|
Sejm oskarży o zdradę | by Lobelio [11.02.2005] | Kasia Jasińska poprowadziła wtorkowe posiedzenie Sejmu Szkolnego, na którym uchwalono Ustawę o Impeachmencie. Sejm będzie mógł odtąd członków Rady Szkoły i innych demokratycznych władz oskarżyć przed Sądem za zdradę, a nawet niedbalstwo. Orzeczenie winy będzie automatycznie tę osobę pozbawiać urzędu. Gdyby ustawa ta istniała wcześniej, impeachmentem zakończyłaby się pewnie sprawa gubienia dokumentów przez Jasia Piotrusia, gdy poprzednim razem był Marszałkiem Sejmu.
Premier Raszyńskiej Ania Gumowska przedstawiła wyniki ankiety, z których wynikało, że 45% uczniów Raszu chciałoby wybierać premiera w wyborach bezpośrednich. Ankietę przeprowadzono, bo u laski marszałkowskiej złożono dwa przeciwstawne projekty reformy Rady Szkoły: Tomka Odego (WZU Front) i Lobelio Kozickiego. Pierwszy zakłada wybór premiera, który dobiera sobie ekipę ministrów; Lobelio wolałby Premiera wybieranego równocześnie z Radą Szkoły i to właśnie w wyborach bezpośrednich (niczym prezydenta).
Dyrekcja i premierzy odpowiedzieli na cześc zadanych podczas porzedniego posiedzenia zapytań.
Z powodu braku odpowiedniego kworum Sejm nie zajął się pilną reformą Konstytucji, czyli usprawnieniem władzy wykonawczej na Raszu, gdzie na jednym terytorium mają działć dwie Rady. Sejm zajmie się tym podczas kolejnego posiedzenia 7 marca na Bednarskiej.
| |
czemu na bednarszoku nie ma ani słowa o tym że wywalono dziewczyne z raszyńskiej w, powiedzmy, mocno dyskusyjnych okolicznościach? zamiast tego jwst masa waznych informacji o dniu otwartym i nauczycielach śpiewających kolendy.:/ w szkole nie ma pełnej informacji o tym jak, czemu i kiedy to sie stalo a obwieszczenie ktore u nas wisi tylko powieksza chaos.
pzdrawiam
Otffin nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 16:48 | otffin - każdy może dodać newsa, redakcja BednarSzoku nie może być wszedzie. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 17:18 | Czy chodziło o jakieś obelgi pod adresem nauczycieli? nadesłał Pinomc dnia 11-02-2005, 17:19 | Wszystkie informacje o naruszeniu układów zbiorowych o prace lub innych praw uczniów proszę kierować na ode@bednarska.edu.pl
Gwarantuję anonimowość, a sprawie chętnie się przyjżymy.
Tomasz Ode
członek Prezydium WZU "Front"
ds. Sytuacji dydaktyczno-wychowawczej nadesłał Tomasz Ode dnia 11-02-2005, 17:43 | "otffin - każdy może dodać newsa
nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 17:18"
He, he, he.
Uha ha ha. nadesłał Tomasz Ode dnia 11-02-2005, 17:44 | Może i jeśli jest rzetelny i na temat zostanie zaakceptowany. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 17:46 | ale poprawnosc gramatyczna juz sie nie liczy, wiem z wlasnego doswiadczenia nadesłał kometa dnia 11-02-2005, 18:04 | Wracając do newsa ;] Moim zdaniem impeachmentnie został by zastosowany wstosunku do marszałka sejmu Jasia Piotrusia, bo i tak sam podał się do dymisji. Ja podczas tej dyskusji myślałem raczej o premierze poprzedniej kadencji i kompletnej kompromitacji systemu demokracji szkolnej. I właśnie dlatego bylem za. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 18:14 | Ale lepiej nie w tej sparwie, bo temat nie jest dyskusyjny, a na pewno jest drażliwy. nadesłał Jasiek dnia 11-02-2005, 18:15 | A co ze sprawą jawności sposobu przeprowadzania badań i wywieszania list? Czy dyrektorzy znowu olali Sejm? nadesłał Jasiek dnia 11-02-2005, 18:18 | Hmm... napiszę w tej sprawie osobnego newsa, ok? nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 18:22 | jasne. to nie mial byc atak na was, chcialem tylko zaznaczyc problem. Tak, chodzilo o obelgi, ale mnie bardziej chodzi o to ze najpierw wydano wyrok a dopiero pozniej sąd rozpatrzyl czy słusznie. To stoi chyba w lekkiej sprzeczności z zasadą domniemania niewinności. Dość kluczowej dla każdej demokracji, pragne zauważyć. nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 18:28 | Otffin - ale nigdzie nie jest napisane, że tylko sąd może podejmować decyzje o karach wychowawczych dla uczniów (z wyrzuceniem włącznie). Przeciwnie - według szkolnego prawa sąd nie ma prawa wymierzać kar, a dyrektor tak.
