|
Minister nie został obojętny | by k [25.11.2004] | Do BednarSzoku dotarło kolejne oświadczenie - tym razem Minister Finansów Bednarskiej, Jakub Gołębiowski, pisze na temat filmu o bednarach, jaki nakręciła "H&R Produkcja Filmowa". List ministra dostępny jest tutaj.
UWAGA! Aleksander Temkin nadesłał BednarSzokowi odpowiedź na oświadczenie ministra. | |
Trochę mi się tu coś miesza... Z jednej strony pan minister chwali się tym, że zrealizował swój program wyborczy, a z drugiej strony twierdzi, że nie działał na szkodę systemu bednarowego... To jak to jest: zrealizował program, mimo, iż nie robił nic w celu jego realizacji? W takim razie pan Gołębiowski ma niesamowite szczęście...
I jeszcze jedno - myślę, że ważniejsze od realizacji własnego programu wyborczego jest realizowanie postanowień Sejmu - których między innymi pan Gołębiowski nie zrealizował. Więc nie ma się czym chwalić, drogi Panie.
A tak przy okazji - czy ktoś może mi podać skład Sądu na Bednarskiej? nadesłał mr_kacy dnia 25-11-2004, 23:56 | P.S. Alek, jestem z Tobą!
P.S.2 Czy zawieszając bednary, pan minister nie zawiesił jednocześnie swojej funkcji? Bo jak można być ministrem czegoś, co jest w zawieszeniu... Całe szczęście, że jednocześnie zawiesił sobie pensję, ot chociaż tyle sprawiedliwości. nadesłał mr_kacy dnia 25-11-2004, 23:59 | 1. Film NIE jest zamieszczony na BednarSzoku i nie ma z ta strona nic wspolnego. Jest on niezaleznym dzielem, jedynie reklamowanym przez ww. serwis.
2. Publikacja takiego oswiadczenia tuz przed wiecem wyborczym, a w efekcie - uniemozliwienie Alkowi udzielenia odpowiedzi na zawarte w nim zarzuty - jest w mojej opinii karygodne.
3. Przytocze moze wypowiedz Alka z materialu nagranego na potrzeby filmu "Przyznam się, że na sejm, który zdecydował o zniesnieniu bednarów, nie przyszedłem z powodu... wstydu".
nadesłał regis dnia 26-11-2004, 00:27 | A ja powiem coś jeszcze, bo w końcu mam okazję podzielić się paroma refleksjami na ten temat (proszę się nie obawiać, nie wytoczę ich tu wszystkich naraz, zacznę od jednej).
Moim zdaniem, powołanie pana Gołębiowskiego na funckję ministra finansów nie dość, że było wewnętrznie sprzeczne, to jeszcze głęboko nieetyczne. Pan Gołębiowski zobowiązał się wobec swoich wyborców, że doprowadzi do zniesienia systemu bednarowego. Tu nie ma nic nagannego, jestem w stanie to zrozumieć. Ale nie jestem w stanie zrozumieć, jak z czystym sumieniem mógł jednocześnie przyjąć posadę ministra finansów, tym samym zobowiązując się wobec całej społeczności szkolnej do wypełniania postanowień i respektowania decyzji Sejmu, który przecież, uchwalając ustawę o systemie bednarowym, dał wyraźnie do zrozumienia - bednary należy uleczyć! Może jestem zbyt ograniczony, ale nie potrafię zrozumieć, jak pan Gołębiowski mógł postapić w ten sposób, skoro występował tak jawny konflikt interesów. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 00:34 | Swiete prawo do pieniactwa. Chetnie ujrzalbym rozprawe :) nadesłał Lobelio dnia 26-11-2004, 12:59 | Nie było tu Craada:)
To dobrze:) nadesłał lateralis dnia 26-11-2004, 15:32 | Po pierwsze panie Kacymirow. Pan Golebiowski byl ministrem finansow i nie ukrywal swojego stosunku do bednarow. Nie rozumie pan najwyrazniej ze mozna byc ministrem finansow rzadu Bednarskiej i wypelniac jego polityke i miec jednoczesnie wlasne zdanie. Nieetyczne byloby ukrywanie swoich pogladow przed szkolna spolecznoscia. Nie wiem kto zadecydowal zeby pan Golebiowski zostal ministrem finansow i z jakich pobodek dzialal. Wiem nastomiast ze pan Golebiowski byl i jest bardzo dobrym fachowcem.
Jesli chodzi o wyrazenie "pieniactwo" to pan je uprawia panie Lobelio tyle ze w bardziej wyrafinowanej formie. Gdy ktos uzywa sformulowan "swinia" i "dal bym mu w gebe" zasluguje w naszej szkole na potepienie.
A co do pana Tempkina to on jako posel sie osmieszyl-nie zrobil nic by calkowicie chory system naprawic, a mial takie mozliwosci. doprawdy wielka wymagalo odwagi i poswiecenia dla systemu bednarowego by lzyc ministra finansow.
Troche przyzwoitosci do licha! nadesłał ... dnia 26-11-2004, 16:15 | Dokladnie, troche przyzwoitosci, wypadaloby nie popelniach chociaz bledow w nazwisku Alka, panie/pani '...'. nadesłał regis dnia 26-11-2004, 16:21 | ... - gdyby pan Gołebiewski miał poglądy jakie miał, ale jednocześnie rzeczywiście wypełniał politykę rządu Bednarskiej to naprawdę nie było by sprawy. Ale nie wypełniał. W każdym razie nie politykę Sejmu, bo jaka była polityka rządu kierowanego przez kolejnego przeciwnika Bednarów - szczerze mówiąc nie wiem. nadesłał Ludwik dnia 26-11-2004, 17:22 | Właśnie miałem napisać to samo co Ludwik, więc ograniczę się tylko do poparcia jego wypowiedzi.
P.S. Pan ... chyba rzadko bywa w szkole - jeżeli osoba używająca sformułowań "dałbym mu w gębę" i "świnia" ma zostać potępiona, to nie wiem doprawdy kto miałby nie być. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 17:31 | P.S. Pan ... chyba rzadko bywa w szkole - jeżeli osoba używająca sformułowań "dałbym mu w gębę" i "świnia" ma zostać potępiona, to nie wiem doprawdy kto miałby nie być.
nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 17:31
To rzeczywiście mocny argument, skoro znaczna czesc ludzi w szkole zachowuje sie jak kmioty i chamy to nie nalezy potepic pana Temkina, bo ma akceptacje na takie zachowanie od wiekszosci. nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 17:48 | Ech... Po pierwsze, Alek jest ostatnią osobą, którą nazwałbym "kmiotem" lub "chamem". Co do "świni" - faktycznie wypowiedzenie czegoś takiego publicznie może pociągnąć za sobą pewne konsekwencje, ale jestem pewien, że autor nie będzie w razie czego uciekał od odpowiedzialności. A co do stwierdzenia "dałbym mu w gębę" - to już jest chyba osobista chęć Alka - i nic nam do tego.
Aczkolwiek, gdybym miał bronić pana Temkina, to stwierdziłbym, że chyba jednak nie uważa pana Gołębiowskiego za "świnię" i musiał go tak nazwać pod wpływem chwili. No bo przecież gdyby permamentnie uznawał go za przedstawiciela tego gatunku, powiedziałby "dałbym mu w ryj", a nie "w gębę"... nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 18:09 | Pierwsza sprawa: Uzdrowienie bednarów powinno polegać na dobrowolnej pracy za bednary, i zauważalnych korzyści z tego. Czesne bednarowe powinno zostać zniesione, a za bednary można były by, kupować obiady w stołówce (zdaje sobie sprawę, że w obecnej sytuacji kontrargumentem będzie: szkoła nie ma pieniędzy). Swoją drogą zadziwia mnie fakt, że obiad jest w szkole tak drogi. W mojej poprzedniej szkole płaciłem, bodajże 50 zł. za miesiąc, porcje były co prawda mniejsze nieco, ale najeść się można było.
Druga sprawa: Co jest? To miały być Rzeczpospolita Szkolna Obojga Terytorió (oczywiste nawiązanie do Rzzeczpospolitej Obojga Narodów z historii Polski i Litwy) tak więc, czemu zostało podzielone na część z bednarami i bez. Oczywiście szkoły nie mogą się różnić jedynie programem i budynkiem, jednak to jest akurat rzeczą zasadniczą i nie rozumiem podziału "Bednarskiej" w tej sprawie.
Trzecia sprawa: Ministej Finansów (rozumiem, że chodzi o bednary) kandyduje z przekonaniem, że należy je znieść. Jak ktoś taki został wybrany, nie wiem. On w ogóle nie powinien kandydować. Urząd Ministra Rinansów ma na celu sprawne koordynowanie (w jego przypadku to aż uzdrowić) systemu bednarowego, wiec jego kandzdatura byla hipokryzja, jakaś schizofremia. Nie istnieje prawda obiektywna, choćby nie chciał będzie podchodził do sprawy, wg. własnych poglądów, bo na tym polega polityka. Skoro piszesz, że nie robiłeś nic, aby znieść bednary - to bardzo dobrze, bo nie mógłbyś w moim przekonaniu - ale nie robiłeś, w takim też nic, żeby temu zapobiec, bo jednak zostały zniesione, a samo się nie zrobiło. Czyli za swojej kadencji nie robiłeś nic! Bo ani w te strone, ani w te!! Zupełnie nic!! Mam w to uwierzyć?!
Czwarta sprawa: Jak ju kogos oskarzac to tylko autorow filmu, za nie wyciecie lamiacych prawo czesci. Zeby nie bylo watpliwosci, osobiscie jestem kategorycznie przeciwny temu pozwu. nadesłał jołjołjołjołjołjołjołjoł dnia 26-11-2004, 18:36 | To czy autor tych slow, bedzie uciekal od odpowiedzialnosci czy tez nie, nie zmienia tu charakteru, poziomu, i przede wszytkim absurdalnosci stawianych zarzutow. Jesli pan Temkin jest tak zagorzalym obronca systemu bednarowego to trzeba było realizowac swoj program, stawic sie na glosowaniu i bronic swoich pogladow. Nie przybywajac na sejm, a nastepnie krytykujac uchwaly na nim podjete, pan Temkin nie zachowal sie jak Reytan, tylko jak tchorz, nie majacy odwagi bronic przekonan wlasnych i ludzi ktorzy wybrali go na czlonka tego sejmu.
PS.
mr_kacy
chyle czolo przed panskim dowcipem. nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 18:40 | jołjołjołjołjołjołjołjoł
przez ponad 200lat istnienia Rzeczpospolitej Obojga Narodow, Krolestwo Polskie i Wielkie Ksiestwo Litewskie, bedace jej czesciami skladowymi, dysponowaly odrebnym skarbem, dlatego aluzja do szkoly i jej systemy finansowego jest mocno chybiona. nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 18:45 | Ależ skąd, jest jak najbardziej poprawna. Zarówno w Królestwie Polskim jak i na Bednarskiej skarbowość była/jest w stanie zapaści. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 18:52 | moim zdaniem problem z bednarami wzial sie z powolnego zanikania wiezi z nasza szkola. Sprzatanie, czy inne ,,obowiazkowe" prace za bednary nie przywruca tego co bylo kiedys, czyli utrzymywania wartosci bednara na poziomie powyzej 1 zlotego i martwienia sie o niego jak o wlasne dziecko. Niestety uczniowie (nie wszyscy) Bednarskiej skierowali swoje zainteresowania w inne strony, pomijajac tradycje... nadesłał Stary Rex dnia 26-11-2004, 19:04 | Ponieważ w powyższych komentarzach pjawiło się wiele wątpliwości, chciałbym jako autor oświadzczenia na nie odpowiedzieć.
Otóż mr_kacy zarzuca mi pan konflikt interesów w pełnieniu funkcji ministra finansów oraz działacza Stronnictwa Dłużników Bednarowych. Nie mogę się jednak z tym zgodzić. Jak sądzę zawieszenie systemu bednarowego może być dobrą metodą aby go uzdrowić. System za którego zniesieniem byłem okazał się niewydolnym i nie cieszącym się zaufaniem. Tak więc być może odtworzenie go na nowych zasadach będzie lepsze niż próba naprawy czegoś co już upadło. A co do pozwu to nie chodzi o to jakich słów używają w rozmowach między sobą, tylko jak pan Temkin nazywa mnie publicznie.
