|
Nowe nadchodzi | by k [25.11.2005] | Na ul. Kłopotowskiego powstaje nowa szkoła. Jaki będzie miała profil? Kto będzie w niej pracował? Na te i inne pytania odpowiada Piotr Laskowski, koordynator tej szkoły, w wywiadzie udzielonym BednarSzokowi. Jest to druga, kolejna taka rozmowa, po wywiadzie z Janem Wróblem przeprowadzonym we wrześniu 2004.
>>Przeczytaj wywiad<< | |
Ogromnie ryzykowne. Mam jednak wielką nadzieję że się uda i nie skończy tak jak IB... Ogromnie ryzykowne. nadesłał Jasiek dnia 25-11-2005, 19:26 | A jak sie skończyło z IB? z tego co wiem jest coraz lepiej i szkoła z maturą międzynarodową się rozwija. w tym roku wypuści pierwszych maturzystów. nadesłała agata stasińska dnia 25-11-2005, 23:56 | 2 komentarze? nadesłał crazy dnia 26-11-2005, 00:09 | No nie wiem, ale jeśli kiedy mówię że "warto zakładać nową szkołę, skoro z IB się tak świetnie udało" słyszę zazwyczaj śmiech, to chyba znaczy że nie jest zbyt doskonale. I skoro są osoby, które marzą żeby się przenieść na Bednarską (a niektórym się nawet udało). nadesłał Jasiek dnia 26-11-2005, 08:46 | Potwierdzam opinię Jaśka. Wyobraźcie sobie precyzyjnie skonstruowany program nałożony na bałaganiarstwo Raszu - dobrze być nie może, co najwyżej śmiesznie. nadesłał Pinomc dnia 26-11-2005, 15:42 | Nie mam nic przeciwko powstaniu nowej szkoły...
Ale czy bednarska nie zaczya się "rozłazić" po warszawie?
Pozdrawiam nadesłał Sarmata; dnia 26-11-2005, 17:56 | A ja uważam, że czasem na Bednarskiej jest więcej bałaganu i braku chęci do działania -niż na Raszu. nadesłał m. dnia 27-11-2005, 00:02 | Bardzo lubie cukierki o smaku grejpfruta firmy Cavendish & Harvey. nadesłał crazy dnia 27-11-2005, 00:09 | chcesz je dostać na gwiazdkę? nadesłał pw dnia 27-11-2005, 02:12 | Moj dobroczynco, maj preszesssss..... nadesłał crazy dnia 27-11-2005, 02:46 | Kurcze, a ja mam takie nieodparte odczucie (które staram się wyprzeć, bo to chyba straszne bzdura), że to jest już za dużo. Że ci ludzie 'na górze' tworzą tę nową szkołę na siłę, pomimo świadomości, że się nie uda, tylko po to, żeby pokazać Bednarską ludziom, zaszokować, pokazać, że jesteśmy szkołą bez granic i supermega tolerancyjną (w końcu to ma być szkoła żydowska). Wydaje mi się, że to (po części oczywiście, tylko) jest chęć szokowania bycia po raz kolejny kontrowersyjnym i 'innym'.
Ale jeśli pomysł powstał i są ludzie, którzy chcą go realizować i będą to robić za wszelką cenę, to życzę im powodzenia!
Ps. I tak w ogóle, to to znaczy, że nie będę miał rozszerzenia z Jasiek Piotrusiem, w przyszłym roku!?:( nadesłał Pipes dnia 27-11-2005, 17:54 | > po raz kolejny kontrowersyjnym i 'innym'.
Wydaje mi się to dziwne, że taki pomysł (jak rozumiem chodzi ogólnie o szkołe o takim profilu) jest 'kontrowejsyjny'.
Pozdrawiam nadesłała Sarmata dnia 27-11-2005, 21:33 | A ja chcialbym zapytac czy czesne w tej nowej szkole bedzie rownie atrakcyjne jak to, ktore placa rodzice uczniow ib? I czy tez bedzie systematycznie wzrastac tak jak na bednarskiej? Bo jak rozumiem realizowanie nowatorskiego programu zajec musi kosztowac i goscie tez chyba nie beda przychodzic charytatywnie... nadesłał ............................ dnia 28-11-2005, 12:07 | Nigdy nie jest "za dużo" dobrej szkoły, co wy mówicie! Raczej szkoda, że Zespół Szkół rozkręca się tak powoli - to raptem czwarta szkoła w ciągu 16 lat, mimo dobrego, wybaczcie słowo, 'brandu' Bednarskiej.