Dyrektor oczywiście podejmując samodzielnie decyzje powinien stosować zasadę domniemania niewinności, ale z tego co wiem oskarżone osoby nie zaprzeczały, że zrobiły to o co są oskarzone. Także tu nie powinno byc chyba wątpliwości. A dyrektor nie ma obowiązku radzić się sądu, szczerze mówiąc to, ze uczynił to w tym wypadku jest raczej precedensowe i wynika tylko z jego dobrej woli. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 18:46 | Wysłałem do pani dyrektor Ewy Rutkowskiej proźbę o udzielenie informacji w tej sprawie. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 18:52 | Cóż, jakby dyrekcja nas nieco bardziej szczegółowo poinformowała o całej sytuacji, to byc może łatwiej przyszłoby mi docenianie jej doberej woli. To co piszesz o procedurach, jeśli jest prawdą ( a nie mam powodu żeby Ci nie wierzyć) jest tylko i wyłącznie powodem do zaniepokojenia. Demokracja szkolna, ta chwalona na wszystkich ulotkach, dniach otwartych itp., kończy się tam, gdzie zaczynają się sprawy poważniejsze od badania barwy i konsystencji moczu. nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 19:27 | Sprawy wychowawcze zawsze leżały w kompetencjach dyrektora i rady pedagogicznej, nie wydaje mi się żeby ktoś kiedyś twierdził, że jest inaczej. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 19:31 | Niemniej, wiele osób twierdzi, że to właśnie procedury zostały pogwałcone. Te dziewczyny są mi dość obojętne, nawet ich nie znałem, natomiast procedury stanowią o moim (i waszym) bezpieczeństwie. Jak już mówiłem, nie ma pełnej informacji i tylko o to na razie mi chodzi nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 19:31 | Jestem jednym z największych czepiaczy proceduralnych w tej szkole, już tego słynę ;) i na tyle na ile znam sprawę wszystko zostało wykonane zgodnie z procedurami. Mam niejasne wrażenie, że sąd został zwołany w nieprzepisowym terminie (zbyt szybko), ale to było akurat na korzyść oskarżonych dziewczyn.
Dyrektor nie ma obowiązku zwracać się w sprawach wychowawczych do demokratycznych władz szkoły i szczeże mówiąc pewnym zaskoczeniem było dla mnie, że w tym wypadku to zrobił(a). To z punktu widzenia procedur. Zupełnie innym tematem jest słuszność podjętych decyzji. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 19:45 | W sensie "czy podjęte decyzje są słuszne". nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 19:45 | A jak wyglada sprawa z utajnieniem procesu? Kto o tym zadecydowal, i czy mial do tego prawo (nikogo nie oskarzam, jedynie pytam) ? nadesłał sil dnia 11-02-2005, 20:11 | Cytuję regulamin Sądu: Na wniosek strony Sąd Szkolny może z ważnych powodów wyłączyć jawność. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 20:21 | o, czesc jedrek
nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 20:49 | khe, khe... to nie czat :] Jeśli jest zapotrzebowanie to mogę zrobić możliwośc wysyłania wiadomości prywatnych :] nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 21:00 | Offin - news o tej sprawie prawdopodobnie nie pojawi się, bo same zainteresowane zdecydowanie sobie tego nie życzą. nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 21:36 | Juz koncze czatowac;) po raz pierwszy zobaczylem tu jakas znajoma twarz podpisana z imienia i nazwiska wiec sie ucieszylem:). Coz, jesli one sobie tego nie zycza, to tak