Regis: Co do tego gdzie jest film istotnie się pomyliłem, nie znajduje się on na Bednarszoku.Publikacja mojego oświadczenia przypadkowo zbiegła się z wiecem wyborczym na który poseł Temkin zresztą nie przyszedł. Poza tym uważam, że karygodnym można nazwać to co zrobił pan Temkin w filmie, a nie wydanie przeze mnie oświadczenia. A co do motywu nie przyjścia na Sejm to jest on conajmniej absurdalny. Obowiązkiem posła jest uczestniczenie w obradach Sejmu, a jak widać posłowi Temkinowi zabrakło poprostu odwagi aby przedstawić Wysokiej Izbie swoje poglądy.
Lobelio: To co robię nie jest pieniactwem tylko reakcją na publiczne znieważanie mojej osoby.
Ludwiku: Otóż właśnie realizowałem politykę rządu, który zgodził się na zniesienie bednarów.
Jołjołjoł: Kandydować może każdy, a skoro zostałem wybrany to znaczy, że dużo osób podziela moje poglądy. Nie ma tu miejsca na żadną hipokryzję. Nie napisłem, że nie działełem na rzecz zniesienia bednarów tylko, że nie robiłem nic na jego szkodę.
nadesłał Minister Finansów dnia 26-11-2004, 19:06 | Grrr... Właśnie wzbudził Pan we mnie wściekłość, panie Gołębiowski, po prostu krew we mnie zawrzała, i to z powodu jednego, króciutkiego zdania.
"Otóż właśnie realizowałem politykę rządu, który zgodził się na ZNIESIENIE bednarów" !!!
RZĄD, Panie ministrze, a raczej RADA SZKOŁY, ma za zadanie REALIZOWAĆ postanowienia Sejmu oraz RESPEKTOWAĆ PRAWO, które ten Sejm stanowi, a nie REALIZOWAĆ WŁASNĄ POLITYKĘ dotyczącą kwestii regulowanych przez USTAWY! A Sejm, uchwalając ustawę o systemie bednarowym, dość wyraźnie nie wyraził zgody na zniesienie systemu bednarowego! W tej kwestii dezycję najpierw ma podjąć Sejm, a Pan doprowadził do sytuacji, w której Sejm musiał pogodzić się ze stanem faktycznym, do którego doprowadziła Rada swoją "polityką"!
Chciałbym uniknąć przekleństw, więc niech Pan raczy uważać na słowa, dobrze? Bo skoro "rząd zgodził się na ZNIESIENIE bednarów", to można Panu zarzucić kłamstwo podczas wystąpienia przed Sejmem RSOT, podczas którego twierdził Pan, że starał się zapobiec upadkowi systemu bednarowego. Nie mówiąc już o rażącej samowoli całej Rady. Jako poseł czuję się okłamany.
Mówiąc krótko - właśnie Pan przyznał, że polityką Rady Szkoły było zniesienie bednarów.
A tyle razy Pan poprawiał, żeby nie mówić o "zniesieniu", tylko "zawieszeniu"... Szkoda słów.
P.S. Jeżeli uważa pan, że wprowadzenie chorego w stan śmierci klinicznej jest dobrą metodą, aby go uzdrowić, to błagam Pana - NIECH PAN NIGDY NIE ZOSTANIE LEKARZEM. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 19:35 | Popieram pana ministra!
a swoja droga prosze choc raz spojrzec na pana Alka "swieta krowe" Temkina obiektywnie. nadesłał tentyp dnia 26-11-2004, 19:35 | A czy nie uwarzasz, ze zniesienie bednarow na ,,moment" nie oznacza zniesienia ich na zawsze??
nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 19:46 | moim zdaniem pan Temkin zachowal sie tak jak mial prawo sie zachowac w naglyp przyplywie zlosci, pozatym wyrazal jedynie swoja opinie w tym temacie.Pan Alek"swieta krowa" Temkin, po moim obiektywnym "spojrzeniu" zachowal sie tak jak powinien. nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 19:52 | Gołębiewski, czy jak tam jest temu [cenzura - red]. Najpierw sam obraża a teraz pozywa, a po za tym, jak [ktoś do kogo Pan Ode nie ma szacunku - red.], nie ma do siebie dystansu i nie ma poczucia humoru.
Alku - nie bij go, nie dotykaj. Nie czyń mu tego zaszczytu. nadesłał Tomasz Ode] dnia 26-11-2004, 20:04 | Minister finansow ma na nazwisko Gołębiowski i pomimo tego iz mam odmienne od niego poglady uwazam ze ,,Gołębiewski, czy jak tam jest temu pajacowi" takie okreslanie czlowieka jest wielce nie stosowne, i swiadczy zle o tym kto tak okresla druga osobe... moze niech pan Panie Ode najpierw zastanowi sie nad swoja kultura a nastepnie zabiera glos... Pozdrawiam. nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 20:09 | Co szemrzesz strumyczku? nadesłał Tomasz Ode] dnia 26-11-2004, 20:13 | zdecydowanie usuniecie bednarow to dobra decyzja i w 100% popieram ministra finansow, a Pan Alek Samuel Temkin powinnien zastanowic sie nad tym co mowi przed kamera nadesłał www.trafwieloryba.prv.pl dnia 26-11-2004, 20:18 | A pan Gołębiowski powinien zastanowić się nad tym, co mówi przed Sejmem. On kłamał posłom w żywe oczy! A przynajmniej tak wynika z jego obecnych wypowiedzi! nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 20:21 | zniesienie TYMCZASOWE bednarów to fikcja... Zniesiono i koniec. Nie popieram tej decyzji, ale mój głos jest cichym piszczeniem w tłumie. No cóż... demokracja swoimi prawami się rządzi.
Alek posunął się za daleko, ale uważam, że pozywanie go do sądu jest głupim pomysłem. Można to było załatwić w inny sposób...
Nie będę się czepiała słów (jak to robi mK), bo to prowadzi do nikąd, warto jednak przyznać, że bycie ministrem finansów w ministerstwie, które chce się zniszczyć jest nielogiczne... Nie pomaga tu argument, że ‘dobrze spełniało się obowiązki’. Nie można dobrze wypełniać obowiązków, jeżeli się człowiek zupełnie nie zgadza z tym co robi. I nawet jeżeli miał pan, panie G, dużą liczbę wyborców, to nie znaczy, że wybrali oni pana właśnie na ministra finansów... (Proszę to przemyśleć logicznie jeszcze raz, panie G., uważam, że w pańskim postępowaniu żadnej logiki nie było...)
nadesłała kokardka dnia 26-11-2004, 20:30 | Rzecz w tym, że pan minister nie może użyć argumentu, że "dobrze spełniał swoje obowiązki". Chyba, że ma jakiegoś skrytego mocodawcę. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 20:39 | Ładny filmik. Dopiero teraz go oglądam. Szkoda,że taki krótki. nadesłał A.Temkin dnia 26-11-2004, 20:50 | :D.... Strumyczek szemrze ze nie podoba mu sie aroganckie podejscie do Pana Gołębiowskiego. Pozatym trzymam sie strony Pana Temkina.(wiadomosc adresowana do P. T. Ode)
nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 21:19 | Panie Kacymirow, rząd a raczej Rada Szkoły zgodziła się na zawieszenie bednarów nie na początku kadencji i nie był to jej projekt. Rada wyraziła zgodę na skierowanie przeze mnie i premiera Laskowskiego szkicu ustawy do Sejmu i tyle. Nie ma tu mowy o oddzielnie prowadzonej polityce wbrew woli Sejmu. Co do pana Odego to widać że jego arogancja i prostactwo nie znają granic. Jak widać do dziś nie może się pogodzić z tym że Sejm nie chciał bardzo długo zająć się jego projektem ustawy i ma cały czas problemy które mu każą zaglądać na BednarSzok i obrażać swoim ubogim słownictwem innych. nadesłał Minister Finansów dnia 26-11-2004, 21:49 | Ja też trzymam stronę pana ministra. Uważam,że Alek posunął się za daleko i nie można go usprawiedliwiać tym, że był wzburzony. Co do pana Odego to brak mi słów... Poprostu wstyd! nadesłał www dnia 26-11-2004, 21:54 | W takim razie proszę się wypowiadać zgodnie ze stanem faktycznym, ponieważ to, co Pan napisał, miało dla mnie jednoznaczny wydźwięk. Bo w tej chwili Pańskie słowa na tle poprzedniej wypowiedzi przybierają charakter tłumaczenia się.
Podsumowując, istniała polityka Rady dotycząca bednarów czy jej nie było? Bo często zmienia Pan zdanie w tej kwestii. A jeżeli jej nie było, to jak mógł ją Pan realizować? Może mi Pan powiedzieć, że czepiam się słówek, ale funkcjonariusz publiczny powinien bardzo uważać formułując publiczne wypowiedzi. Tym bardziej, że mogą one zaszkodzić głównie jemu tudzież jego przełożonym.
Jedyne, co w obecnej chwili mogę Panu zaliczyć na plus to to, iż nie przeczy Pan, że nie realizował postanowień Sejmu - przynajmniej na tyle biernej samokrytyki Pana stać. Ale jest to plusik drobny, bardzo malutki, jak kamyczek tonący w morzu minusów związanych z Pańską działalnością jako ministra finansów.
P.S. Spytam tak czysto z ciekawości - mam nadzieję, że członkowie Rady nie mają zamiaru wypłacić sobie pensji? nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 22:05 | To jak sprawe pana Odego mamy juz za soba. Wydaje mi sie ze usuniecie bednarow, tak jak uwaza pan Temkin, zachwieje fundamentami na jakich ta szkola sie utrzymuje i moze sprowadzic sie w niedlugim czasie do zmniejszenia mozliwosci, granice dzialania naszej demokracji.Mi zalezy na tym aby duch bednarskiej nie zamieszkal jedynie w domach co poniekturych czlonkow naszej szkoly, ale zeby zrobil sobie poslanko w szkole po jednym z bananowych fikusow czy jak im tam... nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 22:16 | Członkowie Rady Szkoły podobnie jak posłowie nie otrzymali wynagrodzeń. Co do polityki Rady wobec bednarów to aż do października pomysł zniesienia bednarów właściwie nie był omawiany. Do tego czasu Rada była za wymianą bednarów. Wymianę taka miała się odbyć ( o czym mówiłem przed Sejmem ) po zebraniu czesnego od uczniów. Ponieważ omal żadne pieniądze nie wpłynęły nie było czego wymieniać ( o tym mówił premier Laskowski ), wysuneliśmy więc wniosek o zawieszenie bednarów. nadesłał Minister Finansów dnia 26-11-2004, 22:21 | Ustawa o zawieszeniu nie zostala narzucona sila przez ministra finansow, tylko przyjeta prawomocna ustawa sejmu. Dlatego kumulacja gniewu, frustracji i personalne ataki na pana Gołebiowskiego, sa zdecydowanie nie na miejscu i zle swiadcza o ludziach, z ust ktorych padaja.
ODE jest pan [cenzura - red] nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 22:23 | a czy wladze szkoly zastanawialy sie jakie sa przyczyny braku splywania pieniedzy??
bo moim zdaniem najpierw powinno sie naprawiac przyczyny a nie skutki...
to jest tak zwane pojscie na latwizne... nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 22:34 | do Rex Stary - Chyba nie trudno odpowiedziec na to pytanie, niska ocena spoleczna bednarow, zanik tradycji i ogolnie negatywna opinia o samych bednarach wiekszosci uczniow. Gdyby bylo inaczej pan Golebiowski kandydujac z haslem zniesienia bednarow nie zostal by wybrany.
A swoja droga to co proponuje pan jako srodki zwiekszania sciagalnosci bednarow, ktore wszyscy lekcewarzyli i traktowali jako stary relitk czegos co nazywa sie ''starym duchem bednarskiej''. Kary w zlotowkach? wydalenie ze szkoly? publiczna nagana? nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 22:40 | A ja jestem zadowolony ze zniesienia bednarów i takich jak ja jest wielu. Uważam,że dobrze się staało iż ten system upadł. Jestem z ministrem Gołębiowskim!
A pan Panie ode mówi o braku dystansu, i braku czci i honoru. To pan zachowywał się jak pieniacz razem z Karolem Trammerem podając wszyskich do sądu. Poza tym powinien się pan nie wypowiadać publicznie bo pańskie wypowiedzi są żałosne nadesłała Papa Smerf dnia 26-11-2004, 22:46 | To, że pan minister, jak ostatecznie ustaliliśmy, nie realizował polityki mającej na celu zniesienie systemu bednarowego, nie zmienia w ogóle faktu, że nie zrealizował postanowień Sejmu. Dlatego uważam, iż mam podstawy, by zarzucać mu niedopełnienie swoich obowiązków.