Ukłony nadesłał wrobel dnia 29-11-2005, 16:46 | Gdyby ta szkoła "skończyła jak IB" to nie byłoby wcale tak źle. Mogę powiedzieć z całą stanowczością: IB wyszło na prostą i ma się bardzo dobrze. Fakt, że wywołuje śmiech na Bednarskiej, nie świadczy w tym przypadku ob IB, a o Bednarczykach właśnie. Ludzie, którzy uciekają z IB nie robią tego ze względu na nic innego jak różnice programowe - ilość pracy w IB bywa przytłaczająca. Ciekawe swoją drogą, że na forach nie porusza się kwestii osób które przeniosły się na Bednarską, po czym migiem wróciły do IB. Komentarz takiej właśnie osoby ("Stwierdziłem, że przy tej samej ilości pracy tutaj (IB - przyp.red.) nauczę się więcej") dosyć dobrze ilustruje stan rzeczy.
Co do szkoły na Kłopotowskiego, której idea wydaje mi się nieco naciągana i wytworzona na siłę (i trudna do zrealizowania, i zapewne nie mająca większych szans na komplet choćby tych 40 uczniów w roczniku) bardziej zastanawia mnie jedna rzecz. W artykule czytamy, że "szkoła powinna (...) zapewnić uczniom bezpieczeństwo". Bezpieczeństwo niejedno ma imię, jednak zajmijmy się znaczeniem najzwyklejszym. Pytanie brzmi: Czy lokowanie szkoły zajmującej się kulturą Żydów na P R A D Z E nie jest igraniem z ogniem? Możemy wręcz postawić tezę: "Popularna szkoła o profilu Żydowskim ulokowana na Pradze Północ będzie miejscem stałych napaści oraz incydentów o charakterze antysemickim, a przy braku szczęścia zostanie najzwyczajniej w świecie puszczona z dymem".
Czekam na antytezy.
P.S. Jeżeli teza okaże się prawdziwa, wystarczy że krótko ogoleni Prażanie przejdą przez most i po drodze wymyślą sobie jakiś preteks: może się okazać, że zostanie już tylko Rasz. nadesłał Kapitan Feloł dnia 01-12-2005, 17:09 | Piszesz, że na IB można się wiele nauczyć, ale że wymaga to mnóstwa pracy, co zniechęca wiele osób do tego programu i dlatego przenoszą się lub chcą się przenieść na Bednarską. Znam osoby, które na IB są i go nie znoszą. I są to najbardziej pracowici ludzie, jakich na Bedn/Rasz znam, naprawdę. Chyba tym, co zniechęca do ich IB jest atmosfera, a nie nadmiar obowiązków. nadesłała gum dnia 03-12-2005, 22:45 | A atmosfera jest tworzona nie tylko przez uczniów... Poza tym szkoła, z której co rok odchodzi jakiś (co najmniej jeden- razem czy oddzielnie?) nauczyciel, zmieniają się dyrektorzy i koordynatorzy, to nie jest szkoła ułożona i stabilna.. nadesłał Pipes dnia 04-12-2005, 11:35 | Kapytanie nie podzielam Pana obaw. Praga Północ to elytarna gangsterska dzielnyca z swoistym lecz jednak kodeksem honorowym. Dintojra Panie Kapytanie to Dintojra. A oto co mowi na temat "swoich" slawna dintojra: swoich nie tykaj - nawet jesli chodza do budy na Klopotowskiego. Kapujesz Kapytanie nadesłała Praga on line dnia 05-12-2005, 18:13 | Gum:
Na nieszczęście masz trochę racji.
Niestety jedna-dwie osoby w klasie/grupie mogą zepsuć atmosferę... nadesłała Sarmata dnia 14-12-2005, 19:15 | Nie będę się rozpisywać, bo zgadzam się z Kapitanem Felołem co do słowa. Za dowód tego, że IB wychodzi na prostą niech świadczy fakt, że na moich sześć przedmiotów nauczanie pięciu mogę określić jako bardzo dobre/wspaniałe. Oczywiście resources/organizacja/SZOK (Szkolny Ośrodek Kariery dla niezaznajomionych z tym niesamowitym tworem) wołają o pomstę do nieba, ale skoro jesteśmy jeszcze w post-świątecznym nastroju to zostawmy tradycyjne narzekanie na później.
-> gum
Różna percepcja atmosfery IB może wynikać z tego, że zarówno Feloł jak i ja jesteśmy w najstarszym roczniku (Hatifnaty/IB2). Chociaż spędzamy ze sobą mało czasu (specyfika programu IB) ja sobie atmosferę IB2 bardzo chwalę - przede wszystkim brak tej typowej na Bednarskiej tendencji do tworzenia klik i kółek wzajemnej adoracji. Jednak zasłyszane na korytarzu oceny atmosfery IB wahają się od 'gorszej' w Trzynastce/IB1 do 'tragicznej' w Cototamtakach/pre-IB. Będzie to truizmem, ale wszystko zależy od przypadkowej konfiguracji osób w klasach/grupach.
nadesłała Kaja dnia 02-01-2006, 18:55 | A może po prostu poprawia się z czasem?
nadesłał Sarmata_ dnia 05-01-2006, 19:53 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|