"BednarSzok" był Niezależnym Internetowym Serwisem Informacyjnym poświęconym Zespołowi Szkół "Bednarska". Działał w latach 1999-2006.
Poniższe informacje prezentowane są wyłącznie dla celów archiwalnych.
Poniższe informacje prezentowane są wyłącznie dla celów archiwalnych.
|
|
|
|
W dniu 27 marca 2002 zebrał się na Bednarskiej Sąd Szkolny w pełnym składzie. Przed rozprawą trzech Sędziów zostało zaprzysiężonych przez Marszałka - Lan Bui (R), Andrzej Galla (R) i Ania Irzycka (B). Marcin Chlebus (B) przedstawił zaświadczenie lekarskie, że nie może brać udziału w posiedzeniu. Za stołem sędziowskim zasiadło jedenaścioro Sędziów, w ławach bocznych czworo apelujących, w głębi sali dopatrzyliśmy się Magdy Nowickiej (B), która reprezentowała Ministerstwo Finansów i aż dwie osoby tworzące publiczność (w tym jedną całkiem postronną). Nie zabrakło też wysłannika Diariusza Sejmowego, który poniekąd jest wszędobylski, więc jego obecność nikogo nie zdziwiła. W pewnym momencie wparował do sali sądowej absolwent - filozof Dawid Wildstein (B), głośno westchnąłAle Lan Bui jest śliczna! - i nie niepokojony opuścił zgromadzenie.
Alan Szawarski (B), który nie złożył wyjaśnień przed Sądem pierwszej instancji, wynajął do obrony Tomka Ode (B). Sprawa toczyła się o niezapłacone 153 B, czyli grzywnę 122 zł 40 gr. W płomiennej mowie Tomek dowodził, że Alanowi nie doręczono pozwu. Powoływał się przy tym na §27 Statutu Szkoły i art. 61 polskiego Kodeksu Cywilnego. Magda Nowicka, która wywiesiła pozew na tablicy szkolnej stwierdziła wszakże, że - Nie umykały Alana zawieszone tam ogłoszenia o zwolnieniach z lekcji. - Tomek twierdził też, że Sąd wyznaczył kurs złotówkowy za bednara, co leży w kompetencji dotąd niepowołanego Banku Bednarowego.
Kasia Klimczak (B), Kuba Kucharski (B) i Maciek Straszewicz (B) wystąpili wspólnie dowodząc, że Sądowi pierwszej instancji nie udało się rozpatrzyć okoliczności niewpłacenia czesnego bednarowego. - Pracowaliśmy, ale nie dostaliśmy bednarów od skarbnika klasowego Kostka Wesołowskiego (B) - uzasadnili odwołanie. - Nie możemy być karani za niedoskonałość rozliczeń. To Szkoła powinna ponosić odpowiedzialność za swoich urzędników.
Sąd Szkolny w pełnym składzie oddalił odwołanie Alana, reprezentowanego przez Tomka, twierdząc że nie ustalał kursu bednarowego, tylko zróżnicował karę oraz wywieszenie pozwu na tablicy było wystarczające, gdyż skuteczność pozwu była wysoka.
Sąd uchylił wyrok w sprawie Kasi, Kuby i Maćka. Zasadnie podnieśli oni, że rodzice ich nie zostali poinformowani o rozprawie, co jest wbrew punktowi 1.4 Ustawy o Systemie Bednarowym. Pozostałych zarzutów Sąd nie rozpatrywał. Na Kasię, Kubę i Maćka nałożono obowiązek spłacenia długu w bednarach.
10 kwietnia Sąd w pełnym składzie rozpatrzył odwołanie Jasia Kapeli (B), który również argumentował, że jego rodzice nie zostali poinformowani o pozwie. Sąd przychylił się do jego argumentacji.
PS. Czas składania apelacji minął.
BednarSzok.pl 1999 - 2006
Pewne prawa zastrzeżone
Pewne prawa zastrzeżone