A właśnie poprzez m.in. niedopełnienie tych obowiązków system bednarowy został doprowadzony do stanu, w jakim się znajduje obecnie. Ustawa o zawieszeniu była jedynie potwierdzeniem stanu faktycznego, do którego doprowadziła działalność - lub jej brak - Rady Szkoły. Nie twierdzę, iż jest to jedyny powód zapaści bednarów - ale jeden z kilku owszem. Minister finansów był zobowiązany do uzdrowienia tego systemu, a nie jego eutanazji.
nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 22:52 | Kurczę, Tomek Ode i Karol Trammer pozywali kogoś do sądu? I to WSZYSTKICH??? Tomku, przypomnij mi proszę... Bo moim zdaniem zazwyczaj to Wy lądowaliście na ławie oskarżonych. Ba, Karol raz nawet z mojej inicjatywy. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 22:56 | Moim zdaniem problem nie tkwi w problemach sciagalnosi a jedynie w samych uczniach, czemu kiedys uczniowie chcieli i starali sie uzbierac ta minimalna chociaz sume?
w gimnazjum w najmlodszych rocznikach zbieranie bednarow nadal jest wazna sprawa ale juz w liceum tylko garstka ludzi stara sie je uzbierac.Moim zdaniem problem tkwi w zlym przekazywaniu uczniom tej tradycjii. Moze tak jak mowi Alek powinno sie przywrocic sprzatanie na bednarskiej. Uczniowie przestaja UTOZ(rz)SAMIAC sie ze spolecznoscia naszej szkoly, chodza do niej na lekcje i pogadac ze znajomymi i nie obchodzi ich co sie dzieje ze szkola...
3/4 osob niewie nawet kto znajduje sie we wladzach szkoly.moim zdaniem powinno sie o tym wiecej mowic i robic pewnego rodzaju propagande pro bednarowa.Zaraz jak sie zrobi jakas sonde to 80% opowie sie za tym ze po co nam ta demokracja i sie na chwilke zrezygnuje z demokracjii i tak zakonczy sie historia "Elitarnej szkoly Bednarskiej" nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 22:57 | No właśnie. Ja na przykład do tej pory nie dostałem odpowiedzi, kto jest sędzią na Bednarskiej. Co lepsze, podejrzewam, że mało kto posiada tą informację. A gdyby ktoś przestrzegał ustawy (i swoich własnych obietnic z ostatniego posiedzenia Sejmu - "W te kilka ostatnich dni naszego urzędowania postaramy się naprawić nasze niedopatrzenia" - czy coś w tym stylu), to mógłbym to sprawdzić na Tablicy. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:01 | Dziękuję z całego serca za wszystkie komplementy. Jestem z Wami!
Natomiast nie mogę przejść obojętnie obok kłamstwa jakiegoś, [cenzura, proszę się powstrzymywać - red.] - "Papy Smerfa". NIGDY nikogo nie pozwałem do sądu!
Serdecznie pozdrawiam, bawcie się dobrze. nadesłał Tomasz Ode] dnia 26-11-2004, 23:02 | sedzia jest Jan libera i Marcin Bocian ze stanu uczniowskiego, ze stanu rodzicielskiego sam nie mam pojecia, a z nauczycielskiego Jan Wróbel i niewiem kto jeszcze... nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 23:05 | przepraszam Libera nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 23:07 | Dziękuję Ci, Rexie, bardzo. Pozew w trakcie redagowania. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:08 | niema za co:D a w kogo ma ów pozew uderzyc jesli wolno spytac? nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 23:12 | Heh, pozostawiam to domyślności bystrych czytelników BednarSzoku. A łatwo się domyślić, oj łatwo... nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:14 | Cofam pytanie w takim razie, gdyz znalazlem na nie odpowiedz... nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 23:16 | Założę się, że zostanę obwołany za to ponownie pieniaczem itd. itp., ale ja osobiście mam zamiar spełnić moją obietnicę z ostatniego posiedzenia. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:21 | znacie ten dowcip: wiesz gdzie jest duch bednarskiej? nie. Straszy na raszynskiej...
To taka niewielka dygresja.
Niech pan panie Ode czasem sie zastanowi zanim cos powie bo robi sie to zenujace...
Teraz co sie tyczy Bednarow: system Bednarowy kulal od wielu lat to co sie stalo na Bednarskiej to tego konsekwencja. Udzial w tym procesie mieli nie tylko uczniowie ale sami nauczyciele. Mozna tez zastanowic sie nad glebszymi powodami. Wydaje mi sie ze ta szkola stala sie po prostu za duza. Przeszksztalcilismy sie ze szkoly w duza firme gdzie walka sie toczy o duze pieniadze i duza wladze (co moglismy zaobserwowac na posiedzeniach zarzadu i towarzystwa przyjaciol bednarskiej). Trzeba jasno powiedziec. jesli proces nieskonczonego powiekszania bednarskiej (w domysle takze raszynskiej) bedzie dalej trwal to zaniknie wszystko to co czynilo nasza szkole wyjatkowa. Bednary sa jednym z symptomow.
Nie rozumiem pobodek jakimi sie kierowala pani Starczewska czyniac z naszej szkoly molocha w ktorym uczy sie 800 osob pracuje pewnie kolejna setka (jesli nie wiecej). Ja nie znam zadnego ucznia z raszynskiej! Moi koledzy takze. To sa dwie kompletnie oddzielene szkoly pod tym wzgledem. Co wiecej ja nie znam z imienia nawet jednej czwartej z rocznika nizej nie mowiac juz o tych z rocznika jeszcze nizej. No to kilka mysli do zanalizowania...
nadesłał Jas Spiewak dnia 26-11-2004, 23:22 | pozno jest jezyk czasem sie placze jak to mowil Ostry..... Najbardziej mnie jednak bawi to ze kandydatow do sejmu jest tylu samo (a moze nawet mniej) niz miejsc do obsadzenia....
elo! nadesłał Jas Spiewak dnia 26-11-2004, 23:26 | Buehehehe, dowcip przedni!
A co do rozrostu szkoły - zgadzam się w całej rozciągłości. Mimo iż jestem świadom, że gdyby nie ten rozrost, prawdopodobnie nie byłoby mnie w tej szkole. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:26 | Rozumiem ze zainteresowanie sprawami szkoly wsrod uczniow stale maleje, i rowniez sadze ze to zle. Ale nie uwazam aby bylo to wynikim ''zlego przekazywania tradycji''. Nie mozna odgornie wpajac uczniom etosu demokracji, i naklaniac ich do kultywowania jakichs tradycji gdy maja one zerowe poparcie wsrod ucznow, takie zachowanie byloby sprzeczna wlasnie z owym zwyczajowym postrzeganiem bednarskiej jako szkoly ktora jest przyjazna uczniom. nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 23:30 | Odgórnie wpajać - nie. Stymulować do działania, do oddolnych inicjatyw, powiązanych z tradycją szkoły - tak. To jedno z zadań Rady Szkoły między innymi. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:32 | to nie jest dowcip!
bylem swiadkiem gdy dziewczynka z I klay gimnazjum to wypowiedziala! nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 23:32 | Coz, wydaje mi sie iz trudno jest stymulowac do oddolnych inicjatyw, taka inicjatywa musi wyjsc od samych uczniow, nie przymuszanych czy stymulowanych przez nikogo, gdy sytuacja i oni sami dojrzeja do takiej decyzji.
PS. choc paradoksalnie to iz w szkole jest 800 uczniow a nie 100 zmniejsza szanse na taka inicjatywe. nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 23:36 | Taaa, i na pewno dziewczynka z I klasy gimnazjum po ledwo trzech miesiącach nauki w szkole wymysliła taki tekst. Podejrzewam, że ten żart wyszedł raczej z góry.
Co nie zmienia faktu, że jest to gryps przedni. nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:38 | Nieee, dziewczynka z pierwszej klasy po ledwo trzech miesiacach zapytana czy slyszala co to jest duch bednarskiej, zapytala czy chodzi o ducha ktory straszy w nocy... nadesłał WMZTPS dnia 26-11-2004, 23:40 | A moim zdaniem to właśnie nauczyciele powinni głównie być takim "ośrodkiem stymulującym". Zresztą, skoro można stymulować do takich akcji jak "Cztery pory roku w mieście" (też przednie, popieram!) i jej podobnym, to czemu nie można tego robić w zakresie tradycji szkoły? nadesłał mr_kacy dnia 26-11-2004, 23:52 | wracajac do ostatniego akapitu wypowiedzi Spiewaka
"Nie rozumiem pobodek jakimi sie kierowala pani Starczewska czyniac z naszej szkoly molocha w ktorym uczy sie 800 osob pracuje pewnie kolejna setka (jesli nie wiecej)."
Moze Pani Krystyna, zdala sobie sprawe ze z tej szkoly i tak juz nic nie bedzie. Albo, tu nie powiem Pani Krystyna, poniewaz niewiem kto, postawil dobra materialne przed Duchowymi i przyjal do szkoly 800 uczniow aby zrobic na nich kokosy.
a jak wiadomo z 800 osob moze byc troche wiecej pieniedzy niz z 400.
A dziewczynki i chlopcy z pierwszych klas w brew pozorom straszliwie sie staraja zaistniec w tej szkole i pokazac na co je stac, ale nie biora one tego wszystkiego z powietrza, biora one przyklad ze starszych kolegow i kolezanek i nauczycieli... i tu zaczynaja sie schody. nadesłał Rex Stary dnia 26-11-2004, 23:58 | Moim zdaniem w naszej szkole brakuje czegos co da nam impuls abysmy poczuli sie jednoscia. skoro Spiewak nie zna nizszego rocznika to powinien sie postarac go poznac, nie trzeba od razu poznawac ludzi z raszynskiej(co byloby wskazane), ale ograniczyc to do bednarskiej.Wiem ze nieda sie tego zrobic ot tak, natomiast taki piknik niepodleglosciowy na przyklad daje poczucie jednosci, ja tak przynajmniej uwazam. nadesłał Rex Stary dnia 27-11-2004, 00:03 | Czyżbyś w swojej zawziętości zamirzał pozywać Jasia Piotrusia, z powodu Tablicy?
A pan Ode niech się stuknie porządnie w głowę bo jego wypowiedzi trzeba aż cenzurować. nadesłał www dnia 27-11-2004, 16:03 | jestem zażenowany tym co prezentuje Pan Ode... ale to zupełnie inna sprawa. Zasadniczym wątkiem jest bowiem refleksja na temat zachowania Pana Temkina. Po pierwsze sam się przyznaje że nic w sprawie bednarów nie zrobił (samo żałowanie tego faktu w moim mniemaniu nie wystarcza) i jeszcze dodaje że "wstydził się" przyjść na sejm i wyrazić swoją opinię. Cóż, nieobecnii głosu nie mają i pan Temkin może jedynie załować i pluć SOBIE w brodę. Bo lżenie ministra, który zrealizował swój program wyborczy i nie zawiódł wyborców to niedorzecznosc. Jestem szczerze zawiedziony postawą pana posła Temknia - przyznawanie się do obojętności wręcz na sprawę bednarów i kreowanie się na obrońcę upadającego systemu, który jednak nic nie zrobił gdy był na to czas jest dla mnie nie poważne i po prostu nie przystoi. A grożenie i wyzywanie ministra, który zgodnie z prawem zrealizował swój plan i rzaden mechanizm mu w tym nie przeszkodził, uważam nie tylko za zachowanie poniżej wszelkiej krytyki, ale także zupełnie nieuzasadnione. nadesłał ./. dnia 27-11-2004, 18:01 | [przepraszam za błędy ortograficzne w pierwszym poście] mało tego uważałem pana Temkina za kogoś kto nie posunąłby się nigdy nawet do sugeorwania możliwości rozwiązania siłowego. Zaczynam podejrzewać że pan Temkin zachłysnął się swoją "wyższością". nadesłał ./. dnia 27-11-2004, 18:05 | Tak pan Temkin zabankrutowal sie jako posel. Przypomina mi pana Leppera ktory zachowuje sie bardzo podobnie. Buta i chamstwo zastepuje jakakolwiek argumentacje.
