkole i Sejmie. Adresują się jak zawsze pięknym polskim językiem urzędowym. Ja wiem, że tak wyglądają debaty w prawdziwym Sejmie, ale są one tam równie komiczne, jak i wasze wypowiedzi drodzy "Frontowcy". Nawiasem mówiąc nie pochwalam wyłącznie waszych adwersarzy z Sejmu, którzy swej niechęci nie ukrywają także i na łamach Bednarszoku, ale nigdy nie robią tego pierwsi. Chyba, żeby niektóre artykuły tutaj traktować jako prowokacje, ale ja takiego wniosku nie wysunę. Tak więc drogi Sejmie nie pozwalaj robić z siebie cyrku i błazenady, którą na co dzień defekują media informując nas o kolejnych numerach naszych władz.
Z poważaniem wobec "Frontu" i "Bednarszoku" Michał Kowalski
(niniejszym zaznaczam iż podany wyżej słowotok należy brać na zasadzie ironicznego komentarza, a nie poważnego podejścia do spraw Sejmu, na takie po prostu nie mam siły)
nadesłał Lateralis dnia 13-03-2005, 23:04 | Kogo reprezentuje "zwiazek uczniowski FRONY"?
bo chyba nie uczniow, a jesli ktos stwierdzi, ze owszem, to prosze o przyklady.. nadesłał uczen dnia 14-03-2005, 19:47 | Przyklad: reprezentuje mnie. nadesłał Jan Kondratowicz dnia 14-03-2005, 20:11 | Im sie nudzi,dajcie sie chlopcom pobawic...moze maja za malo zajec na uczelni? nadesłał Z_Fin dnia 17-03-2005, 15:22 | Jan Kondratowicz napisal:
"Przyklad: reprezentuje mnie."
Coz, wspolczuje.. nadesłał uczen dnia 22-03-2005, 22:44 | Z informacji mi dostępnych (czyli z Bednarszoku), wnioskuje, ze jest to co najmniej smieszne, czytez groteskowe. Jakies dzieci bawia sie w panstwo. I prosze nie wmawiac mi, ze to jakos uczniow przygotowuje do zycia w spoleczenstwie demokratycznym. Jak wzobrazam sobie takich ludkow w wieku 16 do... (le maja Ci absolwenci?)jak z niezmierzona powaga pisza takie oswiadzcenie i -nastoletnia Minister Edukacji odpowiadajaca w taki sposob z jeszcze wieksza powaga to mi sie smiac chce... Mam natchnienie i napisze raport w sprawie owej szkoly... nadesłał konfident dnia 31-03-2005, 09:06 | Minister Informacji, oczywiscie... przejezyczenie nadesłał konfident dnia 31-03-2005, 09:07 | Napisze Pan raport wyłącznie na podstawie informacji Panu dostępnych (czyli z Bednarszoku)? Jest to co najmniej śmieszne, czy też groteskowe. nadesłał mr_kacy dnia 31-03-2005, 10:55 | A kto mówi od razu o raporcie? Komentarz pisze z perspektywy pobocznego obserwatora, jak obywatel państwa, o którego polityce można się dowiedzieć z mediów (bo wątpie, żeby każdy komentarz jednostki był poprzedzony wizytą w sejmie), a odpowiednikiem miediów w szkole, czy RSOT, jeśli się Pan uprze jest właśnie Bednarszok... O, przepraszam, zapomniałem o "Raszyńkiej Weekly"... nadesłał konfident dnia 02-04-2005, 00:02 | "Mam natchnienie i napisze raport w sprawie owej szkoly..."? nadesłał mr_kacy dnia 02-04-2005, 00:31 | Pomysl o tyle chwalebny, ze nie moge sie doczekac jakiejs pracy magisterskiej z zakresu socjologii badz politologii o fenomenie Bednarskiej. Jestem przekonany, ze bardzo waznym zrodlem bedzie wlasnie BednarSzok. nadesłał Lobelio dnia 02-04-2005, 00:36 | Byleby autorowi nie zabrakło okularów. Lub lecytyny. nadesłał mr_kacy dnia 02-04-2005, 00:39 | Lecyty, hehe :) nadesłał Lobelio dnia 02-04-2005, 01:24 | Proponowałbym jednak rozróżniać, ocene, a oczywisty sarkazm, który próbuje Pan wykorzystać dla swoich celów... nadesłał konfident dnia 02-04-2005, 19:27 | Ależ ja doskonale odróżniam swoje oceny od swojego oczywistego sarkazmu. A jak by Pan ocenił kogoś, kto w jednym komentarzu mówi o pisaniu raportu, a w następnym pyta "a kto mówi od razu o raporcie"? nadesłał mr_kacy dnia 11-04-2005, 00:36 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|