widac musi byc. Co nie zmienia tego ze jestem ciekaw opinii innych ludzi, w tym nauczycieli. W koncu to pierwsza osoba, ktora poleciala na IB, wiec z naszego punktu widzenia to ciekawa sprawa, bo może wyznaczać przyszłe trendy w takich sytuacjach... nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 22:20 | Mam nadzieje, że jednak nie będzie takich przyszłych sytuacji :] nadesłał Ludwik dnia 11-02-2005, 22:22 | No ba. Ale podejrzewam, że wiesz, czyją matką jest nadzieja...:) nadesłał otffin dnia 11-02-2005, 22:23 | Nowouchwalona ustawa znajduje się już na BednarSzoku. nadesłał Ludwik dnia 12-02-2005, 17:30 | Pragnę wyrazić podziękowanie i gratulacje marszałkowi Lobelio za przeprowadzenie przez Sejm Ustawy o Impiczmencie. Ustawa nie tylko spowoduje, że od tego tygodnia nie będzie można znaleźć chętnych do jakiejkolwiek pracy społecznej (oprócz Lobelia, rzecz jasna, bo on zgłosi się zawsze), ale również sparaliżuje prace Sądu. Pkt 6 mówi bowiem, że "Uznanie przez Sąd Rzeczypospolitej Szkolnej winy oskarżonego jest równoznaczne z jego dymisją" - znaczy to, że Sąd z chwilą uznania winy oskarżonego podaje się do dymisji ze swojej "godności". Tak nakazuje rozumieć ten punkt gramatyka języka polskiego. Swoją drogą, rozróżnienie między "urzędem" a "godnością" jest równie jezuickie, co rozróżnienie między "organami władzy państwowej" a "organami administracji państwowej" w Konstytucji PRL z 1952 roku. nadesłał Sebastian dnia 12-02-2005, 19:37 | Gratulacje przyjmuję :) nadesłał Lobelio dnia 12-02-2005, 21:12 | Drogi Sebastianie!
Wydaje mi sie, ze skoro cytowany przez Ciebie punkt szosty jest czescia ustawy o Impiczmencie, to znaczy ze sad podaje sie do dymisji tylko w wypadku uznania za winna osoby oskarzonej przez Sejm. To znaczy, ze przynajmniej do najblizszego posiedzenia sad nie poda sie do dymisji :), a wtedy tez bedzie mozna felerne sformulowanie zmienic.
Co do braku chetnych do pracy spolecznej, to bym polemizowal. Ta ustawa ma dac mozliwosc, usuniecia ze stanowiska osoby niekompetentnej, lekcewazacej swoj urzad, a takze prawo i spolecznosc, ktorej sluzy i daje mozliwosc sluzby spoleczenstwu osobie, ktorej rzeczywiscie na tym zalezy, przez zwolnienia stanowiska. Wedlug mnie takiej ustawy w naszym "panstwie" brakowalo i bardzo ubolewam, ze nie przeszla ona rok wczesniej...
nadesłał kometa dnia 13-02-2005, 13:29 | hi hi hi. nadesłał suzej dnia 13-02-2005, 20:08 | Obiecałem sobie, że w ferie odpocznę od spraw szkoły ale niestety nie udało mi się.Mam dwie uwagi:
1) Drogi Ludwiku zwracanie sie do arbitra (czyt.Sądu Szklnego) nie było precedensem, przed laty w podobnych sprawach Dyrekcja zwracała się do Sądu(na przykład sprawa Witka Wrzosińskiego z Silentium )
2)Do otffina: zgodnie z prawem szkolnym tylko Dyrektor ma prawo relegować ucznia ( naruszone procedury?!, to jakiś freewolny bełkot) nadesłał kwietnew dnia 13-02-2005, 22:19 | Wydaje mi się (jeżeli źle mi się wydaje to wyprowadźcie mnie z błędu) że Otffin nigdzie nie obwieścił złamania procedur szkolnych, domagał się jedynie pełnej informacji na temat tego co się dzieje w szkole.
"Jak już mówiłem, nie ma pełnej informacji i tylko o to na razie mi chodzi"
Myślę także, że jeżeli "wiele osób twierdzi, że to właśnie procedury zostały pogwałcone" to nie wynika to ze złej woli tych osób, tylko z niedoinformowania.