Cieszy mnie jednak to ze obroncy systemu bednarowego byli uosobiani w sejmie glownie przez pana Temkina ktory walnie pomogl nam (to znaczy tym ktorzy uwazali ze zlikwidowanie bednarow bylo konieczne) w osignieciu naszego celu. Za to moge panu Temkinowy tylko podziekowac i niniejszym to czynie.
nadesłał Jas Spiewak dnia 27-11-2004, 20:31 | Pozdro 600 dla Jasia nadesłał Gołąb dnia 27-11-2004, 20:44 | Jasiu, uważaj, ja trzy lata temu też porównałem pewnego Temkina do Leppera. Do tej pory mi tego nie zapomniano:D nadesłał Jasiek dnia 27-11-2004, 21:04 | O, proszę. Niedopełnianie obowiązków i obietnic jest nagradzane oklaskami, a próby ich wyegzekwowania są nazywane zawziętością. Szkoda gadać... nadesłał mr_kacy dnia 27-11-2004, 22:46 |
Bardzo jestem ciekaw jaka byłaby „moja” szkoła Jana Wróbla. Bo „nasza” szkoła od pewnego czasu nie trzyma standardów. Nie trzyma nawet standardów demokracji, którymi tak Bednarska się chlubi i ku której podobno wychowuje. Obrazowo świadczy o tym chociażby absurdalna historia mianowania na urząd osoby będącej faktycznie przeciwnikiem tego urzędu. Szanowne Grono Pedagogiczne! Ta historia dostarcza bardzo złych wzorców, które mogą rzutować na dalsze postępowanie podopiecznych. Nie powinniście tak jak dotychczas przechodzić obojętnie obok takich wydarzeń.
Standardy demokratyczne to jest małe piwo. Przede wszystkim podważa się w tej szkole zasady przyzwoitości, z którymi nieodłącznie się wiąże wiele innych kanonów czy reguł, w tym m.in. coś tak nieokreślonego jak sprawa honoru. To nieokreślone „coś” nie pozwala robić masowej nagonki na jedną, osamotnioną osobę, hamuje przed obrzucaniem wyzwiskami i błotem w gazetce internetowej w ukryciu bez podawania nazwiska. Poczucie honoru chroni przed zbyt łatwym i ochoczym posługiwaniem się demagogią, manipulacją i kłamstwem, jak w przypadku chociażby łzawego wytykania epitetu (w sumie łagodnego i ograniczonego zresztą do konkretnej sytuacji) „świnia” przez osoby, dla których na co dzień normą jest wyrażanie się per „chujowy” lub ordynarne wyśmiewanie nauczycieli.
W tej szkole, w tej gazetce można bez wstydu otwarcie i demonstracyjnie wyrażać pogardę dla wyżej wymienionych wartości, tak jak to swego czasu na łamach BednarSzoku zrobił Jan Wasilewski (obecnie redaktor tej gazetki). Stwierdził że pojęcie honoru to dla niego coś absolutnie śmiesznego i anachronicznego. Tłumaczy to wiele w jego postępowaniu dwa lata temu, i rok temu, teraz mnie jednak zaskoczył swoją bezczelnością i hucpą, przypominając w gazetce wydarzenie, którego z oczywistych względów powinien się wstydzić. Jak widać na łamach BednarSzoku, Wasilewski nie jest wyjątkiem.
Wymusiłem niedawno na Marcinie Rossie przy pomocy gwałtownej, a nawet karczemnej awantury wycofanie z BednarSzoku nie konsultowanego z nami newsa o wystąpieniu (wyłącznie z powodu trudnej sytuacji finansowej) moim i Alka w programie TVN. Awanturowałem się ze strachu, że oto tak jak przed rokiem, znowu napadnie na nas w BednarSzoku hurma rozbawionych, bezkrytycznych młodzieńców, zakochanych w sobie, przekonanych o swojej niezwykłej atrakcyjności, zwolnionych z przestrzegania jakichkolwiek zasad, publicznie (sic!!!) dokopujących z sadystyczną przyjemnością. W szkole gdzie o nauczycielach wyraża się jak o pętakach czuję strach przed upokorzeniem i mieszaniem z błotem.
Słabością tej szkoły jest zaniedbywanie przez nauczycieli swego podstawowego obowiązku wychowywania powierzonych im uczniów. Jeden z bardziej znanych nauczycieli, wręcz ideologów
„naszej szkoły”, któremu wskazywałem chamskie napaści i pełne lekceważenia wypowiedzi w BednarSzoku na mój temat w sytuacji dla mnie i mojej rodziny wyjątkowo bolesnej i opresyjnej, w sytuacji prześladowań na osiedlu na tle rasowym ze strony blokersów, był tym oburzony. Ponad moje siły było tłumaczenie i opisywanie całej sytuacji wyszydzającym i upokarzającym mnie 14-to i 15- to -latkom, w tym Janowi Wasilewskiemu. Prosiłem więc nauczycieli o obronę. Ale mimo mojej prośby tenże nauczyciel nic nie zrobił, mimo tego, że był to jego wręcz psi obowiązek - w żaden sposób nie zareagował (z lenistwa? z braku czasu?). To się mści.
Instytucja która rządzi się zasadą, iż możliwe i usprawiedliwione jest wszystko co nie jest zakazane prawnie - na dłuższą metę nie ma szans. Mimo, że bardzo wiele, ogromnie dużo zawdzięczam Bednarskiej, namawiam do zastanowienia się, czy nie jest już czas na szkołę Jana Wróbla.
Chciałbym zaznaczyć, że ten komentarz wysyłam zdecydowanie wbrew stanowisku mojego syna, który uważa, że reakcją na takie teksty na Bednarskiej zamiast dyskusji i refleksji jest przede wszystkim zwiększona dawka chamstwa.
nadesłał eugeniusz temkin dnia 28-11-2004, 11:01 | szybko przejżałem jeszcze raz wszystkie komentarze pod tą wiadomością i muszę powiedzieć, że nie zauważyłem, żeby w którymkolwiek z nich Alek Temkin był, jak to Pan określił "lżony". I być może się mylę, ale Pana syn nie spotyka się z szykanami ze strony współuczniów (tego jednak pewien być nie mogę gdyż nie chodzę a Alkiem do jednego rocznika, a jego samego nie znam na tyle dobrze). A prowadzenie polemiki z Alkiem, szczególnie gdy mieści się ona w ramach pewnej kultury, a nawet jest bardziej wyważona niż wypowiedź Alka w filmie, ja osobiście uznaję za zupełnie na miejscu i mającą rację bytu. Mam nadzieję, że ten komentarz nie zostanie uznany za "zwiększoną dawkę chamstwa" a jedynie za wyraz chęci prowadzenie dyskusji. nadesłał ./. dnia 28-11-2004, 12:05 | Mam dwa pomysły na odpowiedź. Jeden to nasz stary znajomy sposób pisania kilometrowych odpowiedzi z cytatami z odpowiedzi i tak w kółko, a drugi to uśmiech i powstrzymanie się przed powiedzeniem JAKI.
Wybieram ten drugi.
Wasilewski, już szesnastolatek, redaktor gazetki, pomimo oczywistości nie wstydzący się, wolący raczej żeby Grono Pedagogiczne przechodziło obojętnie obok wyborów, nie używający NIGDY słowa "anachroniczny", publicznie dokopujący z przyjemnością.
P.S. Powstrzymam się też od przywoływania pańskiego chamskiego zachowania w stosunku do mnie w "realu" (bo internetowych przykładów nie trzeba przypominać). nadesłał Jasiek dnia 28-11-2004, 13:39 | System bednarowy był martwy, i najczęściej kojarzył się z czymś śmiesznym raczej niż poważnym. Dlatego wielkie pozdro 600 dla ministra, któy wreszcei się ich pozbył!
Słowa użyte przez Alka świadczą o nim jak o zwykłym chamie(choć na codzień taki nie jest). Poza tym - czemu Alek wygłasza je w filmie a nie powie ich wprost ministrowi? Niech zgadnę - z powodu jakiegoś abstrakcyjnego, dziecinnego i niepoważnego "wstydu"?
Dzięki za zniesienie bednarów, SDB nie zawiodło swoich wyborców! nadesłał Szaszlyk dnia 28-11-2004, 14:40 | Zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia w 100 %. Co do wypowiedzi pana Eugeniusza: pan Alek Temkin uzywa prawie tego samego jezyka jaki pan krytykuje, gdzie tu logigka? W dodatku zupelnie nie razilo by mnie to ze Alek uzywa takich slow gdyby nie otwarcie wyrazana jego pogarda dla osob ktore takim jezykiem sie posluguja.
Po przeczytaniu oswiadczenia pana Alka: przeprosic mozna zawsze no chyba ze poczucie wlasnej godnosci na to nie pozwala.
Po drugie Bednary zostaly zlikwidowane w tym roku (pod koniec pazdziernika jesli sie nie myle) i mial pan cale wakacje i jeszcze z dwa miesiace na obmyslenie planu ratowania bednarow. Nie uczynil pan jednak tego.
Elo nadesłał Jas Spiewak dnia 28-11-2004, 15:31 | po przeczytaniu listu Alka nachodzi mnie kilka pesymistycznych refleksji. Jest on bowiem cyniczny, ironiczny i nie wnosi do dyskusji chyba nic. Jest tylko paszkwilem (kolejnym już) na ministra. Według mnie (ale to już moja osobista refleksja) zionie od niego poczuciem wyższości nad nami tutaj dyskutującymi i w ogóle miażdżacą większością społeczności Bednarskiej, do której pan Alek dał wyraz chociażby tym, iż zamiast tutaj z nami podyskutować, wolał napisać list, na który ja tak naprawdę nie mam szansy odpowiedzieć. Czuję się urażony - jako porządny i [w miarę przynajmniej] kulturalny użytkownik tego forum, przez podejście Aleksandra Temkina. Szkoda... nadesłał ./. dnia 28-11-2004, 15:50 | Jeszcze jedno panie Eugeniuszu, o jaka szkolna nagonke panu chodzi. Tego na prawde nie jestem w stanie zrozumiec. W wypowiedziach pod tem newsem nie ma nic obrazliewgo dla pana syna.
Po drugie nie rozumie pan ze wartosci ktore reprezentuje bednarska albo ktore chcialaby reprezentowac nie rownaja sie BEDNARY. O tym jak wadliwym sa systemem mialem przyjemnosc zamiescic kilka artykulow na lamach bednarszoku pare lat temu jeszcze w gimnazjum. Mysle ze mozna je jeszcze gdzies znalezc bo ja niestety ich nie posiadam. Wtedy gdy pisalem te teksty byl czas na dyskusje nad reforma bednarow. dzisiaj bednary sa skonczone na zawsze. Nie wiem co by trzeba bylo zrobic zeby je dalej utrzymac.
Stronnictwo dluznikow bednarowych proponowalo kilka rozwiazan, tym ktore mi sie wydaje najlepsze i mam nadzieje bedzie wziete pod uwage jest rozwiazanie ktore panuje w USA. Tam kazdy musi w czasie szkoly sredniej odpracowac odpowiednia ilosc godzin spolecznie na rzecz roznych pozarzadowych instytucji. Bez tego nie ma mozliwosci otrzymania swiadectwa. Tak powinno byc takze w naszej szkole. Bednary to byla za przeproszeniem zabawka ktora mozna bylo reklamowac nasza szkole przez kilka lat. Dzisiaj nas tylko by osmieszala. nadesłał Jas Spiewak dnia 28-11-2004, 16:02 | Pan Temkin niestety stal sie (swiadczy o tym przynjamniej jego oswiadczenie) takim jakim sam nigdy by chyba nie chical byc nadesłał Jas Spiewak dnia 28-11-2004, 16:05 | panie ministrze zycze panu powodzenia w procesie!! nadesłał Jas Spiewak dnia 28-11-2004, 16:06 | A w którym? nadesłał mr_kacy dnia 28-11-2004, 16:10 | a) Zniesienie bednarów z bednarskiej jest (moim zdaniem) bardziej niż próba ratowania bednara pogrzebaniem go.
Zalanie Raszyńskiej bednarami... Spadek cen - kto zechce pracować za 60 gr / h. Dziwne było juz 6 zł / h, ale cóż było to "w granicach normy".
b) Z drugiej strony "Miałeś[iście] chamie[y] złoty[e] róg[i]"... nadesłała Sarmata dnia 28-11-2004, 16:16 | Eugeniusz Temkin!!!
Alek Temkin!!! nadesłał Tomasz Ode] dnia 28-11-2004, 16:17 | mr_kacy:
Jak to w którym? nadesłał www dnia 28-11-2004, 16:33 | Nie. nadesłał Kot z Cheshire dnia 28-11-2004, 16:34 | [ To oczywiście było do wypowiedzi T.O. ] nadesłał Kot z Cheshire dnia 28-11-2004, 16:35 | Bednarom Stop!!! Mowimy NIE Panu Temkinowi!!! nadesłał mikee dnia 28-11-2004, 20:49 | True, true. nadesłał Python dnia 28-11-2004, 21:02 | Yeah! nadesłał Kot dnia 28-11-2004, 21:12 | Ech... Ciekawe co będzie, jak będziecie musieli zapłacić swój pierwszy podatek. Komu wtedy będzie można powiedzieć NIE. nadesłał mr_kacy dnia 28-11-2004, 21:20 | popieram to, bednary nie sa przeciwko nam tylko dla nas.W przyszłości przydać nam sie mogą doświadczenia związane z pieniędzmi(czarny rynek, haracze, wymuszenia...), a my sie tego pozbyć chcemy. nadesłał Rex Stary dnia 28-11-2004, 21:26 | a dla pana Ode polecam piosenke Beastie Boys z plyty Some Old Bullshit pod tytulem "Ode To ...." . nadesłał m dnia 28-11-2004, 21:33 | Odpowiedź pana Alka jest oburzająca, żeby nie powiedzieć wstrząsająca. Z właściwym sobie poczuciem humoru pan Alek tłumaczy się ze swojego słownictwa kontratakując - jednak tak długo jak nie mam panie Alku dowodów, tak długo pozostają to puste słowa. Sugerowałbym odrobinę samokrytyki - to, że ktoś dłubie w nosie nie znaczy, że i mi wolno. Zresztą, jak laureat (brawo! brawo! rekompensuje, tak jest!) olimpiady filozficznej powinien być pan z takimi twierdzeniami moralnymi zaznajomiony...
"Słowo świnia nie jest obelżywe". Doprawdy? Myślę, że gdyby było w moją stronę wypowiedziane na poważnie, mógłbym się przejąć. Inni chyba też. Toteż czemu się dzwić zachowaniu ministra?
I co pan z tym wystraszeniem? Mielenie jednego rzekomo ironiecznie zabawnego pomysłu tyle razy świadczy chyba tylko o niewygodnej sytuacji w której się pan znalazł i z której nie wie pan jak wybrnąć bez użycia słowa "Przepraszam". Ale tak też można. Andrzej L też nie przeprasza.
Wielkie Ole! dla ministra i dynamiczne buuuuuu dla bednarów! Jak zauważył pan Śpiewak - promocja i tyle. nadesłał Szaszlyk dnia 28-11-2004, 23:08 | "...jak nie ma pan panie Aku dowodów" rzecz jasna, sorry za literówkę... nadesłał Szaszlyk dnia 28-11-2004, 23:09 | Wiecie co Wam powiem? Te wszystkie ataki na Alka za "ordynarne" i "obrzydliwe" słownictwo śmiedzą z daleka tak potworną hipokryzją, że aż się niedobrze robi. Ja nie twierdzę, że można sobie każdego publicznie obrzucać błotem, ale ciekaw jestem, ile słów powszechnie uznawanych za wulgarne możnaby usłyszeć, stojąc na przerwie obok osób, które napadają na Alka za jego "skandaliczne wypowiedzi". Już ja widzę, jak delikatnego słownictwa używają wypowiadające się tu osoby w swoich dysputach. Zresztą, co tu daleko szukać, kilkanaście komentarzy wyżej pojawiło się porównanie Tomka Ode do ścierwa. Tylko dlatego, że porównał pana Gołębiowskiego do pajaca. Co odpowiedź, to mocniejsza... Ja nie twierdzę, że takie publiczne wypowiedzi należy pochwalać, ale miejcie chociaż odrobinę przyzwoitości... nadesłał mr_kacy dnia 28-11-2004, 23:41 | to jakiego jezyka uzywaja ''te'' osoby w prywatnych dysputach to jest ich sprawa. Skargi na Temkina nie biora sie z powodu tego ze uzyl takich wulgaryzmow ze ludziom uszy zwiedly, tylko dlatego ze zrobil to publicznie. nadesłał wieloryb dnia 29-11-2004, 00:22 | Tu też bym polemizował... Alek wypowiedział te słowa w rozmowie z dwójką filmowców, a nie na forum publicznym. Czy jeżeli w rozmowie z kimś powiem, że pewna osoba jest debilem, a persona z którą rozmawiam nagra tą wypowiedź na taśmę, a następnie nagranie to udostępni w internecie, to czy można powiedzieć, że publicznie nazwałem kogoś debilem? Nie. A skoro Alek widział ostateczny wynik produkcji niedawno, to znaczy, że jego kwestie nie były autoryzowane. Ergo, nie można mu zarzucić publicznego obrażenia pana ministra. Materiał nagrany na taśmę NIE JEST publicznym wystąpieniem. nadesłał mr_kacy dnia 29-11-2004, 00:34 | Zapominają Państwo o rzeczy podstawowej.
Obyczaj, ale też prawo (są odpowiednie orzeczenia Trybunału Sztrasburskiego) zakłada radykalnie zmniejszoną ochronę dóbr osobistych OSOBY PUBLICZNEJ, polityka głównie.
Jeśli krytyka związana jest z działalnością takiego polityka – ochrona ta jest z goła żadna.
Wiedzą o tym wszyscy świadomie decydujący się na pełnienie funkcji publiczno-politycznych.
Nie ma tu żadnego znaczenia, czy mówimy o krytyce czy „krytyce”. Polityk, nawet brutalnie atakowany za swoje decyzje, jest praktycznie bezradny. Tak jest w krajach dojrzałej demokracji. Obchodzenie się przez sądy i media z politykiem jak ze śmierdzącym jajem jest typowo postkomunistyczną praktyką.
[A poza tym ma rację Maciej. ]
nadesłał Tomasz Ode] dnia 29-11-2004, 00:37 | [A poza tym ma racje Minister Finansów] nadesłał www.trafwieloryba.prv.pl dnia 29-11-2004, 00:41 | A tu też bym polemizował... Pytanie tylko, co do czego ma rację? Poza tym, nazywanie w obecnej sytuacji pana Gołębiowskiego ministrem finansów jest co najmniej śmieszne... Równie dobrze można by go nazwać ministrem rolnictwa - i jedno, i drugie na Bednarskiej nie istnieje. nadesłał mr_kacy dnia 29-11-2004, 00:46 | Drodzy koledzy i koleżanki dyskutujący na tym forum.
Czyżbyśmy przypadkiem nie popadli w klasycznie polskie i poparte wieloletnią tradycją "sejmikowanie". Przykład klasyczny jakby wzięty wprost z XVIII wieku na tymże forum.
Mamy postacie dwóch antagonistów: dwa koguty gotowe się podziobać i odwołujące się do wyższej sądowej sprawiedliwości.
Pytanie: Kiedy porwą się do szabel?
Mamy też gardłujących po jednej lub po drugiej stronie "szlachetków" dumnych, że są z jednego stanu i gotowych pozabijać się za byle złe słowo polemiki: vide Tomasz Ode, który kulturą nie grzeszy.
Mamy tu i "kmiotów": To była uwaga do pana Eugeniusza Temkina, któremu wara od bezczelnego obrażania innych. To nie sztuka kiedy "dorosły" obraża (nie argumentując tego)szesnastolatka. Poczuł się pan przez to lepszy? Co panu zawiniły poglądy Jasia?
To pytanie można postawic innym "sejmikowiczom" Co wam zawiniły poglądy Temkina czy Gołębiowskiego?
Nie przeszkadza tu bynajmniej ich postaw. Można krytykować rząd, który się sam wykańcza wewnętrznymi gierkami (czyżbyśmy znali to z polskiej polityki?). Można krytykować "bezczelność" Alka Temkina, ale takie napady jak Ode. Spokojnie.
Z całym szacunkiem dla kłócących się stron:
Panie Gołębiowski: Tylko winny się tłumaczy.
Panie Temkin: przypomnę TVN:
"Czy ty nie masz synku za wysokiego o sobie mniemania"
Panowie polemiści:
Jaki sens ma robienie z naszej umierającej demokracji jej totalną karytkaturę. Nie wystarczy nam polski sejm. Litości. nadesłał lateralis dnia 29-11-2004, 12:18 | panei kacymirow ja jako wyborca na bednarskiej oczekuje od pana jako od posla i kandydata na posla ostrej i jednoznacznej krytyki pana odego ktory uzywal slow "pedofil" i innych na tym forumktorych nie chce tu cytowac. Dopoki pan tego nie zroobi bede uwazac pana za hipokryte i konformiste jak do tej pory, mial pan bowiem duzo czasu by odniesc sie do slow pana Odego. Czekam z niecierpliwoscia.... nadesłał elo dnia 29-11-2004, 13:39 | nadesłał rodzic 09 dnia 29-11-2004, 14:03 | słusznie, popieram. nadesłał lateralis dnia 29-11-2004, 14:18 | "Alek wypowiedział te słowa w rozmowie z dwójką filmowców, a nie na forum publicznym" pan panie kacymirow niech sie nie wypowiada w stanie wskazujacym na upojenie alkoholowe bo inczej tych bzdur nie da sie wyjasnic nadesłał jol dnia 29-11-2004, 14:22 | Wiele musiało się zmienić na Bednarskiej, jeśli NIE krytykowanie Odego to konformizm...
nadesłał Tomasz Ode] dnia 29-11-2004, 14:54 | ja powotrze jeszcze raz panie mc_kacy: tu chodzi o cos wiecej niz same slowo "swinia" tu chodzi o pogarde ktora pan Alek wyraza, nie tylko do pana Golebiowskiego, czy do mnie, ale do calej spolecznosci szkolnej, a przynajmniej do jej czesci... dziwi mnie to ze oburza sie pan ze ktos nazwal pana Odego "scierwem" (zreszta mial pan racje) a pomija to jak pan Ode odzywal sie do innych, moze tej hipokryzji trzeba poszukac troche blizej...
Jeszcze raz wystarczy male slowko "przepraszam" panie Alku nadesłał Jas Spiewak dnia 29-11-2004, 18:47 | Pytam was: nie macie o czym rozmawiac? Swiat jest taki piekny... nadesłał siejeje, siejeje, sieejeeejeee dnia 29-11-2004, 20:04 | ...
nadesłał festyniarze dnia 29-11-2004, 20:04 | a co Jas Spiewak myslal 2 i pol roku temu?
http://cyber.cs.net.pl/~bednarszok/main.php?page=article&art=potrzebna_reforma&title=Artyku%B3y nadesłał tonieon dnia 29-11-2004, 20:44 | Po stu komentarzach i dwukrotnym obejrzeniu filmu wciaz nie jestem przekonany, ze Alek popelnil Straszne Przestepstwo.
Och, Tomku jak mogles uzyc tego potwornego slowa na "p". Degrengolada moralna rozszerza sie: nawet wytwornia Disneya przyznaje wprost, ze Pinokio to byl "p...." i do tego drewniany.
Nawet Janina Ochojska na prawo i lewo bluzga na Przedstawicieli Szkolnego Rzadu uzywajac zakazanego slowa: www.pajacyk.pl
O tempora, o mores! nadesłał Lobelio dnia 29-11-2004, 21:02 | A słyszałeś -tonieon- o czymś takim jak ewolucja poglądów albo zmiana zdania? Podobno tylko krowa zawsze obstaje przy swoim.
Lobelio, no przezabawne, ale to nie pajaca się tu rozchodzi pragnę zauważyć. Obejrzyj film jeszcze raz, może oglądałeś inny. nadesłał Szaszlyk dnia 29-11-2004, 21:10 | Nie wiem czego dotyczy Twoja - szaszlyku - odpowiedz. Link podalem jako ciekawostke. nadesłał tonieon dnia 29-11-2004, 22:30 | Drogi tonieon - myślałem, iż chciałes umniejszyć wagę wypowiedzi Jasia sugerując, iż "o, o a kiedyś to co innego mówił". No ale skoro się pomyliłem to sorry. nadesłał Szaszlyk dnia 29-11-2004, 22:34 | Przykro mi, Panie Elo - nie doczeka się Pan. Nawet powiem dlaczego.
Po pierwsze primo - nie oburzałem się wcale, jak uważa pan Śpiewak, że ktoś nazwał pana Ode
"ścierwem". Ja tylko przywołałem fakt, który, moim zdaniem, ukazuje hipokryzję niektórych
wypowiadających się tu osób. Najpierw oburzenie - "Rety, Ode nazwał ministra pajacem", a
kilka linijek niżej tekst "Ode, jest pan ścierwem".
Po drugie primo - nigdy nikogo na tym forum nie krytykowałem (a jeżeli tak, to kajam się, nie
powinienem), i nie będę krytykować, atakować, pouczać, napominać, ani nic z tych rzeczy, za
używanie określonego słownictwa. Może bym się jeszcze zastanawiał, gdyby w grę wchodziła
wypowiedź funckjonariusza publicznego, chociaż wątpię. Natomiast jeśli sprawa dotyczy osoby
prywatnej, to mnie ta kwestia zupełnie nie obchodzi - nie jestem wychowawcą. Polemizuję
wtedy, gdy nie zgadzam się co do TREŚĆI przekazu, natomiast jego forma to już sprawa osoby,
która jest jego autorem. I nic mi do tego.