"Cóż, jakby dyrekcja nas nieco bardziej szczegółowo poinformowała o całej sytuacji, to byc może łatwiej przyszłoby mi docenianie jej doberej woli."
/wszystkie cytaty oczywiśie z powyższych postów Otffina/ nadesłał sil dnia 14-02-2005, 11:31 | Cóż to znaczy? szczegółowa informacja i usprawiedliwienie się, że wyrzuca się ze szkoły osobę, która pozwala sobie na wulgarne, obsceniczne, prostackie,teksty pod adresem innych obywateli RSOT?(abstrachuję od tego, że chodzi o nauczycieli) Co za "procedury zostały pogwałcone"?Nie można tolerować zchowań, które naruszają dobra osobiste każdego z Nas, szkoła powinna bezwzględnie zapewniać poczucie bezpieczeństwa i nietykalności ososbistej. O czym my dyskutujemy? Zostało wyegzekwowane prawo. Dura lex sed lex nadesłał kwietnew dnia 15-02-2005, 00:32 | 1.
Według mnie żadne procedury nie zostały naruszone, a wyrok był sprawiedliwy. Chociaż nie znam całości sprawy to, czego już się dowiedziałem wystarcza mi by stwierdzić że wszystko odbyło się zgodnie z prawem.
2.
To że wszystko zostało przeprowadzone zgodnie z prawem wcale jeszcze nie znaczy że sprawa jest zakończona. Jeżeli dyrekcja postanowiła powiedzieć "A" i spotkać się z uczniami (mówię o wtorkowym spotkaniu 3 klas, nie wiem jak było z innymi rocznikami) by powiedzieć o tym co się wydarzyło, wypadałoby by także powiedzieć "B" i po ogłoszeniu wyroku spotkać się po raz drugi. Dzięki temu ucięto by wszelkie spekulacje i plotki. Jeszcze raz powtarzam - pomysł na "pogwałcenie procedur" bierze się głównie z niewiedzy, a nie ze złej woli. Gdyby jeszcze raz wyjaśnić wszelkie wątpliwości i oficjalnie ogłosić wyrok, nie było by tych niedoinformowanych, nie było by więc oskarżeń.
Przecież to, że oskarżenia mają swoje źródło w niewiedzy nie może być przyczyną ich ignorowania!
3.
Obawiam się że nie można abstrahować od tego że "chodzi o nauczycieli". Uważam bowiem, że gdyby sprawa dotyczyła tylko uczniów nie rozpętała by się taka burza. Mniej więcej rok temu wydarzyła się bliźniacza sytuacja. Cała różnica polegała na tym, że na zeszłorocznym blogu obrażano uczniów, a nie nauczycieli.Sprawa trafiła do dyrekcji, poszkodowane zaznaczyły jednak że nie chcą się mścić i nie chcą by żadne drastyczne kroki były podejmowane. Mimo to założycielki bloga miały podpisać kontrakty. Miały - bo tego nie zrobiły. Nie było - jak teraz - spotkań z uczniami, krążących po szkole skserowanych wyciągów z bloga, nikt nie podpisał kontraktu. Nie oszukujmy się - nie jest bez znaczenia w tej sprawie fakt, że chodziło o nauczycieli...
Pozdrawiam...
nadesłał sil dnia 15-02-2005, 12:42 | Wszystko fajnie, tylko dlaczego "impeachment"? Dlaczego po niepolsku [ http://tiny.pl/hhd8 ]? Dlaczego nie moze byc po prostu "oskarzenie"?
Pozdrawiam. nadesłała Alicja dnia 15-02-2005, 21:51 | Do pana Wojtka: Wobec tego przepraszam, byłem przekonany, że w tej sprawie do sądu zwrócił się sam uczeń.
---
Według posiadanej przeze mnie wiedzy na "tegorocznych" blogach napadani byli po równi uczniowie i nauczyciele. nadesłał Ludwik dnia 19-02-2005, 19:25 | Alicjo, oto definicja impeachmentu z podanej przez Ciebie strony (czyli ze Slownika wyrazow obcych wydawnictwa Wilga):
Impeachment - procedura prawna usunięcia od władzy czynnego wysokiego urzędnika (np. prezydenta) za działania szkodzące interesowi publicznemu lub wykroczenia służbowe.