Po trzecie primo - hipokrytą byłbym moim zdaniem właśnie wtedy, gdybym "ostro i
jednoznacznie" skrytykował pana Ode za użycie słów typu "pajac", "dupek", a nawet "pedofil",
w sytuacji gdy sprzeciwiam się atakowaniu pana Temkina za użycie słowa "świnia". Nie sądzi
Pan?
Po czwarte primo - nie wiem, czy rozumie Pan znaczenie słowa "konformista". Konformizmem z
mojej strony byłoby przyłączenie się do grona wypowiadających się tu osób i oburzanie się
wraz z nimi zgodnym chórem na pana Temkina i pana Ode za używanie "skandalicznego
słownictwa". A ja nie mam takiego zamiaru. Bo widzi Pan, ja z natury jestem nonkonformistą.
Nie będę pochwalał używania takich słów, ale krytykował też nie. Powtarzam - nie moja rzecz.
I refleksja na koniec. Widzi Pan, ja może nawet czułbym się zobowiązany zachować się
stosownie do Pańskiego żądania, gdyby nie jeden mały szkopuł - nie żyjemy w średniowieczu.
Jedną z podstawowych zasad współczesnego demokratycznego państwa prawa (wyrażoną również w
obowiązującej Konstytucji RP z 1997 r.) - a za takie "państwo" chciałbym uważać naszą
Rzeczpospolitą Szkolną - jest zasada wolnego mandatu przedstawicielskiego, która głosi, że
poseł nie jest związany instrukcjami swoich wyborców i działa w zgodzie z własnym
sumienieniem.
Zgodnie z własnym sumieniem, jestem zmuszony Panu odmówić.
Jedyne, co mogę Panu poradzić w tej sytuacji, to nie głosowanie na mnie w tegorocznych
wyborach. O ile jest Pan absolwentem, bo jeśli jest Pan uczniem, to ma Pan problem z głowy -
i tak nie będzie Pan mógł na mnie głosować, nawet gdyby Pan chciał.
P.S. Jeszcze drobna uwaga do pana Jol - to, że nie jest w stanie Pan zrozumieć tego, co
piszę, wcale nie musi wskazywać, że to ze mną jest coś nie tak. Proszę to przemyśleć -
najlepiej na trzeźwo.
Z poważaniem
Maciej Kacymirow nadesłał mr_kacy dnia 29-11-2004, 22:36 | Rety, skąd ten rozstrzał linijek? Czyżby kopiowanie tekstu z notatnika miało takie skutki? nadesłał mr_kacy dnia 29-11-2004, 22:37 | Jeżeli ktoś z redakcji mógłby coś z tym zrobić, to bardzo proszę... A jeśli nie, to może da się skasować ten komentarz, wtedy wkleję go jeszcze raz, może będzie lepiej. Bo tak się tego czytać nnie da... nadesłał mr_kacy dnia 29-11-2004, 22:40 | może zmieńmy walute na raszyny...czasem skutkuje...10B = 1 raszyn, w ten sposub możnaby zapobiec takiej wyprzedazy na raszynskiej...a taka innowacja może zainteresować ludzi do pracy...
ps.wiem ze to sredni pomysl... ale ja sie na prawde PRZYWĄZAŁEM do tych świstków papieru... nadesłał Rex Stary dnia 29-11-2004, 22:41 | Błędnie. nadesłał lateralis dnia 30-11-2004, 09:23 | Redakcja to oszuści!!!
Przywrócić Ludwika! Koniec cięcia newsów! nadesłała Balboa dnia 30-11-2004, 11:53 | Hue hue hue.
Ciecie newsow bylo zawsze... tylko zwykle do tego nie dochodzi, bo newsow aktualnych jest mniej niz limit jedna na strone... nadesłał toon dnia 30-11-2004, 14:58 | I co?
Redakcja nie wypowie się w tej sprawie? nadesłał lateralis dnia 30-11-2004, 15:24 | Zresztą, nawet nie musi.
Widać takie są ustalenia.
A od Redakcji won. Tam siedzą odpowiedzialne osoby. nadesłał lateralis dnia 30-11-2004, 15:25 | Na nich wystarczy nakrzyczeć na Raszyńskiej i już znikające na drugą stronę newsy. już wcześniej mnożyli nowe jak króliki, żeby nikt nie ruszał starych...
Dobry serwis ale bez głównego redaktora.
Ludwik wróć! I niedaj się zastraszyć jak oni, kiedy już wrócisz. Bednarszok nie powinien reprezentować (promować lub zatajać) jakiejś frakcji. nadesłała Balboa dnia 30-11-2004, 15:44 | Czy ma serio macie taka manie przesladowcza, czy tylko sobie zartujecie? nadesłał toon dnia 30-11-2004, 16:44 | Siejeje, siejeje, sieeejeeejeee, sieejeeejeee, siejejeeee.
Dzisiaj zasieje ziarno nadzieje, pora juz ruszac na caly swiat,
niejedno.... nadesłał siejeje, siejeje, sieejeeejeee dnia 30-11-2004, 18:22 | Szanowna Balboa - chyba nie wiesz, o czym - wybacz stwierdzenie wydające mi się tu adekwatnym - pleciesz. Na spotkaniu z dyrekcją Raszu byłem wraz z Ludwikiem. To, że list p. Nowickiej został przeniesiony do archiwum spowodowane jest jego przedawnieniem - nie może przecież leżec na głównej stronie wieki. Piszemy nowe newsy, bo różne rzeczy dzieją się w szkole.
Nie wiem, czemu należę do "Nich". Przykro mi, że zostałem bezpodstawnie o to oskarżony.
Z szacunkiem,
Krzysztof Rowiński nadesłał k dnia 30-11-2004, 20:44 | To jakis absurd! Świat zmienił się od początku lat 90-tych! Zachowanie Panów Temkin pokazuje,że oni żyją realiami tamtego świata Unii Wolności. Alek jest ofiarą tej szkoły, która także nie zadaje sobie sprawy, że dziś bednarski etos wcale nie zawsze okazuje sie pomocny. Kiedy Alek opusci te szkołę, zda sobie sprawę, że Olimpiada Filozoficzna nie pomoże mu w konfrontacji z codziennością - nieźle dostanie w dupę.Nie bedzie mial rowniez u swojego boku pani Stryjek czy pana Lipszyca. Szkoda, że nie ma normalnego ojca, ktory pomóglby mu w tej, jednak innej niż bednarska rzeczywistości, pomóc. Uczeń Gołębiewski natomiast jest wręcz kozlem ofiarnym. Dwaj sfrustrowani panowie- ojciec i syn wyżywają się na nim. Ze tez nikt z uczniów i inych rodzicow nie przeciwstawia się wręcz społecznie patologicznym zachowaniom ojca Alka! Nawet żelazne dyrektorki są niewystarczająco skuteczne. Jakim prawem ten dziwny czlowieczek poucza i probuje wychowywać nasze dzieci?! Sytuacja jest nie warta zachodu, bo i same Bednary nic nie znaczą. To tylko kolorwe papierki, ktore nic tak naprawdę nie uczą.
A samemu Alkowi i jego ojcu życze troche pokory, bo to za pieniądze każdego z płacących regularnie czesne rodzicow Alek uczeszcza do tej szkoły!!! nadesłał rodzic dnia 01-12-2004, 18:51 | A pfe, Pani/e rodzic (zaczynam powątpiewać w prawdziwość tego nicka). Tak Pan/i wychowuje swoje dziecko? Jeśli tak, to chyba faktycznie pomylił/a Pan/i szkoły - współczuję też Pan(a/i) dziecku, jeśli wpaja mu Pan/i, że można tak niedelikatnie i wręcz po chamsku dyskutować z kimś, jeśli braknie argumentów. Kiepsko...
Krzysztof Rowiński, czytelnik BS nadesłał k dnia 01-12-2004, 19:03 | Ja rowniez jestem tym komentarzm ZNIESMACZONY, "rodzicu".
toON, czytelnik BS nadesłał toon dnia 01-12-2004, 19:27 | rodzicu:
szkoda slow...
ZNIESMACZONY i miejacy nadzieje, ze rodzicem jestes tylko podpisujac sie na BS.
czytelnik nadesłał Jedrzej Sokolowski dnia 01-12-2004, 19:39 | I ja również... Żałosne... nadesłał mr_kacy dnia 01-12-2004, 19:47 | Nie wierzę, że to rodzic... nadesłał Zdumiony dnia 01-12-2004, 20:35 | Załosne, ale nie ma w tym komentarzu ani krty nieprawdy, niestety. A, że jest w stylu Super Expressu... nadesłał Python dnia 01-12-2004, 20:37 | Po przejrzeniu wypowiedzi w BS ma się wrażenie, że jest to zapis psychiatryczny. Jak wiadomo jednym z symptomów poważnych chorób psychicznych jest zmiana widzenia rzeczywistości i tworzenie przez chorego nowych urojonych faktów.
W tym przypadku z minietiudy filmowej, która podoba się wielu ludziom z Bednarskiej i Raszyńskiej dzięki swojemu ciepłemu klimatowi, dowcipnej oprawie muzycznej, oryginalnej i zabawnej konwencji aktorskiej, robi się jakieś potworne monstrum. Trzeba być ponurakiem i zawistnikiem, żeby w tej etiudzie widzieć to, czym ona nie jest. Proszę zauważyć, że ten utwór podoba się przede wszystkim lubianym i popularnym w szkole twórcom filmu, i właśnie oni przede wszystkim ponoszą całkowitą odpowiedzialność za formę, treści oraz rozpowszechnienie swojego utworu. Jeżeli w ich kierunku nie pada jakikolwiek zarzut, żadna pretensja, to w takim razie chodzi nie o film, lecz zupełnie o coś innego.
I dlatego cały ten atak traktuję również w kategoriach napaści w ciemnej uliczce. Powinienem być już z tym dawno oswojony, zwłaszcza że zdaję sobie sprawę z poważnych przesłanek tego ataku. Nie jest żadną tajemnicą, że Alek skupia na sobie agresję, zawsze tak było i będzie i z tym się on już pogodził. Pewna kategoria ludzi zawsze będzie go nienawidzić. Choćby w myśl dowcipu o piekle i kadzi bez nadzorcy przy polskim kotle. Teraz mi to znowu przypomniał pan Tomasz Rossa – ojciec Marcina (Guliego). Jednak mimo oswojenia dostanie w ciemnej uliczce zawsze sprawia świeże wrażenie.
Przeprowadziłem rozmowę telefoniczną z osobą ze ścisłego kierownictwa szkoły. Zgodziliśmy się, że BednarSzok w dużej mierze jest szkołą demoralizacji uczniowskiej, jest wręcz poligonem na którym pewne szczególnie podatne osoby mogą nie tylko dać upust swoim chorobliwym skłonnościom, ale nawet przećwiczyć umiejętności wstrętnej i podłej w swych rozmaitych formach manipulacji. Oprócz tego BS jest bardzo złym znakiem dla reszty uczniów, znakiem bezsilności wobec bezczelności, kłamstwa i bezwstydu. Dowiedziałem się, że ta Osoba nie czyta BednarSzoku, bo jak powiada – „nie mam na to czasu”, „tych idiotyzmów nigdy nie będę czytać”, „inni nauczyciele też nie powinni tego robić”. Nie do końca sprawiedliwie ta Osoba stawia BednarSzok (chyba nie wszystkie newsy???!!!) na równi z parszywymi komentarzami internetowymi polskich portali gazetowych. Niestety nie zastanawialiśmy się na ile BS jest wizytówką szkoły. Pani Agata Stryjek twierdzi, że odgrywa wręcz rolę organu prasowego Bednarskiej. W takim razie BS, zwłaszcza przez fakt podszywania się pod nazwę szkoły kompromituje Bednarską.
I co z tego? Po takim ostrym osądzie BednarSzoku, o wiele ostrzejszym od mojego, po tak nieprawdopodobnym stwierdzeniu że jest to szkoła demoralizacji, powinno się być konsekwentnym i albo rozwalić gazetkę, albo zrobić z tym towarzystwem dokładny porządek ustalając i egzekwując określone zasady, normy oraz instalując skuteczne zabezpieczenia techniczne. Niestety, dowiedziałem się, że jedynym wyjściem jest udawanie, że BednarSzoku nie ma, że nie istnieje, bo nic się nie da zrobić. W tej mierze, w tej kwestii szkoła nie poczuwa się do odpowiedzialności za postępowanie uczniów, za ich morale i postawy.
PROTESTUJĘ. Taka postawa oznacza chowanie głowy w piasek, wygodę i obojętność wobec zła. Obojętność, która zresztą jest ogólnopolską chorobą, oznacza przyzwolenie, a nawet zachętę.
Zaczynam powątpiewać w skuteczność i szczerość idei wychowawczych szkoły, które często są tylko dekoracją, i których na ogół nie traktuje się poważnie. Świadczy o tym chociażby zachowanie się uczniów Bednarskiej w BednarSzoku. Chciałbym wystąpić w przyszłości z listem otwartym do Towarzystwa Przyjaciół I SLO w sprawie modelu wychowawczego szkoły, oczywiście m. in. z powołaniem się na publiczne wystąpienia uczniów.
O POKRĘTNOŚCI POSTAWY NAUCZYCIELI ŚWIADCZY NASTĘPUJĄCY FAKT: z jednej strony mnie, starszej osobie odmawiają oni (co jest absolutnie niemoralne) obrony i pomocy przed pomówieniami i chamskim zachowaniem swoich wychowanków, twierdząc że stało się to tylko w BS, czyli na terenie rzekomo pozaszkolnym. Z drugiej strony w tej samej sprawie przyjmuje się pozew do Sądu przeciw Alkowi z powodu emisji filmu na terenie pozaszkolnym, czyli w BS!!! Bardzo chciałbym żeby odbyła się sprawa sądowa Alka, może ona się stać bardzo dobrym kontroskarżeniem. A w ogóle z tej perspektywy w takim razie nie powinny mieć miejsca zakazy picia alkoholu poza terenem szkolnym, a tym bardziej zakazy palenia papierosów.
Na Bednarskiej stosowana jest taktyka w szerszej skali nie do przyjęcia – śmierdzące sprawy zamiast je załatwiać trzeba przeczekać, niech przyschną, niech przeminą, czas zrobi swoje. Nie da się korzystać z lekcji (drugiego) języka z powodu hałasu grupy łobuzów? Trudno, trzy lata przeminą, nie będzie wtedy sprawy, bo niezadowoleni już opuszczą szkołę. Podobnie traktuje się skandaliczne awantury w BS.
nadesłał eugeniusz temkin dnia 01-12-2004, 22:36 | Odnośnie Jana Wasilewskiego: ten przekroczył już wszelkie granice, widać wyraźnie że jest zaniedbany wychowawczo, ustaliłem w rozmowie telefonicznej z panią dyrektor Starczewską konieczność zwrócenia się za pośrednictwem jego wychowawcy pana Tytusa Izdebskiego do rodziców J. Wasilewskiego.
Ciekaw jestem w jaki sposób, jak on powiada w BS, miałem wykazać się chamstwem wobec niego, skoro nie mam z nim żadnych kontaktów, a w szkole staram się go nie widzieć. Oglądanie tego człowieka, a tym bardziej rozmawianie z nim, sprawiałoby mi po prostu zbyt dużą przykrość. Jak więc widać otwarte odżegnywanie się Wasilewskiego od poczucia honoru (vide mój poprzedni list) prowadzi w konsekwencji w prostej linii do podłości.
Janem Śpiewakiem nie zawracałbym sobie głowy, gdyby nie ogromny sentyment do jego nazwiska, do babci Anny Kamieńskiej, wspaniałej poetki, na której utworze „Książka nad książkami” wychowywały się moje dzieci. Niesłychane też wrażenie zrobił swego czasu na mnie jej tomik poetycki „Biały rękopis”, napisany w związku ze śmiercią jej męża, też poety, Jana Śpiewaka. Wielki szacunek mam również do Pawła Śpiewaka, ojca naszego Janka. Od strony Datnerów też chyba są jakieś ciekawe powiązania. Warto, aby ze względu choćby na nazwisko i wspaniałe wzory rodzinne J.Ś. z większą dbałością odnosił się do swoich wystąpień.
Jeżeli chodzi o „pogardę, wywyższanie się itp.” – takie fakty, mam wrażenie, odnoszą się raczej do postępowania Jana Śpiewaka, który był i jest wręcz słynny z pieniactwa zarówno na Raszyńskiej i Bednarskiej. To z powodu jego pieniactwa grupa Piotra Laskowskiego ma od 3 lat trudności nie do pokonania z ustaleniem kierunku wyjazdów na wycieczki poza Warszawę, to on dokładnie wbrew wszystkim potrafi zrywać lekcję powtórzeniową z M. Ługowską. Przykładów zatruwania przez niego życia ludziom są setki. Doskonale to pamięta jego klasa „Dygresja” i obecna grupa Piotra Laskowskiego. Ciekawe dokąd dojdzie ten człowiek o tak wspaniałym, lepszym od arystokratycznego, rodowodzie?
Na zakończenie dwie prośby: proszę Jana Śpiewaka (i jego kolegów) żeby tak otwarcie nie udawali idiotów i nie urządzali kpin między innymi mówiąc, że nie znajdują żadnych faktów napaści na mnie w sytuacji, gdy jego kumpel J. Wasilewski kilka stron wcześniej ostentacyjnie się szczyci napaściami na mnie w Bednarszoku sprzed roku i nawet sprzed dwóch lat, gdy miał zaledwie 14 lat.
Proszę też, żeby mieli więcej szacunku dla inteligencji i wrażliwości czytelników BS. Mam dużo dowodów, że ten ostatni ich raban, ta próba robienia ludziom wody z mózgu nie jest w stanie przysłonić prawdy i że zwraca się przeciwko ich inicjatorom.
Proszę Państwa. Przez dłuższy czas milczałem i nie planowałem żadnych wystąpień, choćby dlatego, że moja aktywność szkolna nie jest korzystna dla Alka, tak jak w przypadku każdego innego rodzica i jego dzieci. Sprowokował mnie do wystąpienia J. Wasilewski cynicznymi aluzjami o swoich wcześniejszych podłych atakach na mnie, solidaryzujących się z napaściami na moją rodzinę ze strony blokersów z mojego osiedla.
nadesłał eugeniusz temkin dnia 01-12-2004, 22:40 | Mam do Pana tylko jedno pytanie: Z całym szacunkiem, ale Panu wolno nas obrażac, generalizować i wyzywać od najgorszych typków, ale nam zwrócić Pańskiemu synowi uwagi na, naszym dzaniem, niekulturalne zachowanie (publiczne obrażanie bądź co bądź przedstawiciela szkoły) już nie? nadesłał Szaszlyk dnia 01-12-2004, 22:41 | ,,rodzic"jak ma pan/pani prawo wyrażać się w taki sposób o nasztm koledze Alku, to że w tym miejscu niektórzy nie popierają jego zdania, albo są przeciwni jego poglądom, nie znaczy że go nie szanują jako człowieka i jako kolegę. Ta szkoła ma na celu dać miejsce każdemu.A wszyscy w niej mają dla siebie szacunek. Rodzicu mam nadzieje ze nieujawnisz swojego imienia i nazwiska poniewarz przyniusłbyś wstyd swojemu dziecku. Wsty wstyd i jeszcze raz wstyd. nadesłał Rex Stary dnia 01-12-2004, 22:42 | Co do pana Temkina taty to uważam że jak panu bednarszok nie pasuje to niech pan na nim nia pisze po w ten sposob sam pan go reklamuje...
jak ktos przeczyta to co pan tu napisał to na pewno powie w szkole,,jakis TYP nas oczernia, obraża i jest "smieszny".Pan powinien przeczytac jeszcze raz to co pan napisal a następnie przejrzeć komentarze od samego początku. Na pewno zauważy pan iż pana wypowieź oprocz wypowiedzi pana odego jest jedna z mniej sympatycznych i bardziej agresywnych. troche nieładnie Panie Temkin, a jeszcze przed chwilą byłem skłonny pana bronić...
nadesłał Rex Stary dnia 01-12-2004, 22:55 | Co do drugiej części wypowiedzi pana Temkina uważam że jesli przykładowo obrażałby mnie syn Napoleona to zareagowałbym bez względu na to kim są jego rodzice...
teraz Pańska wypowieź przebija wszelkie granice.Mam nadzieje że nie będe musiał więcej czytać pańskich komentarzy. nadesłał Rex Stary dnia 01-12-2004, 23:01 | Mam na imię Jasiek. Może być też Jan. nadesłał Jasiek dnia 01-12-2004, 23:20 | Troche późno, ale koment jest! Macie coś to Alka, kurde! Atakujecie go, że otwarcie że po krytyce kogoś, otwarcie przyznaje się do swojego nazwijmy to: błędu> Jak dla mnie jest to zachowanie godne podziwu, że ma odwage. Porównywanie tu do osoby posła Leppera jest niedorzeczne i obraźliwie, bo Lepper jest przede wszystkim przestępcą... Jestem z panem Temkinem całym sercem. nadesłał jołjołjołjołjołjołjołjołjoł dnia 01-12-2004, 23:21 | Czy pan nie dostrzega tego ze panska wypowiedz nie odbiega niczym innym poza forma (i moze formatem) od innych swarliwych wypowiedzi na tym ''awanturniczym’’ forum? nadesłał Skuty dnia 01-12-2004, 23:40 | Szanowny Panie Eugeniuszu,
Jako wychowawca Jasia Śpiewaka informuję:
Nie jest prawdziwe Pańskie twierdzenie: „z powodu jego (Jasia Ś.) pieniactwa grupa Piotra Laskowskiego ma od 3 lat trudności nie do pokonania z ustaleniem kierunku wyjazdów na wycieczki poza Warszawę”. Wycieczkę winien jestem mojej grupie wychowawczej (do której Alek nie należy), nie zaś przedmiotowej. Rzeczywiście nie wyjechałem z moją klasą w zeszłym roku (dwa lata temu byliśmy w Pradze) – z powodu moich własnych pozaszkolnych zobowiązań. Jaś nie ma z tym nic wspólnego.
Pora jest późna, pozwoli Pan zatem, że poprzestanę na tym krótkim sprostowaniu.
Pozostaję z szacunkiem,
Piotr Laskowski
nadesłał Piotr Laskowski dnia 02-12-2004, 01:44 | Panie Eugeniuszu.
Uprzejmie upraszam. Panskie zachowanie przekracza wszelkie granice. Co ma pan do Jasia Wasilewskiego. Traktuje go pan jak szmatę. [cenzura - red.] nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 11:14 | Przepraszam za nerwy nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 11:15 | "Chrzanić cenzurę"?!?!?
A co masz do Jasia Wasilewskiego, że go "chrzanisz"? nadesłał Tomasz Ode] dnia 02-12-2004, 11:57 | Hehe, ciekawe czy cenzura będzie na tyle sprawiedliwa, żeby to ocenzurować. nadesłał mr_kacy dnia 02-12-2004, 12:04 | W związku z tym, że moje nazwisko znalazło się w komentarzu Pana Eugeniusza Temkina i publicznie zostałem przez to wywołany do odpowiedzi stwierdzam, że :
- z tego co mi wiadomo redaktorzy Bednarszoku, którzy w większości są w mojej klasie, działają w dobrej wierze i ich celem jest rzetelność dziennikarska oraz praca dla dobra społeczności
- kwestią dyskusyjną jest oczywiście czy obraz rzeczywistości, który powstaje poprzez lekturę Bednarszoku i komentarzy do newsów jest prawdziwy, czy też nie ; ważniejsze od tego jest jednak istnienie forum wolnej opinii, co uważam za wielkie osiągnięcie wychowawcze ; osobiście nie boję się negatywnych opinii na swój temat i uznaję całkowite prawo do ich wypowiadania, nawet pod pseudonimem, jeżeli komuś tak wygodniej, sam jednak nie używam takiej formy, bo stać mnie na to
- żądanie dobrych manier od innych powinno być poprzedzone zachowaniem ich przez siebie ; takie rozumowanie doprowadza mnie do wniosku, że Pan Eugeniusz Temkin nie może żądać od innych przestrzegania tych zasad skoro sam - jako osoba dorosła zwłaszcza- nie potrafi ich zachować ; informuję, że musiałem usunąć tego Pana z klasy po tym jak wykrzykując grubiańskie przekleństwa i waląc pięścią w stół usiłował mnie zmusić do interwencji wychowawczej w sprawie wystąpienia Jana Wasilewskiego, którego tekstu nie czytałem
nadesłał Tytus Izdebski dnia 02-12-2004, 12:55 | Chylę czoło przed panem Cenzurą, podziwiam zdystansowaną postawę. nadesłał mr_kacy dnia 02-12-2004, 13:44 | [ mr_kacy: To nie ja ocenzurowałem, zrobił to za mnie (i w nieodpowiadający mi) sposób p.o. Prowadzący. A kol. lateralis właśnie siedzi koło mnie i naprawdę nie chodziło mu o \ nadesłał Jasiek dnia 02-12-2004, 14:19 | chrzanienie MNIE osobiście. ] nadesłał Jasiek dnia 02-12-2004, 14:20 | O, znowu zaczęło obcinać! Panowie techniczni, weźcie się za to w końcu... nadesłał mr_kacy dnia 02-12-2004, 14:21 | [Ale mi nie chodziło o słowo na "ch", tylko o to brzydsze słowo na "o", które było raczej wsparciem dla Pana. Czyżby wycięcie tego słowa Panu nie odpowiadało?] nadesłał mr_kacy dnia 02-12-2004, 14:23 | [wycięcie słowa tak, wycięcie całego zdania nie] nadesłał Jasiek dnia 02-12-2004, 14:26 | [Rozumiem.] nadesłał mr_kacy dnia 02-12-2004, 14:32 | Wypada, abym się wypowiedział.