Juz sam fakt zaistnienia slowa w Slowniku wyrazow obcych moim zdaniem uprawnia do uzycia danego wyrazu w polskim tekscie, o ile robi sie to z wyczuciem i umiarem. Na dodatek wyraz calkiem ladnie odmienia sie przez przypadki i nie ma polskiego odpowiednika - bo "oskarzenie" ma jednak sens duzo szerszy. Co najwyzej mozna wymyslec jakies polskie slowo - ubrzoskwinienie...? nadesłał Jedrek Burakiewicz dnia 19-02-2005, 21:58 | Do Kwietniewa: W myśl tego co Pan napisał, powinienem od razu pozwać Pana do sądu, za naruszenie moich dóbr osobistych, którego Pan dokonał, określając moje uzasadnione wątpliwości obraźliwym sformułowaniem "freewolny bełkot". Niemniej przyjmę, że Pana prawo do krytykowania mnie jest takie same jak moje do krytykowania dyrekcji, niezależnie od tego na ile grzeczną formę przyjmiemy. Ale do rzeczy. Obaj (wszyscy?) czytalismy Orzeczenie Sądu. Są w nim dwa stwierdzenia, które przykuły moja uwagę.
1."Sąd dokonał wnikliwej oceny przedstawionych dowodów i zeznań świadków i wyjaśnień stron. Na podstawie powyższego Sąd ustalił, że kwestia winy obu uczennic nie budzi wątpliwości."
2."Materiały internetowe i komentarze na blogu [...] mają charakter kronikarski, w samej istocie nie godzą w godność osobistą przedstawionych tam osób jak również przedstawione tam treści, choć czasami zbliżone do agresji słownej nie są wulgarne."
Czyli zarzutem który "nie budzi żadnych wątpliwości" jest "zbliżanie się do agresji słownej"? Moje jakos obudził. Sorry, kiedy się kogoś karze, to mówi się "za wybicie koledze zęba", a nie "za złe zachowanie" albo "za niemoralnośc". Nawet jeśli kara ulega zredukowaniu. Tak więc proszę jeszcze raz się zastanowic, czy rzeczywiście wypluwam z siebie tylko i wyłącznie "freewolny bełkot"
pozdrawiam
otffin
p.s. Rozmawiałem z p.Rewą - sporo mi wyjaśniła, w części kwestii się z nią zgodziłem, w częsci nie. Mimo to moja ocena sposobu podawania informacji ogółowi społeczeństwa RSOT, a zwłaszcza IB nie uległa zmianie.
p.p.s. Sil - dzieki za konstruktywną obronę pod moja nieobecność:)
nadesłał otffin dnia 28-02-2005, 21:19 | Jeżeli stwierdzenie freewolny bełkot jest dla Pana obraźliwe, to oczywiście przepraszam. Ale pozostaję przy Swojej ocenie - dla mnie Pana komentarz dotyczących "procedur" jest delikatnie mówiąc nierzetelny. Aby oceniać procedury relegownaia ucznia ze szkoły proponuję zapoznać się z owymi procedurami- ja je znam i chętnie swoja wiedzą się podzielę nadesłał kwietnew dnia 07-03-2005, 22:25 | do Kwietnewa:
Mam pytanie do Pana; czy mógłby się pan ustosunkować jakoś do pozostałej częsci dyskusji? Mówię tu o sptrzeczności w orzeczeniu sądu oraz niedłączności całej sprawy z tożsamością ofiar-nauczycieli... bo wydaje mi się że kwestia procedur została już wyjaśniona i wszyscy mamy w ich sprawie podobne stanowisko (jeżeli sie mylę wyprowadzcie mnie z błedu) nadesłał sil dnia 07-03-2005, 22:40 |
D O D A J K O M E N T A R Z |
Aby dodać komentarz zaloguj się lub napisz jako gość. Zalogowanie się jest wysoce zalecane.
UWAGA! Prawdopodobnie posiadasz już konto przy pomocy którego możesz się zalogować. Szczegóły...
|
D O D A J K O M E N T A R Z |
Pisanie bez zalogowania nie jest już dozwolone (jako że cała strona to i tak archiwum)...
|
|