Komentarz napisałem wnerwiony i zgadzam się, że przesadziłem. Co nie znaczy, że zmieniam zdaniem względem pana Eugeniusza T. Tekst chrzanić cenzurę, nie oznaczał, że mam gdzieś Jasia, którego popieram.
Oznaczał, że olewam fakt, że mnie ocenzurują. To była taka wycieczka osobista w stronę pana T.
Mr Kacy przestań się pan tak czepiać nieistotnych szczegółów. nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 15:05 | Uważam, że postawa pana Eugeniusza T. była karygodna z kilku przyczyn. Po pierwsze obraził dwóch Janów za ich dawniejsze i bliższe przewinia. Jak stary pieniacz wtrącił się w sprawy ich wychowania, które należą do rodziców i wychowawców. Na jego miejscu raczej nie przejmowałbym się komentarzami i zachowaniem jakichś tam osób. (Przy moim całym szacunku dla Jasia i Jasia.)
Zachowanie pana T. przypomina typowego "krzyżowca" walczący za Jedyną i Świętą Prawdę czyli prawdę, którą on wyznaje.
Styl wypowiedzi - obraźliwy, żałosny
Cyrk z wycieczką do Tytusa - jak z kiepskiego kabaretu
A ten kontakt z "wysoko postawioną osobą" z dyrekcji i tak nie wpłynie na kwestię tego czy Bednarszok będzie istniał czy nie. Tu rządzi Sejm, a nie jakieś szare eminencje Bóg jeden wie skąd. nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 15:14 | Jetsem wstrzasnieta lektura listu pana Eugeniusza Temkina. Drogi Panie! Czy jest Pan w stanie wyobrazic sobie, co by sie stalo, gdyby Panski syn Alek nazwal swinia ktoregos z mlodocianych mieszkancow Panskiego osiedla?
Mowi Pan o chlopcach wypowiadajacych sie na tym forum jak o wielkich lobuzach, od ktorych Alek doswiadczyl samych zlych rzeczy. A to przeciez nieprawda. Chlopcy wystepuja w obronie swojego kolegi, ktorego Alek obrazil, i maja do tego prawo. To jest NORMALNE.Nie przekraczaja w tej obronie niczego, co mozna by wybaczyc mlodemu czlowiekowi.
Alek nie jest tu zadna ofiara - po pierwsze sam sprowokowal awanture, po drugiew potrafi sie bronic, ma tez zreszta swoich adwokatow.
Niech Pan nie miesza sie do spraw swojego syna, on juz jest dorosly, a Pan szkodzi mu tylko swoimi nieadekwatnymi reakcjami. Niechze tez Pan przestanie wychowywac innych chlopcow - od tego maja rodzicow i wychowawcow. I ostatnia prosba: niech ich Pan przestanie obrazac. To co napisal Pan o Jasiu Spiewaku (sprawy drugiego Jasia nie znam) swiadczy tylko o tym, ze jest pan mistrzem w niszczeniu sobie dobrych relacji z ludzmi. Obawiam sie, ze jeszcze pare takich wystapien - i juz nikt nie zechce Panu pomoc wtedy, kiedy przytrafi sie Panu cos naprawde zlego ze strony naprawde zlych ludzi.
Zastanawiam sie, czy podpisac ten list, ale moze jednak nie. Zwyczajnie boje sie Panskiej agresji.
nadesłał inny rodzic dnia 02-12-2004, 15:15 | Święte słowa. Widzi pan, panie T. Boją się pana.
To chyba o czymś świadczy. nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 16:00 | Proszę was drodzy bednarszokowicze. Dajmy spokój tej sprawie. Ona imputuje problemy i konflikty. Czy nie watro z tym skończyć? nadesłał lateralis dnia 02-12-2004, 16:02 | A ja i tak mam wszystko gdzies... nadesłał rodzic2 dnia 02-12-2004, 17:50 | panowie Temkin - żenujące. Macie Panowie paranoję - wszędzie widzicie prześladowców, kpiarzy i ataki. Dystansu do siebie, nie wszystko jest atakiem na Wasze osoby, nie pod każdą polemiką kryje się szyderstwo, a racja ma to do siebie że nie jest tylko po Waszej stronie. Jestem również wstrząśnięty zachowaniem Pana Temkina zrelacjonowanym przez Tytusa Izdebskiego - absoltny brak okrzesania - żeby dorosly sie tak zachowywał? Zresztą po co się Pan Temkin w ogóle w to miesza? Odnoszę wrażenie, że Pan Temkin jest zwykłym pieniaczem. A już przywoływanie rodowodu Jana Śpiewaka to już w ogóle żenada. Jaś jest wolnym człowiekiem i zyje na własny koszt - to raz. Dwa - nie przynosi chańby swojemu nazwisku, a Pana komentarze - jak udowodnił komentarz Jasia Piotrusia - to czysta demagogia. Pomijam Pana powoływanie się na autorytet anonimowego nauczycela wysokiego szczebla z którym się Pan kontaktował - przywoływanie takich wypowiedzi jest po prostu ponizej wszelkiej krytyki, a Pana średniowieczne poglądy powoduja że się po prostu wstydzę - zamknąć Bednarszok? Wprowadzić cenzure? Pozwolę sobie zauważyć że taka już jest - słowa urągające moralności sa usuwane. Niestety jeśli chce Pan mie c swoją tubę propagandową, to musi Pan ują sobie sam stwaorzyć, bo Bednarszok to serwis niezalezny - jak się Panu nie podoba to niech Pan nie czyta i nie pisuje.
Z coraz mniejszym szacunkiem a coraz wi ekszym za zenowaniem. nadesłał ./. dnia 02-12-2004, 19:31 | Syndrom osaczenia w ciemnej uliczce i rozdawania ciosów na ślepo jest bardzo szkodliwy... nadesłał Pinomc dnia 02-12-2004, 19:46 | Jako osoba bezpośrednio zainteresowana powiem tylko, że nie zamierzam odpowiadać Panu Temkinowi nie dlatego, że w jakimkolwiek stponiu jego żenujący post do mnie trafił, ale z wprost przeciwnego powodu.
Oskarżenia, że sympatyzuję z bandzirami napadającymi na pana Temkina rodzinę uważam, za ŻAŁOSNE. Nie ma sensu tłumaczyć na forum otwartym dlaczego (nie mam też na to siły), ale prywatnie chętnie każdemu, z wyjątkiem samych zainteresowanych, którym już tłumaczyłem na wiele róznych, w tym osobistych, sposobów.
Co do porówania pewnego Temkina do Leppera to dotyczyło to tej części rodziny, z którą jestem w wyjątkowo dobrych stosunkach i było - wtedy! - słuszne. nadesłał Jasiek dnia 02-12-2004, 19:47 | "panowie Temkin - żenujące. Macie Panowie paranoję" Ta wypowiedź też jest żenująca. A wiesz dlaczego? Jedno słowo inaczej i byłoby ok. "Panie", ale nie "panowie", nie zauważyłam tu żadnych paranoicznych wypowiedzi Alka. On chyba się nie utożsamia ze stanowiskiem ojca. nadesłał Pinomc dnia 02-12-2004, 19:51 | ktos chyba ma manie przesladowcza... nadesłała kiła dnia 02-12-2004, 20:18 | fakt, masz rację. Nie przeczytałem tego posta przed wysłaniem, a z początku miałem inną koncepcję. Wypada mi przeprosić Alka. Chociaż czytając jego list wystosowany do redakcji i czytelników Bednarszoku, odnosiłem wrażenie, że stanowisko Alka w tej sprawie niewiele różni się od stanowiska jego ojca. nadesłał ./. dnia 02-12-2004, 20:20 | jeszcze raz przeczytałem list Alka i naszły mnie wątpliwości czy przypadkiem w moim przejęzyczeniu nie było jednak trochę racji... nadesłał ./. dnia 02-12-2004, 21:08 | Uważam, ze \ nadesłał KzC dnia 02-12-2004, 21:12 | Bardzo mi pochlebia ponadto, że Pan Minister na serio przestraszył się mojej groźby. Wieloletni trud chodzenia na lekcje WF nie przeszedł bez echa. Użyłem co prawda sformułowania "gdybym był duży i silny", cieszę się jednak, że Pan Minister za takiego już teraz mnie uznał." jest świetnym kawałkiem tekstu, w przeciwieństwie do reszty listu i że /. miał jednak rację mówiąc "panowie". nadesłał KzC dnia 02-12-2004, 21:14 | oczywiście nie da się zakwestionować literackiego kunsztu i ciętego dowcipu jakimi okraszona jest każda wypowiedź Aleksandra, jednak jego sarkazm i ironia są zbyt wyraźne i agresywne by mogły przejsc niezauważone... nadesłał ./. dnia 02-12-2004, 21:20 | Człowiek, którego szanuję zwrócił mi uwagę na rażącą różnicę stylu i tonu pomiędzy pozwem wystosowanym przez Ministra Finansów a moją odpowiedzią. Po powtórnej, spokojniejszej juiż lekturze pozwu, komentarzy i mojej odpowiedzi, rzeczywiście widzę, że była ona niefortunna i niepotzebna, napisana w zbyt ostrym, zbyt buńczucznym stylu. Dotyczy to zwł. pkt. 3 i 4 mojego oświadczenia. O ile ton pkt. 3 był wybrany celowo, o tyle pkt.4 zabrzmiał tak ostro z powodu nieumiejętności właściwego wysłowienia się. Zbyt ostry ton dotyczy jednak nie tyulko pkt. 3 i 4
Błąd ten popełniłem pod wpływem wzburzenia po lekturze niektórych demagogicznych i krzywdzących mnie komentarzy. Niestety, nie dostrzegłem istotnej różnicy pomiędzy dość rzeczowym tonem Ministra, a wypowiedziami niektórych osób. Po chłodnej lekturze widzę, że było to bezzasadne.
W związku z powyższym chciałbym przeprosić za ton mojego oświadcznia, pozostając jednak z grubsza przyb zajętym w nim stanowisku. nadesłał A. Temkin dnia 07-12-2004, 12:35 | Sztywniactwo znowu górą.
Szkoda. nadesłał Tomasz Ode] dnia 07-12-2004, 13:49 | Panie Aleksandrze,
powyższe Pana oświadczenie jest jeszcze mocniejsze, niż wszystkie poprzednie, chopciaż o czym innym. nadesłał Jan Vroobel dnia 07-12-2004, 13:52 | Brawo, Alek, tym arzem zbierasz gratulacje za oświadczenie ode mnie:) nadesłał Jasiek dnia 07-12-2004, 19:06 | NAWET odemnie;) nadesłał Jasiek dnia 07-12-2004, 19:18 | Oszczędż sobie tych gratulacji. Niezbyt dobrze mnie one nastrajają nadesłał A. Temkin dnia 07-12-2004, 21:25 | ODE(m)NIE nie. nadesłał uuu dnia 07-12-2004, 21:56 | hihi. Ale serio. :) nadesłał Jasiek dnia 07-12-2004, 22:43 | Jasiu, dowcipny to ty nie jestes, [usunięto - red.] nadesłał zgredek dnia 08-12-2004, 08:59 | Moze troche sie spozniam, ale uwazam, ze szkola tez jest w pewnym sensie jakims tam biznesem, wiec musi sie rozwijac, a co za tym idzie- rozrastac. Wiecej uczniow-wiecej pieniedzy-wiecej kopii przypadajacych na jednego ucznia (przy sprawnym zarzadzaniu) ;)
Pozdrawiam nadesłał Z_Fin dnia 15-12-2004, 03:03 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|